Koniec świata
Koniec świata
A więc
1. Czy wiara w to że koniec świata wg różnych przepowiedni np. Świętych jak i naukowców lecz również powiązanych z Biblią jest grzechem? Nie chodzi mi tu o np. Koniec kalendarzu Majów lecz o przepowiednie z Apokalipsy. Wczoraj miał być koniec wg naukowców którzy zauważyli ustawienie gwiazd itp.łącząc to z treścią Apokalipsy. Czy wiara w to jest grzechem ciężkim?( np. Spowiedź w przeddzień tego " końca" odbyta z powodu obawy o prawdziwy koniec i oczyszczenie serca)
2. Czy nie upominanie grzeszących jest grzeche ciężkim? Byłem kiedyś u wujka w piątek i on na stole położył szynkę. Później ja zjadł( plasterek chyba). Nie upomnialem go wtedy ze wstydu. Ja nie jestem księdzem aby upominać. Ja nie umiem po prostu. Jeżeli każdy człowiek miałyby upominać to musiałby to robić co 5 minut gdyby widział jak jakaś inna osoba robi coś grzesznego. Ja sam w domu upominam czasem kogoś. Ale tak gdzieś indziej to już nie za bardzo, może ze mojego kolegę. No ale np. Kilka moich kolegów z klasy pali papierosy i co przecież nie podejde i nie powiem przestań palić bo nie znam ich jeszcze dobrze bo jestem w nowej szkole A druga sprawa oni są już prawie dorośli więc wiedzą co robią
1. Czy wiara w to że koniec świata wg różnych przepowiedni np. Świętych jak i naukowców lecz również powiązanych z Biblią jest grzechem? Nie chodzi mi tu o np. Koniec kalendarzu Majów lecz o przepowiednie z Apokalipsy. Wczoraj miał być koniec wg naukowców którzy zauważyli ustawienie gwiazd itp.łącząc to z treścią Apokalipsy. Czy wiara w to jest grzechem ciężkim?( np. Spowiedź w przeddzień tego " końca" odbyta z powodu obawy o prawdziwy koniec i oczyszczenie serca)
2. Czy nie upominanie grzeszących jest grzeche ciężkim? Byłem kiedyś u wujka w piątek i on na stole położył szynkę. Później ja zjadł( plasterek chyba). Nie upomnialem go wtedy ze wstydu. Ja nie jestem księdzem aby upominać. Ja nie umiem po prostu. Jeżeli każdy człowiek miałyby upominać to musiałby to robić co 5 minut gdyby widział jak jakaś inna osoba robi coś grzesznego. Ja sam w domu upominam czasem kogoś. Ale tak gdzieś indziej to już nie za bardzo, może ze mojego kolegę. No ale np. Kilka moich kolegów z klasy pali papierosy i co przecież nie podejde i nie powiem przestań palić bo nie znam ich jeszcze dobrze bo jestem w nowej szkole A druga sprawa oni są już prawie dorośli więc wiedzą co robią
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14976
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4202 times
- Been thanked: 2953 times
- Kontakt:
Re: Koniec świata
Janie - moim zdaniem to, że uwierzyłeś i się wyspowiadałeś z tego powodu to nie grzech, ale wyciągnij wnioski na przyszłość - Słowo Boże mówi "i nikt nie zna owego dnia nawet Syn tylko Ojciec" - cytat z głowy. Nie ma nic złego w oczekiwaniu przyjścia Pana Jezusa, więc jeśli spodziewałeś się takiego "końca" to wszystko ok.
2. Też moim zdaniem nie jest, ale warto, bo np ja w piątek z rana zapomniałem, że jest piątek i nie miał mnie kto napomnieć . Dobrym sposobem napomnienia może być odmowa poczęstunku mięsnego, "nie dziękuję ja dzisiaj poszczę" - mówisz o sobie a jednocześnie dyskretnie napominasz.
2. Też moim zdaniem nie jest, ale warto, bo np ja w piątek z rana zapomniałem, że jest piątek i nie miał mnie kto napomnieć . Dobrym sposobem napomnienia może być odmowa poczęstunku mięsnego, "nie dziękuję ja dzisiaj poszczę" - mówisz o sobie a jednocześnie dyskretnie napominasz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
Re: Koniec świata
W apokalipsie nie ma podanej daty końca świata, więc można w nią w jakiś sposób wierzyć. Jak ktoś podaje daty to raczej nie jest świętym.
Biblia nie jest podręcznikiem do nauk matematycznych, astronomicznych. Szukanie w niej dat nie ma sensu.
Biblia nie jest podręcznikiem do nauk matematycznych, astronomicznych. Szukanie w niej dat nie ma sensu.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Koniec świata
Wiara w koniec świata jest uzasadniona. To znaczy w nieuchronność tego, oraz to, że może nastąpić w każdym momencie. Zwłaszcza indywidualny koniec świata. Czyli śmierć własna, a nie zbiorowa. A wyznaczane daty ino przypominają. I są (często) sposobem na zdobycie kasy na życie już po głoszonym końcu.JanN pisze:A więc
1. Czy wiara w to że koniec świata wg różnych przepowiedni ...
2. Czy nie upominanie grzeszących jest grzeche ciężkim? ...
Upominanie nie musi być werbalne. Dawanie przykładu, też jest zwracaniem uwagi. W zależności od sytuacji, można to zrobić bezpośrednio lub za pośrednictwem aluzji. Ważne, aby nie wylać dziecka z kąpielą.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- dromax
- Dyskutant
- Posty: 219
- Rejestracja: 2 sty 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Been thanked: 29 times
- Kontakt:
Re: Koniec świata
Lecz o dniu owym lub godzinie nikt nie wie, ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec.
(Ew. Marka 13:32, Biblia Tysiąclecia)
To jeden z wersetów biblijnych, który mówi właśnie o dniu ostatecznym...
(Ew. Marka 13:32, Biblia Tysiąclecia)
To jeden z wersetów biblijnych, który mówi właśnie o dniu ostatecznym...
Re: Koniec świata
Powiem tak: sama wiara w koniec świata grzechem nie jest, nawet gdybyś przez swój błąd uwierzył tym przekłamanym informacjom na temat dat końca świata, bo każdy z nas popełnia błędy, ale nie każdy błąd tym bardziej myślowy jest grzechem. Ale bardziej w kwestii grzechów powinieneś pytać osób duchownych, spowiedników, oni są od tego. To co można powiedzieć to to, że taka wiara w takie informacje podawane przez inne źródła niż Biblia może prowadzić ciebie do odchodzenia od prawdy, od tego co pochodzi od Boga. Biblia a więc ta Apokalipsa o której wspomniałeś nie uwzględnia konkretnego dnia końca świata, więc nikt poza Bogiem - co tutaj słusznie podkreślano - nie wie kiedy on nastąpi. Więc nie ma sensu wierzyć innym źródłom, informacjom, tym bardziej nie pochodzącym od Kościoła, gdyż to ciebie odciąga od wiary.JanN pisze: ↑2017-09-24, 22:06 A więc
1. Czy wiara w to że koniec świata wg różnych przepowiedni np. Świętych jak i naukowców lecz również powiązanych z Biblią jest grzechem? Nie chodzi mi tu o np. Koniec kalendarzu Majów lecz o przepowiednie z Apokalipsy. Wczoraj miał być koniec wg naukowców którzy zauważyli ustawienie gwiazd itp.łącząc to z treścią Apokalipsy. Czy wiara w to jest grzechem ciężkim?( np. Spowiedź w przeddzień tego " końca" odbyta z powodu obawy o prawdziwy koniec i oczyszczenie serca)
2. Czy nie upominanie grzeszących jest grzeche ciężkim? Byłem kiedyś u wujka w piątek i on na stole położył szynkę. Później ja zjadł( plasterek chyba). Nie upomnialem go wtedy ze wstydu. Ja nie jestem księdzem aby upominać. Ja nie umiem po prostu. Jeżeli każdy człowiek miałyby upominać to musiałby to robić co 5 minut gdyby widział jak jakaś inna osoba robi coś grzesznego. Ja sam w domu upominam czasem kogoś. Ale tak gdzieś indziej to już nie za bardzo, może ze mojego kolegę. No ale np. Kilka moich kolegów z klasy pali papierosy i co przecież nie podejde i nie powiem przestań palić bo nie znam ich jeszcze dobrze bo jestem w nowej szkole A druga sprawa oni są już prawie dorośli więc wiedzą co robią
Poza tym skupianie się na samym końcu świata jest poważnym błędem wierzącego. To odsuwa człowieka od tego co ważne, od tego co teraźniejsze. Przyszłość trzeba zostawić Bogu a skupić się na tym co jest obecnie - życie, które powinno być oparte na Bogu tak aby każdy dzień był dniem dla Boga, tak jakby to miał być ten ostatni dzień życia - by być w jedności z Bogiem, bez grzechów ciężkich na sumieniu. Im bardziej tak traktujesz każdy dzień tym bardziej unikasz grzechów ciężkich a jeśli już - to szybko idziesz aby pojednać się z Bogiem.
Biblia może nie zawsze jest dobrze rozumiana i nie zawsze musi być wyznacznikiem wszelkiego postępowania, ale na pewno powinna być drogowskazem dla nas wierzących.
Czy można modlić się o paruzję?
Czy można modlić się o przyspieszenie powtórnego przyjścia Pana Jezusa na ziemię? Przecież wtedy nastanie nowa ziemia, a wszystko będzie takie, jakie powinno być.
Kiedy, odmawiając „Ojcze nasz”, prosimy: „Przyjdź królestwo twoje”, to czy nie jest to właśnie modlitwa o paruzję?
Czy trzeba raczej modlić się o miłosierdzie dla świata, by jak najwięcej ludzi było zbawionych?
Czy te dwie kwestie się wykluczają?
Kiedy, odmawiając „Ojcze nasz”, prosimy: „Przyjdź królestwo twoje”, to czy nie jest to właśnie modlitwa o paruzję?
Czy trzeba raczej modlić się o miłosierdzie dla świata, by jak najwięcej ludzi było zbawionych?
Czy te dwie kwestie się wykluczają?
Re: Czy można modlić się o paruzję?
Tak się zastanawiam czy modlitwa o paruzję nie będzie w większym stopniu podobna do modlitwy o śmierć.
W obydwóch przypadkach modlitwy chcemy spotkać się z Bogiem, być przy nim. To Bóg ma wyznaczyć czas, a nie my.
Dodatkowo czy modlitwa o paruzję nie będzie czymś samolubnym, taka mnie myśl naszła.
W obydwóch przypadkach modlitwy chcemy spotkać się z Bogiem, być przy nim. To Bóg ma wyznaczyć czas, a nie my.
Dodatkowo czy modlitwa o paruzję nie będzie czymś samolubnym, taka mnie myśl naszła.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14976
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4202 times
- Been thanked: 2953 times
- Kontakt:
Re: Czy można modlić się o paruzję?
Nie wykluczają się
Przyjdź Panie Jezu ! i bądź miłosierny, dla wszystkich dobrych ludzi, nawet tych, którzy bezskutecznie szukają Boga
Przyjdź Panie Jezu ! i bądź miłosierny, dla wszystkich dobrych ludzi, nawet tych, którzy bezskutecznie szukają Boga
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Efezjan
- Super gaduła
- Posty: 1161
- Rejestracja: 15 kwie 2017
- Ostrzeżenia: 1
- Lokalizacja: Chorzów
- Wyznanie: Ateista
- Has thanked: 66 times
- Been thanked: 243 times
Re: Czy można modlić się o paruzję?
Jak najbardziej można. Pierwsi chrześcijanie modlili się: 'Przyjdź, Panie Jezu'. Przyjdź teraz. Myśmy to gdzieś zatracili. Dlatego zachęcam do tego typu modlitwy.
Maranatha. Przyjdź, Panie Jezu.
Maranatha. Przyjdź, Panie Jezu.
"E parvo eu não sou!!!
E fico a pensar
Que mundo tão parvo
Onde para ser escravo
E preciso estudar..."
Deolinda, Parva que eu sou
E fico a pensar
Que mundo tão parvo
Onde para ser escravo
E preciso estudar..."
Deolinda, Parva que eu sou
Re: Czy można modlić się o paruzję?
Wsłuchaj się w liturgię mszy św, tam pada modlitwa o paruzję. Więc można ją naśladować.
Ale serce kochające ludzi modli się także o nawrócenie dla grzeszników i o miłosierdzie dla każdego, bo paruzja łączy się nieodzownie z Sądem Ostatecznym.
Ale serce kochające ludzi modli się także o nawrócenie dla grzeszników i o miłosierdzie dla każdego, bo paruzja łączy się nieodzownie z Sądem Ostatecznym.
Re: Czy można modlić się o paruzję?
Czytając Nowy Testament, np. listy, mam wrażenie, że w tamtych czasach ludzie wierzyli, że paruzja nastąpi szybko. Może się mylę? Ale jeśli nie, to być może stąd taka modlitwa.
Jeśli powodem takiej modlitwy byłaby tęsknota za niebem i prośba, by już nie było zła – bo jak długo istnieje świat, tak długo będzie na nim zło, a jeśli dobrze rozumiem treść Apokalipsy, w miarę rozwoju historii zło będzie narastać – to czy modlitwa o paruzję nie byłaby oznaką niewdzięczności? Pan Bóg napracował się, by stworzyć ten świat, jest on dla nas darem, a poprzez taką modlitwę wyrażalibyśmy, że już tego świata nie chcemy, nie chcemy daru.