Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?

Czyli rozmowy o naturze Boga i Objawienie Jego w Osobie Ojca, Jezusa Chrystusa, rozmowy także na temat Ducha Świętego, Jego działanie, prowadzenie Kościoła przez Niego, itp.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19041
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2618 times
Been thanked: 4631 times
Kontakt:

Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2017-08-03, 20:00

Rozmowa o Bogu nie powinna wywoływać agresji,złości czy nienawiści.Powinna odbywać się w pełni pokoju i Ducha Świętego.
Abdyjel, słodko gadasz, ale swój "występ" tu rozpocząłeś od tzw. pytania sugerującego. Nie dziw się więc, że zareagowałem.
Mówię CI to samo co każdemu: e chcę z Tobą gadac, ale POWAŻNIE. Jestem gotów poświęcić swój czas by odpowiedzieć na kwestie o które pytasz, czy podać CI materiały jakich szukasz. Chce jednak mieć pewność, że jeśli włożę wysiłek, wypisze wersety, wyszukam teksty Ojców itd - to będziesz słuchał i przemyslisz to, co przeczytasz.
Nie oczekuję że się ze mną zgodzisz (choć oczywiście chciałbym tego) - ale nie akceptuję "odpowiedzi przed przeczytaniem".

Nie jestem CI wrogiem - i jesli naprawdę pytasz, chętnie Ci odpowiem. Ale pytaj wprost, a nie takimi "podchodami", bo wówczas reaguję adekwatnie.
Potencjalne chrześcijaństwo różni się od Kościoła Powszechnego stąd użycie przeze mnie tej nazwy.
Nadal nie odpowiedziałeś, co rozumiesz pod tym terminem. I jakie są podstawy tego rozróżnienia.
Jestem na etapie zgłębiania i poznawania wiedzy o Bogu i o Jego Kościele i mam ogrom pytań,czasami trudnych.
Tym dziwniejsze, że wyszedłeś z "pytaniem sugerującym" będącym de facto tezą ;-)
Nie mam zaś na razie tyle materiałów aby do nich sięgać ale jestem na etapie gromadzenia.
Chętnie pomożemy. Jak Ty z nami ładnie, to i ja z Tobą ładnie. Biorę to oświadczenie za dobrą monetę. Nie zawiedź mnie.
Czytając np.Ewangelię wg.świętego Jana wyraźnie widać,że autor już ewidentnie posiada wiarę w Boskość Jezusa i Jego przedwieczność. Nie widać tego tak wyraźnie we wcześniejszych Ewangeliach.
Nie zgadzam się. WYpisałem tu, w tym wątku sporo przykładów z różnych ksiąg NT (i nie tylko) - znajdziesz je w postach:
http://zchrystusem.pl/viewtopic.php?p=6189#p6189
http://zchrystusem.pl/viewtopic.php?p=10247#p10247
http://zchrystusem.pl/viewtopic.php?p=10254#p10254
http://zchrystusem.pl/viewtopic.php?p=10281#p10281
http://zchrystusem.pl/viewtopic.php?p=10346#p10346
Czy np.św.Paweł był wyznawcą Boga w Trójcy czy raczej wierzył w Boga Ojca i Syna?
Sam oceń - parę przykładów:
?A nadzieja zawieść nie może, ponieważ miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany.?/Rz 5,5/

?Ci bowiem, którzy żyją według ciała, dążą do tego, czego chce ciało; ci zaś, którzy żyją według Ducha - do tego, czego chce Duch.?/Rz 8,5/

?Albowiem wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi.?/Rz 8,14/

?Sam Duch wspiera swym świadectwem naszego ducha, że jesteśmy dziećmi Bożymi.?/Rz 8,16/

?Podobnie także Duch przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami.?/Rz 8,26/

?A głosimy to nie uczonymi słowami ludzkiej mądrości, lecz pouczeni przez Ducha, przedkładając duchowe sprawy tym, którzy są z Ducha.?/1Kor 2,13/

?Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was??/1Kor 3,16/

?Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha świętego, który w was jest, a którego macie od Boga, i że już nie należycie do samych siebie??/1Kor 6,19/

?Otóż zapewniam was, że nikt, pozostając pod natchnieniem Ducha Bożego, nie może mówić: Niech Jezus będzie przeklęty! Nikt też nie może powiedzieć bez pomocy Ducha świętego: Panem jest Jezus.?/1Kor 12,3/

?Wszystkim zaś objawia się Duch dla [wspólnego] dobra.?/1Kor 12,7/

?Wszystko zaś sprawia jeden i ten sam Duch, udzielając każdemu tak, jak chce.?/1Kor 12,11/

?Lecz Pocieszyciel pokornych, Bóg, podniósł i nas na duchu przybyciem Tytusa.?/2Kor 7,6/ (porównaj z ?Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Pocieszyciela da wam, aby z wami był na zawsze -?/J 14,16/)

?My zaś z pomocą Ducha, na zasadzie wiary wyczekujemy spodziewanej sprawiedliwości.?/Gal 5,5/

?Mając życie od Ducha, do Ducha się też stosujmy.?/Gal 5,25/

?I nie zasmucajcie Bożego Ducha świętego, którym zostaliście opieczętowani na dzień odkupienia.?/Ef 4,30/

?Duch zaś otwarcie mówi, że w czasach ostatnich niektórzy odpadną od wiary, skłaniając się ku duchom zwodniczym i ku naukom demonów.?/1Tm 4,1/

?Dlatego /postępujcie/, jak mówi Duch święty: Dziś, jeśli głos Jego usłyszycie,?/Hbr 3,7/

?Przez to pokazuje Duch święty, że jeszcze nie została otwarta droga do Miejsca świętego, dopóki istnieje pierwszy przybytek.?/Hbr 9,8/

?Daje nam zaś świadectwo Duch święty, skoro powiedział:?/Hbr 10,15/

?Pomyślcie, o ileż surowszej kary stanie się winien ten, kto by podeptał Syna Bożego i zbezcześcił krew Przymierza, przez którą został uświęcony, i obelżywie zachował się wobec Ducha łaski.?/Hbr 10,29/
Od kiedy w Kościele ewidentnie wyznaje się Boga Jedynego w Trójcy Świętej?Czy jest w ogóle możliwe aby to stwierdzić?Czy i jak o tym piszą Ojcowie Kościoła?
Cytatów Ojców na ten temat jest mnóstwo, poniżej parę przykładów (wybieram tylko te z pierwszych wieków):
  • Zacznijmy od jednego z najstarszych dokumentów wczesnochrześcijańskich Didache, czyli nauka dwunastu apostołów, datowanego na przełom I i II wieku (są tacy, którzy twierdzą, że powstał około 60 roku):
    ?Co do chrztu, to udzielajcie go w taki oto sposób: Powtórzywszy najpierw wszystko powyższe, chrzcijcie w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego w wodzie żywej. Jeśli nie masz wody żywej, chrzcij w innej, jeśli nie możesz w zimnej, chrzcij w ciepłej. Jeśli brak ci jednej, i drugiej, polej głowę trzy razy wodą w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.?
  • Święty Ireneusz, urodzony około 130 roku biskup Lyonu, w tekście Przeciw herezjom pisał:
    ?Kościół (?) otrzymał od Apostołów i ich uczniów wiarę w jednego Boga, Ojca Wszechmogącego (?) i w jednego Jezusa Chrystusa, Syna Bożego, Wcielonego dla naszego zbawienia i w Ducha Świętego, który przez proroków przepowiadał zarządzenia Boże i Jego przybycie?
  • Żyjący w latach 100-165 święty Justyn Męczennik, w swojej Apologii I opisuje chrzest w gminie chrześcijańskiej. Tekst jednoznacznie traktuje o jednakowej czci oddawanej trzem Osobom Boskim:
    ?(?) prowadzimy ich do miejsca, gdzie znajduje się woda i tam dostępują oni odrodzenia w taki sam sposób, w jaki myśmy go dostąpili, mianowicie zostają skąpani w wodzie w imię Boga Ojca i Pana wszechrzeczy, w imię Jezusa Chrystusa, Zbawiciela naszego, oraz w imię Ducha Świętego. Powiedział bowiem Chrystus: ?Jeśli się nie odrodzicie, nie wnijdziecie do królestwa Bożego" (J 3, 3). Nazywa się zaś owa kąpiel ?oświeceniem", ponieważ tych, którzy jej dostępują, oświeca Duch Święty. (...)?
    ?Zarówno Jemu samemu jak Jego Synowi, którego do nas posłał (...) wreszcie Duchowi proroczemu, składamy uwielbienie i pokłon, oddając im cześć zgodną z rozumem i prawdą.?
  • Około roku 156 powstało dzieło Męczeństwo Polikarpa. Czytamy w nim:
    ?(?) za wszystko Cię chwalę, błogosławię, wielbię przez Arcykapłana wiecznego i niebieskiego, Jezusa Chrystusa, Twego Syna umiłowanego, przez którego Tobie z Nim i z Duchem Świętym chwała i teraz i na przyszłe wieki. Amen?.
  • Jeszcze bardziej dobitnie wyraża wiarę w Trójcę święty Telesfor, papież w latach 125-138:
    ?Panie, Synu Jednorodzony, Jezu Chryste, Panie Boże, Baranku Boży, Synu Ojca (?) Albowiem tylko Tyś jest Święty, tylko Tyś jest Panem, tylko Tyś Najwyższy, Jezu Chryste z Duchem Świętym w chwale Boga Ojca, Amen? /hymn Gloria/
  • Żyjący nieco później (zmarł w 178 roku) święty Epipodiusz pisał:
    ?Wyznaję, że Chrystus z Ojcem i Duchem Św. jest Bogiem?. /Akta męczeńskie/
  • Antegoras z Aten, apologeta żyjący w latach 133-190 jest autorem pisma zatytuowanego Prośba za chrześcijanami, w którym broni wyznawców Jezusa przed posądzeniami o? ateizm:
    ?Któż więc nie zdziwiłby się usłyszawszy, że ateistami nazywani są ludzie, którzy uznają Boga-Ojca, Boga-Syna i Ducha Świętego oraz uczą o Ich potędze w jedności i Ich odrębności w zakresie funkcji??
    ?(?) mówimy o Bogu, o Jego Synu-Słowie i o Duchu Świętym, istotach stanowiących jedność w zakresie mocy, a rozdzielonych w zakresie funkcji na Ojca, Syna i Ducha(?)?
  • Żyjący w latach 140-202 święty Ireneusz z Lyonu, w Wykładzie apostolskiego nauczania napisał wprost:
    ?Chwała najświętszej Trójcy i jednemu Bogu, Ojcu i Synowi i wszechmogącemu Duchowi Świętemu na wieki. Amen?
    ?Panem jest Ojciec i Panem jest Syn, Bogiem jest Ojciec, Bogiem jest Syn, bo zrodzony z Boga jest Bogiem [por. J 1:18]. I tak według substancji, swej mocy i istoty ukazuje się jeden Bóg, zaś wedle porządku naszego zbawienia to Syn i Ojciec. Ojciec wszechrzeczy jest niewidzialny i niedostępny, trzeba aby przez Syna mieli dostęp do Ojca ci, którzy zamierzają się zbliżyć do Ojca"

    W dziele Przeciw herezjom święty sprecyzował:
    ?Kościół (?) otrzymał od Apostołów i ich uczniów wiarę w jednego Boga, Ojca Wszechmogącego (?) i w jednego Jezusa Chrystusa, Syna Bożego, Wcielonego dla naszego zbawienia i w Ducha Świętego, który przez proroków przepowiadał zarządzenia Boże i Jego przybycie?
  • Święty Klemens Aleksandryjski (150-215) dowodził:
    ?(?) ten, który stał się opieczętowany przez Ojca, Syna i Ducha Świętego nie jest już więcej przedmiotem ataków wszelkich innych Mocy i przez trzy Imiona został uwolniony od wszelkiej triady zepsucia? /Wypisy z Theodota/
    W innym dziele, ten sam święty stwierdził:
    "Bądź litościwy dla swoich sług, Ojcze kierujący Izraelem, Synu i Ojcze, którzy Obaj jesteście Jednym, Panie! (...) Dzięki składając, wychwalajmy jednego Ojca i Syna, Syna i Ojca, który wraz z Duchem Świętym jest Wychowawcą i Mistrzem. Wszystko dla Niego Jednego, przez którego wszystko jest czymś jednym, przez którego jest wieczność..." (Wychowawca)
  • Tertulian (żyjący w latach 160-220) wspominał:
    ?trzy razy na dzień modlili się, jako dłużnicy wobec trzech Osób - Ojca, Syna i Ducha Świętego? /O modlitwie/
    ?(?) wreszcie nakazuje, by chrzcili w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego, a nie w imię Jednego. I rzeczywiście jesteśmy chrzczeni nie raz, lecz trzy razy, w każde pojedyncze imię każdej poszczególnej osoby? [/color]/Przeciw Prakseaszowi/
    ?Trzeba bowiem było, aby chrześcijanie zajaśnieli w świecie jako synowie światłości, czczący i wzywający po imieniu jedno światło świata, Boga i Pana. Zresztą jeżeli na podstawie świadomości, że imię Boga i Pana przystoi i Ojcu, i Synowi, i Duchowi wzywalibyśmy ?bogów? i ?panów?, to zgasilibyśmy nasze lampy? /tamże/

    "(?) o ?dwóch bogach? czy ?dwóch panach? nigdy nie mówimy, nie dlatego że Ojciec albo Syn miałby nie być Bogiem, albo też Duch miałby nie być Bogiem, czy żeby każdy z nich nie był Panem; (...) Chrystus, został poznany jako Bóg i nazwany Bogiem, gdyż jest Synem Boga i Pana." /tamże/

    [Jezus] ?również zesłał dar otrzymany od Ojca, Ducha Świętego, trzecią osobę Bóstwa i trzecie stanowisko Boskiego majestatu (...), nauczyciela wszelkiej prawdy, która jest w Ojcu i Synu i Duchu Świętym według nauki chrześcijańskiej.? /tamże/
  • Święty Hipolit żył w latach 170-235. Napisał dzieło Przeciw Noetosowi, w którym stwierdził:
    ?Nie możemy inaczej pojąć jednego Boga, jeśli nie uwierzymy prawdziwie w Ojca, Syna i Ducha Świętego. (?) Słowo Ojca (?) po zmartwychwstaniu powiedziało uczniom: Idźcie i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego. Pouczył tutaj, że kto by pominął jednego z nich, ten nie okazał prawdziwego uwielbienia Bogu. Bóg bowiem otrzymuje uwielbienie w tej Trójcy.?
  • W latach 185-254 żył jeden z największych teologów wczesnego chrześcijaństwa, Orygenes. Oto garść nauk tego znakomitego myśliciela :
    ?Wszystko to uczy nas, że istota Ducha Świętego ma tak wielką godność i znaczenie, iż zbawczy chrzest nie może dopełnić się inaczej, jak tylko przez powagę najznamienitszej Trójcy, to znaczy w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego, i że nazwa Ducha Świętego łączy się ściśle z imieniem Boga Ojca i Jego Jednorodzonego Syna. Czyż więc nie zadziwi się ktoś nad najwyższą godnością Ducha Świętego, jeśli usłyszy, że może spodziewać się łaski człowiek, który ?wyrzekł słowo przeciw Synowi Człowieczemu, ten jednak, kto zgrzeszy? [Mt 12,32]?? /O zasadach/
    "Dla osiągnięcia zbawienia człowiek potrzebuje pomocy Ojca, Syna i Ducha Świętego, i nie dostąpi zbawienia, jeśli nie będzie pełnej Trójcy"/tamże/
    (O Duchu Świętym) "Ewangelia tymczasem przypisuje Mu tak wielką powagę i majestat, iż stwierdza, że apostołowie ?nie mogą jeszcze pojąć tego, czego pragnął ich nauczyć Zbawiciel, zanim przybędzie Duch Święty? [J 16,12-14]; On to wlewając się w dusze, potrafi ich oświecać w sprawie istoty i wiary Trójcy"/tamże/
    ?Kościół bowiem (?) otrzymał od Apostołów i ich uczniów wiarę w jednego Boga, Ojca Wszechmogącego (?) i w jednego Jezusa Chrystusa, Syna Bożego, Wcielonego dla naszego zbawienia i w Ducha Świętego, który przez proroków przepowiadał zarządzenia Boże i Jego przybycie? /Adversus haereses/
    Teolog ganił odstępców:
    ?(?) czytają tekst ?Poślę wam Rzecznika, Ducha Świętego?, nie chcą uznać, że chodzi tu o trzecią Osobę, różną od Ojca i Syna, o boską i wzniosłą Istotę, lecz twierdzą, że słowa te odnoszą się do apostoła Pawła? /Homilia o Ewangelii św.Łukasza/
  • Święty Grzegorz Cudotwórca (190-264) ułożył ?Wyznanie wiary? . Czytamy w nim:
    ?Trójca doskonała, niepodzielna i nieodmienna w chwale, wieczności i królowaniu. W Trójcy nie ma nic stworzonego, nic służebnego, nic dodanego, czego by przedtem nie było, a dopiero później przybyło. Tak więc nigdy nie brakowało Ojcu Syna, ani Synowi Ducha, ale zawsze ta sama Trójca nieodwracalna i nieodmienna.?
  • Nieco później (200-258 rok) tworzył w Kartaginie Święty Cyprian. W tekście O jedności Kościoła katolickiego napisał:
    ?Kto gdzie indziej, a nie w Kościele zbiera, ten rozprasza Kościół Chrystusa.
    Mówi Pan: Ja i Ojciec jedno jesteśmy; a na innym miejscu napisano jest o Ojcu, Synu i Duchu Świętym: A ci trzej jedno są. Kto sądzi, aby ta jedność, z mocy Boskiej pochodząca, i z tajemnicami niebieskimi ściśle połączona, w Kościele rozerwana i różnorodności zdań przeciwnych podzielona być mogła? Kto się tej jedności nie trzyma, ten się nie trzyma prawa Bożego, ten nie trzyma się wiary w Ojca i Syna, ten nie ma żywota i zbawienia.
    (?)
    Mówi Pan: Ja i Ojciec jedno jesteśmy; a na innym miejscu napisano jest o Ojcu, Synu i Duchu Świętym: A ci trzej jedno są?.

    W innym dziele, List, święty zauważa:
    ?Pan bowiem po swym zmartwychwstaniu, rozsyłając swych uczniów, wskazując i pouczając ich, jak należy udzielać chrztu, mówi: ?Dana mi jest wszelka władza na niebie i na ziemi. Idźcie tedy i nauczajcie wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego? [Mt 28:18]. Wymienia Trójcę, w której Tajemnicę narody mają być ochrzczone. (?) Jakże więc niektórzy mówią, że poganin może poza Kościołem, owszem przeciw Kościołowi otrzymać przebaczenie grzechów, byleby tylko gdziekolwiek był ochrzczony w imię Jezusa Chrystusa, skoro sam Chrystus nakazał chrzcić pogan w imię całkowitej i zjednoczonej Trójcy??
  • Mniej więcej w tym samym okresie co Cyprian w Kartaginie, tworzył w Aleksandrii święty Dionizy, który napisał dzieło znane dziś pod nazwą De sententia Dionisii. Oto fragment:
    ?Dodałem (?) uwagę o Duchu Św. i zaznaczyłem równocześnie od kogo i przez kogo (Syna) pochodzi. W ten więc sposób nierozdzielną jedność rozszerzymy na pojęcie Trójcy i Trójcę znowu, bez żadnego uszczerbku, ścieśniamy do pojęcia jedności.?
  • Po synodzie w Kartaginie, w 256 roku, wydano dokument zatytułowany ?Twierdzenia biskupów w liczbie 86 o chrzcie heretyków?. Czytamy w nim:
    ?(?) Prawda Kościoła katolickiego, matki naszej, zawsze u nas, bracia, i była, i jest, ponieważ we chrzcie jest Trójca, jak mówi Pan nasz: ?Idźcie i chrzcijcie narody w imię Ojca, i Syna i Ducha Św.? [Mt 28:19]?.
  • Wreszcie święty Dionizy, papież w latach 259-268 wydał po synodzie w Rzymie list [/i]O Trójcy Świętej i Wcieleniu[/i]. Gani w nim niewłaściwe rozumienie Trójcy (jak zobaczymy podobne herezje i dziś bywają przypisywane Kościołowi):
    ?(?) Boża Trójca schodzi się w jedno Bóstwo, jakby szczyt i jest jednym wszechmocnym Bogiem wszechrzeczy, musi bowiem być jedną Głową i jednością organiczną. A zatem nierozważna nauka Marcjona, który tę Jedność Bożą dzieli i rozkłada na trzy niezależne zasady pochodzić może tylko od diabła, a w żadnym wypadku od prawych uczniów Chrystusa lub tych, którzy upodobali sobie naukę Zbawiciela. Ci wiedzą, ze Pismo Święte wyraźnie głosi Trójcę Świętą; ale o trzech bogach nie ma mowy ani w Starym, ani w Nowym Testamencie. (...) Przeto nie wolno na trzy bóstwa dzielić prawdziwej Bożej Jedności ani umniejszać godności i niezrównanej wielkości Pana pojęciem ?stworzenia?. Lecz należy wierzyć w Boga Ojca wszechmogącego, w Jezusa Chrystusa, Syna Jego, i w Ducha Świętego. Należy łączyć Słowo z Bogiem wszechrzeczy, gdyż samo mówi o sobie: ?Ja i Ojciec jedno jesteśmy? oraz: ?Jestem w Ojcu a Ojciec we mnie? [J 10:30, 14:10]. W ten tylko sposób zachowa się Trójcę Bożą i świętą naukę o suwerennej Jedności?
  • Święty męczennik Euplus (304 rok)
    ?Ojca i Syna i Ducha Świętego adoruję, Św. Trójcę adoruję, oprócz której nie ma Boga? /Akta męczeńskie/
  • Afjanos (306 rok) pisał
    ?Na pytania jedną tylko miał odpowiedź, by wyznawać Chrystusa (?) Ojca Jego i Ducha Świętego jako jednego Boga? /O męczennikach palestyńskich/
Oczywiście samo SŁowo "Trójca" jest znacznie późniejsze; pojęcie jest pierwotne. Tak samo jak z "transsubstancją" - od początku wierzono w realność Eucharystii, ale teologiczny termin "transsubstancja" jest znacznie późniejszy.

Jesli zechcesz, przytoczę także świadectwa Ojców na temat boskości Jezusa.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14973
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4201 times
Been thanked: 2952 times
Kontakt:

Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?

Post autor: Dezerter » 2017-08-03, 22:56

Dziękuję Marku za merytoryczną odpowiedź, mam nadzieję, że nie wystraszyłeś wcześniejszym postem nowego, szukającego, błądzącego - pamiętaj, że my również kiedyś tacy byliśmy, no przynajmniej wielu z nas!
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19041
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2618 times
Been thanked: 4631 times
Kontakt:

Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2017-08-04, 19:23

Pierwszy post wyglądał na zaczepkę, a nie na pytanie szukającego. Może jestem zbyt wyczulony, i się pomyliłem.
Jesli tak, przepraszam Abdyjela.

Bogumił_Wiśniewski

Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?

Post autor: Bogumił_Wiśniewski » 2017-09-05, 18:28

"Wersetologia stosowana" w rozkwicie :) w taki sposób można "udowodnić" wszystko, a zarazem nie dowieść niczego. Naturalnie zarówno synoptycy jak literatura epistolarna NT po ew. Jana nie identyfikują Jezusa z Bogiem Abrahama, Izaaka i Jakuba, ale go wprost od Boga rozumianego kat'eksochen odróżniają. Natomiast dosyć powszechna w tamtym okresie była apoteoza i takie "bóstwo" można odnieść do Jezusa, mającego swoje pierwowzory w literaturze ST przykład Salomona, Cyrusa czy Mojżesza . Utożsamiane Jezusa z Jahwe należy do jednej z późniejszych tradycji, która w pewnym momencie stała się po prostu dominującą. Wystarczy spojrzeć na język: zaimki osobowe w liczbie pojedynczej odniesione do osób nigdy nie oznaczają multipersonalności, podobnie relacja pomiedzy podmiotem i orzeczeniem, gdyby Bóg był w rozumieniu autorów pluralny ta zasada byłaby zachwiana. Stąd licytowanie się na wyrwane z kontekstu cytaty jest pozbawione sensu.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19041
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2618 times
Been thanked: 4631 times
Kontakt:

Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2017-09-05, 21:45

Jasne. Cytaty niczego nie udowadniają, w przeciwieństwie do gołosłownego twierdzenia, nie popartego cytatami ;)

A co do form gramatycznych też się mylisz - weżmy następujący fragment:
A wreszcie rzekł Bóg: Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem podniebnym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi! Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę (Rdz 1,26-27).
Pierwsze, co rzuca się w oczy, to liczba mnoga, w jakiej Bóg mówi o sobie: Uczyńmy człowieka na Nasz obraz. Przy czym, choć ma to być ?Nasz? obraz, jednocześnie ów obraz jest jeden, co sugeruje wielość i jedność równocześnie . Jest jednak coś jeszcze, na co się rzadko zwraca uwagę ? zaraz w następnym wersecie, opisując owo stworzenie na obraz Boga, autor natchniony używa równie zdumiewającej konstrukcji; pisze, iż Bóg stworzył człowieka (w licznie pojedynczej!), a zaraz potem dodaje: stworzył mężczyznę i niewiastę. Zupełnie jakby chciał powiedzieć iż, choć mężczyzna jest człowiekiem i kobieta jest człowiekiem, to razem też są jednością, jednym bytem!
Bóg stworzył człowieka na swój obraz - jako wspólnotę. I rzeczywiście tak jest. W następnym rozdziale Księgi Rodzaju czytamy, iż:
(?) mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem (Rdz 2,24) .
To jest obraz i podobieństwo Boga: jedność w miłości tworzy nowy byt . Małżeństwo jest podobieństwem Trójcy (pomijając, oczywiście, niedoskonałość naszych ziemskich małżeństw, w tym wspólnoty małżeńskiej) ? każde z nich, mężczyzna i kobieta, jest z osobna człowiekiem. Jednak wiążąc się we wspólnotę małżeńską, tworzą jedność.

Niektórzy próbowali tłumaczyć ten werset formą pluralis maiestatis (tak zwracają się niekiedy władcy do poddanych: ?My, król Polski, ogłaszamy??). Forma ta jednak nie była znana Żydom w czasach spisywania Księgi Rodzaju ? nigdzie w Torze nie występuje (pierwsze wystąpienia to aramejska część Księgi Ezdrasza i grecka treść I Księgi Machabejskiej.)

Fragment Rdz 1,26 to nie jedyne miejsce, gdzie Bóg mówi o sobie w liczbie mnogiej. W rozdziale trzecim Genesis czytamy: Po czym Pan Bóg rzekł: Oto człowiek stał się jak jeden z Nas: zna dobro i zło; niechaj teraz nie wyciągnie przypadkiem ręki, aby zerwać owoc także z drzewa życia, zjeść go i żyć na wieki (Rdz 3,22). Podobnie we fragmencie mówiącym o wieży Babel Bóg mówi: Zejdźmy więc i pomieszajmy tam ich język, aby jeden nie rozumiał drugiego! (Rdz 11,7). Interesujący jest też fragment Rdz 35,6-7:
Jakub, przybywszy wraz ze wszystkimi swymi ludźmi do Luz w Kanaanie, czyli do Betel, zbudował tam ołtarz i nazwał to miejsce El-Betel. Tu bowiem ukazał mu się Bóg, kiedy uciekał przed swym bratem?.
W podkreślonym sformułowaniu zarówno rzeczownik ?Bóg?(Ha-elohim) jak i czasownik ?ukazać? (niglu) są w liczbie mnogiej. Dosłowne brzmienie to ?ukazali mu się Bogowie?.
Bardzo ciekawy (w kontekście naszych rozważań) jest fragment z Księgi Ozeasza, w którym Bóg Jahwe mówi: Domowi Judy natomiast okażę miłosierdzie i wybawię ich przez Jahwe, ich Boga. Nie wybawię ich jednak łukiem, mieczem i wojną, ni przez rumaki i jeźdźców! (Oz 1,7; Biblia Poznańska). Wydaje się, że Bóg mówi tu o innej osobie boskiej .
Ktoś mógłby mi zarzucić, iż zagłębiam się w hipotezy (na przykład wielu badaczy upatruje liczby mnogiej w Rdz 1,26 w formie pluralis deliberationis ? to jest forma erystyczna ?zastanawiania się? (np. Pomyślmy, co by tu zrobić?).) . Jeśli idzie o Stary Testament ? to prawda. Czytanie tekstu hebrajskiego w jego ?martwej? odmianie zawsze obarczone jest dużą dozą niepewności. Jednak myślę, że przynajmniej część z powyższych obserwacji zasługuje na miano poważnej poszlaki, zwłaszcza że ma silne wsparcie w piśmiennictwie chrześcijańskim pierwszych wieków. I tak św. Justyn Męczennik w Dialogu z Żydem Tryfonem (a mam nadzieję że wiesz, że to nie jest "późne" lecz jedno z najstarszych pism patrystycznych)pisał:
(?) kiedy Pismo wspomina, że Bóg powiedział na początku: ?Oto Adam stał się podobny do jednego z Nas?, to sformułowanie ?podobny do jednego z Nas? również wskazuje na liczbę, a słowa te nie pozwalają na to, by nadać im znaczenie symboliczne, jak usiłują to czynić sofiści, których nie stać ani na powiedzenie prawdy, ani na jej zrozumienie.
Urodzony w pierwszej połowie II wieku św. Ireneusz z Lyonu pisał:
Jest w Nim bowiem nieustannie Słowo i Mądrość, Syn i Duch, przez których i w których wszystko w sposób wolny i z własnego zamysłu stworzył. To do nich mówił: 'Uczyńmy człowieka na obraz i podobieństwo nasze (Adversus haereses).
Chwała najświętszej Trójcy i jednemu Bogu, Ojcu i Synowi i wszechmogącemu Duchowi świętemu na wieki. Amen. (Wykład nauki apostolskiej)
Podobnie Tertulian (160-220) w Przeciw Prakseaszowi pisał: Jeśli Trójca, przez to, że nie sprowadzona do ścisłej jedności, nadal cię gorszy swą liczbą, tedy zapytam cię, na jakiej podstawie jedyna i pojedyncza osoba mówi: Uczyńmy człowieka na nasz obraz i podobieństwo gdy należało powiedzieć: ?Uczynię człowieka na mój obraz i podobieństwo?, skoro jest jedynym i pojedynczym. Lecz i dalej: Oto Adam stał się jakby jednym z nas; czy oszukuje, czy sobie żartuje, skoro mówi w liczbie mnogiej, choć podobno jest sam, jeden i pojedynczy? (...) ponieważ był już z nim Syn, druga osoba, jego Słowo i trzecia, Duch w Słowie, dlatego ogłosił w liczbie mnogiej ?uczyńmy? i ?nasz?, i ?nas?.
Jeśli idzie o cytaty z Nowego Testamentu ? tu istnienie, współdziałanie i jedność Ojca, Jezusa i Ducha Świętego nie pozostawiają wątpliwości.

(Aha, uprzedzam - nie wyjeźdżaj przypadkiem z plusrimos maie

Bogumił_Wiśniewski

Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?

Post autor: Bogumił_Wiśniewski » 2017-09-05, 22:21

Popartego oczywistymi zasadami gramatycznymi. Ja mówiłem o zaimkach osobowych, a ty odwołujesz się do składni rzeczowników i czasowników, co jest bez zwiazku z tym o czym mówiłem! Po drugie relacja podmiotu i orzeczenia jest jaskrawym przykładem na to, że hipoteza trynitarna na etapie powstawania NT była autorom zupełnie obca! To są bardzo poważne argumenty i o zaimkach osobowych w Biblii pisano dysertacje. Marku wklejasz tu gotowe teksty, co sugeruje, że kompletnie Cię nie interesuje merytoryczna dyskusja tylko uprawianie wyznaniowej propagandy - nawet jeżeli jesteś ich autorem. Ktokolwiek miał nawet mały kontakt z językiem hebrajskim wie, że funkcjonuje w nim liczba gramatyczna i liczba znaczeniowa, wynika to ze specyfiki w składni rzeczowników i czasowników po twoich wywodach wnioskuję, że nie bardzo rozumiesz składanie tego języka. Oczywiście pluralis deliberationis jest częstym zabiegiem również w NT, druga rzecz dotyczy zaimkow bardzo czesto Żydzi stosowali antecedens pro pronomine relativo, a Ty wnioskujesz, że Bóg mówi o drugiej osobie boskiej :) idąc tym tokiem mogę udowodnić, że było dwóch Lamechow, dwóch Jezusów Chrystusów itd... Mogę Ci dla równowagi wkleić kilka książek, które przetłumaczyłem i oczekiwać, że ktoś będzie z tym polemizował. Przecież tak się poważny dyskutant nie zachowuje. Stąd spamowanie obszernymi tekstami to taki krzyk rozpaczy i próba zniechęcenia drugiej strony do konstruktywnej wymiany zdań. Nie wspominając tego, że każdy z tych tekstów dorobił się szeregu dysertacji, a Tobie się wydaje, że przepisanie go załatwia problem. Jak chcesz ad rem rozmawiać to w odniesieniu do wąskiego zagadnienia, nawet możesz sobie wybrać jakiś fragment i można go omówić, ale po wyczerpaniu go dopiero przechodzisz dalej. Bo taka "straznicowa apologetyka" katolikowi nie przystoi.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19041
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2618 times
Been thanked: 4631 times
Kontakt:

Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2017-09-06, 00:51

Nie bardzo rozumiem istoty Twoich zarzutów. Udowadniam Ci różne rzeczy tekstami patrystycznymi i Pismem - Ty w zamian dajesz gołosłowne zapewnienia, że jest inaczej i w dodatku masz pretensje, że sięgam do źródeł :)
Wybacz, ale "argument z autorytetu" jaki usiłujesz przedstawić (siebie stawiając w roli tego autorytetu) jest bezwartościowy - najpierw musiałbyś mieć w tej sprawie autorytet...
Dlatego proponuję jednak wrócić do tekstów: do Biblii, do Ojców. Zapewnieniami, że wiesz lepiej że jest inaczej wiele tu nie zwojujesz :)

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14973
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4201 times
Been thanked: 2952 times
Kontakt:

Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?

Post autor: Dezerter » 2017-09-08, 19:02

Antytrynitarze podają często wyliczankę matematyczną mającą ośmieszyć wiarę w Trójce piszą dla was
1+1+1 = 1 :-o
a ja poznałem inną wyliczankę matematyczną, która jest prawdziwa:
? + ? + ? + = ?
każdy rozsądnie myślący człowiek musi przyznać, że Bogu bliżej do nieskończoności niż do jedynki
Zdaje sobie oczywiście sprawę, że to tylko dziecięce wyliczanki ... ;)
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Bogumił_Wiśniewski

Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?

Post autor: Bogumił_Wiśniewski » 2017-09-10, 20:43

Marek_Piotrowski pisze:Nie bardzo rozumiem istoty Twoich zarzutów.
Rzeczywiście, żeby zrozumieć istotę moich zarzutów należy zapoznać się z rolą języka.
Marek_Piotrowski pisze:A gdzie widzisz rozbieżność?
Ojciec jest Bogiem, Syn jest Bogiem, duch święty jest Bogiem. Tym samym Bogiem.
Otóż rozbieżność jest widoczna już na pierwszy rzut oka. Utworzyłeś trzy zdania, w których występują trzy podmioty i zwielokrotniając podmioty, zwielokrotniłeś liczbę orzeczeń. Innymi słowy tak jak z Twoich zdań wynika, ze jest kilka osób tak samo wynika, że jest kilku "Bogów".
Marek_Piotrowski pisze:Udowadniam Ci różne rzeczy tekstami patrystycznymi i Pismem - Ty w zamian dajesz gołosłowne zapewnienia, że jest inaczej i w dodatku masz pretensje, że sięgam do źródeł :)
Niczego nie udowadniasz po prostu przepisujesz lekkomyślnie różne wyrwane z kontekstu cytaty, które można sobie dowolnie interpretować. Ja natomiast odwołałem się do uzusu językowego, który konsekwentnie mówi, że zaimki osobowe w liczbie pojedynczej odniesione do osób informują adresata wypowiedzi, że mamy do czynienia z Jedną Osobą. Zatem, gdy Bóg mówi Ja, Mnie itd wskazuje expressis verbis, że jest jedną osobą.
Marek_Piotrowski pisze:Dlatego proponuję jednak wrócić do tekstów: do Biblii, do Ojców. Zapewnieniami, że wiesz lepiej że jest inaczej wiele tu nie zwojujesz :)
Zabawne, że szermujesz pisarzami, którzy w wielu opiniach mieli zupełnie inne poglądy aniżeli Ty, w dodatku nazywając ich Ojcami. W jednych sprawach się z nimi nie zgadzając mi sugerujesz, abym podzielał ich poglądy w innych - oryginalne. Marku, gdybyś dysponował rzetelnymi argumentami nie zasypywałbyś mnie tendencyjnymi wyliczankami cytatów, ale podał jeden niezbity argument i po sprawie.
Dezerter pisze:Antytrynitarze podają często wyliczankę matematyczną mającą ośmieszyć wiarę w Trójce piszą dla was
1+1+1 = 1 :-o
a ja poznałem inną wyliczankę matematyczną, która jest prawdziwa:
? + ? + ? + = ?
każdy rozsądnie myślący człowiek musi przyznać, że Bogu bliżej do nieskończoności niż do jedynki
Zdaje sobie oczywiście sprawę, że to tylko dziecięce wyliczanki ...
Nie wiem jak antytrynitarianie, ale to jest piękny dowód na to, że w Bogu nie ma wielości, ale jest po prostu nieskończoność - coś co jest nieskończone jest wyłącznie jedno. Jest to zresztą piękny argument wielkiego uczonego Abu Ali'ego Husaina ebn Abdallah'a Ebn-e Siny na rzecz niezłożoności Boga.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?

Post autor: Andej » 2017-09-10, 21:59

Bogumił_Wiśniewski pisze:...
Nie wiem jak antytrynitarianie, ale to jest piękny dowód na to, że w Bogu nie ma wielości, ale jest po prostu nieskończoność - coś co jest nieskończone jest wyłącznie jedno. Jest to zresztą piękny argument wielkiego uczonego Abu Ali'ego Husaina ebn Abdallah'a Ebn-e Siny na rzecz niezłożoności Boga.
W Bogu nie ma wielości, ale jest nieskończoność. A nieskończoność to wielość. Bóg jest JEDEN W TRZECH OSOBACH. Ale, aby to pojąć potrzebna jest WIARA. Wiara i miłość do Boga. Dzięki Jego łasce można to przyjąć.

Dowód, który niczego nie udowadnia nie jest dowodem.

A "wieki uczony" chyba troszkę niedouczony skoro stawia tezę o niezłożoności, czyli prostocie, Boga. Dla mnie Bóg jest najbardziej złożoną, powiedziałbym nieskończenie złożoną, OSOBĄ. Wszak jest wszechmocny. Każdy człowiek jest złożony. A co dopiero nasz Pan.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Benjamin

Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?

Post autor: Benjamin » 2017-09-10, 23:17

Panowie ...
Bog jest bytem prostym. Oznacza to, ze kazdy innz byt jest zlozony ... aby moc istniec, musi posiadac atrybuty swojej istoty. Kazdy atrybut jest komplikacja bytu.
Bog nie potrzebuje atrybutow ... on jest przyczyna tworzaca atrybuty.
Czli np: Bog jest Duchem doskonalym. Doskonalosc sama w sobie zawiera wszelkie atrybuty to udowadniajace.
Aniol jest duchem ... ale jest to duch , ktory nie istnieje sam z siebie ( nie jest doskonaloscia) ... potrzebuje Stworcy. Aby moc byc jako duch niedoskonaly odrozniony od innego bytu niedoskonalego, potrzebuje atrybutu ... zaleznego od istoty, jaka sam stanowi z woli Boga.
To tyle z teologii o bytach.

Ps: kolego Wisniewski ... kogel mogel wasc tu wrzuciles. Traktuj nas powaznie.

Bogumił_Wiśniewski

Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?

Post autor: Bogumił_Wiśniewski » 2017-09-11, 08:05

Benjamin pisze: Ps: kolego Wisniewski ... kogel mogel wasc tu wrzuciles. Traktuj nas powaznie.
Dziękuję za arcy konstruktywną uwagę. Wystarczyło wykazać, że to co napisałem o relacji podmiotu i orzeczenia czy zaimkach osobowych jest błędne. Kolega zaś uraczył mnie nieudowodnionymi założeniami. Więc przyłączam się do Twojego apelu o poważnym traktowaniu.

Benjamin

Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?

Post autor: Benjamin » 2017-09-11, 13:41

Podtrzymuje Bogumile.
Czy to zaimki i inne konstrukcje jezykowe tworza prawde o Bogu, czy sa tylko wyrazem poznania Boga ( czastkowam, gdyz nikt Boga nie poznal).
A podaj no jeszcze, w ktorym jezyku jakie zaimki, podmioty ( celowe, rzeczowe, domyslane ... itp.), orzeczenia ( bezwyrazowe rowniez) i w jakiej koniunkcji tworza Boga?
A gdy juz ochloniesz, to potraktuj nas powaznie.

Bogumił_Wiśniewski

Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?

Post autor: Bogumił_Wiśniewski » 2017-09-11, 20:43

Benjamin pisze:Podtrzymuje Bogumile.
Ja również.
Benjamin pisze:Czy to zaimki i inne konstrukcje jezykowe tworza prawde o Bogu, czy sa tylko wyrazem poznania Boga ( czastkowam, gdyz nikt Boga nie poznal).
Tak jak czasowniki nie tworzą czasu, ale zaznaczają czas lub aspekt, tak i język w ogólności nie tworzy prawdy o Bogu, tylko ją relacjonuje dostępnymi środkami wyrazu. Tak się niestety niefortunnie złożyło, że język autorów poszczególnych ksiąg jest przesiąknięty na wskroś perspektywą unitarną zaczerpniętą z tradycji judaistycznej.
Benjamin pisze:A podaj no jeszcze, w ktorym jezyku jakie zaimki, podmioty ( celowe, rzeczowe, domyslane ... itp.), orzeczenia ( bezwyrazowe rowniez) i w jakiej koniunkcji tworza Boga?
Któż twierdził, że zaimki "tworzą Boga" to nie moja teza? W jakim języku? Chociażby w he koine dialektos? Chociażby zaimki osobowe jak ego czy su odniesione do Boga wskazują na to, że podmiot logiczny i gramatyczny jest singularny. Gdyby autorzy podzielali perspektywę trynitarną, po prostu operowaliby innym językiem.
Benjamin pisze:A gdy juz ochloniesz, to potraktuj nas powaznie.
Nie musisz na mnie projektować swoich słabości. Z drugiej strony aż żal patrzeć jak co poniektórzy niczym Świadkowie Jehowy swoim współwyznawcom serwują propagandę wyznaniową pozbawioną nawet cienia obiektywizmu. Przytaczanie opinii chociażby Justyna Męczennika na poparcie hipotezy trynitarnej to jakieś science fiction.

Benjamin

Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?

Post autor: Benjamin » 2017-09-11, 20:58

Acha.
A wiec jezyk, czy Twoja interpretacja, przy pomocy jezyka wyrazona i uzywajaca jezyka jako narzedzia interpretacji. :arrow: hmmm
Oczywiscie - nie potrzeba nic "projektowac" ... sam podlegasz projekcji i autoprojekcji. Jak kazdy. Dlatego Jezus powolalo pewne cialo ( Kosciol), ktore wyraza wole nieba poprzez "projekcje" tej woli w spolecznosc wiernych. Odrzucenie tego paradygmatu prowadzi do Twojego S-F.
Jakie wobec tego wlasciwie opinie wyrazil Justyn Meczennik w swoich opiniach?

ODPOWIEDZ