Mała prośba

[Magdalena]

Moi drodzy, jeżeli założyłam ten temat w złym miejscu, lub taki już się pojawił, to bardzo przepraszam.

Zbieram się do tego od długiego czasu i czuję w sercu, że nadchodzi dobry moment... Mianowicie, przede mną jedna z najbardziej stresujących, a zarazem najpiękniejszych spowiedzi. Chcę przyznać się przed kapłanem i Jezusem do rzeczy, która obciąża moje sumienie od dłuższego czasu. Bóg wysłuchał moich próśb i dodał mi sił. Chciałbym Was prosić, byście w miarę możliwości dodali mi otuchy dobrym słowem. Czy ktoś z Was tez czuł ten dziwny wstyd przed spowiedzią i lęk przed reakcją kapłana?

[Dezerter]

Ja tak, ale to dobrze, że odczuwamy wstyd po pełnionym grzechu. Lęku przed reakcją kapłana nie musisz mieć, jeśli masz skruchę w sercu i mocne postanowienie nie popełniania go więcej. Jeśli jest możliwe zadośćuczynienie, to też powinnaś tego dokonać przed spowiedzią. Gdy to będzie spełnione - każdy ksiądz powinien dać ci rozgrzeszenie.
Jeśli sprawa jest szczególnie dużego kalibru, to są specjalni spowiednicy - misjonarze miłosierdzia- spowiednicy o uprawnieniach samego papieża. Jednego mogę polecić jeśli jesteś z Kujaw. Polecam zrobić przy okazji spowiedź generalną. Dla mnie był to jeden z etapów nowonarodzenia.
Ja pomodlę się teraz o dobrą i owocną spowiedź dla Ciebie.
Niech Bóg da ci w duchu szalom

[Magdalena]

Twoja modlitwa wiele dla mnie znaczy.
Mój problem jest spory... Otóż przez wstyd zataiłam grzech i przystąpiłam do komunii świętokradzkiej... Prosiłam Boga w modlitwach o siłę i odwagę. Myslę, że to mój czas na dobrą spowiedź. Czy kapłan moze odpuścić mi tak okropny grzech? Bardzo chcę mieć czyste serce i sumienie...

[Andej]

Modlitwą wspieram. Ale zamiast wstydzić się plamy, usuń ją.
Ksiądz jest ino pośrednikiem. Czy zdajesz sobie sprawę, jak wielkie jest Miłosierdzie Boże?
Pędź do pralni, tj. do spowiedzi.
I napisz, jak się poczułaś po odejściu od konfesjonału. I po godnym przyjęciu Najświętszego Ciała.

[Magdalena]

Dzięki wielkie za modlitewne wsparcie, to najpiękniejsza rzecz, jaką mogę otrzymać od ludzi To stuprocentowo pewne, że opiszę jak czułam się po Martwi mnie tylko, że ksiadz nie da mi rozgrzeszenia, to w koncu poważny grzech...

[Jordan]

Martwi mnie tylko, że ksiadz nie da mi rozgrzeszenia, to w koncu poważny grzech...

Wtedy zapytaj go: czy jemu on się nie zdarzył?

Tak się zastanawiam, jak się czuje ksiądz w konfesjonale, gdy przychodzi do niego, i spowiada się skruszony pedofil... a on sam pedofilem jest? (tylko mi nie mówcie, że taki przypadek nie jest możliwy).

[Marek_Piotrowski]

A dlaaczego akurat o pedofila pytasz, a nie np. o złodzieja albo mordercę, hę?

[Jordan]

A dlaaczego akurat o pedofila pytasz, a nie np. o złodzieja albo mordercę, hę?

Idę z duchem czasu... :-D To modne teraz w tym środowisku przecież, nie?..
Czyżbyś Marku, sugerował że w konfesjonałach siedzą mordercy?! (a zakrwawiony nóż trzymają w schowku pod siedzeniem)

[Magdalena]

Martwi mnie tylko, że ksiadz nie da mi rozgrzeszenia, to w koncu poważny grzech...

Wtedy zapytaj go: czy jemu on się nie zdarzył?

Co racja, to racja, wszak ksiądz też jest człowiekiem i zdarza się mu (bardziej lub mniej) grzeszyć. Przemyślałam sobie to i doszłam do wniosku, że Jezus na pewno cieszy się, że postanowiłam otworzyć się przed Nim w konfesjonale. Ksiądz pewnie słyszał już takich grzechów cały ogrom i jeżeli widzi moją szczerą skruchę, powinien mnie rozgrzeszyć.

[Jordan]

Magdaleno, a jak myślisz: Czy Pan Bóg by Cię rozgrzeszył?...

[Magdalena]

Myślę, że tak. On mnie kocha i jestem przekonana, że cieszy się z tego, że uznaję swoją winę i żałuję jej.

[Jordan]

A dlaaczego akurat o pedofila pytasz, a nie np. o złodzieja albo mordercę, hę?

Dlaczego rano zapytałem o pedofila? Nawet specjalnie się nie zastanowiłem i podałem przykładowy ciężki grzech (ciężki, bo nawet ateiści go uznają; nie zaś "ciężki" w kategoriach kościelnych)...

Ale właśnie przeczytałem coś, i teraz to bym z premedytacją wymienił pedofilię! OTO DLACZEGO: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... niach.html
Wiecie, popłakałem się, gdy to czytałem...
Oto dlaczego, Marku, jakoś tak bezwiednie pedofilię użyłem jako przykładu! DLATEGO! :ymdevil:

[Jordan]

Myślę, że tak. On mnie kocha i jestem przekonana, że cieszy się z tego, że uznaję swoją winę i żałuję jej.

Racja, dobrze myślisz!
To wyznaj Bogu to, co Cię trapi i żyj dalej...

[Magdalena]

Mam nadzieję, że trafię na dobrego spowiednika

[Jordan]

Mam nadzieję, że trafię na dobrego spowiednika

Znam takiego! Nazywa się... Jezus Chrystus! Jest dostępny 24/dobę; 7/tydzień; w każdym zakątku świata, a nawet jak byś w kosmos poleciała, to też jest tam dostępny...!