Różaniec do Granic 7.10.2017
Re: Różaniec do Granic 7.10.2017
To jaki jest sens modlitwy? Albo ona coś może zmienić (zmienić bieg zdarzeń), albo nic nie może zmienić, więc jest bezsensowna.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4220 times
Re: Różaniec do Granic 7.10.2017
Parafraza (2).
To jaki jest sens rozmowy? Albo ona coś może zmienić (zmienić bieg zdarzeń), albo nic nie może zmienić, więc jest bezsensowna?
To jaki jest sens rozmowy? Albo ona coś może zmienić (zmienić bieg zdarzeń), albo nic nie może zmienić, więc jest bezsensowna?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Różaniec do Granic 7.10.2017
Jeśli rozmowa jest z kimś władnym(=mającym władzę), to może coś zmienić.
Modlitwa do Boga może coś zmienić, więc nie jest bezsensowna.
Czyli bardzo dobre zaproszenie na Różaniec do Granic:
Dlatego wierzymy, że jeśli różaniec zostanie odmówiony przez około milion Polaków na granicach kraju, to może nie tylko zmienić bieg zdarzeń, ale otworzyć serca naszych rodaków na działanie Łaski Bożej.
Potężna modlitwa różańcowa może wpłynąć na losy Polski, Europy, a nawet i całego świata.
Nie można się do niczego przyczepić.
Modlitwa do Boga może coś zmienić, więc nie jest bezsensowna.
Czyli bardzo dobre zaproszenie na Różaniec do Granic:
Dlatego wierzymy, że jeśli różaniec zostanie odmówiony przez około milion Polaków na granicach kraju, to może nie tylko zmienić bieg zdarzeń, ale otworzyć serca naszych rodaków na działanie Łaski Bożej.
Potężna modlitwa różańcowa może wpłynąć na losy Polski, Europy, a nawet i całego świata.
Nie można się do niczego przyczepić.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4220 times
Re: Różaniec do Granic 7.10.2017
"Dlatego wierzymy, że jeśli różaniec zostanie odmówiony przez około milion Polaków na granicach kraju, to może nie tylko zmienić bieg zdarzeń, ale otworzyć serca naszych rodaków na działanie Łaski Bożej.
Potężna modlitwa różańcowa może wpłynąć na losy Polski, Europy, a nawet i całego świata."
Podkreśliłem dwa słowa zawierające, wg mnie, sprzeczne konotacje.
Milion, to sugestia, że taka masa może wymusić na Bogu działanie, którego oczekujemy. Czuję ukryty w tym jakiś automatyzm.
Może, tak Bóg może. Nie dlatego, że milion, albo dwa. Może, gdy taka Jego wola. Może, niezależnie od naszej modlitwy. Po prostu może wszystko.
Czy Bóg potrzebuje miliona, skoro Jezus powiedział, "Dalej, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli dwaj z was na ziemi zgodnie o coś prosić będą, to wszystkiego użyczy im mój Ojciec, który jest w niebie. Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich"? (Wg Mateusza) - Zwróć uwagę na dwa aspekty: ilościowy i jakościowy. Ilościowy okazuje się bez znaczenia, jeśli tylko jest społeczny, czyli więcej niż indywidualny (tj. jednoosobowy). I, chyba ważniejszy, jakościowy - ZGODNIE.
Czy Jezus deklaruje automatyzm? Czy z cytatu przytoczonego wynika, że Bóg Ojciec musi spełniać naszą wolę? Podporządkować się? Nie wierzę w to, aby miał tak czynić. Ani dla dwóch, ani dla miliona czy miliarda.
Co wcale nie znaczy, że neguję sens modlitwy, zwłaszcza modlitwy zbiorowej i modlitwy publicznej. Wyobrażam sobie to jak kamienie leżące na stoku. Poruszyć się musi najpierw jeden. To osoba inicjująca akcję. Mały kamyczek może poruszyć kilka innych malutkich. A kilka malutkich zdoła poruszyć większy. I tak, krok po kroku może ruszyć lawina. Modlitewna lawina. A lawina, gdy rozpędu nabierze oraz masy, poruszać będzie wielkie głazy i skały. Nikt stojący na drodze lub w pobliżu nie zostanie nieporuszony. W tym jest siła masowej modlitwy. I w tym, wg mnie, tkwi działanie boskie. Ta lawina rzeczywiście może poruszyć serca Polaków. Może i poruszy. Sądzę, że większości. I pobudzi do działania. Działania zgodnego z wolą bożą i wprost przeciwnego. Potężna modlitwa może odmienić losy krajów i narodów. Ale czy w pożądaną przez nas stronę?
Potężna modlitwa różańcowa może wpłynąć na losy Polski, Europy, a nawet i całego świata."
Podkreśliłem dwa słowa zawierające, wg mnie, sprzeczne konotacje.
Milion, to sugestia, że taka masa może wymusić na Bogu działanie, którego oczekujemy. Czuję ukryty w tym jakiś automatyzm.
Może, tak Bóg może. Nie dlatego, że milion, albo dwa. Może, gdy taka Jego wola. Może, niezależnie od naszej modlitwy. Po prostu może wszystko.
Czy Bóg potrzebuje miliona, skoro Jezus powiedział, "Dalej, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli dwaj z was na ziemi zgodnie o coś prosić będą, to wszystkiego użyczy im mój Ojciec, który jest w niebie. Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich"? (Wg Mateusza) - Zwróć uwagę na dwa aspekty: ilościowy i jakościowy. Ilościowy okazuje się bez znaczenia, jeśli tylko jest społeczny, czyli więcej niż indywidualny (tj. jednoosobowy). I, chyba ważniejszy, jakościowy - ZGODNIE.
Czy Jezus deklaruje automatyzm? Czy z cytatu przytoczonego wynika, że Bóg Ojciec musi spełniać naszą wolę? Podporządkować się? Nie wierzę w to, aby miał tak czynić. Ani dla dwóch, ani dla miliona czy miliarda.
Co wcale nie znaczy, że neguję sens modlitwy, zwłaszcza modlitwy zbiorowej i modlitwy publicznej. Wyobrażam sobie to jak kamienie leżące na stoku. Poruszyć się musi najpierw jeden. To osoba inicjująca akcję. Mały kamyczek może poruszyć kilka innych malutkich. A kilka malutkich zdoła poruszyć większy. I tak, krok po kroku może ruszyć lawina. Modlitewna lawina. A lawina, gdy rozpędu nabierze oraz masy, poruszać będzie wielkie głazy i skały. Nikt stojący na drodze lub w pobliżu nie zostanie nieporuszony. W tym jest siła masowej modlitwy. I w tym, wg mnie, tkwi działanie boskie. Ta lawina rzeczywiście może poruszyć serca Polaków. Może i poruszy. Sądzę, że większości. I pobudzi do działania. Działania zgodnego z wolą bożą i wprost przeciwnego. Potężna modlitwa może odmienić losy krajów i narodów. Ale czy w pożądaną przez nas stronę?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Różaniec do Granic 7.10.2017
To juz trzech
Tym niemniej juz w Starym testamencie pewne formy jako wyraz posluszenstwa Bogu czy tez czci ku Niemu byly stosowane, byly akceptowane ... a nawet zalecane przez samego Stworce. Spojrzmy chocby na role , jaka w bitwie Izraela ( a z kim ... to poszukajcie ) odgrywalo trzymanie przez Mojzesza rak w gorze. Sam Mojzesz nie walczyl - ale od tego, czy trzymal rece w gorze, czy nie - zalezaly losy bitwy. Czy to tez byla magia, albo cos spowinowaconego z magia?
Podobnie jest i z ta akcja Rozaniec do Granic. Im wiecej serc odpowie, tym bardziej duch sie raduje ( i ten Duch Swiety mysle , ze rowniez). A wiec i odpowiedz moze byc z nieba tym bardziej radosna ( uzylem tutaj antropomorficznego spojrzenia, stad te porownanie i stopniowanie radosci z nieba w odpowiedzi na radosc serc ziemskich).
Tym niemniej juz w Starym testamencie pewne formy jako wyraz posluszenstwa Bogu czy tez czci ku Niemu byly stosowane, byly akceptowane ... a nawet zalecane przez samego Stworce. Spojrzmy chocby na role , jaka w bitwie Izraela ( a z kim ... to poszukajcie ) odgrywalo trzymanie przez Mojzesza rak w gorze. Sam Mojzesz nie walczyl - ale od tego, czy trzymal rece w gorze, czy nie - zalezaly losy bitwy. Czy to tez byla magia, albo cos spowinowaconego z magia?
Podobnie jest i z ta akcja Rozaniec do Granic. Im wiecej serc odpowie, tym bardziej duch sie raduje ( i ten Duch Swiety mysle , ze rowniez). A wiec i odpowiedz moze byc z nieba tym bardziej radosna ( uzylem tutaj antropomorficznego spojrzenia, stad te porownanie i stopniowanie radosci z nieba w odpowiedzi na radosc serc ziemskich).
Re: Różaniec do Granic 7.10.2017
Czyli źle zrozumiałeś, bo nie ma tu nic o wymuszeniu. "Może" oznacza "może", a nie "musi".Andej pisze:"Dlatego wierzymy, że jeśli różaniec zostanie odmówiony przez około milion Polaków na granicach kraju, to może nie tylko zmienić bieg zdarzeń, ale otworzyć serca naszych rodaków na działanie Łaski Bożej.
Potężna modlitwa różańcowa może wpłynąć na losy Polski, Europy, a nawet i całego świata."
Podkreśliłem dwa słowa zawierające, wg mnie, sprzeczne konotacje.
Milion, to sugestia, że taka masa może wymusić na Bogu działanie, którego oczekujemy. Czuję ukryty w tym jakiś automatyzm.
Może, tak Bóg może. Nie dlatego, że milion, albo dwa. Może, gdy taka Jego wola. Może, niezależnie od naszej modlitwy. Po prostu może wszystko.
Bóg cieszy się, gdy więcej ludzi zgodnie o coś Go proszą.Czy Bóg potrzebuje miliona, skoro Jezus powiedział, "Dalej, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli dwaj z was na ziemi zgodnie o coś prosić będą, to wszystkiego użyczy im mój Ojciec, który jest w niebie. Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich"? (Wg Mateusza) - Zwróć uwagę na dwa aspekty: ilościowy i jakościowy. Ilościowy okazuje się bez znaczenia, jeśli tylko jest społeczny, czyli więcej niż indywidualny (tj. jednoosobowy). I, chyba ważniejszy, jakościowy - ZGODNIE.
2<1000000
Zatem modlitwa miliona osób jest silniejsza od dwóch osób.
Sam napisałeś: "A lawina, gdy rozpędu nabierze oraz masy, poruszać będzie wielkie głazy i skały. "
A intencje modlitwy są przedstawione, zatem modlitwa będzie zgodna.
Dlaczego szukasz dziury w całym??
Jakie masz ukryte motywacje lub uprzedzenia?
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4220 times
Re: Różaniec do Granic 7.10.2017
Każda akcja modlitewna ma sens. I każda modlitwa.
Więcej. Każda modlitwa ma skutek. Ale tylko taki, który jest przez Boga zaplanowany. I jest to rezultat najlepszy. Choć nie zawsze łatwy do przyjęcia i zrozumienia.
Więcej. Każda modlitwa ma skutek. Ale tylko taki, który jest przez Boga zaplanowany. I jest to rezultat najlepszy. Choć nie zawsze łatwy do przyjęcia i zrozumienia.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4220 times
Re: Różaniec do Granic 7.10.2017
Raduję się, że tak wiele osób wzięło w tej akcji czynny udział. I wstyd mi, że ograniczyłem się tylko do zdalnego wsparcia akcji. W modlitewnym wsparciu mojej parafii ok. 100 osób szło z różańcami w dłoniach, ze śpiewem, rozważaniem i modlitwą. Przeszliśmy kilka okolicznych ulic. Cieszę się też, że choć w taki skromny sposób wziąłem udział w tej modlitwie.
Jeśli byłeś na granicy, to opisz to. Daj świadectwo ku chwale Pana.
Jeśli byłeś na granicy, to opisz to. Daj świadectwo ku chwale Pana.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Różaniec do Granic 7.10.2017
Byłem na Podhalu w parafii graniczącej ze Słowacją. Z mojej parafii wyjechały dwa autokary.
Nawet podobno ludzie z Torunia byli, choć im by bliżej do innej granicy.
Granica była wzrokowo widoczna z około 2km, ale modliliśmy się w kościele parafialnym. Tubylcy też byli.
A na koniec Straż nam posiłek zaserwowała.
Nawet podobno ludzie z Torunia byli, choć im by bliżej do innej granicy.
Granica była wzrokowo widoczna z około 2km, ale modliliśmy się w kościele parafialnym. Tubylcy też byli.
A na koniec Straż nam posiłek zaserwowała.
Re: Różaniec do Granic 7.10.2017
Za granicami Polski rowniez w tym czasie trwala modlitwa rozancowa.
Moge sie domyslac ( na podstawie wlasnych obserwacji), ze na kazdego, kto osobiscie stawil sie w miejscach modlitwa, przypadaly ze dwie osoby, ktore z roznych wzgledow nie mogly udac sie na granice, ale wspmagaly rozancem w domu czy w roznych wspolnotach, a takze w samych kosciolach .
Piekna to inicjatywa i juz widze, ze sa owoce duchowe o nieocenionej glebi.
Moge sie domyslac ( na podstawie wlasnych obserwacji), ze na kazdego, kto osobiscie stawil sie w miejscach modlitwa, przypadaly ze dwie osoby, ktore z roznych wzgledow nie mogly udac sie na granice, ale wspmagaly rozancem w domu czy w roznych wspolnotach, a takze w samych kosciolach .
Piekna to inicjatywa i juz widze, ze sa owoce duchowe o nieocenionej glebi.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15101
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4246 times
- Been thanked: 2977 times
- Kontakt:
Re: Różaniec do Granic 7.10.2017
Ja dzisiaj na wspólnocie spytałem czy ktoś już zaobserwował owoce w kraju albo wśród najbliższych?
- No Dezerterze przecież nie tak od razu , ale będą ...
Więc jeśli ty Beniaminie coś zauważyłeś, to czekam z wypiekami na relację, czy świadectwo - bardzo proszę i innych też!
- No Dezerterze przecież nie tak od razu , ale będą ...
Więc jeśli ty Beniaminie coś zauważyłeś, to czekam z wypiekami na relację, czy świadectwo - bardzo proszę i innych też!
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4220 times
Re: Różaniec do Granic 7.10.2017
Pierwszymi owocami były:
- zasięg akcji
- relacje medialne.
Sądzę, że to daje dużo. Zainteresowały mnie też komentarze na różnych portalach. Można powiedzieć, że dwie skrajne reakcje. Nienawiść i nadzieja na przemianę. Jedne i drugie oznaczają, że przesłanie dotarło do ludzi. Złośliwe komentarze są też dowodem, jak Szatanowi przeszkadzają takie akcje. Wnioskuję z tego, że są skuteczne.
A na spektakularne efekty niezbyt liczę. Bóg zwykle przemawia dyskretnie. Bez fanfar.
- zasięg akcji
- relacje medialne.
Sądzę, że to daje dużo. Zainteresowały mnie też komentarze na różnych portalach. Można powiedzieć, że dwie skrajne reakcje. Nienawiść i nadzieja na przemianę. Jedne i drugie oznaczają, że przesłanie dotarło do ludzi. Złośliwe komentarze są też dowodem, jak Szatanowi przeszkadzają takie akcje. Wnioskuję z tego, że są skuteczne.
A na spektakularne efekty niezbyt liczę. Bóg zwykle przemawia dyskretnie. Bez fanfar.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Różaniec do Granic 7.10.2017
Czlowieku watpiacy i niezbyt wielkiej wiary. Czy mam prawo Dezerterze zwrocic sie do Ciebie w taki sposob? Ocen sam.
W dzien po niedzieli uczestniczylem w srodkach komunikacji publicznej w rozmowach z ludzmi widzianymi po raz pierwszy w zyciu ... a mowilo sie o modlitwie, o TEJ AKCJI, o Maryi, o Kosciele, o wierze ... o Bogu. Jeszcze w piatek poprzedzajacy owa sobote nie uwierzylbym w takie rozmowy.
Kosciol ma czas zobojetnienia - lecz po nocy przychodzi dzien, a po burzy spokoj. Moze to wlasnie pierwsze mikrosekundy kolejnego przebudzenia w sercach ludzkich.
Ma racje Andej - dzielo Boze dokona sie ( i dokonuje) raczej bez fanfar, choc fanfary moga je zapoczatkowac.
W dzien po niedzieli uczestniczylem w srodkach komunikacji publicznej w rozmowach z ludzmi widzianymi po raz pierwszy w zyciu ... a mowilo sie o modlitwie, o TEJ AKCJI, o Maryi, o Kosciele, o wierze ... o Bogu. Jeszcze w piatek poprzedzajacy owa sobote nie uwierzylbym w takie rozmowy.
Kosciol ma czas zobojetnienia - lecz po nocy przychodzi dzien, a po burzy spokoj. Moze to wlasnie pierwsze mikrosekundy kolejnego przebudzenia w sercach ludzkich.
Ma racje Andej - dzielo Boze dokona sie ( i dokonuje) raczej bez fanfar, choc fanfary moga je zapoczatkowac.