Czyściec - czy istnieje?

Eschatologiczne rozważania na temat tych trzech stanów duszy i przebywania wśród Boga i ludzi przez Niego zbawionych oraz potępionych jak i tych, którzy przechodzą oczyszczenie, by żyć z Bogiem czyści.
Zablokowany
Dariusz
Przybysz
Przybysz
Posty: 9
Rejestracja: 12 sie 2016

Re: Czyściec - czy istnieje?

Post autor: Dariusz » 2016-11-29, 12:37

Naciągacie. Ogień jest w Biblii symbolem zniszczenia a nie czegoś przejściowego.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czyściec - czy istnieje?

Post autor: Andej » 2016-11-29, 16:08

Dariusz pisze:Naciągacie. Ogień jest w Biblii symbolem zniszczenia a nie czegoś przejściowego.
Też tak jest. Często wprost przeciwnie. Wyszukiwarka błyskawicznie poda wersy potwierdzające jak i przeczące.

Czyściec jest natomiast przemijający. Może nawet jest przedsionkiem.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19128
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2634 times
Been thanked: 4642 times
Kontakt:

Re: Czyściec - czy istnieje?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2016-11-29, 19:32

Dariusz pisze:Naciągacie. Ogień jest w Biblii symbolem zniszczenia a nie czegoś przejściowego.
Nie. By cię o tym przekonać, wystarczy cofnąć się o kilka wierszy - zobaczymy że chodzi o wypróbowanie:
?Fundamentu bowiem nikt nie może położyć innego, jak ten, który jest położony, a którym jest Jezus Chrystus.
I tak jak ktoś na tym fundamencie buduje: ze złota, ze srebra, z drogich kamieni, z drzewa, z trawy lub ze słomy, tak też jawne się stanie dzieło każdego: odsłoni je dzień /Pański/; okaże się bowiem w ogniu, który je wypróbuje, jakie jest.
Ten, którego dzieło wzniesione na fundamencie przetrwa, otrzyma zapłatę; ten zaś, którego dzieło spłonie, poniesie szkodę: sam wprawdzie ocaleje, lecz tak jakby przez ogień?
(1 Kor 3,11?15).
Przytoczony fragment mówi wyłącznie o ludziach, którzy zostaną zbawieni (?sam wprawdzie ocaleje?) ? a mimo to mówi, że wierzący, który źle budował ?poniesie szkodę? i jego zbawienie odbędzie się ?jakby przez ogień?.
Oczywiście ?ognia? w tym fragmencie nie należy rozumieć dosłownie ? jest on w Biblii symbolem oczyszczenia, aluzją do procesu próbowania i oczyszczania złota.
Tej samej symboliki ?oczyszczania w ogniu? (tym razem nie w kontekście Czyśćca) używa św. Piotr: ?Przez to wartość waszej wiary okaże się o wiele cenniejsza od zniszczalnego złota, które przecież próbuje się w ogniu, na sławę, chwałę i cześć przy objawieniu Jezusa Chrystusa? (1 Ptr 1,7) oraz św. Jan ?Radzę ci kupić u mnie złota w ogniu oczyszczonego, abyś się wzbogacił, i białe szaty, abyś się oblókł, a nie ujawniła się haniebna twa nagość, i balsamu do namaszczenia twych oczu, byś widział? (Ap 3,18).

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14999
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4217 times
Been thanked: 2958 times
Kontakt:

Re: Czyściec - czy istnieje?

Post autor: Dezerter » 2016-11-29, 20:55

Marek oczywiście ma rację, Biblia była pisana w czasach, gdy ogień, piec służy do uszlachetniania kruszców z rudy danego metalu, a słabe, bezużyteczne gliniane garnki stawały się trwałymi a nawet porcelanowymi
- ogień jako symbol oczyszczenia, uszlachetnienia, ulepszenia - jest oczywisty!
Ale oczywiście i zniszczenia np w dolinie Gehinion
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19128
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2634 times
Been thanked: 4642 times
Kontakt:

Re: Czyściec - czy istnieje?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2016-11-30, 20:43

Dezerter pisze:Marek oczywiście ma rację, Biblia była pisana w czasach, gdy ogień, piec służy do uszlachetniania kruszców z rudy danego metalu, a słabe, bezużyteczne gliniane garnki stawały się trwałymi a nawet porcelanowymi
- ogień jako symbol oczyszczenia, uszlachetnienia, ulepszenia - jest oczywisty!
Ale oczywiście i zniszczenia np w dolinie Gehinion
Oczywiście np. Mt 5,22; 5,30;13,42;13,49-51;18,9 itd
Tyle że w 1 Kor 3,11?15 jest wprost o próbie i czasowości.

wybrana

Re: Czyściec - czy istnieje?

Post autor: wybrana » 2016-12-28, 19:03

Aron II pisze:Według nauki Kościoła [rzymskokatolickiego] stan lub miejsce na tamtym świecie, gdzie dusze tych, którzy umierają w łasce, ale nie są całkowicie wolni od wszelkiej niedoskonałości, pokutują za jeszcze nieodpuszczone grzechy powszednie albo za karę doczesną spowodowaną przez grzechy powszednie i śmiertelne już wybaczone; w ten sposób zostają oczyszczone, zanim pójdą do nieba

Czy jednak takie twierdzenie jest zgodne z Pismem Świętym? Czy czyściec naprawdę istnieje?

Zapraszam do dyskusji.
Znaczna część, jeśli nie większość wyznawców Kościoła Rzymskokatolickiego (KRK), na pytanie "Gdzie pójdziesz po śmierci?" odpowiada "Do czyśćca". Doktryna o czyśćcu jest bardzo ważna w nauczaniu KRK.
Doktryna o czyśćcu jest tak ważna dla dusz zmarłych, z punktu widzenia KRK, że należałoby oczekiwać bardzo wczesnego wprowadzenia jej do oficjalnego nauczania kościoła katolickiego. Nic bardziej mylnego. Doktryna o czyśćcu została oficjalnie przyjęta przez KRK dopiero w 1439 r. na Soborze Florenckim.
Co się działo z duszami czyśćcowymi przez prawie piętnaście wieków? Czy były skazane na niekończące się męki bez pomocy wstawiennictwa żyjących tylko dlatego, że duchowni KRK przez stulecia nie ustalili oficjalnie doktryny o czyśćcu i sposobów wykupywania z niego zmarłych?

Kto wierzy w Jezusa, ma żywot wieczny
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto /we Mnie/ wierzy, ma życie wieczne. (Ew. Jana 6:47)

Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. (Ew. Jana 3:16)

Kto wierzy w Syna Bożego, ma żywot wieczny - nie czyściec, a życie wieczne.



Wierzący nie są przeznaczeni na gniew Boży

Ponieważ nie przeznaczył nas Bóg, abyśmy zasłużyli na gniew, ale na osiągnięcie zbawienia przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, który za nas umarł, abyśmy, czy żywi, czy umarli, razem z Nim żyli. (1 Tes. 5:9-10)

Wg KRK, za wolą Boga dusze zmarłych doświadczają cierpień w czyśćcu. KRK pokrętnie tłumaczy, że jest to wyraz Bożej miłości, nie gniewu. Więc cierpienia czyśćcowe musiałyby być gniewną reakcją Boga z powodu grzechu, a nie reakcją miłosierną.

Za każdy jeden grzech należy się człowiekowi kara. Można ją ponieść spędzając wieczność w piekle (jeziorze ognia i siarki). Można też przyjąć w darze ofiarę Jezusa Chrystusa. Bóg swój gniew na grzechy ludzi okazał bowiem na krzyżu, gdy swego Syna dotknął karą za winę nas wszystkich (zob. 53 rozdział Izajasza).

Gdyby czyściec istniał, wówczas należałoby stwierdzić, że Bóg wymierza w nim karę ludziom za grzech, gdyż nienawidzi grzechu i gniewa się z jego powodu. Jednak Pismo wyraźnie stwierdza, że wierzący w Jezusa nie są przeznaczeni na gniew, ale na zbawienie.

KRK zdaje się mówić: "Niestety Panie Jezu, nie udało ci się oczyścić z grzechów ludzi przez swoją ofiarę, ale nie martw się, za naszą pomocą uda się ostatecznie przenieść ich dusze do nieba". Czy takie myślenie nie jest bluźnierstwem? Oczywiście że jest.

Pan Jezus doskonale wiedział co mówi, stwierdzając w ostatnich swoich słowach: WYKONAŁO SIĘ. Jezus Chrystus, sprawiedliwy i bezgrzeszny Bóg i człowiek w jednej osobie, umarł za grzeszników, wypełniając wszystkie proroctwa z tym związane. Zdaniem KRK to wszystko "wykonało się", ale jakby nie w pełni. Nie na tyle, aby człowiek mógł dostąpić przebaczenia wszystkich popełnionych grzechów. Wykonało się zaledwie na tyle, aby móc trafić do czyśćca...

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19128
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2634 times
Been thanked: 4642 times
Kontakt:

Re: Czyściec - czy istnieje?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2016-12-28, 21:44

Wybrana, żeby dyskutować o Czyśćcu, musiałabyś wiedzieć, czym jest. Jak widać z powyższego, nie wiesz.
WIęc nie bardzo jest o czym gadać.
Bzdur o przyjęciu "dopiero w 1439" nawet szkoda komentować.
Kto ciekaw http://analizy.biz/marek1962/czysciec.pdf

Kopiujesz bzdury ze stron antykatolickich, bez śladu krytycznej refleksji.
A jeszcze nie wycofałaś się z poprzedniego propagowanego w analogiczny sposób twierdzenia (ani go nie udowodniłaś) - jakoby papieże nazywali się "następcami Chrystusa"

Więc może najpierw skończ z jednym kłamstwem, zanim zaczniesz radośnie i łatwowiernie propagować następne

wybrana

Re: Czyściec - czy istnieje?

Post autor: wybrana » 2016-12-28, 22:31

Marek_Piotrowski pisze:Wybrana, żeby dyskutować o Czyśćcu, musiałabyś wiedzieć, czym jest. Jak widać z powyższego, nie wiesz.
WIęc nie bardzo jest o czym gadać.
Bzdur o przyjęciu "dopiero w 1439" nawet szkoda komentować.
Kto ciekaw http://analizy.biz/marek1962/czysciec.pdf

Kopiujesz bzdury ze stron antykatolickich, bez śladu krytycznej refleksji.
A jeszcze nie wycofałaś się z poprzedniego propagowanego w analogiczny sposób twierdzenia (ani go nie udowodniłaś) - jakoby papieże nazywali się "następcami Chrystusa"

Więc może najpierw skończ z jednym kłamstwem, zanim zaczniesz radośnie i łatwowiernie propagować następne
To ty radośnie łotrujesz i propagujesz fałszywą apologetykę.

4) Biblijne wersety, mające wg KRK potwierdzać istnienie czyśćca

KRK twierdzi, że grzechy mogą zostać wybaczone człowiekowi nie tylko za życia, ale również po śmierci, w czyśćcu. Na stronie www.teologia.pl czytamy:

? Wiara Judy Machabejskiego w pośmiertne oczyszczenie z grzechów

W możliwość oczyszczenia się z grzechów po śmierci wierzył Juda, zwany Machabejskim, który zorganizował składkę pomiędzy ludźmi i posłał do Jerozolimy około dwu tysięcy srebrnych drachm, aby złożono ofiarę za grzech niektórych żołnierzy, którzy zginęli w boju. Ich grzech polegał na tym, że zatrzymali przy sobie różne przedmioty poświęcone bóstwom, chociaż Prawo im tego zabraniało. Wszyscy "oddali się modlitwie i błagali, aby popełniony grzech został całkowicie wymazany." (por. 2 Mch 12,40-44). Autor natchniony pochwala Judę za jego wiarę w zmartwychwstanie i za jego troskę o oczyszczenie zmarłych z ich grzechów (por. 2 Mch 12,43-45).

Księgi Machabejskie należą do ksiąg apokryficznych lub inaczej deuterokanonicznych (słowo ?apocrypyha? znaczy ?ukryty?, a słowo ?deuterokanoniczny? znaczy ?drugi kanon?), nie uznawanych przez Żydów za natchnione. Trzeba też wiedzieć, że księgi apokryficzne Starego Testamentu zostały dodane przez KRK do kanonu Biblii dopiero w XV wieku po Chrystusie, głównie w odpowiedzi na reformację. Więcej o apokryfach można przeczytać choćby tutaj.

KRK nie ma podstaw, aby twierdzić, że autor ksiąg Machabejskich był "natchniony". KRK nie twierdził tak przez ponad 10 wieków, gdzie apokryfy ST pozostawały poza kanonem uznawanym przez ten kościół.

Ważnym faktem jest tutaj również to, że ani Pan Jezus w nauczaniu, ani apostołowie, nie powołali się ani razu na te księgi. Dlaczego zatem KRK się na nie powołuje? Szukając bowiem rozpaczliwie w innych księgach należących przez wieki do kanonu Pisma Świętego, nie mógł znaleźć ani jednego miejsca na poparcie swojej doktryny o czyśćcu i możliwości oczyszczenia człowieka z grzechów po śmierci.

Więcej o niebiblijnej modlitwie za zmarłych można przeczytać we wcześniejszym moim artykule.



Drugim miejscem, które zdaniem KRK potwierdza możliwość odpuszczenia grzechów już po śmierci człowieka, jest werset z Ew. Mateusza:

? Nauka Jezusa Chrystusa o możliwości odpuszczenia grzechów po śmierci

O możliwości odpuszczenia grzechów poza granicami ziemskiego życia poucza też sam Chrystus, kiedy ostrzega przed bluźnierstwem przeciwko Duchowi Świętemu: "Dlatego powiadam wam: Każdy grzech i bluźnierstwo będą odpuszczone ludziom, ale bluźnierstwo przeciwko Duchowi nie będzie odpuszczone. Jeśli ktoś powie słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie mu odpuszczone, lecz jeśli powie przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie mu odpuszczone ani w tym wieku, ani w przyszłym." (Mt 12,31-32). Według słów Chrystusa istnieje zatem możliwość uwolnienia się człowieka w przyszłym życiu od grzechów innych niż bluźnierstwo przeciwko Duchowi Świętemu. (por. KKK 1031)

Powyższe słowa Pana Jezusa świadczą wyraźnie o tym, że grzech przeciwko Duchowi Świętemu nie może być NIGDY odpuszczony. Jednocześnie niedorzecznością jest twierdzić, że w tym miejscu Pan Jezus naucza o odpuszczaniu pozostałych grzechów po śmierci człowieka. Tego po prostu nie ma w tekście!!!

KRK przez wieki szukał i nadal szuka wersetów na poparcie swojej doktryny o czyśćcu, jednak nie mogąc ich znaleźć łapie się brzytwy, jak tonący z popularnego przysłowia. Wskazuje więc na księgę apokryficzną i własną interpretację słów Pana Jezusa z Ew. Mateusza. Oj, mizerne są to podstawy do obrony fałszywej doktryny.



Trzecim miejscem, wskazującym zdaniem KRK na oczyszczanie się duszy w czyśćcu, są słowa zapisane przez Apostoła Pawła w 1 liście do Koryntian. Na stronie www.teologia.pl czytamy:

? Ogień oczyszczający i ocalający

W Katechizmie znajdujemy tylko ogólne pouczenie, w jaki sposób dokonuje się oczyszczanie duszy w czyśćcu: "Tradycja Kościoła, opierając się na niektórych tekstach Pisma świętego, mówi o ogniu oczyszczającym" (KKK 1031)

O tym ogniu wspomina św. Paweł, kiedy porównuje dzieło życia ludzkiego, działalność człowieka do wznoszenia budowli bądź to z tak kruchego materiału, jak drewno, trawa lub słoma, bądź też z trwałego, bo ? ze srebra, złota i drogich kamieni. Dzieło każdego człowieka-budowniczego zostanie wypróbowane w ogniu. Jawne się "stanie dzieło każdego: odsłoni je dzień (Pański); okaże się bowiem w ogniu, który je wypróbuje, jakie jest. Ten, którego dzieło wzniesione na fundamencie przetrwa, otrzyma zapłatę; ten zaś, którego dzieło spłonie, poniesie szkodę: sam wprawdzie ocaleje, lecz tak jakby przez ogień." (1 Kor 3,13-15).

W tym "ogniu", który nie zabija, lecz umożliwia "ocalenie", można się dopatrywać czynnika oczyszczającego duszę po śmierci.
Każdy czytelnik uważnie wczytujący się w ww. słowa Apostoła Pawła zauważy, że jest w nich mowa o DZIEŁACH człowieka dokonanych za życia, nie zaś o grzechach. Zacytujmy szerszy kontekst:

(9) My bowiem jesteśmy pomocnikami Boga, wy zaś jesteście uprawną rolą Bożą i Bożą budowlą. (10) Według danej mi łaski Bożej, jako roztropny budowniczy, położyłem fundament, ktoś inny zaś wznosi budynek. Niech każdy jednak baczy na to, jak buduje. (11) Fundamentu bowiem nikt nie może położyć innego, jak ten, który jest położony, a którym jest Jezus Chrystus. (12) I tak jak ktoś na tym fundamencie buduje: ze złota, ze srebra, z drogich kamieni, z drzewa, z trawy lub ze słomy, (13) tak też jawne się stanie dzieło każdego: odsłoni je dzień /Pański/; okaże się bowiem w ogniu, który je wypróbuje, jakie jest. (14) Ten, którego dzieło wzniesione na fundamencie przetrwa, otrzyma zapłatę; (15) ten zaś, którego dzieło spłonie, poniesie szkodę: sam wprawdzie ocaleje, lecz tak jakby przez ogień. (1 Kor. 3:9-15)

Paweł pisząc do wierzących Koryntian stwierdza, że na fundamencie, którym jest Jezus Chrystus, można budować różnorakie dzieła. Zarówno te właściwe, przyrównane do złota, srebra i drogich kamieni, jak też te niezgodne z Bożą wolą, przyrównane do trawy i słomy. Za dokonanie dzieł trwałych wierzący otrzyma w przyszłości zapłatę, zaś dzieła złe i nietrwałe spłoną. Jednocześnie Paweł wyraźnie stwierdza, że to nie człowiek spłonie razem z nietrwałymi dziełami, lecz taki wierzący człowiek ocaleje, "tak jakby przez ogień"

Trzeba spojrzeć przez jakieś specjalne doktrynalne okulary KRK, aby zobaczyć w tym fragmencie "ogień czyśćcowy", oczyszczający duszę człowieka po śmierci.



5) Przykładowe wersety biblijne przeczące wprost możliwości istnienia czyśćca

a) Jezus Chrystus złożył jedną, doskonałą i wystarczającą ofiarę za grzechy ludzi (wersety w tłumaczeniu BT)

(3) Ten /Syn/, który jest odblaskiem Jego chwały i odbiciem Jego istoty, podtrzymuje wszystko słowem swej potęgi, a dokonawszy oczyszczenia z grzechów, zasiadł po prawicy Majestatu na wysokościach. (Hebr. 1:3)


(11) Wprawdzie każdy kapłan staje codziennie do wykonywania swej służby, wiele razy te same składając ofiary, które żadną miarą nie mogą zgładzić grzechów. (12) Ten przeciwnie, złożywszy raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, zasiadł po prawicy Boga, (13) oczekując tylko, aż nieprzyjaciele Jego staną się podnóżkiem nóg Jego. (14) Jedną bowiem ofiarą udoskonalił na wieki tych, którzy są uświęcani. (Hebr. 10:11-14)



Powyższe wersety w jasny sposób wskazują na niepowtarzalność i wystarczalność ofiary Jezusa. Doktryna KRK o czyśćcu uwłacza Jezusowi Chrystusowi i jego ofierze, uznając ją za niewystarczającą do osiągnięcia zbawienia i życia wiecznego, bez mąk czyśćcowych. KRK zdaje się mówić: "Niestety Panie Jezu, nie udało ci się oczyścić z grzechów ludzi przez swoją ofiarę, ale nie martw się, za naszą pomocą uda się ostatecznie przenieść ich dusze do nieba". Czy takie myślenie nie jest bluźnierstwem? Oczywiście że jest.

Pan Jezus doskonale wiedział co mówi, stwierdzając w ostatnich swoich słowach: WYKONAŁO SIĘ. Jezus Chrystus, sprawiedliwy i bezgrzeszny Bóg i człowiek w jednej osobie, umarł za grzeszników, wypełniając wszystkie proroctwa z tym związane. Zdaniem KRK to wszystko "wykonało się", ale jakby nie w pełni. Nie na tyle, aby człowiek mógł dostąpić przebaczenia wszystkich popełnionych grzechów. Wykonało się zaledwie na tyle, aby móc trafić do czyśćca...



b) Bez rozlania krwi nie ma odpuszczenia grzechów

(11) Ale Chrystus, zjawiwszy się jako arcykapłan dóbr przyszłych, przez wyższy i doskonalszy, i nie ręką - to jest nie na tym świecie - uczyniony przybytek, (12) ani nie przez krew kozłów i cielców, lecz przez własną krew wszedł raz na zawsze do Miejsca Świętego, zdobywszy wieczne odkupienie. (Hebr. 9:11-12)

(22) I prawie wszystko oczyszcza się krwią według Prawa, a bez rozlania krwi nie ma odpuszczenia /grzechów/. (Hebr. 9:22)

Zarówno pod Starym Przymierzem, jak też pod Nowym, odpuszczenie grzechów następuje dzięki przelanej krwi - kiedyś zwierząt ofiarnych, a ostatecznie Jezusa Chrystusa - Baranka Bożego, który gładzi grzech świata. Przyjmując doktrynę o czyśćcu musimy stwierdzić, że część grzechów (i ich konsekwencji) może zostać przebaczona ludziom nie dzięki przelanej krwi Jezusa, a dzięki działaniom zwykłych ludzi, jak modlitwy za zmarłych, czy jałmużny. Ostatecznie, to przebyte cierpienia mają pozwolić ludziom na życie wieczne z Bogiem. Pismo takiemu poglądowi wyraźnie przeczy.



c) Kto wierzy w Jezusa, ma żywot

(47) Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto /we Mnie/ wierzy, ma życie wieczne. (Ew. Jana 6:47)

(16) Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. (Ew. Jana 3:16)

Kto wierzy w Syna Bożego, ma żywot wieczny - nie czyściec, a życie wieczne.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19128
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2634 times
Been thanked: 4642 times
Kontakt:

Re: Czyściec - czy istnieje?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2016-12-28, 22:35

Wytłumacz się (lub wycofaj) z jednego kłamstwa, zanim zaczniesz pisać następne.
A zanim zaczniesz krytykowac naukę o czyśćcu, najpierw poczytaj o czym jest. Trudno jest polemizować z Twoimi (wziętymi z sufitu i ze stron protestanckich) wyobrażeniami na temat tego "jaka jest katolicka nauka o Czyśćcu".

wybrana

Re: Czyściec - czy istnieje?

Post autor: wybrana » 2016-12-28, 22:58

Marek_Piotrowski pisze:Wytłumacz się (lub wycofaj) z jednego kłamstwa, zanim zaczniesz pisać następne.
A zanim zaczniesz krytykowac naukę o czyśćcu, najpierw poczytaj o czym jest. Trudno jest polemizować z Twoimi (wziętymi z sufitu i ze stron protestanckich) wyobrażeniami na temat tego "jaka jest katolicka nauka o Czyśćcu".
4) Biblijne wersety, mające wg KRK potwierdzać istnienie czyśćca

KRK twierdzi, że grzechy mogą zostać wybaczone człowiekowi nie tylko za życia, ale również po śmierci, w czyśćcu. Na stronie www.teologia.pl czytamy:

? Wiara Judy Machabejskiego w pośmiertne oczyszczenie z grzechów

W możliwość oczyszczenia się z grzechów po śmierci wierzył Juda, zwany Machabejskim, który zorganizował składkę pomiędzy ludźmi i posłał do Jerozolimy około dwu tysięcy srebrnych drachm, aby złożono ofiarę za grzech niektórych żołnierzy, którzy zginęli w boju. Ich grzech polegał na tym, że zatrzymali przy sobie różne przedmioty poświęcone bóstwom, chociaż Prawo im tego zabraniało. Wszyscy "oddali się modlitwie i błagali, aby popełniony grzech został całkowicie wymazany." (por. 2 Mch 12,40-44). Autor natchniony pochwala Judę za jego wiarę w zmartwychwstanie i za jego troskę o oczyszczenie zmarłych z ich grzechów (por. 2 Mch 12,43-45).

Księgi Machabejskie należą do ksiąg apokryficznych lub inaczej deuterokanonicznych (słowo ?apocrypyha? znaczy ?ukryty?, a słowo ?deuterokanoniczny? znaczy ?drugi kanon?), nie uznawanych przez Żydów za natchnione. Trzeba też wiedzieć, że księgi apokryficzne Starego Testamentu zostały dodane przez KRK do kanonu Biblii dopiero w XV wieku po Chrystusie, głównie w odpowiedzi na reformację. Więcej o apokryfach można przeczytać choćby tutaj.

KRK nie ma podstaw, aby twierdzić, że autor ksiąg Machabejskich był "natchniony". KRK nie twierdził tak przez ponad 10 wieków, gdzie apokryfy ST pozostawały poza kanonem uznawanym przez ten kościół.

Ważnym faktem jest tutaj również to, że ani Pan Jezus w nauczaniu, ani apostołowie, nie powołali się ani razu na te księgi. Dlaczego zatem KRK się na nie powołuje? Szukając bowiem rozpaczliwie w innych księgach należących przez wieki do kanonu Pisma Świętego, nie mógł znaleźć ani jednego miejsca na poparcie swojej doktryny o czyśćcu i możliwości oczyszczenia człowieka z grzechów po śmierci.

Więcej o niebiblijnej modlitwie za zmarłych można przeczytać we wcześniejszym moim artykule.



Drugim miejscem, które zdaniem KRK potwierdza możliwość odpuszczenia grzechów już po śmierci człowieka, jest werset z Ew. Mateusza:

? Nauka Jezusa Chrystusa o możliwości odpuszczenia grzechów po śmierci

O możliwości odpuszczenia grzechów poza granicami ziemskiego życia poucza też sam Chrystus, kiedy ostrzega przed bluźnierstwem przeciwko Duchowi Świętemu: "Dlatego powiadam wam: Każdy grzech i bluźnierstwo będą odpuszczone ludziom, ale bluźnierstwo przeciwko Duchowi nie będzie odpuszczone. Jeśli ktoś powie słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie mu odpuszczone, lecz jeśli powie przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie mu odpuszczone ani w tym wieku, ani w przyszłym." (Mt 12,31-32). Według słów Chrystusa istnieje zatem możliwość uwolnienia się człowieka w przyszłym życiu od grzechów innych niż bluźnierstwo przeciwko Duchowi Świętemu. (por. KKK 1031)

Powyższe słowa Pana Jezusa świadczą wyraźnie o tym, że grzech przeciwko Duchowi Świętemu nie może być NIGDY odpuszczony. Jednocześnie niedorzecznością jest twierdzić, że w tym miejscu Pan Jezus naucza o odpuszczaniu pozostałych grzechów po śmierci człowieka. Tego po prostu nie ma w tekście!!!

KRK przez wieki szukał i nadal szuka wersetów na poparcie swojej doktryny o czyśćcu, jednak nie mogąc ich znaleźć łapie się brzytwy, jak tonący z popularnego przysłowia. Wskazuje więc na księgę apokryficzną i własną interpretację słów Pana Jezusa z Ew. Mateusza. Oj, mizerne są to podstawy do obrony fałszywej doktryny.



Trzecim miejscem, wskazującym zdaniem KRK na oczyszczanie się duszy w czyśćcu, są słowa zapisane przez Apostoła Pawła w 1 liście do Koryntian. Na stronie www.teologia.pl czytamy:

? Ogień oczyszczający i ocalający

W Katechizmie znajdujemy tylko ogólne pouczenie, w jaki sposób dokonuje się oczyszczanie duszy w czyśćcu: "Tradycja Kościoła, opierając się na niektórych tekstach Pisma świętego, mówi o ogniu oczyszczającym" (KKK 1031)

O tym ogniu wspomina św. Paweł, kiedy porównuje dzieło życia ludzkiego, działalność człowieka do wznoszenia budowli bądź to z tak kruchego materiału, jak drewno, trawa lub słoma, bądź też z trwałego, bo ? ze srebra, złota i drogich kamieni. Dzieło każdego człowieka-budowniczego zostanie wypróbowane w ogniu. Jawne się "stanie dzieło każdego: odsłoni je dzień (Pański); okaże się bowiem w ogniu, który je wypróbuje, jakie jest. Ten, którego dzieło wzniesione na fundamencie przetrwa, otrzyma zapłatę; ten zaś, którego dzieło spłonie, poniesie szkodę: sam wprawdzie ocaleje, lecz tak jakby przez ogień." (1 Kor 3,13-15).

W tym "ogniu", który nie zabija, lecz umożliwia "ocalenie", można się dopatrywać czynnika oczyszczającego duszę po śmierci.
Każdy czytelnik uważnie wczytujący się w ww. słowa Apostoła Pawła zauważy, że jest w nich mowa o DZIEŁACH człowieka dokonanych za życia, nie zaś o grzechach. Zacytujmy szerszy kontekst:

(9) My bowiem jesteśmy pomocnikami Boga, wy zaś jesteście uprawną rolą Bożą i Bożą budowlą. (10) Według danej mi łaski Bożej, jako roztropny budowniczy, położyłem fundament, ktoś inny zaś wznosi budynek. Niech każdy jednak baczy na to, jak buduje. (11) Fundamentu bowiem nikt nie może położyć innego, jak ten, który jest położony, a którym jest Jezus Chrystus. (12) I tak jak ktoś na tym fundamencie buduje: ze złota, ze srebra, z drogich kamieni, z drzewa, z trawy lub ze słomy, (13) tak też jawne się stanie dzieło każdego: odsłoni je dzień /Pański/; okaże się bowiem w ogniu, który je wypróbuje, jakie jest. (14) Ten, którego dzieło wzniesione na fundamencie przetrwa, otrzyma zapłatę; (15) ten zaś, którego dzieło spłonie, poniesie szkodę: sam wprawdzie ocaleje, lecz tak jakby przez ogień. (1 Kor. 3:9-15)

Paweł pisząc do wierzących Koryntian stwierdza, że na fundamencie, którym jest Jezus Chrystus, można budować różnorakie dzieła. Zarówno te właściwe, przyrównane do złota, srebra i drogich kamieni, jak też te niezgodne z Bożą wolą, przyrównane do trawy i słomy. Za dokonanie dzieł trwałych wierzący otrzyma w przyszłości zapłatę, zaś dzieła złe i nietrwałe spłoną. Jednocześnie Paweł wyraźnie stwierdza, że to nie człowiek spłonie razem z nietrwałymi dziełami, lecz taki wierzący człowiek ocaleje, "tak jakby przez ogień"

Trzeba spojrzeć przez jakieś specjalne doktrynalne okulary KRK, aby zobaczyć w tym fragmencie "ogień czyśćcowy", oczyszczający duszę człowieka po śmierci.



5) Przykładowe wersety biblijne przeczące wprost możliwości istnienia czyśćca

a) Jezus Chrystus złożył jedną, doskonałą i wystarczającą ofiarę za grzechy ludzi (wersety w tłumaczeniu BT)

(3) Ten /Syn/, który jest odblaskiem Jego chwały i odbiciem Jego istoty, podtrzymuje wszystko słowem swej potęgi, a dokonawszy oczyszczenia z grzechów, zasiadł po prawicy Majestatu na wysokościach. (Hebr. 1:3)


(11) Wprawdzie każdy kapłan staje codziennie do wykonywania swej służby, wiele razy te same składając ofiary, które żadną miarą nie mogą zgładzić grzechów. (12) Ten przeciwnie, złożywszy raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, zasiadł po prawicy Boga, (13) oczekując tylko, aż nieprzyjaciele Jego staną się podnóżkiem nóg Jego. (14) Jedną bowiem ofiarą udoskonalił na wieki tych, którzy są uświęcani. (Hebr. 10:11-14)



Powyższe wersety w jasny sposób wskazują na niepowtarzalność i wystarczalność ofiary Jezusa. Doktryna KRK o czyśćcu uwłacza Jezusowi Chrystusowi i jego ofierze, uznając ją za niewystarczającą do osiągnięcia zbawienia i życia wiecznego, bez mąk czyśćcowych. KRK zdaje się mówić: "Niestety Panie Jezu, nie udało ci się oczyścić z grzechów ludzi przez swoją ofiarę, ale nie martw się, za naszą pomocą uda się ostatecznie przenieść ich dusze do nieba". Czy takie myślenie nie jest bluźnierstwem? Oczywiście że jest.

Pan Jezus doskonale wiedział co mówi, stwierdzając w ostatnich swoich słowach: WYKONAŁO SIĘ. Jezus Chrystus, sprawiedliwy i bezgrzeszny Bóg i człowiek w jednej osobie, umarł za grzeszników, wypełniając wszystkie proroctwa z tym związane. Zdaniem KRK to wszystko "wykonało się", ale jakby nie w pełni. Nie na tyle, aby człowiek mógł dostąpić przebaczenia wszystkich popełnionych grzechów. Wykonało się zaledwie na tyle, aby móc trafić do czyśćca...



b) Bez rozlania krwi nie ma odpuszczenia grzechów

(11) Ale Chrystus, zjawiwszy się jako arcykapłan dóbr przyszłych, przez wyższy i doskonalszy, i nie ręką - to jest nie na tym świecie - uczyniony przybytek, (12) ani nie przez krew kozłów i cielców, lecz przez własną krew wszedł raz na zawsze do Miejsca Świętego, zdobywszy wieczne odkupienie. (Hebr. 9:11-12)

(22) I prawie wszystko oczyszcza się krwią według Prawa, a bez rozlania krwi nie ma odpuszczenia /grzechów/. (Hebr. 9:22)

Zarówno pod Starym Przymierzem, jak też pod Nowym, odpuszczenie grzechów następuje dzięki przelanej krwi - kiedyś zwierząt ofiarnych, a ostatecznie Jezusa Chrystusa - Baranka Bożego, który gładzi grzech świata. Przyjmując doktrynę o czyśćcu musimy stwierdzić, że część grzechów (i ich konsekwencji) może zostać przebaczona ludziom nie dzięki przelanej krwi Jezusa, a dzięki działaniom zwykłych ludzi, jak modlitwy za zmarłych, czy jałmużny. Ostatecznie, to przebyte cierpienia mają pozwolić ludziom na życie wieczne z Bogiem. Pismo takiemu poglądowi wyraźnie przeczy.



c) Kto wierzy w Jezusa, ma żywot

(47) Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto /we Mnie/ wierzy, ma życie wieczne. (Ew. Jana 6:47)

(16) Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. (Ew. Jana 3:16)

Kto wierzy w Syna Bożego, ma żywot wieczny - nie czyściec, a życie wieczne.



d) Wie

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19128
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2634 times
Been thanked: 4642 times
Kontakt:

Re: Czyściec - czy istnieje?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2016-12-29, 00:52

1.
Piszesz nie na temat - przyjmuj wreszcie do wiadomości, że teza (z jaką polemizujesz) jakoby w Czyśćcu następowało wybaczenie grzechów, NIE jest tezą katolicką, tylko twierdzeniem tych, których wypociny tu przepisujesz (a którzy jak widać, podobnie jak Ty, nie znają nauki, z którą polemizują).
2.
Wytłumacz się (lub wycofaj) z jednego kłamstwa, zanim zaczniesz pisać następne.

3.
Zanim zaczniesz krytykowac naukę o czyśćcu, najpierw poczytaj o czym jest. I to nie u tych, których bezmyślnie cytujesz, a którzy nie mają pojęcia na ten temat (lub Cię oszukują - co na jedno wychodzi)

wybrana

Re: Czyściec - czy istnieje?

Post autor: wybrana » 2016-12-29, 10:34

Marek_Piotrowski pisze:1.
Piszesz nie na temat - przyjmuj wreszcie do wiadomości, że teza (z jaką polemizujesz) jakoby w Czyśćcu następowało wybaczenie grzechów, NIE jest tezą katolicką, tylko twierdzeniem tych, których wypociny tu przepisujesz (a którzy jak widać, podobnie jak Ty, nie znają nauki, z którą polemizują).
2.
Wytłumacz się (lub wycofaj) z jednego kłamstwa, zanim zaczniesz pisać następne.

3.
Zanim zaczniesz krytykowac naukę o czyśćcu, najpierw poczytaj o czym jest. I to nie u tych, których bezmyślnie cytujesz, a którzy nie mają pojęcia na ten temat (lub Cię oszukują - co na jedno wychodzi)
Magisterium KOŚCIOŁA o Czyścu

W temacie czyśćca, jego istnienia, możliwości i sposobu pomocy zmarłym po śmierci wypowiadał się Kościół w swych dokumentach. Na Soborze Lyońskim II (1274) Kościół potwierdził swą pamięć o zmarłych i ofiarowanie im pomocy, w szczególności Ofiary Mszy św. [1] Na Soborze Florenckim (1438-1445) i na Soborze Trydenckim (1563) prawdy te ujął w dogmaty wiary. Na XVII Soborze Powszechnym we Florencji w Dekrecie dla Greków (1439) znajdujemy odniesienie do prawdy o czyśćcu. Kościół prawosławny i Kościoły greckie nie przyjmowały nauki o czyśćcu w ujęciu katolickim, szczególnie odrzucali dość powszechne przekonanie katolickich teologów o karze ognia czyśćcowego (aczkolwiek w żadnym dogmacie wiary sprawa owego ognia nie została ujęta). Dekret ma wartość nauczania nieomylnego.
Czytamy w nim m. in.: "Jeśliby prawdziwie pokutujący zakończyli życie w miłości Boga jeszcze przed godnym zadośćuczynieniem czynami pokutującymi za popełnione grzechy i zaniedbania, wówczas dusze ich zostaną po śmierci oczyszczone karami czyśćcowymi. Do złagodzenia tego rodzaju kar dopomaga im wstawiennictwo wiernych żyjących, a mianowicie ofiary Mszy św., modlitwy, jałmużny i inne akty pobożności, które zgodnie z postanowieniami Kościoła jedni wierni zwykli ofiarować za innych wiernych." [2]

Sobór Watykański II w Konstytucji dogmatycznej o Kościele naucza: "Uznając w pełni tę wspólnotę całego Mistycznego Ciała Jezusa Chrystusa, Kościół pielgrzymów od zarania religii chrześcijańskiej czcił z wielkim pietyzmem pamięć zmarłych, a ponieważ święta i zbawienna jest myśl modlić się za umarłych, aby byli od grzechów uwolnieni (2 Mch 12:46), także modły za nich ofiarował." [4] Katechizm dodaje do tej myśli jeszcze: "Nasza modlitwa za zmarłych nie tylko może im pomóc, lecz także sprawia, że staje się skuteczne ich wstawiennictwo za nami." [5]

Źródło - http://www.effatha.org.pl/apologetyka/k ... czyscu.htm

Benjamin

Re: Czyściec - czy istnieje?

Post autor: Benjamin » 2016-12-29, 15:01

Wyraznie widac, ze wybrana ma problem ze zrozumieniem idei ( biblijnej ) czysca.
W czysccu przebywaja osoby juz zbawione, ale takie, krtore za zycia ziemskiego nie naprawily swoich bledow (nie zwrocily zagarnietego np. majatku).
Nawrocily sie, ale skutki ich grzechu trwaja nadal. Dlatego jest dla nich czysciec.
O takiej sytuacji mowil Jezus, gdy przedstawil przypowiesc o kims, kto zostal wrzucony do lochu tak dlugo, az nie zwroci wszystkiego. Podobnie sw.Pawel pisal o tym, ze niektorzy buduja na slomie / sami wprawdzuie ocaleja, ale ich dzielo musi splonac.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czyściec - czy istnieje?

Post autor: Andej » 2016-12-29, 15:21

wybrana pisze:...
Czytamy w nim m. in.: "Jeśliby prawdziwie pokutujący zakończyli życie w miłości Boga jeszcze przed godnym zadośćuczynieniem czynami pokutującymi za popełnione grzechy i zaniedbania, wówczas dusze ich zostaną po śmierci oczyszczone karami czyśćcowymi. Do złagodzenia tego rodzaju kar dopomaga im wstawiennictwo wiernych żyjących, a mianowicie ofiary Mszy św., modlitwy, jałmużny i inne akty pobożności, które zgodnie z postanowieniami Kościoła jedni wierni zwykli ofiarować za innych wiernych." ...
Prośbę mam wielką, albowiem przestałem rozumieć, na jaki temat toczy się spór.
Czy na przykładzie wybranego przez Ciebie, a powyżej powtórzonego, możesz napisać z czym się nie zgadzasz? Co odrzucasz?
Chyba akurat nie samego istnienia, ale tego czym jest Czyściec. Czym, w świetle powyższego, nie jest? Czy w tymże cytacie wskazane są jakieś nierawdziwe treści?
Będę wdzięczny za węższe potraktowanie tematu i wyjaśnienie, krok po kroku problemu. Po jednym, a nie wszystkich na raz.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

wybrana

Re: Czyściec - czy istnieje?

Post autor: wybrana » 2016-12-29, 16:23

Andej pisze:
Prośbę mam wielką, albowiem przestałem rozumieć, na jaki temat toczy się spór.
Czy na przykładzie wybranego przez Ciebie, a powyżej powtórzonego, możesz napisać z czym się nie zgadzasz? Co odrzucasz?
Chyba akurat nie samego istnienia, ale tego czym jest Czyściec. Czym, w świetle powyższego, nie jest? Czy w tymże cytacie wskazane są jakieś nierawdziwe treści?
Będę wdzięczny za węższe potraktowanie tematu i wyjaśnienie, krok po kroku problemu. Po jednym, a nie wszystkich na raz.
Ja ci w jednym zdaniu nie wytłumaczę. Przeczytaj od wczorajszej daty moje wpisy, a myślę, że zrozumiesz, co chcę powiedzieć. Tak ujmując w skrócie napiszę ci, że Jest to wymyślona w XV wieku największa herezja - przeciwstawna zbawieniu męczeńskiej ofiary Jezusa za nas. Cały plan Boży wobec człowieka, a głoszony przez proroków przez tysiące lat - został w tej herezji pogwałcony.


W Dzienniczku Św. Faustyny Kowalskiej czytamy:
Zeszyt nr.1
Kiedy przyszłam na adorację, zaraz mnie ogarnęło wewnętrzne skupienie i ujrzałam Pana Jezusa przywiązanego do słupa, z szat obnażonego, i zaraz nastąpiło biczowanie. Ujrzałam czterech mężczyzn, którzy na zmianę dyscyplinami siekli Pana. Serce mi ustawało patrząc na te boleści; wtem rzekł mi Pan te słowa: Cierpię jeszcze większą boleść od tej, którą widzisz, I dał mi Jezus poznać, za jakie grzechy poddał się biczowaniu, są to grzechy nieczyste. O, jak strasznie Jezus cierpiał moralnie, kiedy się poddał biczowaniu! ? Wtem rzekł mi Jezus: Patrz i zobacz rodzaj ludzki w obecnym stanie. I w jednej chwili ujrzałam rzeczy straszne: odstąpili kaci od Pana Jezusa, a przystąpili do biczowania inni ludzie, którzy chwycili za bicze i siekli bez miłosierdzia Pana. Byli nimi kapłani, zakonnicy i zakonnice, i najwyżsi dostojnicy Kościoła, co mnie bardzo zdziwiło, byli ludzie świeccy różnego wieku i stanu ? wszyscy wywierali swą złość na niewinnym Jezusie. Widząc to, serce moje popadło w rodzaj konania; i kiedy Go biczowali kaci, milczał Jezus i patrzył się w dal, ale kiedy Go biczowały te dusze, o których wspomniałam wyżej, to Jezus zamknął oczy i cicho, ale strasznie bolesny wyrwał się jęk z Jego Serca. I dał mi Pan poznać szczegółowo, poznać Jezusa, ciężkość złości tych niewdzięcznych dusz: Widzisz, oto jest męka większa nad śmierć moją. Wtenczas zamilkły i usta moje i zaczęłam odczuwać (186) na sobie konanie, i czułam, że nikt mnie nie pocieszy ani wyrwie z tego stanu, tylko Ten, który mnie w niego wprowadził. Wtem rzekł do mnie Pan: Widzę szczery ból serca twego, który przyniósł niezmierną ulgą sercu mojemu, patrz i pociesz się.

Jezus jest biczowany po dzisiejszy dzień.

Zablokowany

Wróć do „Niebo, piekło, czyściec”