Ciasteczkowego potfura rozterki wiary
- ciasteczkowy_potfur
- Super gaduła
- Posty: 1043
- Rejestracja: 16 paź 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 112 times
Re: Ciasteczkowego potfura rozterki wiary
"Los" wskazuje na to, ż ebóg ma dla nas plan, a jeśli zejdziemy z tej ścieżki, to nagle Bóg nic nie może zrobić
Re: Ciasteczkowego potfura rozterki wiary
Bóg ma parę planów dla każdego.ciasteczkowy_potfur pisze:"Los" wskazuje na to, ż ebóg ma dla nas plan, a jeśli zejdziemy z tej ścieżki, to nagle Bóg nic nie może zrobić
- ciasteczkowy_potfur
- Super gaduła
- Posty: 1043
- Rejestracja: 16 paź 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 112 times
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2390
- Rejestracja: 29 sie 2022
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 300 times
- Been thanked: 321 times
Re: Ciasteczkowego potfura rozterki wiary
@ciasteczkowy_potfur jak się masz? Czy coś się zmieniło w Twoim życiu od napisania tego posta? Bo trochę czasu minęło. Mam nadzieję, że choć odrobinę Ci jest lepiej
Jezus Chrystus jest moim Królem.
-
- Biegły forumowicz
- Posty: 1923
- Rejestracja: 18 kwie 2018
- Has thanked: 188 times
- Been thanked: 268 times
Re: Ciasteczkowego potfura rozterki wiary
a nie jeden, najlepszy?Pinchas pisze: ↑2017-05-03, 23:56Bóg ma parę planów dla każdego.ciasteczkowy_potfur pisze:"Los" wskazuje na to, ż ebóg ma dla nas plan, a jeśli zejdziemy z tej ścieżki, to nagle Bóg nic nie może zrobić
„Stół dla mnie zastawiasz, na oczach mych wrogów to czynisz” (Ps 23,5)
- ciasteczkowy_potfur
- Super gaduła
- Posty: 1043
- Rejestracja: 16 paź 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 112 times
Re: Ciasteczkowego potfura rozterki wiary
Trochę się zmieniło, trochę na lepsze, a trochę na gorsze, niestety. Szału nie ma.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Ciasteczkowego potfura rozterki wiary
Z pozycji obserwatora spoglądającego z wielkiej dali zmieniło się wiele i to zdecydowanie na lepsze. Choć zmieniły się akcenty. Te, które wysuwały nie onegdaj na pierwszy plan zostały wyciszone. Inne, które już dawniej były często poruszane, teraz (może dlatego, że inne wyciszone) wysunęły się na pierwszy plan. Wydaje się też, że zdobywane doświadczenie jest potwierdzeniem, że nie taki diabeł straszny, jak go malują.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
-
- Elitarny komentator
- Posty: 3086
- Rejestracja: 16 sty 2022
- Has thanked: 323 times
- Been thanked: 473 times
Re: Ciasteczkowego potfura rozterki wiary
Tak przygladajac sie zyciu ( mojemu ), to zauwazylem, ze (chyba ) kazda swienie podlozona mozna zapeklowac ( w konserwe na ten przyklad ) i ze swinii ... pozytek bedzie, a i radosc moze , bo smaczna szynka na stole to lepsze niz nieraz postne suchary
- ciasteczkowy_potfur
- Super gaduła
- Posty: 1043
- Rejestracja: 16 paź 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 112 times
Re: Ciasteczkowego potfura rozterki wiary
Cóż, jedno się zmieniło na lepsze, to drugie się posypało. A i trafiła się rzecz, która miała dać mi radość i szczęście a dała niemal same problemy i stres. No, nie same problemy bo i tej radości trochę jest, ale myślałam, że będzie lepiej. Ale z miłych rzeczy - odkryłam nowe hobby, o które bym się w życiu nie podejrzewała...
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13803
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: Ciasteczkowego potfura rozterki wiary
I co sprawia te "prawie same" problemy, a dla równowagi, jakie hobby?ciasteczkowy_potfur pisze: ↑2023-03-01, 19:31 Cóż, jedno się zmieniło na lepsze, to drugie się posypało. A i trafiła się rzecz, która miała dać mi radość i szczęście a dała niemal same problemy i stres. No, nie same problemy bo i tej radości trochę jest, ale myślałam, że będzie lepiej. Ale z miłych rzeczy - odkryłam nowe hobby, o które bym się w życiu nie podejrzewała...
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- ciasteczkowy_potfur
- Super gaduła
- Posty: 1043
- Rejestracja: 16 paź 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 112 times
Re: Ciasteczkowego potfura rozterki wiary
No a taka drobna rzecz jak małżeństwo miało być fajnie, jest średnio xD
A hobby to ogrodnictwo. Wysiewam marchewki i patrzę jak rosną. A na koniec je wyrywam i wrzucam do zupki.
A hobby to ogrodnictwo. Wysiewam marchewki i patrzę jak rosną. A na koniec je wyrywam i wrzucam do zupki.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2390
- Rejestracja: 29 sie 2022
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 300 times
- Been thanked: 321 times
Re: Ciasteczkowego potfura rozterki wiary
W trudach jest nasze zbawienie. Na co ktoś by zasłużył, albo jaką by była nasza zasługa, gdyby życie leciało nam na płatkach róż. Trzeba naszych zasług w trudach dnia codziennego. I nasze w Bogu w tym "zasługi", gdy z nie miłości do miłości sprowadzamy nasze czyny.ciasteczkowy_potfur pisze: ↑2023-03-03, 07:29 No a taka drobna rzecz jak małżeństwo miało być fajnie, jest średnio xD
A hobby to ogrodnictwo. Wysiewam marchewki i patrzę jak rosną. A na koniec je wyrywam i wrzucam do zupki.
Jezus Chrystus jest moim Królem.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13803
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: Ciasteczkowego potfura rozterki wiary
Potraktuj to "średnio" jako wyzwanieciasteczkowy_potfur pisze: ↑2023-03-03, 07:29 No a taka drobna rzecz jak małżeństwo miało być fajnie, jest średnio xD
A to jest super.ciasteczkowy_potfur pisze: ↑2023-03-03, 07:29 A hobby to ogrodnictwo. Wysiewam marchewki i patrzę jak rosną. A na koniec je wyrywam i wrzucam do zupki.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- ciasteczkowy_potfur
- Super gaduła
- Posty: 1043
- Rejestracja: 16 paź 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 112 times
Re: Ciasteczkowego potfura rozterki wiary
Ech Arku, Arku... Zwykle się z Tobą nie zgadzam i kłócę, ale teraz choćbym chciała, to nie mogę, bo masz rację.Arek pisze: ↑2023-03-03, 08:24W trudach jest nasze zbawienie. Na co ktoś by zasłużył, albo jaką by była nasza zasługa, gdyby życie leciało nam na płatkach róż. Trzeba naszych zasług w trudach dnia codziennego. I nasze w Bogu w tym "zasługi", gdy z nie miłości do miłości sprowadzamy nasze czyny.ciasteczkowy_potfur pisze: ↑2023-03-03, 07:29 No a taka drobna rzecz jak małżeństwo miało być fajnie, jest średnio xD
A hobby to ogrodnictwo. Wysiewam marchewki i patrzę jak rosną. A na koniec je wyrywam i wrzucam do zupki.
Brzmisz jak typowy manager w korpo xD ale tak. Macie rację, to trzeba traktować jako wyzwanie. Trudy są o tyle dobre, że dzięki nim się rozwijamy i pniemy w górę, uczymy się szacunku do siebie, do innych i do świata - ale też doceniamy te fajne drobiazgi, które by nam umknęły, gdyby było ciągle dobrze.sądzony pisze: ↑2023-03-03, 09:00Potraktuj to "średnio" jako wyzwanieciasteczkowy_potfur pisze: ↑2023-03-03, 07:29 No a taka drobna rzecz jak małżeństwo miało być fajnie, jest średnio xD
A grzebanie w ogródku jest super, aczkolwiek nigdy bym nie przypuszczała, że tak się w to wkręcę. Tylko ja jestem typem, co ma dużo słomianego zapału, a w dodatku lubię pragmatyzm, więc skupiłam się na roślinach jadalnych, to mi daje satysfakcję i dalszą chęć do działania. No i zupa z własną fasolką smakuje o wiele lepiej (szczególnie, że ja do 90% roślin moich nie dodaję jakichś syfiatych sztucznych nawozów, jeśli cokolwiek ze sklepu to wszystko eko - więc zawsze to zdrowiej, tylko borówki podlewam nawozem do borówek, ale to też poszukam ekologocznego). A najzabawniejsze, że ja wcale nie mam ogromnego sadu. Ja działam w doniczkach
Dodano po 12 minutach 47 sekundach:
W sumie czasem się sama sobie dziwię, że na wszystko mam tyle wymówek, tyle problemów, tego się nie da, tamtego się nie da... A jednocześnie jestem w stanie zrobić garnek zupy z warzyw, które sadzę lub sieję W DONICZKACH.
I tutaj byłam w stanie znaleźć wyjście z sytuacji, jak nie zagracić tego kawałka ziemi (tam grządki typowe nie mają raczej racji bytu ze względu na rozmiar i kształt tego kawałka ziemi i po prostu typ gleby), żeby mieć po prostu gdzie posiedzieć, bo to typowy ogródek rekreacyjny, nie działka na warzywka. A jednocześnie mam sporo różnych krzewów owocowych, dwa minidrzewka, mnóstwo doniczek z warzywami. Nie da się grządek? To robimy doniczki. Nie mieszczą się? To ogarniamy kwietniki i idziemy w górę!
I okej - to nie są kilogramy warzyw, marchewki są nieduże, coś czasem nie wyrośnie. Ale mimo to próbuję i czuję, że warto. I taka bidna marchewka smakuje mi lepiej niż jakakolwiek inna. A nie mogę sama do siebie dotrzeć, że wiele innych problemów mogę pokonać. Nie tak, to inaczej. I też może trzeba się będzie nagłówkować, troszkę więcej pracy włożyć, a efekty nie będą spektakularne, ale po pierwsze - w ogóle będą, nie to co jak się nic nie robi, a po drugie będzie ta satysfakcja, że przynajmniej próbowałam. A jak się mimo wszystko nie da, to dopiero będzie potwierdzenie, że to coś faktycznie nie dla mnie.
Mąż mnie kiedyś ciągnął na rower. Rower i rower, bo on kocha rower, a my tylko żremy i siedzimy. Milion wymówek. Aż wsiadłam na ten rower. Jedna wycieczka - krótka bardzo - mało płuc nie wyplułam (mam problemy z oddychaniem). Ale przy drugiej już było lepiej. Przy kolejnej nie przeszkadzał mi nawet mały deszczyk, chociaż mąż nawet się wahał. A przy jeszcze innej sama namawiałam na dłuższą trasę. A potem upały, potem zima... I utknęliśmy. I znowu miałam milion wymówek zanim się dałam wyciągnąć na nowo. I znowu wciągnęło, tym razem bez etapu wypluwania płuc, bo jak się okazało, może nie było widać gołym okiem, ale kondycja się poprawiła.
A jednak zawszę mam milion wymówek...
-
- Elitarny komentator
- Posty: 3086
- Rejestracja: 16 sty 2022
- Has thanked: 323 times
- Been thanked: 473 times
Re: Ciasteczkowego potfura rozterki wiary
Moj znajomy wpadl na pomysl sadzenia warzyw w workach - ziemia do worka, a wrek wywiniety i sobei warzywa rosna prawie jak w glebie, mozna przenosic ( wygodniej niz w doniczkach ) itd. Mozne sprobuj i tej metody.
Trzymaj sie.
Trzymaj sie.