między nami charyzmatykami

Dzielimy się dowodami Bożego działania w naszym życiu i życiu znanych osób, jak i naszych bliskich i innych ludzi; piszcie to, co zbuduje wszystkich w wierze w Boga.
konik

od konika

Post autor: konik » 2016-01-09, 14:12

Ojej ...
Drogi Jabees - czlowiek padajac w Duchu moze nie miec zadnego kontaktu z zewnetrznym otoczeniem, a pomimo to caly czas prowadzic dialog z Bogiem.
Bog dziala nawet wowczas wobec kogos, gdy my nawet nie widzimy u tego kogos najmniejszej ochoty do aktywnosci, ktora wedlug naszych zewnetrznych obserwacji juz sie zakonczyla, a niektorzy moga nawet stwierdzic, ze to denat.
My dzialamy, obserwujemy i odczuwamy przez zmysly cielesne ... dlatego w wielu wypadkach Bog albo sie wciela ( Chrystus) , albio posyla Aniola ( nie zawsze cielesnie ), albo posyla prorokow i nauczycieli majacych autorytet ( albo Swiatyni w czasach starotestamentowych ... albo Kosciola dzisiaj ), nie posyla tych, ktorzy tego autorytetu nie posiadaja, a sami obwoluja sie nauczycielami czy prorokami.
A teraz - jabees : w innych watkach tez rzuciles goloslowne zarzuty ;: i kiedy zaczalem wyjasniac je to marszczyles nosa, ze takie dlugie wyjasnienia ...
A co teraz mam zrobic?
Poza tym zadalem Tobie pytania, na ktore oczekuje odpowiedzi. Powtorze je tutaj : czy konik pisze prawde ( opierajac sie na Biblii ) ... czy konik klamie ( podpioerajac sie Biblia )?
Odpowiedz na te pytania, uzasadnij odpowiedz ... a wowcza bedzie pora na odpowiadanie na Twoje pytania.
Juz w tej chwili moge powiedziec, ze podales kolejne zarzuty w stylu: czego by sie tu przyczepic.
Odpowiedz jest bardzo prosta i latwa - ale teraz Twoja kolej na odpowiedz na moje pytania.
Eto wsio. :-o

Jaabes
Bywalec
Bywalec
Posty: 186
Rejestracja: 13 wrz 2015
Lokalizacja: pomorskie
Been thanked: 1 time

Re: od konika

Post autor: Jaabes » 2016-01-09, 16:26

konik pisze:Ojej ...
Drogi Jabees - czlowiek padajac w Duchu moze nie miec zadnego kontaktu z zewnetrznym otoczeniem, a pomimo to caly czas prowadzic dialog z Bogiem.
Bog dziala nawet wowczas wobec kogos, gdy my nawet nie widzimy u tego kogos najmniejszej ochoty do aktywnosci, ktora wedlug naszych zewnetrznych obserwacji juz sie zakonczyla, a niektorzy moga nawet stwierdzic, ze to denat.
My dzialamy, obserwujemy i odczuwamy przez zmysly cielesne ... dlatego w wielu wypadkach Bog albo sie wciela ( Chrystus) , albio posyla Aniola ( nie zawsze cielesnie ), albo posyla prorokow i nauczycieli majacych autorytet ( albo Swiatyni w czasach starotestamentowych ... albo Kosciola dzisiaj ), nie posyla tych, ktorzy tego autorytetu nie posiadaja, a sami obwoluja sie nauczycielami czy prorokami.
A teraz - jabees : w innych watkach tez rzuciles goloslowne zarzuty ;: i kiedy zaczalem wyjasniac je to marszczyles nosa, ze takie dlugie wyjasnienia ...
A co teraz mam zrobic?
Poza tym zadalem Tobie pytania, na ktore oczekuje odpowiedzi. Powtorze je tutaj : czy konik pisze prawde ( opierajac sie na Biblii ) ... czy konik klamie ( podpioerajac sie Biblia )?
Odpowiedz na te pytania, uzasadnij odpowiedz ... a wowcza bedzie pora na odpowiadanie na Twoje pytania.
Juz w tej chwili moge powiedziec, ze podales kolejne zarzuty w stylu: czego by sie tu przyczepic.
Odpowiedz jest bardzo prosta i latwa - ale teraz Twoja kolej na odpowiedz na moje pytania.
Eto wsio. :-o
Pięknie napisane...tylko...gdzie masz tego przykład w Słowie Bożym ???

Proszę zredaguj jeszcze raz te pytania ?

:-)
Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus
[1 Tym 2;5 BT]

konik

od konika

Post autor: konik » 2016-01-09, 17:23

Drogi jabees.
Czy nie czytales zadnych przypowiesci Jezusa? Nawiazuje on w pewnych przypowiesciach do stanu aktywnosci osoby, ktore sa juz przez ogol uznane za zmarle. Sa to przypowiesci, ktore sa okolicznosciowe - nie opisuja wykladu wiary o Bogu, tylko podaja przyklad na dana okolicznosc.
A pytania ktore zadalem to sa umieszczone w dziale Biblia w watku pt: "Czym dla was" jest Biblia w poscie umieszczonym na stronie 3 pod data 26.12.2015 godz.00.09.
I poczytaj prosze troche wczesniej, abys wiedzial, dlaczego zadalem takie pytania.
No, juz teraz nie pogubisz sie w temacie ... i mam nadzieje zaczniesz odpowiadac.

Ps: a gdzie w Pismie pisze , ze nie wolno padac na bok? :-)
Ps 2: na jednym, wyrwanym z kontekstu cytacie juz w kilku miejscach probowales budowac zarzuty oparte na tej wadliwej i prowadzacej do falszywych wnioskow metodzie ... i juz w kilku miejscach na podstawie Biblii i apostolskiego wykladu wiary ( czyli Tradycji, na ktorej opierali sie rowniez Apostolowie , a takze tradycji obyczaju pierwszych chrzescijana w czasach apostolskich )uzasadnilem na czym polegaja Twoje bledy.
Te twierdzenia, ktore wlasnie teraz podales , drogi Jabees ,bez problemu omowie i wykaze Twoj blad - ale nie wymiguj sie teraz, tylko tym razem odpowiedz na zadane pytania.

No trzymaj sie. Jak tam u Ciebie pogoda , bo tu snieg topnieje i mgla ... brrrr

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14815
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4120 times
Been thanked: 2907 times
Kontakt:

Re: od konika

Post autor: Dezerter » 2016-01-09, 19:14

konik pisze: Moze o tej tabelce, ktora tu wstawiles.
Nawiaze do darow laski, jako ze sa w kolejnosci na poczatku:
- dar wiary nadzwyczajnej
Myślę, że nie am sensu analizować szczegółowo tabelki - wstawiłem ją byśmy wiedzieli co Słowo Boże mówi na ten temat i jakie dary nadzwyczajne/charyzmatyczne wymienia.
A jeśli chodzi o dar wiary nadzwyczajnej - to mowa o tej 'która Góry przenosi", która pozwala chodzić po wodzie, która uzdrawia -, "twoja wiara cię uzdrowiła", która pozwalała prześladowanym chrześcijanom umierać bez lęku i z modlitwą na ustach, a podczas prześladowań np Polikarpowi jechać z radością do Rzymu na stracenie. Myślę, że wiara taka charyzmatyczna jest potrzebna osobom, które uzdrawiają we wspólnocie, które muszą ja mieć , by na publicznym zgromadzeniu podejść do chorego i powiedzieć - "wstań Jezus w tej chwili cię uzdrawia".
Myślałem nad tym i ja raczej takiego charyzmatu nie mam :-(
ale ja prosiłem cię o coś innego"
Konik pisze dalej
W tym czasie zetknalem sie z kilkoma osobami , ktre autentycznie byly obdarowane - czy to jednorazowo , czy to na stale.
i tutaj poproszę o obszerne szczegóły tego obdarowania
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14815
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4120 times
Been thanked: 2907 times
Kontakt:

Post autor: Dezerter » 2016-01-09, 19:42

Jaabes pisze:
Dezerter pisze: Cytat:
Następna sprawa to kierunek padania na wznak. Gdzie w Biblii jest taki przykład ? Na ile znam Słowo Boże to są z całą pewnością upadki, lecz na twarz...

Słuszna uwaga... rozumiem, że u zielonych wszyscy padają na plecy[na twarz miało być - mój błąd Dezerter]?
a jak ktoś (moja siostra ze wspólnoty ) pada zazwyczaj na bok to co wówczas ?
Myślę nawet że ?upadanie w Duchu? jest rzeczą kluczową. Bo padają niektórzy Zielonoświątkowcy (większość) oraz wszyscy Rzymskokatoliccy charyzmatycy...Ale...wyznają przecież innego Chrystusa...
W związku z tym padanie na bok jest próbą zboczenia od zasadniczej kwestii. Pomińmy na chwilkę kierunek padania, a rozpatrzmy świadomość lub nieświadomość tych upadków. Na ile znam Słowo Boże to zanotowane upadki były ŚWIADOME !!!
Piszesz jakąś totalną bzdurę :idea: o dwóch różnych Jezusach
zacytuję ci katolickie wyznanie wiary dotyczące Jezusa a ty dodaj coś do tego abo odejmij - albo przyznaj, że wierzysz w tego samego Mesjasza, Zbawiciela, Zmartwychwstałego, Króla Królów i Pana Panów
I w jednego Pana Jezusa Chrystusa,
Syna Bożego Jednorodzonego,
który z Ojca jest zrodzony przed wszystkimi wiekami.

Bóg z Boga,
Światłość ze Światłości,
Bóg prawdziwy z Boga prawdziwego.
Zrodzony, a nie stworzony,
współistotny Ojcu,
a przez Niego wszystko się stało.

On to dla nas ludzi i dla naszego zbawienia zstąpił z nieba.
I za sprawą Ducha Świętego
przyjął ciało z Maryi Dziewicy i stał się człowiekiem.

Ukrzyżowany również za nas
pod Poncjuszem Piłatem został umęczony i pogrzebany.
I zmartwychwstał trzeciego dnia,
jak oznajmia Pismo.

I wstąpił do nieba; siedzi po prawicy Ojca.
I powtórnie przyjdzie w chwale sądzić żywych i umarłych,
a królestwu Jego nie będzie końca.
więc pytam, czy u was wszyscy padają do przodu?

Kolejną bzdurą jaką napisałeś jest to , że u katolików "wszyscy upadają"
W mojej wspólnocie 30 osobowej upadki miało 7-9 osób nie jestem pewien. Ja nie miałem.
Na dużym zgromadzeniu - 500 osób gdzie był klimat mocno charyzmatyczny i prowadził to jeden z największych na świecie katolickich charyzmatyków, w kulminacyjnym momencie tzw tunelu miłości, padało ok 40-60% - wiem, bo nie upadłem (choć było blisko!) i asystowałem mu pomagając upadającym. Ludzie upadali różnie było kilku co upadło do przodu, inni na bok, ale większość do tyłu - myślę, że dlatego, że kładł ręce na głowę o drugą pod plecy więc taki upadek był naturalny w tej sytuacji.
Pomińmy na chwilkę kierunek padania, a rozpatrzmy świadomość lub nieświadomość tych upadków. Na ile znam Słowo Boże to zanotowane upadki były ŚWIADOME !!!
ale nie analizujemy teraz Słowa Bożego pod tym kontem, tylko rzeczywistoś współczesną w konkretnych naszych wspólnotach
czyli ty sobie mówisz," a to se upadne do przodu i poleżę trochę - co będę stał tyle" :-P
no to rzeczywiście u nas to wygląda inaczej :-P
Ja z moich obserwacji dzielę ludzi na dwie grupy:
- tych co przychodzą po upadek, oczekują, pragną - nad tymi tylko zaczynam się modlić nawet nie wypowiem 3 zdań a oni już odlatują, takim wystarczy, dotknięcie charyzmatyka, błogosławieństwo, a nawet wspólna modlitwa
- tych którzy nie spodziewają się ani nie pragną upadku i są po nim niesamowicie zdziwieni, że to im to się przydarzyło
- znam jedną osobę, która upada, gdy słyszy "mówienie w językach"( ale nie każde )
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

konik

od konika

Post autor: konik » 2016-01-09, 20:01

Moi drodzy. Szanowne grono forumowe etc ...
Takie dary napotykam ( ja czyli konik ) nie w porywie sensacji, tylk raczej w atmosferze intymnosci ... i dyskrecji.
Podam wiec tylko to, co podane byc moze - Panu na chwale, a nam ku zbudowaniu ... choc losy roznie sie tocza.
Pewna osoba na w czasie pewnej wizyty u przyjaciol, w miejscu gdzie i kon byl otrzymala dar poznania ( mozna rzec w wezszym zakresie - dar proroctwa ) . Na koniu to sie tez sprawdzilo.
Ta osoba jest w tej chwili poza Polska. Ten dar nie ustrzegl tej osoby przed zwyklymi trudami zycia ( gdyz nie do tego te dary sluza ), a nawet ta osoba popadla troche w pyche ... i zjechala w jakies dziwactwa.
Ale obdarowanie bylo ... i jak sadze, Bog czuwa nad nia.
Moja bliska przyjaciolka miala dziecko w stanie agonalnym . Pewna osoba usluzyla modlitwa o uzdrowienie - dziecko zyje. Ta osoba z tym charyzmatem juz nie zyje, ale byla troche publiczna i przy pewnej parafii uslugiwala tym darem.
Ja mialem dar jezykow ... i nawet cos w rodzaju proroczego przeczucia.
Moj dobry kolega ma corke z porazeniem mozgowym. Ktoregos dnia jakby zly duch w nia wstapil - nigdy przedtem ani potem nie spotkali sie z czyms takim; upodobnila sie do weza, wykonywala ruchy niemozliwe dla czlowieka ( ze wzgledu na budowe kosci ludzkich) , a jednak tak bylo - dopiero modlitwy o uwolnienie i wypedzenie ducha w imie Jezusa momentalnie sprawe zakonczyly. Jest to rodzina protestancka - ja uwazam, ze sprawa moze sie odnowic, gdyz egzorcyzmow nie bylo proewadzonych przez egzorcyste delegowanego przez biskupa. Ale wszystko w reku Boga.
Na Mszy sw. o uzdrowienie bylo kilka swiadectw ludzi, ktorzy podczas tej mszy doznali uzdrowien i uwolnien ( ja w tej Mszy uczestniczylem).
I na koniec . Jestem chory na trzy nieuleczalne choroby . 16 lat temu nie dawano mi szans. Modlitwa ... nawet ta nieuswiadomiona, ale zwykle modlitwy, zwykla pokuta, zwykly post ... jak widac, na razie dosyc skutecznie zywy jestem na tym forum.
Ale dosc o tym - za duzo juz tej ciaglej pogoni za sensacja. Wiara, gdy stoisz na stosie, stos juz podpalaja ... a wielbisz Boga: to jest wiara nadzwyczajna. Nie cudownosci.

A u mnie mgla za oknem . I jutro msza polska , z polskim ksiedzem. I to raduje.

Niech Pan wszystkim blogoslawi.

Jaabes
Bywalec
Bywalec
Posty: 186
Rejestracja: 13 wrz 2015
Lokalizacja: pomorskie
Been thanked: 1 time

Re: od konika

Post autor: Jaabes » 2016-01-10, 12:41

konik pisze:Drogi jabees.
Czy nie czytales zadnych przypowiesci Jezusa? Nawiazuje on w pewnych przypowiesciach do stanu aktywnosci osoby, ktore sa juz przez ogol uznane za zmarle. Sa to przypowiesci, ktore sa okolicznosciowe - nie opisuja wykladu wiary o Bogu, tylko podaja przyklad na dana okolicznosc.
A pytania ktore zadalem to sa umieszczone w dziale Biblia w watku pt: "Czym dla was" jest Biblia w poscie umieszczonym na stronie 3 pod data 26.12.2015 godz.00.09.
I poczytaj prosze troche wczesniej, abys wiedzial, dlaczego zadalem takie pytania.
No, juz teraz nie pogubisz sie w temacie ... i mam nadzieje zaczniesz odpowiadac.

Ps: a gdzie w Pismie pisze , ze nie wolno padac na bok? :-)
Dla porządku na pytanie ?kto ma autorytet wyjaśniania Pisma Świętego? odpowiem w tamtym wątku.
Natomiast co ma sugerować pytanie o znajomość przypowieści Jezusa ? Może podasz o jaką konkretnie chodzi ?

Przykład padania na bok podał Dezerter, jako odejście od przedmiotowego zagadnienia, czyli czy w ogóle Duch Święty powala człowieka na ziemię ? Czy raczej taki upadek nie jest efektem działania mocy Bożej i człowiek tego upadku dokonuje z własnej inicjatywy jako hołd i wyraz uniżenia przed Bogiem ?
Upadki w Duchu praktykowane przez charyzmatyków są przejawem nie Bożego błogosławieństwa, lecz sądu.
Generalnie rzecz biorąc to charakterystyką Ducha Świętego jest ożywianie/podnoszenie. Efektem działania mocy Bożej jest zawsze posilenie, a nie osłabienie.
Jaki jest sens i cel w tym, że kogoś powala się na ziemię, następnie podnosi i powtarza ten rytuał wielokrotnie ?

Znajduję w Biblii jako jeden z przejawów Owocu Ducha Świętego, POWŚCIĄGLIWOŚĆ. A upadanie w Duchu praktykowane przez wielu wierzących jest przeciwieństwem biblijnego napełnienia owym Duchem. Polecenie bycia pełnym Ducha Świętego [Ef 5;15-18] to między innymi przejawiać SAMOKONTROLĘ.

Koniku jeżeli rozmowa ma być merytoryczna to proszę nie ignoruj mego pytania ? Proszę poskacz i poszukaj innego potwierdzenia że upadanie jest wynikiem działania mocy Bożej ? ?
Proszę podaj, bo może nie widzę, gdzie w Biblii W OGÓLE są opisane upadki fizyczne jako skutek działania Ducha Świętego ?
A tak nawiasem mówiąc to upadek na bok jest nienaturalny.


Poniżej zamieszczam fragment artykułu który to myślę że powinien zastanowić współczesnych charyzmatyków...

http://www.ulicaprosta.lap.pl/new/artyk ... ni-w-duchu
Alan Morrison z Diakrisis Publications (...) rozpoznaje w tej ukrytej mocy (...) starą sztukę hipnozy, praktykowaną przez Antona Mesmera (1734-1815). "Jak zauważył jeden z badaczy okultyzmu,zjawisko definiowane obecnie jako hipnoza wywodzi się z praktyk uzdrawiającej wiary Mesmera na przełomie osiemnastego i dziewiętnastego wieku. (James Webb, the Occult Establishment Open Court 1976, s.352)"
Właściwie można by nazwać Mesmera ojcem upadania pod mocą Ducha, gdyby nie fakt, że był on czystym okultystą. Mesmer twierdził, że odkrył zjawisko, które nazwał magnetyzmem zwierzęcym. Interesując się ESP[1]pisząc doktorat z astrologii wykorzystał naukowe podejście badając duchowe kontakty i transe poprzez magnetyzm zwierzęcy (fluid magnetyczny) . "Odkrył, że ożywienie nieznanych mocy w człowieku pomaga mu uzyskać wgląd w prawdy wszechświata zakryte przed większością ludzkości zasłoną niewiedzy". Napisał on w swojej rozprawie doktorskiej i powtórzył w serii pism, że w fałszywych twierdzeniach można odkryć rdzeń prawdy, gdy interpretuje się je przy pomocy takich nauk jak astrologia, alchemia, onejromancja[2], przepowiadanie przyszłości.
Potem wyjaśniał to zjawisko poprzez magnetyzm zwierzęcy. Inne osoby znajdujące się pod wpływem Mesmera to Samuel Hanneman - ojciec homeopatii[3]. Phineas B.Quimby, który także był mesmerystą, jako pierwszy zainicjował korzystanie z duchowych mocy nazywając ją nieznaną energią a później mocą umysłu. Poprzez tę moc uzdrowił Mary Baker Eddy, która później założyła sektę zwaną Christian Science (Nauka chrzescijańska).
Helena Blavatsky, medium i matka teozofii, czytała dzieła Mesmera, które dały jej podstawy mistycyzmu. Nazwa metody ewoluowała od "mocy okultystycznej" do "hipnozy". Gdy przyjrzeć się temu uważnie, różnice są ledwie zauważalne. John Weldon w swojej książcePsychic Forces and occult Shockpisze na str. 255: "W rzeczywistości wszystkie zjawiska okultystyczne występujące w mesmeryzmie występują także w hipnozie". Wygląda na to, że korzeniem nowoczesnej hipnozy jest mesmeryzm. Martin Ebon, powszechnie szanowany jako autorytet okultystyczny, połączył ze sobą oba zjawiska: "Mesmeryczny lub hipnotyczny trans zbliżony jest do transu mediumistycznego". Praktyki Mesmera trudno odróżnić od tego, co praktykuje się w niektórych charyzmatycznych odłamach współczesnego Kościoła. "Mesmer poruszał się majestatycznie odziany w szatę koloru blado-liliowym przesuwając dłonie nad ciałami pacjentów lub dotykając ich długą żelazną różdżką. Skutki były rozmaite. Niektórzy pacjenci nie odczuwali nic, niektórzy odczuwali mrowienie, innych opanowywałhisteryczny śmiech, drgawkilub atak czkawki. Niektórzy popadali w trans hipnotyczny, który nazywano 'przesileniem' zwiastującym rychłe wyzdrowienie." (R. Cavendish,The magical arts RKP1984 str. 180). Świadectwa mówią, że ludzie ci czuli się dobrze, odczuwali odświeżenie, ulgę i doświadczali poczucia zdrowia. Wyobraźcie to sobie - te same zachowania i objawy w wykonaniu niewierzących. Zastanawiające!


[ Dodano: 2016-01-10, 13:41 ]
Dezerter pisze:
Piszesz jakąś totalną bzdurę :idea: o dwóch różnych Jezusach
zacytuję ci katolickie wyznanie wiary dotyczące Jezusa a ty dodaj coś do tego abo odejmij - albo przyznaj, że wierzysz w tego samego Mesjasza, Zbawiciela, Zmartwychwstałego, Króla Królów i Pana Panów
I w jednego Pana Jezusa Chrystusa,
Syna Bożego Jednorodzonego,
który z Ojca jest zrodzony przed wszystkimi wiekami.

Bóg z Boga,
Światłość ze Światłości,
Bóg prawdziwy z Boga prawdziwego.
Zrodzony, a nie stworzony,
współistotny Ojcu,
a przez Niego wszystko się stało.

On to dla nas ludzi i dla naszego zbawienia zstąpił z nieba.
I za sprawą Ducha Świętego
przyjął ciało z Maryi Dziewicy i stał się człowiekiem.

Ukrzyżowany również za nas
pod Poncjuszem Piłatem został umęczony i pogrzebany.
I zmartwychwstał trzeciego dnia,
jak oznajmia Pismo.

I wstąpił do nieba; siedzi po prawicy Ojca.
I powtórnie przyjdzie w chwale sądzić żywych i umarłych,
a królestwu Jego nie będzie końca.
więc pytam, czy u was wszyscy padają do przodu?
Ludzie uczestniczący w Ekumenii z kościołem Rzymskokatolickim tak twierdzą jak piszesz, że skoro bazujemy na tym samym credo wyznania, to nie ma różnicy. I Ty temu wierzysz. Lecz praktyka i rzeczywistość jest odmienna. Czyli Chrystus Eucharystyczny i Wieczerza Pańska jako wspominanie tego doniosłego faktu. W tym jest ta zasadnicza różnica. Mówi się że Jezus Chrystus Eucharystyczny jest duchowy...ALE...bez materii w postaci opłatka Go już nie ma. Pomyśl samodzielnie i zwyczajnie czy twierdzenie takie jest zasadne ?

Rzecz w tym że (bynajmniej ja osobiście) nie słyszałem o powszechnym upadaniu w Duchu na dużych imprezach, do przodu.
Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus
[1 Tym 2;5 BT]

konik

od konika

Post autor: konik » 2016-01-10, 16:26

Drogi i umilowany Jabees - moje pytanie ( w liczbie pytan 2 ) wciaz czeka na Twoja odpowiedz.
A co do przypowiesci - no nie len sie - przeciez Biblie masz, to ja czytaj.
A w odpowiedzi na inne zarzuty - malo, oj malo w Biblii znajdujesz. Jest ona w Twoich rekach jak dziurawa siec - to co wazne umyka Tobie przez dziury, a jakies kolki czy plotki od czasu do czasu znajdujesz :lol: A moze zrobiles te dziury specjalnie :?: ;-)
No coz - czyz nie wygladali Apostolowie jakby upili sie winem ( w niektorych wydaniach Bibli jest okreslenie : "mlode wino". A mlode uderza podwojnie do glowy ). To jest w Biblii - tylko Tobie to nie pasuje, dlatego nie mozesz znalezc :lol: Wiec szukaj :->

O Eucharystii rowniez bede pisal ( ichyba jak zwykle utworze oddzielny watek) ... i oczywiscie postaram sie, aby bylo to biblijnie ( czyli na bazie szerszego opisu, a nie tylko przypadkowego cytatu). Zreszta Pan Jezus w czasie Ostatniej Wieczerzy cos szczegolnego powiedzial ... hmmm . A moze Ty, drogi Jabees wierzysz w innego Jezusa, takiego, ktory cos innego mowil w czasie wieczerzy - musiala byc to jakas inna wieczerza i jakis inny Jezus - bo TEN JEZUS mowil ze to Jego Cialo i jego Krew ... a my w to wierzymy - ilekroc sie spotykamy , to spozywamy Jego Cialo i Jego Krew.

Ps: Czy Morrisn i S.Hanneman i inni sa jakimis biblijnymi autorytetemi, abysmy w ogole musieli ich sluchac? Czy to oni sa ta osoba Ducha Swietego? Czyz moze maja autorytet papieski?
Papieza to slucham ... ale on nazywa sie w tej chwili Franciszek ( z rodu Bergoglio).
O papiezu Morrisonie nie slyszalem.

To tyle.
Nie zapomnij mily o konskich pytaniach :mrgreen:
Dla przypomnienia: Czy napisal konik prawde czy klamstwo ( nieprawde ) w odpowiedzi na Twoje "rewelacje" ;-)

I na tym bedzie Ende.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14815
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4120 times
Been thanked: 2907 times
Kontakt:

Post autor: Dezerter » 2016-01-10, 16:34

Jaabes pisze:Rzecz w tym że (bynajmniej ja osobiście) nie słyszałem o powszechnym upadaniu w Duchu na dużych imprezach, do przodu.
ok to się nie zrozumieliśmy
ja myślałem, że ty jesteś zielonoświątkowiec i twierdzisz, że u was (zielonych) są "prawidłowe upadki" - do przodu, a u nas katolików "złe"- do tyłu
stad moje pytanie co z moją siostrą
ze Wspólnoty, która po prostu traci świadomość i pada w promieniu 360st zależy na którą stronę ją przeważy zwykła siła ciążenia, albo osoby modlące się nad nią i trzymające ręce na ramionach.
Zajmujemy się upadkami a to nie jest żaden Dar ani Charyzmat - patrz moja tabelka - jest to zachowanie spotykane na spotkaniach charyzmatycznych , niezbadane do końca i niepewne. Z mojego doświadczenie mogę powiedzieć, że :
- są ludzie, którzy sami wywołują takie upadki, ale
- są osoby, które po upadku są mocno zdziwione, że ich to spotkało, nie spodziewali się i wstając jeszcze nie dowierzają ;-),
- są osoby, które mogą nad tym zapanować, a są takie co nie potrafią.

Aby temat wyczerpać i omówić w jednym poście przedstawię ci oficjalne stanowisko KRK polskiego:
W dokumencie Komisji Badań Teologicznych i Duszpasterskich stwierdza się:
Z duszpasterskiego punktu widzenia proponujemy:
- By zawsze unikano określenia "spoczynek w Du?chu", gdyż pobudza to ludzi do sądzenia, że na pewno lub prawdopodobnie pochodzi to od Boga. Lepiej przyjąć neutralne określenie "upadek", zaproponowane przez wiel. Johna Richardsa. Pozostaje ono na płaszczyźnie deskryptywnej, zaprasza do bardziej obiektywnego osądu i do rozeznania nie przesądzającego przyczyny upadku.
- Odradzamy tworzenie okoliczności, w których zjawisko mogłoby się pojawić.
- Nie zapraszamy duchownych, których modlitwa lub nauczanie są związane z tym zjawiskiem.
- Mówiąc o "upadku w Duchu", przyjmujemy zawsze postawę negatywną, pozostając jednocześnie otwarci na możliwość, że w niektórych, bardzo rzadkich przypadkach, będzie to łaska Boża.
W żaden sposób nie zachęcamy wiernych do starania się o ten upadek jako o łaskę od Boga, gdyż wystawia ich to na ryzyko upadków spowodowanych przez nich samych ... (25).
A teraz przedstawię ci opinię lekarza, który badał te przypadki upadków:
Moc błogosławieństwa kapłańskiego jest mocą błogosławieństwa
Samego Boga - Ojca i Syna i Ducha Świętego. Czy zdajemy sobie z tego sprawę? Czy godnie je przyjmujemy i dziękujemy za nie?
Osobiście do niedawna przyjmowałam błogosławieństwo po każdej Mszy świętej dosyć oschle, dopóki nie spotkałam się z nadprzyrodzonym zjawiskiem spoczynku w Duchu Świętym podczas indywidualnego błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem oraz błogosławieństwa przez nałożenie rąk kapłana. Jak wiemy, to ręce kapłana sam Chrystus namaścił i uświęcił w sakramencie kapłańskim, a więc są one przedłużeniem rąk Samego Jezusa. Spoczynek w Duchu Świętym może budzić w obserwatorach niepokój, gdyż przeciętny katolik, najczęściej nic nie wie, na temat tego nadprzyrodzonego zjawiska i kojarzy to z omdleniem. Jestem z zawodu lekarzem i wielokrotnie udzielałam pomocy medycznej osobom, które zemdlały w kościele z powodu niedyspozycji zdrowotnej.
Spoczynek w Duchu Świętym wygląda dla laika jak omdlenie, ale dla mnie jako lekarza wygląda zgoła inaczej. Wielokrotnie blisko podchodziłam do osób, które otrzymały od Boga w czasie błogosławieństwa tyle łask, że nie mogli ich unieść i lekko jak piórko opadali bezwładnie na ziemię, leżąc tak spokojnie od 3 do 20 minut. Obserwowałam te osoby oczyma lekarza i nie widziałam na ich twarzach cech omdlenia. Twarze ich nie były blade ani spocone, usta nie siniały, oddech był miarowy i spokojny, tętno prawidłowe. Leżały te osoby w pełnym wyciszeniu z twarzami pogodnymi, promieniował od nich spokój. Po upływie jakiegoś czasu osoby te wstawały o własnych siłach i dalej uczestniczyły w modlitwach w kościele.
Nadprzyrodzone zjawisko spoczynku w Duchu Świętym nie ma nic wspólnego z bioenergią czy z bioprądami kapłana, gdyż kapłan, który nas błogosławi jest jedynie narzędziem w ręku Boga, jest kanałem przepływu Bożych łask dla nas wiernych.
Zaśnięcia w Duchu Świętym widziałam min. w sanktuariach: MB Królowej Pokoju w Medziugorju i w MB Bolesnej w Oborach. Miałam okazję rozmawiać z osobami, które doznały spoczynku w Duchu Świętym. Opowiedziały mi że, jest to szczególny stan duszy, w którym odczuwają ogromny pokój wewnętrzny, cichą radość, ukojenie, miłość Bożą i tęsknotę za Bogiem. Większość z tych osób nie traci w tym stanie świadomości. W literaturze katolickiej spotkałam się z opisem spoczynku w Duchu Świętym w książce autorstwa włoskiego księdza Pietro Zorzy pod tytułem: "Drogie dzieci dziękuję, że odpowiedzieliście na moje wezwanie" na stronie 113. W Piśmie Świętym na temat błogosławieństwa możemy przeczytać w Dziejach Apostolskich 8,14-17.
Anna Maria
Moje obserwacje osób w upadku w pełni potwierdzają ten opis. Osoby wybudzające się - pomagałem wstawać kilkunastu osobom - mają anielskie, uśmiechnięte twarze pełne pokoju, spokoju i błogostanu.
Praktyki Mesmera trudno odróżnić od tego, co praktykuje się w niektórych charyzmatycznych odłamach współczesnego Kościoła.
Czyli sugerujesz hipnozę, w tym cienkim artykule, na który się powołujesz - jest tam kilka nieprawd i błędów, ale my nie o tym:
Czy upadek w KRK jest działaniem hipnozy - NIE! ... przynajmniej w ogromnym %.
Konkretny argument:
w mojej wiejskiej wspólnocie nie ma nikogo, kto by znał hipnozę a upadki się zdarzają pod wpływem intensywnych przeżyć religijnych , nawet bez dotykania tych osób. Wiesz czemu nie mam żadnych wątpliwości?, bo do pierwszych 2 upadków doszło podczas pierwszej modlitwy wstawienniczej w naszej wspólnocie. Prowadziłem ją ja i dobrze mi znana osoba, która nawet dobrze nie wie co to jest hipnoza - jak to wytłumaczysz?
nazwiesz mnie hipnotyzerem?
To co ci pisze to garść FAKTÓW nie jakichś internetowych nieznanego pochodzenia, ale od konkretnych osób, które wiedzą co piszą.
Mam nadzieję, że potraktujesz je poważnie i uwzględnisz w dalszej dyskusji
dzięki za merytoryczną rozmowę, dzięki której i ja sam porządkuje sobie czym jest a czym nie jest upadek zwany "upadkiem w Duchu Św."
szalom
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

konik

od konika

Post autor: konik » 2016-01-10, 18:35

Dobry material - dezerterze, dziekuje.
Warto nad tymi wrzutami pomyslec.

Jaabes
Bywalec
Bywalec
Posty: 186
Rejestracja: 13 wrz 2015
Lokalizacja: pomorskie
Been thanked: 1 time

Post autor: Jaabes » 2016-01-11, 08:15

Stanowisko Komisji Badań Teologicznych i Duszpasterskich jakie zamieściłeś jest niezwykle liberalne i jednak niezgodne z Biblią, bo zaleca neutralność. Natomiast Jezus naucza tak :
? Nikt nie może dwom panom służyć, gdyż albo jednego nienawidzić będzie, a drugiego miłować, albo jednego trzymać się będzie, a drugim pogardzi.Nie możecieBogu służyć i mamonie. ?
[Mt 6;24 BW].
Wielu ludzi negujących moc Bożą, mówi że są obojętni i neutralni. Ale w rzeczywistości to każdy komuś służy, chociaż nie uświadamia sobie tego.
Jednak zgadzam się z tą tezą : ? Mówiąc o "upadku w Duchu", przyjmujemy zawsze postawę negatywną, pozostając jednocześnie otwarci na możliwość, że w niektórych, bardzo rzadkich przypadkach, będzie to łaska Boża. ?

Stanowisko lekarza i Twoje własne obserwacje tylko potwierdzają to o czym mówi artykuł że jest to rodzaj hipnozy ubrany po chrześcijańsku. Różnice przeżyć w czasie upadania w Duchu i podczas transów hipnotycznych są LEDWO ZAUWAŻALNE. Gdyż w jednym i drugim są podobne reakcje ludzi, czyli euforia, śmiech, błogostan itp.

Przedstawię moje osobiste doświadczenia, potencjalnego powalonego, w odróżnieniu od Twoich jako łapacza.

Zimą 2008 roku uczestniczyłem w nabożeństwie uzdrowieńczym prowadzonym przez siostrę Elizabeth z Niemiec (pamiętam tylko imię). Wielu leżało na wznak, jednak było tam też kilka osób które klęczały pochylone twarzą do podłogi. Utożsamiałem się z nimi, chociaż nie znałem ich, i ich postawa dodała mi pokoju. W rezultacie ja pozostałem ?sztywny?.
Bóg zna indywidualnie każde serce i ich nastawienie z jakim uczestniczą w takich wydarzeniach. W związku z tym nie twierdzę że wszyscy byli pod wpływem siły przeciwnej Bogu. Tak więc te wszystkie nadprzyrodzone wydarzenia i odczucia, mogły mieć DWA ŹRÓDŁA.
Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus
[1 Tym 2;5 BT]

konik

od konika

Post autor: konik » 2016-01-11, 16:34

Trzy zrodla -
1) Duch Swiety
2) duch nieswiety ( czyli ten przeciwny )
3) fizjologiczna reakcja organizmu na okreslony stan emocjonalny - czyli nie od zadnego ducha, ale od naszego ciala ( bo tak nas Pan stworzyl, ze reagukjemy w rozny sposob na emocje )

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14815
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4120 times
Been thanked: 2907 times
Kontakt:

Re: od konika

Post autor: Dezerter » 2016-01-11, 20:28

konik pisze:Trzy zrodla -
1) Duch Swiety
2) duch nieswiety ( czyli ten przeciwny )
3) fizjologiczna reakcja organizmu na okreslony stan emocjonalny - czyli nie od zadnego ducha, ale od naszego ciala ( bo tak nas Pan stworzyl, ze reagukjemy w rozny sposob na emocje )
ciał i ducha naszego bym dodał
oczywiście, że trzy
a nawet cztery
czwartym jest hipnoza, a ktoś , kto jednoznacznie i 100% łączy hipnozę z szatanem - nie ma pojęcia o czym pisze - piszę to ze 100% pewnością

Jaabes[/b] pisze:Stanowisko lekarza i Twoje własne obserwacje tylko potwierdzają to o czym mówi artykuł że jest to rodzaj hipnozy ubrany po chrześcijańsku. Różnice przeżyć w czasie upadania w Duchu i podczas transów hipnotycznych są LEDWO ZAUWAŻALNE. Gdyż w jednym i drugim są podobne reakcje ludzi, czyli euforia, śmiech, błogostan itp.

Przedstawię moje osobiste doświadczenia, potencjalnego powalonego, w odróżnieniu od Twoich jako łapacza.

No czytasz mnie bardzo nieuważne! skoro piszesz , że mam doświadczenia "tylko łapacza", bo pomijasz to, że wielokrotnie się nade mną modlili charyzmatycy i nigdy nie upadłem
- wielokrotnie ja sam się modliłem wstawienniczo i modlitwą o uzdrowienie, w której inne osoby upadały
ustosunkuj się do mojego opisu mojej pierwszej modlitwy wstawienniczej, gdzie pierwsze dwie osoby, które podeszły upadły - kto je zahipnotyzował, ja, czy moja towarzyszka, którzy robiliśmy to pierwszy raz i pojęcia o hipnozie nie mamy do tej pory!, a może Mesner z za grobu ;-) :-P
upadki zdarzają się w prawie każdej wspólnocie , wszyscy znają hipnozę?
ty serio w to wierzysz?!?
Opiszę ci ostatni upadek jakiego byłem światkiem
Modliliśmy się wystawienniczo nad siostrą w trójkę, upadku nie było, po wszystkim podziękowała nam przytuleniem i uściskiem i dobrym słowem, porozmawialiśmy troszkę o odczuciach podczas modlitwy i chcieliśmy zakończyć wspólnym podziękowaniem Pany za łaski jakimi nas obdarza, złapaliśmy się za ręce padły króciutkie podziękowania Bogu i zaczęliśmy z mocą i pasją modlić się " Ojcze nasz, któryś jest w niebie, świeć się Imię Twoje ...i w tym momencie upadła siostrzyczka , a my z uśmiechami na twarzach radością w sercu dokończyliśmy i spontanicznie każdy powiedział coś w stylu "błogosław jej Jezu"
jak to skomentujesz?

Jaabes pisze:Stanowisko Komisji Badań Teologicznych i Duszpasterskich jakie zamieściłeś jest niezwykle liberalne i jednak niezgodne z Biblią, bo zaleca neutralność. Natomiast Jezus naucza tak :
? Nikt nie może dwom panom służyć, gdyż albo jednego nienawidzić będzie, a drugiego miłować, albo jednego trzymać się będzie, a drugim pogardzi.Nie możecieBogu służyć i mamonie. ?
[Mt 6;24 BW].

Nie widzę żadnego związku między cytatem a stanowiskiem (moim zdaniem nie liberalnym, a bardzo zachowawczym, ostrożnym, konserwatywnym ... i przyznam, że nieprzestrzeganym w znanym mi KRK)
jakiej mamonie , co mają pieniądze do tego? :shock:
cała moja służba wstawiennicza, czy modlitwą o uzdrowienie jest całkowicie bezpłatna i nie spotkałem się by ktoś brał za to pieniądze
więc o czym ty do mnie rozmawiasz?
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

konik

od konika

Post autor: konik » 2016-01-11, 21:47

Hipnoza nie jest zrodlem, ale metoda. Stad nie ujalem hipnozy.
Niektorzy szereguja hipnoze jako oddzielna - nie jest zrodlem, ale moze byc metoda prymarystyczna - staje sie swego rodzaju pierwszym zrodlem metod ( posrod matod)

Jaabes
Bywalec
Bywalec
Posty: 186
Rejestracja: 13 wrz 2015
Lokalizacja: pomorskie
Been thanked: 1 time

Re: od konika

Post autor: Jaabes » 2016-01-12, 11:34

Dezerter pisze: No czytasz mnie bardzo nieuważne! skoro piszesz , że mam doświadczenia "tylko łapacza", bo pomijasz to, że wielokrotnie się nade mną modlili charyzmatycy i nigdy nie upadłem
- wielokrotnie ja sam się modliłem wstawienniczo i modlitwą o uzdrowienie, w której inne osoby upadały
ustosunkuj się do mojego opisu mojej pierwszej modlitwy wstawienniczej, gdzie pierwsze dwie osoby, które podeszły upadły - kto je zahipnotyzował, ja, czy moja towarzyszka, którzy robiliśmy to pierwszy raz i pojęcia o hipnozie nie mamy do tej pory!, a może Mesner z za grobu ;-) :-P
upadki zdarzają się w prawie każdej wspólnocie , wszyscy znają hipnozę?
ty serio w to wierzysz?!?
Opiszę ci ostatni upadek jakiego byłem światkiem
Modliliśmy się wystawienniczo nad siostrą w trójkę, upadku nie było, po wszystkim podziękowała nam przytuleniem i uściskiem i dobrym słowem, porozmawialiśmy troszkę o odczuciach podczas modlitwy i chcieliśmy zakończyć wspólnym podziękowaniem Pany za łaski jakimi nas obdarza, złapaliśmy się za ręce padły króciutkie podziękowania Bogu i zaczęliśmy z mocą i pasją modlić się " Ojcze nasz, któryś jest w niebie, świeć się Imię Twoje ...i w tym momencie upadła siostrzyczka , a my z uśmiechami na twarzach radością w sercu dokończyliśmy i spontanicznie każdy powiedział coś w stylu "błogosław jej Jezu"
jak to skomentujesz?
Przepraszam faktycznie skupiłem się tylko na tym ?łapaczu? :oops:

Najwidoczniej zadziałała sugestia tłumu i wcześniejsza wiedza i doświadczenia podczas spotkań tego typu. Tak jak w domino, wystarczy żeby ktoś jeden upadł, a inni zachowują się podobnie. Nie chcąc być spostrzeżeni jako zatwardzali na Boga. Niektóre upadki mogą też być w jakiejś części wynikiem kultury osobistej żeby nie rozczarować prowadzącego.

Jedynie Bóg zna faktyczne motywy i intencje człowieka. W związku z tym byłoby nierozsądne uważać że ludzie którzy w końcu upadają, czynią to tylko w wyniku zahipnotyzowania. Z pewnością pragnieniem ludzi na takich imprezach, jest doświadczanie Boga. Z tym że niekiedy udział czynnika emocjonalnego może być znaczny.
Podobnie jak w innych przeżyciach duchowych. Emocje i odpowiednia atmosfera nie jest bez znaczenia. Są ludzie bardziej podatni na taki wpływ i odporni. W związku z tym nie mi oceniać co jest Boże a co nie. Osobiście staram się być bardzo ostrożny w ocenie jakichś spektakularnych wydarzeń.

Dla świata duchowego, a takim bez wątpienia jest hipnoza, nie istnieją ziemskie ograniczenia. Tak więc duch Mesnera (ten rodzaj ) nie musi to być on sam, działa i współcześnie.
Dezerter pisze: Jaabes napisał/a:
Stanowisko Komisji Badań Teologicznych i Duszpasterskich jakie zamieściłeś jest niezwykle liberalne i jednak niezgodne z Biblią, bo zaleca neutralność. Natomiast Jezus naucza tak :
? Nikt nie może dwom panom służyć, gdyż albo jednego nienawidzić będzie, a drugiego miłować, albo jednego trzymać się będzie, a drugim pogardzi.Nie możecieBogu służyć i mamonie. ?
[Mt 6;24 BW].

Nie widzę żadnego związku między cytatem a stanowiskiem (moim zdaniem nie liberalnym, a bardzo zachowawczym, ostrożnym, konserwatywnym ... i przyznam, że nieprzestrzeganym w znanym mi KRK)
jakiej mamonie , co mają pieniądze do tego? :shock:
cała moja służba wstawiennicza, czy modlitwą o uzdrowienie jest całkowicie bezpłatna i nie spotkałem się by ktoś brał za to pieniądze
więc o czym ty do mnie rozmawiasz?
Może nie wyraziłem się dość przejrzyście oceniając stanowisko Komisji Badań Teologicznych i Duszpasterskich. Nie zmienia to jednak faktu że jest tylko DWÓCH panów. Albo Pan Bóg Jezus Chrystus, albo pan Szatan. Działanie siły przeciwnej Bogu może przejawiać się też (a może głównie) poprzez umysł ludzki.
Tak więc mamona, pragnienie posiadania, nie jest z Boga, lecz ma źródło demoniczne:
? Albowiem niczego na świat nie przynieśliśmy, dlatego też niczego wynieść nie możemy.Jeżeli zatem mamy wyżywienie i odzież, poprzestawajmy na tym.A ci, którzy chcą być bogaci, wpadają w pokuszenie i w sidła, i w liczne bezsensowne i szkodliwe pożądliwości, które pogrążają ludzi w zgubę i zatracenie.Albowiemkorzeniem wszelkiegozła jest miłość pieniędzy; niektórzy, ulegając jej, zboczyli z drogi wiary i uwikłali się sami w przeróżne cierpienia. ?
[ 1 Tym 6;7-10 BW].

Wers jaki zacytowałem z Mt 6;24 nie dotyczy pieniędzy, a tego kto gdzie lokuje swój skarb, swoje życie. Zachęcam do przeczytania całego rozdziału.
Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus
[1 Tym 2;5 BT]

ODPOWIEDZ

Wróć do „Świadectwa działania Boga”