Ciasteczkowego potfura rozterki wiary

Piszemy tutaj wszystkie rozterki w naszym życiu duchowym. Rady na temat naszego życia w Kościele katolickim, pouczenie, itp.
Awatar użytkownika
ciasteczkowy_potfur
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1043
Rejestracja: 16 paź 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 59 times
Been thanked: 112 times

Re: Ciasteczkowego potfura rozterki wiary

Post autor: ciasteczkowy_potfur » 2017-05-03, 23:24

"Los" wskazuje na to, ż ebóg ma dla nas plan, a jeśli zejdziemy z tej ścieżki, to nagle Bóg nic nie może zrobić ;)

Pinchas

Re: Ciasteczkowego potfura rozterki wiary

Post autor: Pinchas » 2017-05-03, 23:56

ciasteczkowy_potfur pisze:"Los" wskazuje na to, ż ebóg ma dla nas plan, a jeśli zejdziemy z tej ścieżki, to nagle Bóg nic nie może zrobić ;)
Bóg ma parę planów dla każdego.

Awatar użytkownika
ciasteczkowy_potfur
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1043
Rejestracja: 16 paź 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 59 times
Been thanked: 112 times

Re: Ciasteczkowego potfura rozterki wiary

Post autor: ciasteczkowy_potfur » 2017-05-04, 00:05

Szkoda tylko, że mi ciągle podkłda świnie.

Arek
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2390
Rejestracja: 29 sie 2022
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 300 times
Been thanked: 321 times

Re: Ciasteczkowego potfura rozterki wiary

Post autor: Arek » 2023-02-26, 22:35

@ciasteczkowy_potfur jak się masz? Czy coś się zmieniło w Twoim życiu od napisania tego posta? Bo trochę czasu minęło. Mam nadzieję, że choć odrobinę Ci jest lepiej :)
Jezus Chrystus jest moim Królem.

Andy72
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1923
Rejestracja: 18 kwie 2018
Has thanked: 188 times
Been thanked: 268 times

Re: Ciasteczkowego potfura rozterki wiary

Post autor: Andy72 » 2023-02-27, 05:00

Pinchas pisze: 2017-05-03, 23:56
ciasteczkowy_potfur pisze:"Los" wskazuje na to, ż ebóg ma dla nas plan, a jeśli zejdziemy z tej ścieżki, to nagle Bóg nic nie może zrobić ;)
Bóg ma parę planów dla każdego.
a nie jeden, najlepszy?
„Stół dla mnie zastawiasz, na oczach mych wrogów to czynisz” (Ps 23,5)

Awatar użytkownika
ciasteczkowy_potfur
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1043
Rejestracja: 16 paź 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 59 times
Been thanked: 112 times

Re: Ciasteczkowego potfura rozterki wiary

Post autor: ciasteczkowy_potfur » 2023-02-27, 11:28

Arek pisze: 2023-02-26, 22:35 @ciasteczkowy_potfur jak się masz? Czy coś się zmieniło w Twoim życiu od napisania tego posta? Bo trochę czasu minęło. Mam nadzieję, że choć odrobinę Ci jest lepiej :)
Trochę się zmieniło, trochę na lepsze, a trochę na gorsze, niestety. Szału nie ma.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Ciasteczkowego potfura rozterki wiary

Post autor: Andej » 2023-02-27, 11:37

Z pozycji obserwatora spoglądającego z wielkiej dali zmieniło się wiele i to zdecydowanie na lepsze. Choć zmieniły się akcenty. Te, które wysuwały nie onegdaj na pierwszy plan zostały wyciszone. Inne, które już dawniej były często poruszane, teraz (może dlatego, że inne wyciszone) wysunęły się na pierwszy plan. Wydaje się też, że zdobywane doświadczenie jest potwierdzeniem, że nie taki diabeł straszny, jak go malują.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

konserwa
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3086
Rejestracja: 16 sty 2022
Has thanked: 323 times
Been thanked: 473 times

Re: Ciasteczkowego potfura rozterki wiary

Post autor: konserwa » 2023-02-27, 15:39

Tak przygladajac sie zyciu ( mojemu ), to zauwazylem, ze (chyba ) kazda swienie podlozona mozna zapeklowac ( w konserwe na ten przyklad ) i ze swinii ... pozytek bedzie, a i radosc moze , bo smaczna szynka na stole to lepsze niz nieraz postne suchary

Awatar użytkownika
ciasteczkowy_potfur
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1043
Rejestracja: 16 paź 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 59 times
Been thanked: 112 times

Re: Ciasteczkowego potfura rozterki wiary

Post autor: ciasteczkowy_potfur » 2023-03-01, 19:31

Cóż, jedno się zmieniło na lepsze, to drugie się posypało. A i trafiła się rzecz, która miała dać mi radość i szczęście a dała niemal same problemy i stres. No, nie same problemy bo i tej radości trochę jest, ale myślałam, że będzie lepiej. Ale z miłych rzeczy - odkryłam nowe hobby, o które bym się w życiu nie podejrzewała... :)

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13803
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2022 times
Been thanked: 2204 times

Re: Ciasteczkowego potfura rozterki wiary

Post autor: sądzony » 2023-03-01, 19:53

ciasteczkowy_potfur pisze: 2023-03-01, 19:31 Cóż, jedno się zmieniło na lepsze, to drugie się posypało. A i trafiła się rzecz, która miała dać mi radość i szczęście a dała niemal same problemy i stres. No, nie same problemy bo i tej radości trochę jest, ale myślałam, że będzie lepiej. Ale z miłych rzeczy - odkryłam nowe hobby, o które bym się w życiu nie podejrzewała... :)
I co sprawia te "prawie same" problemy, a dla równowagi, jakie hobby?
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
ciasteczkowy_potfur
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1043
Rejestracja: 16 paź 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 59 times
Been thanked: 112 times

Re: Ciasteczkowego potfura rozterki wiary

Post autor: ciasteczkowy_potfur » 2023-03-03, 07:29

No a taka drobna rzecz jak małżeństwo ;) miało być fajnie, jest średnio xD

A hobby to ogrodnictwo. Wysiewam marchewki i patrzę jak rosną. A na koniec je wyrywam i wrzucam do zupki.

Arek
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2390
Rejestracja: 29 sie 2022
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 300 times
Been thanked: 321 times

Re: Ciasteczkowego potfura rozterki wiary

Post autor: Arek » 2023-03-03, 08:24

ciasteczkowy_potfur pisze: 2023-03-03, 07:29 No a taka drobna rzecz jak małżeństwo ;) miało być fajnie, jest średnio xD

A hobby to ogrodnictwo. Wysiewam marchewki i patrzę jak rosną. A na koniec je wyrywam i wrzucam do zupki.
W trudach jest nasze zbawienie. Na co ktoś by zasłużył, albo jaką by była nasza zasługa, gdyby życie leciało nam na płatkach róż. Trzeba naszych zasług w trudach dnia codziennego. I nasze w Bogu w tym "zasługi", gdy z nie miłości do miłości sprowadzamy nasze czyny.
Jezus Chrystus jest moim Królem.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13803
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2022 times
Been thanked: 2204 times

Re: Ciasteczkowego potfura rozterki wiary

Post autor: sądzony » 2023-03-03, 09:00

ciasteczkowy_potfur pisze: 2023-03-03, 07:29 No a taka drobna rzecz jak małżeństwo ;) miało być fajnie, jest średnio xD
Potraktuj to "średnio" jako wyzwanie :)
ciasteczkowy_potfur pisze: 2023-03-03, 07:29 A hobby to ogrodnictwo. Wysiewam marchewki i patrzę jak rosną. A na koniec je wyrywam i wrzucam do zupki.
A to jest super.
:)
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
ciasteczkowy_potfur
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1043
Rejestracja: 16 paź 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 59 times
Been thanked: 112 times

Re: Ciasteczkowego potfura rozterki wiary

Post autor: ciasteczkowy_potfur » 2023-03-03, 12:41

Arek pisze: 2023-03-03, 08:24
ciasteczkowy_potfur pisze: 2023-03-03, 07:29 No a taka drobna rzecz jak małżeństwo ;) miało być fajnie, jest średnio xD

A hobby to ogrodnictwo. Wysiewam marchewki i patrzę jak rosną. A na koniec je wyrywam i wrzucam do zupki.
W trudach jest nasze zbawienie. Na co ktoś by zasłużył, albo jaką by była nasza zasługa, gdyby życie leciało nam na płatkach róż. Trzeba naszych zasług w trudach dnia codziennego. I nasze w Bogu w tym "zasługi", gdy z nie miłości do miłości sprowadzamy nasze czyny.
Ech Arku, Arku... Zwykle się z Tobą nie zgadzam i kłócę, ale teraz choćbym chciała, to nie mogę, bo masz rację.
sądzony pisze: 2023-03-03, 09:00
ciasteczkowy_potfur pisze: 2023-03-03, 07:29 No a taka drobna rzecz jak małżeństwo ;) miało być fajnie, jest średnio xD
Potraktuj to "średnio" jako wyzwanie :)
Brzmisz jak typowy manager w korpo xD ale tak. Macie rację, to trzeba traktować jako wyzwanie. Trudy są o tyle dobre, że dzięki nim się rozwijamy i pniemy w górę, uczymy się szacunku do siebie, do innych i do świata - ale też doceniamy te fajne drobiazgi, które by nam umknęły, gdyby było ciągle dobrze.

A grzebanie w ogródku jest super, aczkolwiek nigdy bym nie przypuszczała, że tak się w to wkręcę. Tylko ja jestem typem, co ma dużo słomianego zapału, a w dodatku lubię pragmatyzm, więc skupiłam się na roślinach jadalnych, to mi daje satysfakcję i dalszą chęć do działania. No i zupa z własną fasolką smakuje o wiele lepiej :) (szczególnie, że ja do 90% roślin moich nie dodaję jakichś syfiatych sztucznych nawozów, jeśli cokolwiek ze sklepu to wszystko eko - więc zawsze to zdrowiej, tylko borówki podlewam nawozem do borówek, ale to też poszukam ekologocznego). A najzabawniejsze, że ja wcale nie mam ogromnego sadu. Ja działam w doniczkach :D

Dodano po 12 minutach 47 sekundach:
W sumie czasem się sama sobie dziwię, że na wszystko mam tyle wymówek, tyle problemów, tego się nie da, tamtego się nie da... A jednocześnie jestem w stanie zrobić garnek zupy z warzyw, które sadzę lub sieję W DONICZKACH.

I tutaj byłam w stanie znaleźć wyjście z sytuacji, jak nie zagracić tego kawałka ziemi (tam grządki typowe nie mają raczej racji bytu ze względu na rozmiar i kształt tego kawałka ziemi i po prostu typ gleby), żeby mieć po prostu gdzie posiedzieć, bo to typowy ogródek rekreacyjny, nie działka na warzywka. A jednocześnie mam sporo różnych krzewów owocowych, dwa minidrzewka, mnóstwo doniczek z warzywami. Nie da się grządek? To robimy doniczki. Nie mieszczą się? To ogarniamy kwietniki i idziemy w górę!

I okej - to nie są kilogramy warzyw, marchewki są nieduże, coś czasem nie wyrośnie. Ale mimo to próbuję i czuję, że warto. I taka bidna marchewka smakuje mi lepiej niż jakakolwiek inna. A nie mogę sama do siebie dotrzeć, że wiele innych problemów mogę pokonać. Nie tak, to inaczej. I też może trzeba się będzie nagłówkować, troszkę więcej pracy włożyć, a efekty nie będą spektakularne, ale po pierwsze - w ogóle będą, nie to co jak się nic nie robi, a po drugie będzie ta satysfakcja, że przynajmniej próbowałam. A jak się mimo wszystko nie da, to dopiero będzie potwierdzenie, że to coś faktycznie nie dla mnie.

Mąż mnie kiedyś ciągnął na rower. Rower i rower, bo on kocha rower, a my tylko żremy i siedzimy. Milion wymówek. Aż wsiadłam na ten rower. Jedna wycieczka - krótka bardzo - mało płuc nie wyplułam (mam problemy z oddychaniem). Ale przy drugiej już było lepiej. Przy kolejnej nie przeszkadzał mi nawet mały deszczyk, chociaż mąż nawet się wahał. A przy jeszcze innej sama namawiałam na dłuższą trasę. A potem upały, potem zima... I utknęliśmy. I znowu miałam milion wymówek zanim się dałam wyciągnąć na nowo. I znowu wciągnęło, tym razem bez etapu wypluwania płuc, bo jak się okazało, może nie było widać gołym okiem, ale kondycja się poprawiła.

A jednak zawszę mam milion wymówek...

konserwa
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3086
Rejestracja: 16 sty 2022
Has thanked: 323 times
Been thanked: 473 times

Re: Ciasteczkowego potfura rozterki wiary

Post autor: konserwa » 2023-03-03, 14:11

Moj znajomy wpadl na pomysl sadzenia warzyw w workach - ziemia do worka, a wrek wywiniety i sobei warzywa rosna prawie jak w glebie, mozna przenosic ( wygodniej niz w doniczkach ) itd. Mozne sprobuj i tej metody.
Trzymaj sie.

ODPOWIEDZ