Małżeństwo bez dziecka

Czyli rozmowy na temat planowania rodziny, czystości w małżeństwie, ile powinniśmy mieć dzieci, czy powinniśmy je karać.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Małżeństwo bez dziecka

Post autor: Andej » 2017-03-19, 23:03

Poczęciu dziecka można zapobiec skutecznie w 100% lub w mniejszym procencie. Zgodnie z nauką Kościoła, lub niezgodnie.

Ale warunkiem jest: Gotowość na przyjęcie.

Gdyby Bóg chciał, to nie dawałby człowiekowi wolnej woli, rozumu, ani kreatywności. Ale dał i jest konsekwentny.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
ciasteczkowy_potfur
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1039
Rejestracja: 16 paź 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 59 times
Been thanked: 112 times

Re: Małżeństwo bez dziecka

Post autor: ciasteczkowy_potfur » 2017-03-19, 23:25

Przeraża mnie to.

Ksiądz przy spowiedzi zapytał "To po co brać ślub?" - a cóż mam zrobić? Nie chcę żyć w samotności. W zakonie też nie.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Małżeństwo bez dziecka

Post autor: Andej » 2017-03-20, 08:31

Po co kupować auto, jeśli nie chcę mieć prawa jazdy?

Niebezpiecznie i niewygodnie jest siedzieć okrakiem na barykadzie.

W Polsce obowiązuje ruch prawostronny. To nie znaczy, że jazda lewę stroną zawsze jest wykroczeniem. Ani to, że jazda prawą stroną (na ulicy jednokierunkowej) pod prąd jest zgodne z prawem. Ale zawsze kierowca odpowiada za to, co zrobił. Czy jego ocena była zgodne z literą prawa ocenia ktoś inny.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
ciasteczkowy_potfur
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1039
Rejestracja: 16 paź 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 59 times
Been thanked: 112 times

Re: Małżeństwo bez dziecka

Post autor: ciasteczkowy_potfur » 2017-03-20, 21:26

Raczej na odwrót/. To jak robić prawko nie chcąc kupować samochodu. Ale kto wie, może kiedyś zechcę kupić autko?

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Małżeństwo bez dziecka

Post autor: Andej » 2017-03-21, 01:28

Kiedyś, w przyszłości, autonomiczne autka będą. Prawko zbędne, na zaś. Jeno teraz sensowne.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
ciasteczkowy_potfur
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1039
Rejestracja: 16 paź 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 59 times
Been thanked: 112 times

Re: Małżeństwo bez dziecka

Post autor: ciasteczkowy_potfur » 2017-03-21, 21:21

Będą, albo nie będą. Nie nadawałąbym się na matkę, ale nie chcę spędzić życia samotnie.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Małżeństwo bez dziecka

Post autor: Andej » 2017-03-22, 14:13

To już coś. Jasne określenie. Na razie tylko tego, czego nie chcesz. Gdy już to zostało zdefiniowane, wystarczy poszukać drogi, która spełnia te warunki. Jedyny problem w tym, że tak wiele dróg do wyboru.
Na razie nie zachęcam do określenia, tego czego chcesz. Sądzę, że łatwiej będzie uzupełnić listę tego, czego nie chcesz. Być może okaże się, że tak dużo jest tego, czego nie chcesz, że zostanie jedna tylko konkretna droga. Lub kilka tylko, dzięki czemu wybór stanie się łatwiejszy.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
ciasteczkowy_potfur
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1039
Rejestracja: 16 paź 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 59 times
Been thanked: 112 times

Re: Małżeństwo bez dziecka

Post autor: ciasteczkowy_potfur » 2017-03-23, 00:08

Tyle, że ja żadnej drogi nie widzę, wiesz?

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Małżeństwo bez dziecka

Post autor: Andej » 2017-03-23, 09:19

Właśnie dlatego piszę na temat selekcji negatywnej. W takiej sytuacji nie ma co się zabierać do selekcji pozytywnej.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
ciasteczkowy_potfur
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1039
Rejestracja: 16 paź 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 59 times
Been thanked: 112 times

Re: Małżeństwo bez dziecka

Post autor: ciasteczkowy_potfur » 2017-03-23, 21:24

Ja nawet nie znam możliwości.

stokrotka

Re: Małżeństwo bez dziecka

Post autor: stokrotka » 2017-03-24, 20:28

Brak dziecka nie jest grzechem . Egoistyczne podejście do sakramentu małżeństwa jest grzechem.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Małżeństwo bez dziecka

Post autor: Andej » 2017-03-24, 21:16

Możliwości znasz. Jeno nie wszystkie.
Na karteczce zapisz, gdy poczujesz.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
ciasteczkowy_potfur
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1039
Rejestracja: 16 paź 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 59 times
Been thanked: 112 times

Re: Małżeństwo bez dziecka

Post autor: ciasteczkowy_potfur » 2017-03-24, 21:16

Andeju, sęk w tym, że znma tylko te trzy. Małżenstwo, samotność, zakon.

Awatar użytkownika
ciasteczkowy_potfur
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1039
Rejestracja: 16 paź 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 59 times
Been thanked: 112 times

Re: Małżeństwo bez dziecka

Post autor: ciasteczkowy_potfur » 2017-03-24, 21:41

Tak jeszcze a propos dzieci, matek i małżeńst.



Przeczytajcie to. Ja to czytałąm, pośmiałam się, ha ha, poczytałam komentarze, znów sie pośmiałam, ale i naszło mnie na refleksję. Kobita głupio zrobiła, między innymi po to jest instytucja małżeństwa i czystość przed ślubem oraz wierność, chroni dziecko i rodzica gdy drugi odejdzie. Ale.. W komentarzach tej kobiety broniła tylko jedna osoba. Reszta? Oczywiście, że baba głupia i trzeba nie było myśleć d*pą, zabezpieczyć się. A facet to niby czym myślał? Tym bardziej, że z tego wynika, że ona wpadła, a ciąży nie usunęła, znaczy się, wzięła odpowiedzialność za to, co robi. A facet? Uciekł. I czy ktoś go oskarża? No właśnie prawie nikt, bo przecież taka wpadka to jest wina wyłącznie kobiety, ONA mogła się zabezpiezzyć, ONA mogła, ba, powinna była myśleć - a on? A on nie musiał, jakby co to se pójdzie w długą i fajnie. A pozew o alimenty guzik daje, z takiego delikwenta trudno kasę ściągnąć, proces trwa, a dziecko jeść musi.

Właśnie dlatego boję się mieć dziecka.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Małżeństwo bez dziecka

Post autor: Andej » 2017-03-25, 07:16

Zjawisko, niestety, bardzo powszechne. Społeczne przyzwolenie na brak odpowiedzialności.
Dlaczego w odczuciu społecznym akceptowany jest brak odpowiedzialności mężczyzn w tej sferze życia, gdy w innych wymaga się od nich? Czy nie jest to przejaw jakiejś dyskryminacji, tolerancji głupoty? Nawet wśród psychologów zetknąłem się z tezę, że mężczyzna nie jest w stanie opanować swojej seksualności. Ale, jeśli nawet, to czy to może zwalniać z odpowiedzialności?
Uważam, że nie. Więcej, uważam, że taka bezmyślność dotyczy marginesu. Z przykrością zauważam też jeszcze jedną grupę: wygodnickich. Oni, choć mają skrupuły i jakieś poczucie odpowiedzialności okazją się zwykłymi gnojkami korzystając ze społecznego przyzwolenia. To oni słysząc od swoich matek, koleżanek w pracy i innych kobiet to, co chcą usłyszeć. Od mężczyzn też mogą usłyszeć podobne rady. NO, tak, koledzy - to może być "solidarność męska". Ale kobiety? Skoro one tak doradzają, to tak można zrobić.
Kaczmarek kiedyś śpiewał: "świnia, co wczoraj był kolegą, także spokojnie patrzy w przyszłość ..." Łatwo jest się ześwinić (sknurzyć), znacznie trudniej jest to zauważyć.
Może i jestem dziwakiem, ale mi od dzieciństwa rodzice mówili: bądź odpowiedzialny. Zamiast zakazywać i nakazywać, uczyli myśleć.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzina, małżeństwo, narzeczeni”