Mini swiadectwo konika

Dzielimy się dowodami Bożego działania w naszym życiu i życiu znanych osób, jak i naszych bliskich i innych ludzi; piszcie to, co zbuduje wszystkich w wierze w Boga.
ODPOWIEDZ
konik

Mini swiadectwo konika

Post autor: konik » 2016-01-04, 18:48

Konik sie urodzil.- a jesli sie urodzil, to urodzil sie w Kazachstanie ( moze nawet i na sianie).
Konik pamieta , ze byl w domu dziecka.
Konika wzieli w wieku lat 7 do szkoly. Szkola podlegala wojsku, a nadzor prowadzilo KGB.
Totez konik jako chuliogan, ktory wciaz tlukl szyby ... ale olej tez do glowy wlewal, na kadeta wybrany zostal, czego sie nie spodziewal.
( A warto wspomniec, ze tam do wojska nie kazdy tak mogl pojsc - to byl wielki awans spoleczny).
I tak w wieku lat 13 z kalasznikiem w reku konik wyjezdzal na poligony pioniersko-wojskowe. Fajnie bylo, dzieciaki z kolchozow nam zazdroscili - bo u nas to i chleb, i nawet jajka i nawet mieso bylo. Mundur przydzialowy ... perspektywy ksztalcenia - a nie tylko poganianie krowy ... a jak ktos mial szczescie to czepaka czyli odpowiednika lamy ( ale nie dalajlamy).
Ukonczyl kon uczelnie wyzsze ( Akademia Frunzego, Akademia Marynarki Wokjennej i Wyzsza Szkola Oficerow Przysposobienia Lotniczego).
A jak konia ksztalcono, to go tu i tam po swiecie rzucono - od Afryki po Kamczatke, od Jugoslawii po Polske.
Kilka lat w Afganistanie - tam kon odmowil czynnie wykonania niemoralnego i zlego rozkazu - stad za kratkami znalazl sie od razu.
Koledzy z polskiego kontrwywiadu konia stamtad wyciagneli - no i kon w taki sposb poznal troche swiata. Przy okazji z ateisty wstapil w szeregi protestantyzmu.
A pozniej ( jakies 4 lata temu ) stal sie katolikiem.
Po drodze powiem, ze w szkole uczyl sie kon po polsku - mial pilnowac interesow pana Brezniewa w Europie Wschodniej. I dlatego kon pisze po polsku, innego zapomnial, niemieckiego juz sie prawie nauczyl.
I to by bylo na tyle - szczegoly bardzo dlugiego swiadectwa konskiego poznac mozna na forum; katolik.us
Kto jest ciekawy, to niech tam sobie zajrzy do dzialu swiadectw, a kto nie ciekawy ... to niech wsadzi nos do kawy ;-)

Awatar użytkownika
Czernin
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 424
Rejestracja: 23 sie 2015
Lokalizacja: Mazowieckie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 4 times
Been thanked: 21 times
Kontakt:

Post autor: Czernin » 2016-01-05, 01:50

Znam Cie koniku nie od dzis, juz jakis czas a nawet nie mialem stycznosci z Twoim swiadectwem. Duza w zyciu przeszlesz. Czyli jestes z narodowosci Kazachem z czasow ZSRR i gdyby komunizm nie dotknal Polski to nie udzielalbys sie tutaj miedzy nami na Polskim forum. Cale swiadectwo przeczytam, zaciekawiles mnie.

Udzielasz sie na rosyjskich czy niemieckich stronach, forach?
Poznacie prawdę a prawda was wyzwoli (J 8, 32)

konik

od konika

Post autor: konik » 2016-01-06, 17:30

Hej Czernin - no, ja jestem rasy europejskiej, znalem rosyjski i do mtej pory dosc swobodnie potrafie czytac, ale mowe juz zapomnialem. Mowie prawie perfekt po polsku ... i w stopniu dostatecznym po niemiecku.
Nie udzielam sie na zadnych forach obcojezycznych, dopiero niedawno odkrylem sie niecop w internecie na katolik.us i tutaj, zreszta na Twoje zaproszeni, a forum to mi sie podoba.
Przedtem bylem raczej zmuszony do ukrywania swojej tozsamosci.
Pozdrawiam najmocniej.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14812
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4117 times
Been thanked: 2907 times
Kontakt:

Post autor: Dezerter » 2016-01-06, 20:42

konik pisze:Przedtem bylem raczej zmuszony do ukrywania swojej tozsamosci.
dopiero teraz zrozumiałem, że mój nik musi ci być bliski
miałeś niesamowicie ciekawe życie - ale nie wiem czy chciałbym się zamienić.
Bardzo często spotkałem się na forach protestanckich ze stwierdzeniem, że protestant na katolika się nie nawraca, co najwyżej odwrotnie, ciekaw jestem tego twojego okresu
A pozniej ( jakies 4 lata temu ) stal sie katolikiem.
ciekaw jestem
jak nas katolików widzisz co ci się podoba a co byś jednak zmienił
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Angelika

Re: Mini swiadectwo konika

Post autor: Angelika » 2016-10-08, 21:44

Dzisiaj znalazłam czas i przeczytałam Twoje świadectwo.... Zamurowało mnie... Piorunujące wrażenie...Tylko tyle jestem w stanie z siebie wydobyć. Zastanawiałam się kiedyś dlaczego piszesz o sobie w trzeciej osobie - już wiem:) Teraz zrozumiałam.

Pozdrawiam serdecznie

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14812
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4117 times
Been thanked: 2907 times
Kontakt:

Re: Mini swiadectwo konika

Post autor: Dezerter » 2016-10-08, 22:14

Angelika pisze:Dzisiaj znalazłam czas i przeczytałam Twoje świadectwo.... Zamurowało mnie... Piorunujące wrażenie...Tylko tyle jestem w stanie z siebie wydobyć. Zastanawiałam się kiedyś dlaczego piszesz o sobie w trzeciej osobie - już wiem:) Teraz zrozumiałam.

Pozdrawiam serdecznie
Konika spotkałem osobiście - przedstawił mi się tak:
"teraz mam na imię .... . "
Zaświadczę, że na jego ciele widać ślady tych opowieści :-(.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Angelika

Re: Mini swiadectwo konika

Post autor: Angelika » 2016-10-09, 01:37

Z psychologicznego punktu widzenia, ten sposób mówienia sprawia, że człowiek patrzy na siebie i sytuacji z zewnątrz. To zmniejsza nacisk na emocjonalny narratora, choć pozostaje czujny i skupiony. To jakby sposób poradzenia sobie z trudnymi przeżyciami. Zachowanie dystansu, które umozliwia przedstawienie zdarzeń nieco humirystycznie. Tacy ludzie mogą łatwo rozwiązać każdy problem :)
Z kolei nick - koń to zwierzę niezwykle szlachetne, koń ma świetną pamięć, potrafi doskonale przystosować się do sytuacji. Najłatwiej koń uczy się rzeczy, które pomagają mu przeżyć. Mając na uwadze "konik jako mały" myślę, że chciałby w ten sposób wrócić symbolicznie do utraconego dzieciństwa.
Takie mam wrażenie. W ten sposób to odbieram.
Naturalnie mogę się mylic:)
Naprawdę ogromny szacunek z mojej strony...

Angelika

Re: Mini swiadectwo konika

Post autor: Angelika » 2016-10-09, 02:00

Proszę mnie dobrze zrozumieć nie chcę tutaj nikogo ani urazić, ani oceniać. To nie tak.
Kieruję się raczej chęcią zrozumienia osób, jakby bliższego poznania... Tutaj w internecie jest to możliwe tylko na podstawie tego co ktoś pisze, w jaki sposób to robi.
To takie moje brzydko mówiąc "zboczenie" :)

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14812
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4117 times
Been thanked: 2907 times
Kontakt:

Re: Mini swiadectwo konika

Post autor: Dezerter » 2016-10-09, 21:55

Angelika pisze:Proszę mnie dobrze zrozumieć nie chcę tutaj nikogo ani urazić, ani oceniać. To nie tak.
Kieruję się raczej chęcią zrozumienia osób, jakby bliższego poznania... Tutaj w internecie jest to możliwe tylko na podstawie tego co ktoś pisze, w jaki sposób to robi.
To takie moje brzydko mówiąc "zboczenie" :)
a jesteś psycholożką?
A konika akurat to myślę, że jak zaprosisz i ugościsz (uprzedzam, apatyt ma koński ;-), ale ja akurat takich gości lubię) to możesz poznać osobiście. Z Austrii do Krakowa to kilka godzin galopem :-)
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Mini swiadectwo konika

Post autor: Marek_Piotrowski » 2016-10-09, 22:16

Miałem honor spotkać Konika osobiście.
Co będę się rozpisywał - napiszę tylko jedno: warto.

Angelika

Re: Mini swiadectwo konika

Post autor: Angelika » 2016-10-10, 09:12

Nie, nie jestem psycholożką. Psychologią zainteresowałam się wiele lat temu (na własne potrzeby), aby móc sobie wytłumaczyć pewne " zachowania" moje i osób z otoczenia :) Miało to związek z wydarzeniami z dzieciństwa.
Tak mi zostało....
Zawsze intrygujące są dla mnie osoby z tzw bagażem doświadczeń... Choć jakiś bagaż każdy z nas nosi :)
Muszę się przyznać, że pojawiając się na forum nie czytałam najpierw Waszych wypowiedzi - bo z tym też bywa różnie - tylko analizowałam nicki. Robię to jakby z automatu.... :)
Konik bez wątpienia jest nietuzinkową osobą:)
Zawsze w pewien sposób utożsamiamy się z nickami albo chcemy być z nimi utozsamiani...
Koniec tych psychologicznych wywodów :lol:

konik

Re: Mini swiadectwo konika

Post autor: konik » 2016-10-19, 16:16

O witajcie - tylko troche konia nie bylo ( dzisiaj mam wyjatek, ale tylko dzisiaj i prawdopodobnie znow milkne do listopada) ; a tu mnie na jezyki wzieli ;-)
No coz : powiem krotko - gdy kon po miesiecznym pobycie w szpitalu i powrocie prawie z zaswiatow znow na ten padol lez , bez domu ( nawet bez malej stajenki), bez grosza i perspektyw uslyszal od doktora wojskowego ciesz sie chlopie , ze zyjesz ... to do tej pory sie cieszy. No bo po kiego atomowego grzyba sie smucic.
Chrzescijanstwo ( jak to zaznal kon w praktyce ) to przeciez wiara oparta na radosci i nadziei - nawet, gdy na krzyz prowadza.

A jesli chodzi o konika - to bylo tak: przez jakis czas kon uczestniczyl w spotkaniach modlitewnych ( protestantem byl wtedy). Ale na tych spotkaniach lider pojawial z dziecmi. I te dzieci brykaly. No to kon sobie z nimi tez brykal ... w ten sposob inni mogli bawic sie w obdarowanie charyzmatami ;-) , a kon obdarowywal sie w charyzmat zabawy dzieciecej.
I pewnego razu pewna mloda osobka ( latek moze 10) dala mi kartke, na ktorej byl namalowany prezent dla mnie. Wujku - tak do mnie sie zwracala - to jest konik dla ciebie.
No i zostal ten konik juz na wiecznosc.

Ps: wprawdzie bez podpisu na tej kartce dostrzeglem stwora wszelkiego oprocz konika, ale po informacji, ze to konik, stwierdzam, ze to konik ( nauce nieznanego dotychczas gatunku hmmm... i wygladu ;-) :-D )
Lecz to bardzo szczesliwy konik

Pozdrawiam: wio patataj :-P ...................................................................................................................prrrrr! :!:

Angelika

Re: Mini swiadectwo konika

Post autor: Angelika » 2016-10-30, 20:48

Dzieci potrafią być ujmujace :) A te ich prezenty prosto z serca...

Tobie Koniku zdrowia życzę z całego serca:)

konik

Re: Mini swiadectwo konika

Post autor: konik » 2016-10-31, 09:27

Dziekuje, niech Pan prowadzi Cie po swoich drogach.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Świadectwa działania Boga”