Jak być zbawionym?

Dlaczego żyjemy, po co się urodziliśmy, jaki jest nasz cel w życiu, co na czeka po śmierci; niebo, piekło, nic? Rozmowy na temat życia, śmierci i wieczności.
Jaabes
Bywalec
Bywalec
Posty: 186
Rejestracja: 13 wrz 2015
Lokalizacja: pomorskie
Been thanked: 1 time

Re: Jak być zbawionym?

Post autor: Jaabes » 2016-09-30, 15:49

konik pisze:A potrafisz wytrzymac , aby za X lat byc idealnie w takich samych odniesieniach, jak w tej chwili?
Za 10 lat okoliczności mojego życia mogą ulec zmianie. Przykładowo mogę być bardzo bogaty, lub bardzo ubogi, bardzo chory, albo tryskać witalnością. Lecz jednak z drogi za Chrystusem nic i nikt nie zawróci mnie. Ani ubóstwo, ani bogactwo, ani cierpienie, ani groźby utraty czegokolwiek. Nie chcę stracić wiary i zawieść mojego Zbawiciela !
Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus
[1 Tym 2;5 BT]

konik

Re: Jak być zbawionym?

Post autor: konik » 2016-09-30, 18:47

Brawo. Ja tez mam takie deklaracje. Przyszlosc pokaze ( sw. Piotr tez sie zarzekal, ... i kur zapial ... i cos mu nie wyszlo)

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18912
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2606 times
Been thanked: 4606 times
Kontakt:

Re: Jak być zbawionym?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2016-09-30, 21:16

Jaabes pisze:Za 10 lat okoliczności mojego życia mogą ulec zmianie. Przykładowo mogę być bardzo bogaty, lub bardzo ubogi, bardzo chory, albo tryskać witalnością. Lecz jednak z drogi za Chrystusem nic i nikt nie zawróci mnie. Ani ubóstwo, ani bogactwo, ani cierpienie, ani groźby utraty czegokolwiek. Nie chcę stracić wiary i zawieść mojego Zbawiciela !
Wybacz, ale to deklaracja wiary w siebie, a nie w Boga.
Biblia nie pozostawia tu wątpliwości: Mt 10,22b i Mt 24,13 ?Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony.?

Choć bowiem ?ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani Zwierzchności, ani rzeczy teraźniejsze, ani przyszłe, ani moce, ani co wysokie, ani co głębokie, ani jakiekolwiek inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga? to jest dla nas jedno zagrożenie, jedna osoba która nas może odłączyć od Boga ? tym kimś jesteśmy my sami. Podobnie uczynili faryzeusze i uczeni w Prawie, którzy ?udaremnili zamiar Boży względem siebie? /Łk 7,30/

Pismo zresztą podaje szereg przypadków w których chrześcijanie odpadli od wiary. Na przykład w Hbr 6,4-6 mowa o tych, którzy ?zakosztowali również wspaniałości słowa Bożego i mocy przyszłego wieku, a /jednak/ odpadli?.
Również w Pierwszym Liście do Tymoteusza czytamy:
?Duch zaś otwarcie mówi, że w czasach ostatnich niektórzy odpadną od wiary, skłaniając się ku duchom zwodniczym i ku naukom demonów.? /1 Tm 4,1/
?O, Tymoteuszu, strzeż depozytu [wiary] unikając światowej czczej gadaniny i przeciwstawnych twierdzeń rzekomej wiedzy, jaką obiecując niektórzy odpadli od wiary. Łaska z wami!? /1 Tm 6,21/

Istotnie, mówi bowiem Pismo ?Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie?/Łk 21,19/
Podobnych fragmentów jest zresztą więcej:
?Chrystus zaś, jako Syn, był nad swoim domem. Jego domem my jesteśmy, jeśli ufność i chwalebną nadzieję aż do końca wytrwale zachowamy. Dlatego /postępujcie/, jak mówi Duch Święty[?]?/Hbr 3,6-7a/
i dalej, jeszcze silniej:
?Uważajcie, bracia, aby nie było w kimś z was przewrotnego serca niewiary, której skutkiem jest odstąpienie od Boga żywego,
lecz zachęcajcie się wzajemnie każdego dnia, póki trwa to, co dziś się zwie,
aby żaden z was nie uległ zatwardziałości przez oszustwo grzechu.
Jesteśmy bowiem uczestnikami Chrystusa, jeśli pierwotną nadzieję do końca zachowamy silną.
Jest bowiem powiedziane: Dziś, jeśli głos Jego usłyszycie, nie zatwardzajcie serc waszych jak w buncie!?/Hbr 3,12-15/

Nowe Narodzenie powoduje że umieramy jako ?stary człowiek? i rodzimy się do Nowego Życia. Ale żeby żyć, nie wystarczy się narodzić. Dotyczy to zarówno życia przyrodzonego, jak i życia w Bogu.
Utrata łączności z Krzewem Winnym powoduje nieuchronne uschnięcie:
?Przeto się nie pysznij, ale trwaj w bojaźni.
Jeżeli bowiem nie oszczędził Bóg gałęzi naturalnych, może też nie oszczędzić i ciebie.
Przyjrzyj się więc dobroci i surowości Bożej. Surowość [okazuje się] wobec tych, co upadli, a dobroć Boża wobec ciebie, jeśli tylko wytrwasz w [kręgu] tej dobroci; w przeciwnym razie i ty będziesz wycięty.? /Rz 11,20b-22/

Nadziei (która jest pewnością wobec tego, że Bóg jest gotów nas zbawić) nie należy mylić z pewnością że ja wytrwam, gdyż dzieło mojego pełnego zbawienia nie jest jeszcze skończone. Tak pisał o sobie św Paweł:
?[...]w nadziei, że upodabniając się do Jego śmierci, dojdę jakoś do pełnego powstania z martwych.?/Flp 3,11/
Dziś mówienie o pewności zbawienia byłoby co najmniej przedwczesne:
?Sumienie nie wyrzuca mi wprawdzie niczego, ale to mnie jeszcze nie usprawiedliwia. Pan jest moim sędzią.? /1 Kor 4,4/
Jesteśmy pewni Boga. Nie jesteśmy pewni siebie.

Faktycznie, ma rację Konik, iż mówienie że "na pewno wytrwam w wierze" jest bardzo podobne do zapewnień Piotra "Choćby wszyscy zwątpili w Ciebie, ja nigdy nie zwątpię." (Mt 26,33). Jak wiemy, owe zapewnienia nie dotrwały nawet do następnego ranka...

Na koniec warto zauważyć, że brak możliwości odrzucenia propozycji Boga byłoby degradacją człowieka; gdyby Bóg traktował nas tak przedmiotowo to po prostu od początku nie obdarzyłby nas wolną wolą i grzech Pierwszych Rodziców (ani potem nasz) by się nie wydarzył.

Odkupienie jest cały czas oferowane przez Boga - ale to nie znaczy że ktoś kto je raz przyjął traci wolność do jego odrzucenia.
Co więc z fragmentem z Listu do Rzymian: " ?Ale nie tylko to, lecz chlubimy się także z ucisków, wiedząc, że ucisk wyrabia wytrwałość, a wytrwałość - wypróbowaną cnotę, wypróbowana cnota zaś - nadzieję.A nadzieja zawieść nie może, ponieważ miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany.?/Rz 5,3-5/?
Ani trochę nie jest sprzeczny z możliwością utraty zbawienia.
Czy jeśli powiem - ?Kto ma parasol, ten jest bezpieczny przed zmoknięciem? to znaczy że parasol jest nieutracalny?
Albo że ?Nie ma możliwości zmoknięcia ? nawet gdyby nie otworzył parasola??
Oczywiście że nie.
Podobnie przytoczony werset mówi o pewnym stanie, a nie o nieutracalności. Stanem tym jest pewność w wierze obietnic bożych. Nie ma to nic wspólnego z tym, iż człowiek może je odrzucić. Zresztą Pismo wspomina o takich przypadkach - choćby tu Hbr 6,5-6 ;1 Tm 4,1 ; 1 Tm 6,21 ; 2 Tm 2,18
Natomiast faktycznie nikt nam nie może zabrać - z definicji - Łaski, Miłości czy Odkupienia Boga. Ale z własnej woli możemy to wszystko stracić jak najbardziej

Jordan
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 610
Rejestracja: 25 wrz 2016
Has thanked: 2 times
Been thanked: 37 times

Re: Jak być zbawionym?

Post autor: Jordan » 2016-09-30, 21:53

Lubię tak myśleć o zbawieniu:
Zbawienia nie można stracić przez nieuwagę, (jak się traci 5 zł, które z kieszeni wypadło), i nikt nam go nie może zabrać, jak ktoś silniejszy zabiera coś słabszemu (tu Bóg staje po stronie wierzącego, i broni go przed Złym) - ale można zbawienie porzucić, uznawszy je za coś mało wartościowego...
"Zapewniam was: Wszystko, co zrobiliście dla jednego z tych najmniejszych moich braci, zrobiliście dla Mnie!" (Mt 25,40)
ZOSTAŃ POMAGACZEM - kliknij ...i zrób coś dla Jezusa! :-bd

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18912
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2606 times
Been thanked: 4606 times
Kontakt:

Re: Jak być zbawionym?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2016-09-30, 22:02

Amen!

Jordan
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 610
Rejestracja: 25 wrz 2016
Has thanked: 2 times
Been thanked: 37 times

Re: Jak być zbawionym?

Post autor: Jordan » 2016-09-30, 22:09

Marek_Piotrowski pisze:Amen!
Oto opracowanie w tym stylu właśnie: http://www.tiqva.pl/zdrowa-nauka/217-cz ... e-porzuci-
"Zapewniam was: Wszystko, co zrobiliście dla jednego z tych najmniejszych moich braci, zrobiliście dla Mnie!" (Mt 25,40)
ZOSTAŃ POMAGACZEM - kliknij ...i zrób coś dla Jezusa! :-bd

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14933
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4184 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Jak być zbawionym?

Post autor: Dezerter » 2016-09-30, 22:37

Jaabes pisze:
Dezerter pisze:
A neutralność zbawienia to jeden z nierozstrzygalnych tematów - nigdy o sobie samym się nie odważył powiedzieć, że na pewno nie stracę szansy zbawienia choć teraz uwazam się za zbawionego. Za bardzo znam siebie i życie :-(
Niezbyt rozumiem co kryje się za określeniem ? neutralność zbawienia ? ? Bo przecież zbawienie jest tylko z Bożej Łaski !

Nie zgadzam się w przedstawionej tutaj myśli, że boisz się z całą stanowczością powiedzieć iż na pewno nie stracisz zbawienia. Popatrz na te poniższe pytania apostoła.
? Któż będzie oskarżał wybranych Bożych? Przecież Bóg usprawiedliwia.  Któż będzie potępiał? Jezus Chrystus, który umarł, więcej, zmartwychwstał, który jest po prawicy Boga, Ten przecież wstawia się za nami.  Któż nas odłączy od miłości Chrystusowej? Czy utrapienie, czy ucisk, czy prześladowanie, czy głód, czy nagość, czy niebezpieczeństwo, czy miecz? ?
[Rz 8;33-35].
Co wynika z tego fragmentu ? Ano to że jedynie my sami, jako ja Kazik, Stefek, Janek i etc. mogę porzucić, zlekceważyć zbawienie !!!
Więc pytam na jakiej podstawie twierdzisz jak napisałeś ? Czyli że nie jesteś pewny siebie Samego ? Gdy mówisz ?tak? (np. narzeczonej przed ślubem) lub cokolwiek komuś obiecujesz, to zarazem też mówisz i ?nie? ?
Oczywiście powinno być "nieutracalność zbawienia"
Ano prawdę mówisz, że my sami ...
zadam ci pytanie - grzeszysz?
bo ja tak
Żony nie zdradziłem, bo przysięgałem i jestem poważnym facetem, ale
jak by do mojego pokoju hotelowego weszła sobowtórka Merlin M. w kusym szlafroczku .... :oops:
to nie wiem jak ty ale ja wiem, że jestem tylko grzesznym facetem i nie wykluczam, że ...
Jaabes - naprawdę nie znasz ludzi, których uważałeś za dobrych chrześcijan, którzy odpadli od wiary?
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14933
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4184 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Jak być zbawionym?

Post autor: Dezerter » 2016-09-30, 22:49

wybrana pisze:(...)
Czy my jako ludzie poznaliśmy Go? Czy Kościół, którego obowiązkiem było wpoić nam wierzącym i ufającym mu, tą prawdę nam przekazał w sposób prawdziwy? Przez 50 lat swojego życia słyszałam, że Bóg jest okrutny, że mamy w każdym momencie bać się kary Bożej, tak, jakby tylko Bóg czekał tylko na okazje ukarania człowieka.
Nie uczono mnie prawdziwego obrazu Boga, dlatego nie kochałam Go, bo kto chce kochać ze strachu, kto chce kochać kogoś okrutnego, władczego. Trudno, by ta miłość samoistnie się wyzwalała, a wręcz przeciwnie w człowieku narastał bunt. (...)
Napisałaś bardzo prawdziwy post
tak koniku, tak wyglądało nauczanie skierowane dla przeciętnego katolika w Polsce :-(
wygarnąłem to nie raz wikaremu, czy proboszczowi, jak narzekali, krytykowali w rozmowach kuluarowych stan wiary parafian
"-A kto ich tego nauczył?!? czy nie czasami kapłani i Magisterium!?"
milkli na szczęście z pokorą ...
ale mnie o miłości Boga nauczył wikary ... i jest potężna zamiana w KRK, więc idzie zdecydowanie ku lepszemu co widać min na tym forum :-)
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18912
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2606 times
Been thanked: 4606 times
Kontakt:

Re: Jak być zbawionym?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2016-09-30, 23:05

Gdzie Wy słyszeliście takie nauczanie?!
Jest to raczej domena protestantyzmu (słynna praca "Grzesznicy w rękach rozgniewanego Boga").
Przecież właśnie protestanckie pojęcie rzekomego całkowitego pozbawienia Łaski przez grzech (zresztą powtarzane jak przez papugę w rzekomo katolickich ewangelizacjach) było jednym z wielkich punktów spornych w okresie tzw. reformacji.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14933
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4184 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Jak być zbawionym?

Post autor: Dezerter » 2016-09-30, 23:13

Marku - nie wiedziałem, że ty masz tyle lat - :roll: ja i wybrana w czasach reformacji nie żyliśmy
a mój proboszcz i wikary poczuwają się do winy - widać było to wyraźnie z ich reakcji
pytanie gdzie ty się uchowałeś? w jakich kościołach?
- jeśli miałbym się domyślać to albo w akademickim dużym mieście, albo trafiłeś na dobrych zakonników ...
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18912
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2606 times
Been thanked: 4606 times
Kontakt:

Re: Jak być zbawionym?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2016-09-30, 23:43

E tam, te marne 500 lat :)
To nauczanie jest obecne w protestantyźmie do dziś.
Jasne, że na różnych katechetów się trafiało (przykro mówić, ale największe głupoty gadały siostry zakonne...), ale generalnie nauczanie było wyważone.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14933
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4184 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Jak być zbawionym?

Post autor: Dezerter » 2016-09-30, 23:51

Marek_Piotrowski pisze:E tam, te marne 500 lat :)
To nauczanie jest obecne w protestantyźmie do dziś.
Jasne, że na różnych katechetów się trafiało (przykro mówić, ale największe głupoty gadały siostry zakonne...), ale generalnie nauczanie było wyważone.
no to zacytuję ci klasyka - dla przypomnienia:
Okazało się, że Kościół wcale nie naucza tego, czego myślałem że naucza - więcej nawet, odrzuca poglądy które brałem za Jego nauczanie!
Na swoje usprawiedliwienie mam tylko tyle, że owe nie - kościelne nauki są bardzo rozpowszechnione, nierzadko nawet można je usłyszeć z ambony.
Myślałeś i brałeś nie z kapelusza, ale z kościoła i salki katechetycznej :-(
tak było i stanijmy w prawdzie
a że były chwalebne wyjątki, których rekolekcje np w mojej parafii, wzbudzały sensację i uśmiechy, bo tak bardzo odstawały od "normy" - to też potwierdzam
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18912
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2606 times
Been thanked: 4606 times
Kontakt:

Re: Jak być zbawionym?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2016-10-01, 00:03

Owszem, wiele głupot jest głoszonych z ambon - ale nie napisałem że akurat te, o których tu mówicie. Naprawdę, głoszeń typu "straszenia Bogiem" słyszałem w Kościele niewiele - powiedziałbym raczej, że jest przechył w drugą stronę - niektórzy wątpią w istnienie piekła.

Piotrek

Re: Jak być zbawionym?

Post autor: Piotrek » 2016-10-01, 03:46

Ja na przykład wątpię w istnienie piekła. Uważam, że po śmierci wszyscy wspólnie spotkamy się. Piotrek.

Jordan
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 610
Rejestracja: 25 wrz 2016
Has thanked: 2 times
Been thanked: 37 times

Re: Jak być zbawionym?

Post autor: Jordan » 2016-10-01, 05:03

Piotrek pisze:Ja na przykład wątpię w istnienie piekła. Uważam, że po śmierci wszyscy wspólnie spotkamy się. Piotrek.
Piotrku, jak możesz! :evil:
Nie ma niestety takiej nauki w Piśmie Świętym i nic na to nie poradzisz, że posłuchałeś ludzi, a nie Boga, jeśli taką naukę wyznajesz!
Porzuć ją bo po co masz głosić fałsz?!... :-?
"Zapewniam was: Wszystko, co zrobiliście dla jednego z tych najmniejszych moich braci, zrobiliście dla Mnie!" (Mt 25,40)
ZOSTAŃ POMAGACZEM - kliknij ...i zrób coś dla Jezusa! :-bd

ODPOWIEDZ

Wróć do „Życie, śmierć, wieczność”