Co wolno katolikowi?
- ciasteczkowy_potfur
- Super gaduła
- Posty: 1039
- Rejestracja: 16 paź 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 112 times
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4217 times
Re: Co wolno katolikowi?
... i odpuść nam nasze winy, tak jak my czynimy to wobec naszych winowajców ...
A ja pragnę, aby Bóg mi wybaczył ...
A ja pragnę, aby Bóg mi wybaczył ...
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- ciasteczkowy_potfur
- Super gaduła
- Posty: 1039
- Rejestracja: 16 paź 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 112 times
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4217 times
Re: Co wolno katolikowi?
Autodestrukcja.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- ciasteczkowy_potfur
- Super gaduła
- Posty: 1039
- Rejestracja: 16 paź 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 112 times
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4217 times
Re: Co wolno katolikowi?
Zgoda. Ale rany zarastają. Nierozdrapywane mniej bolą.
Wypieram z pamięci zadry (choć one co jakiś czas i tak wracają). Przebaczam.
Przebaczyć, nie znaczy zapomnieć. Przebaczyć, oznacza brak negatywnego stosunku do winowajcy. To minimum. Przydałaby się jakaś życzliwość.
Ale całkowicie zrozumiały jest strach (przed ponowną krzywdą, nawet jeśli ona już nieprawdopodobna) i wynikająca z tego niechęć do kontaktu lub celowe unikanie. Ale unikanie nie przeczy przebaczeniu, ani nie uniemożliwia.
Skrucha winowajcy nie jest warunkiem sine qua non. Choć zdecydowanie pomaga.
Wypieram z pamięci zadry (choć one co jakiś czas i tak wracają). Przebaczam.
Przebaczyć, nie znaczy zapomnieć. Przebaczyć, oznacza brak negatywnego stosunku do winowajcy. To minimum. Przydałaby się jakaś życzliwość.
Ale całkowicie zrozumiały jest strach (przed ponowną krzywdą, nawet jeśli ona już nieprawdopodobna) i wynikająca z tego niechęć do kontaktu lub celowe unikanie. Ale unikanie nie przeczy przebaczeniu, ani nie uniemożliwia.
Skrucha winowajcy nie jest warunkiem sine qua non. Choć zdecydowanie pomaga.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- ciasteczkowy_potfur
- Super gaduła
- Posty: 1039
- Rejestracja: 16 paź 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 112 times
Re: Co wolno katolikowi?
Ciężko mi przebaczyć, bo przez nich mam teraz problemy w życiu. To przez nich boję się zapytac kogoś o drogę, w ogóle boję się przebywać w grupie obcych osób, boję się, że mnie wyśmieją, że będzie tak jak kiedyś. I mówienie "przesadzasaz" czy "grupa ludzi ma lepsze rzeczy do roboty niż się z ciebie smiac" nie pomoże, bo 1. tego nie wiesz, czy przesadzam (a co, jesli jednak NIE mają lepszych rzeczy do roboty?), 2. to na dobrą sprawę jest raczej irracjonalny lęk (bo na taką grupę trafić jest w sumie ciężko mimo, że ryzyko istnieje). Ale ja nie chce znów tego przejść.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18912
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2606 times
- Been thanked: 4605 times
- Kontakt:
Re: Co wolno katolikowi?
Mniej się skupiaj na sobie i ostrożniej wyrażaj o innych (i o Bogu). Będzie łatwiej.
- ciasteczkowy_potfur
- Super gaduła
- Posty: 1039
- Rejestracja: 16 paź 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 112 times
Re: Co wolno katolikowi?
Chodzi chyba o to, co jest w Twoim sercu. Dlatego Pan Jezus tak piętnował faryzeuszów za ich przestrzeganie przepisów prawa i zewnętrznej czystości
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4217 times
Re: Co wolno katolikowi?
Wydaje mi się, żeś w błędzie. Nie przypominam sobie ganienia za przestrzeganie czystości (obojętne, zewnętrznej czy wewnętrznej), ani potępiania przestrzegania prawa.JesusChrist85 pisze:... Pan Jezus tak piętnował faryzeuszów za ich przestrzeganie przepisów prawa i zewnętrznej czystości
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- ciasteczkowy_potfur
- Super gaduła
- Posty: 1039
- Rejestracja: 16 paź 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 112 times
Re: Co wolno katolikowi?
Przedmówcy chyba chodzi o to, że przestrzegali prawa dla samego prawa, nie dla Boga. Tacy służbiści, bez wyjątków. Pamiętasz, co się działo, gdy Jzus łuskał kłosy w szabat? Tu chodzi właśnie o to. Tak samo - nie chodzi o to, by się modlić, byleby się modlić, odklepać i tyle, ale by porozmawiać. Nie chodzi o to, by iść do kościoła żeby odklepac obecność, ale by uczestniczyć itd.Andej pisze:Wydaje mi się, żeś w błędzie. Nie przypominam sobie ganienia za przestrzeganie czystości (obojętne, zewnętrznej czy wewnętrznej), ani potępiania przestrzegania prawa.JesusChrist85 pisze:... Pan Jezus tak piętnował faryzeuszów za ich przestrzeganie przepisów prawa i zewnętrznej czystości
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14931
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4183 times
- Been thanked: 2940 times
- Kontakt:
Re: Co wolno katolikowi?
Ciasteczkowa bardzo mądrze napisała, tylko z ta modlitwą to różnie może być i nigdy nie wiadomo czy "odklepywanie" nie jest miłe Bogu?
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18912
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2606 times
- Been thanked: 4605 times
- Kontakt:
Re: Co wolno katolikowi?
Są takie chwile pustyni duchowej, że człowiek jest w stanie tylko "odklepać" - i to zaciskając zęby. Ponoć taką wierność Bóg najbardziej ceni.
- ciasteczkowy_potfur
- Super gaduła
- Posty: 1039
- Rejestracja: 16 paź 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 112 times
Re: Co wolno katolikowi?
Miałam na myśli dosłownie odklepanie, nie że "nie mam siły/jestem wściekły/cokolwiek, ale te dwie minuty na Ojcze nasz i Zdrować poświęce" tylko takią hmmm... mechaniczną recytację, gdzie w zasadzie ciało odklepuje modlitwy, a umysł bryka po galaktyce z tęczowymi jednorożcami. A potem się "budzisz" i tak naprawdę nie jestes w stanie nawet stwierdzić, czy powiedziałeś wszystkie wersy moditwy i jaka była kolejność modlitw.