Katolickie forum

[veros]

Chyba jednak to forum za mądre dla mnie.
Nie ogarniam.

[konik]

Verosie drogi.
Nie jest to forum ani za madre, ani za glupie. Wyraznie je ogarniasz, widac to.
Nie chcesz jedynie stanac przed Panem, nie masz moze odwagi, gdyz obawiasz sie, ze poprowadzi Ciebie nie tak, jak Ty sobie swoje teorie i zycie ulozyles.
Czekamy na ten jeden uczciwy krok - podanie sie woli Kosciola w tej kwestii, o ktorej tyle tu dyskutujemy. Tak jak sw.Faustyna, jak sw.Bernadetta - znasz to powiedzenie " Rzym powiedzial, sprawa zakonczona"
Zakoncz te sprawe po katolicku i nie unikaj poddania sie Kosciolowi.

Pozdrawiam serdecznie.

[Dezerter]

Niepokoi mnie, że na forum robi się bardzo personalna dyskusja, a za mało dyskutujemy o problemach.
to zła droga!
KK zawsze był różnorodny i jego siła tkwiła w różnorodności, w tym, że było w nim miejsce dla wielu różnych poglądów.
Tak ciekawostka - nawet w ostrym konfliktu z Ariuszem/arianizmem nigdy nie zakwestionowano ważności chrztu ariańskiego.
Jestem za szerokim spektrum katolickim nie tylko na forum, ale i w KRK, bo inaczej co z ... papieżem Franciszkiem

[Marek_Piotrowski]

Nieprawda - jak najbardziej spieramy się o problemy a nie personalnie. Nie znam Verosa osobiście i trudno mieć mi do niego bardziej osobisty stosunek, ale nigdy nie miałem nic przeciw jemu samemu.
Natomiast irenizm, który, Dezerterze, proponujesz nie ma nic wspólnego z "różnorodnością Kościoła". Podobnie jak np. satanizm.

[Dezerter]

Nieprawda - jak najbardziej spieramy się o problemy a nie personalnie. Nie znam Verosa osobiście i trudno mieć mi do niego bardziej osobisty stosunek, ale nigdy nie miałem nic przeciw jemu samemu.
Natomiast irenizm, który, Dezerterze, proponujesz nie ma nic wspólnego z "różnorodnością Kościoła". Podobnie jak np. satanizm.

dziękuję, za poszerzenie słownictwa i zakresu pojęciowego:

Irenizm (gr. ?????? eirene, ?pokój?) ? w teologii chrześcijańskiej kierunek dążący do zniwelowania różnic między chrześcijanami i przywrócenia jedności drogą wzajemnych ustępstw doktrynalnych; także postawa otwartości i życzliwości w rozwiązywaniu spornych zagadnień; przeciwny zacietrzewieniom społecznym i wyznaniowym. Zapoczątkował go Erazm z Rotterdamu. W Polsce głoszony w XVI w. przez Andrzeja Frycza Modrzewskiego i Jana Łaskiego. Obecnie rozróżnia się pojęcia irenizmu i ekumenizmu, które bywają mylone. Według Jana Pawła II ekumenizm nie może być ustępstwem z żadnej prawdy, lecz wspólnym jeszcze głębszym jej szukaniem.

Sobór watykański II w dekrecie o ekumenizmie Unitatis redintegratio mówi o irenizmie: "Sposób formułowania wiary katolickiej żadną miarą nie powinien stać się przeszkodą w dialogu z braćmi. Całą i nieskazitelną doktrynę trzeba przedstawić jasno. Nic nie jest tak obce ekumenizmowi jak fałszywy irenizm, który przynosi szkodę czystości nauki katolickiej i przyciemnia jej właściwy i pewny sens." (DE 11)

W literaturze jest określeniem czystości formy; epoka z jaką wiążemy irenizm to renesans.

a teraz powiedz jakie moje słowa upoważniają cię do napisania tego:

Natomiast irenizm, który, Dezerterze, proponujesz

[Marek_Piotrowski]

Jak to jakie? Interpretacja spirytyzmu jako uprawnionej różnorodności to czysty irenizm. Potępienie spirytyzmu nie jest żadną miarą "sposobem formułowania wiary katolickiej".

[Dezerter]

Jak to jakie? Interpretacja spirytyzmu jako uprawnionej różnorodności to czysty irenizm. Potępienie spirytyzmu nie jest żadną miarą "sposobem formułowania wiary katolickiej".

To proszę zacytuj mnie gdzie ja "interpretuje", bo ja sobie nie przypominam:
Interpretacja spirytyzmu jako uprawnionej różnorodności
Jestem zdeklarowanym przeciwnikiem spirytyzmu, trzeciego testamentu itp i mam na to dowody na różnych forach

[Marek_Piotrowski]

Teraz się nie wycofuj - napisałeś a propos dyskusji z Verosem "

KK zawsze był różnorodny i jego siła tkwiła w różnorodności, w tym, że było w nim miejsce dla wielu różnych poglądów

a potem jeszcze gadałeś o zacietrzewieniu itp.
Tymczasem sprawa spirytyzmu jest poważna i nie ma nic wspólnego z jakimś konfliktem osobistym. Podobna sugestia mnie obraża - Ty mnie obrażasz podobnym politpoprawnymi gadkami.
Zamiast wesprzeć Verosa w poddaniu się pod osąd Kościoła w tej sprawie, dajesz Mu samousprawiedliwienie pod cukierkowatą podróbką chrześcijaństwa. Gdyby Chrystus mówił do faryzeuszy "nie kłóćmy się - uwielbiajmy Jahwe" to nie skonałby na krzyżu.

[konik]

Brawo Marku - jasniej od jasnosci najjasniejszej to okresliles.
No wlasnie - czasami tez odnosze wrazenie, jakby mowiac o forum wielu pogladow obowiazywal tylko jeden - nie mowmy co naprawde jest prawda, ( nawet jesli my tylko tak uwazamy) ... bo zaraz jest to odbierane jako ataki personalne.

Pozdrawiam personalnie ( jako kon to nie wiem, czy jestem personalny ;-) )

[veros]

Jestem zdeklarowanym przeciwnikiem spirytyzmu, trzeciego testamentu itp i mam na to dowody na różnych forach

Co to trzeci testament?

[Dezerter]

Teraz się nie wycofuj - napisałeś a propos dyskusji z Verosem "

KK zawsze był różnorodny i jego siła tkwiła w różnorodności, w tym, że było w nim miejsce dla wielu różnych poglądów

a potem jeszcze gadałeś o zacietrzewieniu itp.
Tymczasem sprawa spirytyzmu jest poważna i nie ma nic wspólnego z jakimś konfliktem osobistym. Podobna sugestia mnie obraża - Ty mnie obrażasz podobnym politpoprawnymi gadkami.
Zamiast wesprzeć Verosa w poddaniu się pod osąd Kościoła w tej sprawie, dajesz Mu samousprawiedliwienie pod cukierkowatą podróbką chrześcijaństwa. Gdyby Chrystus mówił do faryzeuszy "nie kłóćmy się - uwielbiajmy Jahwe" to nie skonałby na krzyżu.

Aby się z czegoś wycofywać to najpierw trzeba coś powiedzieć
a ty nadal nie przytoczyłeś mojej wypowiedzi mówiącej o tym, co mi zarzucasz- przypomnę

To proszę zacytuj mnie gdzie ja "interpretuje", bo ja sobie nie przypominam:
[u]Interpretacja spirytyzmu jako uprawnionej różnorodności[/u]

Ja napisałem zgodnie z prawdą, żę:

KK zawsze był różnorodny i jego siła tkwiła w różnorodności, w tym, że było w nim miejsce dla wielu różnych poglądów

co jest zdaniem prawdziwym i w pełni je podtrzymuję
W tym wątku wcale nie dyskutowałem o spirytyzmie - więc o czym ty piszesz?
Tobie się wątki mylą?
W tym wątku nie piszemy o spirytyzmie, ani o verosie tylko o
Forum katolickie

[Dezerter]

Brawo Marku - jasniej od jasnosci najjasniejszej to okresliles.
No wlasnie - czasami tez odnosze wrazenie, jakby mowiac o forum wielu pogladow obowiazywal tylko jeden - nie mowmy co naprawde jest prawda, ( nawet jesli my tylko tak uwazamy) ... bo zaraz jest to odbierane jako ataki personalne.

Pozdrawiam personalnie ( jako kon to nie wiem, czy jestem personalny ;-) )

koniku personalne pochodzi od persona czyli osoba
jeśli koń będzie pisał o problemie (spirytyzm) a nie o człowieku (verosie i to w każdym wątku, natrętnie) to nikt ataku personalnego konikowi nie zarzuci
A nawiązując do prawdy
to kiedyś miałem taki podpis:
Nie ma większej religii ponad Prawdę
nadal tak uważam
pozdrawiam Was serdecznie
wyluzujmy wszyscy może, bo zaczyna się robić tak jak na innych forach , a tego właśnie chciałem uniknąć na naszym
pomożecie?

[veros]

Odebrałem tu deklaracje kolegów o katolickości jako kryteria przynależności do forum.
Doprecyzowałbym - bo forum jest otwarte: bardzo ładnie jeśli katolik jest katolikiem wyznającym w pełni wiarę Kościoła, jednak na forum mają prawo być ludzie i wątpiący i należący do innego wyznania, religii, a nawet ateiści. Być w pełni członkami forum i pisać tu o swoich podejściach do wiary.
Z poszanowaniem oczywiście wiary innych jak i samych osób.

[veros]

Nurtuje mnie pytanie co to trzeci testament, nie dostałem odpowiedzi Dezerterze?

[konik]

Ja bardzo przepraszam, ze moja ostatnia uwaga, jaka tu pragne wniesc, moze byc odebrana personalnie.
prosze z gory o wybaczenie.
otoz wiemy, ze np: kazdy Niemiec jest Niemcem. I wiemy, ze nazista ( czyli czlonek NSDAP) jest Niemcem. I wiemy, ze Hitler jest Niemcem ( austriackiego pochodzenia). I wiemy, ze tak samo Himmler jak i sw.Edith Stein sa Niemcami ( Sw.Stein zydowskiego pochodzenia).
W czym rzecz: jesli Niemiec Benedykt XVI jako papiez w mysl idei, iz kazdy z wymienionych jest Niemcem, twierdzilby wiec: nie mowmy kto jakim jest i czy podaza wlasciwa droga, to sprzyjalby nieprawdzie.
Dlatego personalnie trzeba wskazac, ze jest Niemiec , ktory choc jest Niemcem, czyni bardzo zle .

I na tym zakoncze ... ani ja czyli konik, ani Marek ( tak to widze ) wymieniajac personalnie verosa nie atakujemy verosa za to , ze jest verosem. Ani ( mowie teraz o sobie ) nie jest to niechec do niego. Jest to wlasnie cos, co wynika z czynnej wiary - jestem katolikiem, jestem wierzacym ( mniej lub lepiej ) w Jezusa Chrystusa i jako taki niedoskonaly wierzacy czuje , ze musze powiedziec prawde, tak jak ja rozumiem o spirytyzmie, i tak jak widze, ze veros parajac sie spirytyzmem podaza niekatolicka droga bedac katolikiem, ale zwiedzionym przez inne prawdy. I o tym caly czas jest mowa. Juz o tym ( razem z Markiem w kilku miejscach napisalismy).
Chrzescijanin, katolik ma prawo i obowiazek temu, ktory kroczy nie droga Kosciola, choc jest w Kosciele zwrocic uwage. To jest czyn Milosci wzgledem tego czlowieka. Milczenie jest zaniechaniem.

I to tyle.

Pragne na tym zakonczyc - Dezerterze, od pewnych spraw nie jest sposob uciec ... chyby, ze zakneblujemy sobie pyski ( kon to moze snopkiem slomy ;-) to uczynic, bo mu i tak siano ze lba wystaje :lol: )

Pozdrawiam wszystkich serdecznie i niech nas Bog prowadzi swoimi Bozymi drogami.

Verosie - pozdrowienia dla Ciebie jak najserdeczniejsze. :-D