Zasadniczo to jeszcze do szkoly chodze wiec nie pojde do roboty, zreszta nie chcialoby mi sie z myslal tego powiedzmy 1 kafla, bo na co mi to, za tyle to se mozna mocny sznur kupic, zeby nie daj Boze nie ucieli przed deadem ;pkonik pisze:No wlasnie ... to nie argumentuj, jaki to niefart w zyciu masz, tylko zaufaj Bogu - zrob jakies kursy, albo poszukaj jakiejs roboty ( ja na smieciowkach tez pare lat przezylem) ... i przede wszystkim nie mysl, jacy to inni sa zli ... ale naprawe swiata zacznij od siebie.
Nie postapisz naprzod, nie robiac kroku - a kroku nie zrobisz nie ruszywszy noga.
Chyba , ze pragniesz zycie spedzic na posadzaniu innych, jak to sie na Ciebie uwzieli. Ale takie zycie, to bardzo smutne zycie.
trzymaj sie.
Jak juz pisalem ja nikogo nie posadzam tylko zrzucam wine na innych, przynajmniej lzej na plecach