Otóż nie. Możemy poznać pewne przymioty Boga. I na tym koniec. Możemy odczytywać jego wolę i starać się ją wypełniać. Lecz nie wzniesiemy się, za życia, na boskie wyżyny. No, chyba, że zerwiemy jabłko z drzewa. Wszystkie.
Czy Bóg jest osobą?
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22637
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: Czy Bóg jest osobą?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Czy Bóg jest osobą?
Andej, nikt tu nie pisal o wznoszeniu sie na boskie wyzyny, cos cie chyba wyobrazniia poniosla.
Czyzbys np. nie rozumial czym jest grzech?
Czyzbys nie rozumial dlaczego nie powinienes grzeszyc?
Do tego nie trzeba sie wznosic na wyzyny boskie, tylko wystarczy pomyslec, bo nawet 10 przykazan to jednoczesnie opis Boga jaki jest i czego wymaga.
By takie rzeczy zrozumiec nie musisz zrownywac sie z Bogiem jak to sugerujesz w swoich wypowiedziach.
A wszystko masz czarno na bialym wydrukowane w Biblii.
A tak dla scislosci to nawet po twoich wpisac mozna zrozumiec jaki jestes i spojzec z twojego punktu widzenia wlasnie na takiej podstawie.
Sprobuj nie tylko czytac ze zrozumieniem, ale takze zrozumiec osobe piszaca, to wtedy calkiem innaczej wszystko bedzie wygladalo.
Jak wlasciwie zrozumiesz Pisma, to bedziesz mial jakby malutkie okienko na to jak Bog to widzi. Po to sa Pisma, by miec pewien wglad w to jak Bog widzi rozne rzeczy, jaki Jest, czego od nas wymaga i dlaczego.
No, ale jesli tobie bedzie to sie kojazylo ze stawianiem siebie w miejscu Boga, to jak zrozumiesz Pisma i wiare?
- Tomaszek
- Aktywny komentator
- Posty: 625
- Rejestracja: 13 wrz 2015
- Lokalizacja: Polska
- Has thanked: 12 times
- Been thanked: 103 times
- Kontakt:
Re: Czy Bóg jest osobą?
Dlavxego ta dyskusja jest ważna? Otóż w niektórych ugrupowaniach wierzą, że Bóg jest po prostu człowiekiem. Mormoni uważają, że każdy człowiek może takim bogiem się stać i rządzić sobie potem na jakiejś planecie. Mam wrażenie, że ruchy badackie też ograniczają Stwórcę do wąskich ram,
Dlatego słowo "osoba" może powodować wiele nieporozumienia. Dlatego też podałem przykład oceanu z Solaris.
POdobało mi się też szukanie słowa mocniejszego, lepszego jak "nadosoba". To wszystko dlatego, że posługujemy się językiem (my ludzie) zbyt konkretnym, przyziemnym. Co więcej, kiedy Ojcowie Kościoła Wschodni spotkali się z Zachodnimi, mieli poważne problemy ze sprowadzeniem swoich nieco innych wyrażeń do tego samego mianownika. Prawda jest taka, że im mniej powiemy o Stwórcy, tym lepiej. Dlatego ja chciałem się skupić na słowie osoba, aby je odpowiednio "rozszerzyć" aby uświadomić sobie, że to słowo przeszło długą historię i jest wieloznaczne. Bo co ma wspólnego maska na scenie w starożytnym teatrze, z osobą filozofów? A raczej osobami filozofów. I wreszcie żadna z ich definicji nie jest w stanie dosięgnąć Stwórcy. Dla potrzeb medytacji o Stwórcy szukamy więc lepszej definicji "Osoby", to nad słowem dyskutujemy, a nie nad Samym Stwórcą Który jest Błogosławiony i Nieopisany.
Dlatego słowo "osoba" może powodować wiele nieporozumienia. Dlatego też podałem przykład oceanu z Solaris.
POdobało mi się też szukanie słowa mocniejszego, lepszego jak "nadosoba". To wszystko dlatego, że posługujemy się językiem (my ludzie) zbyt konkretnym, przyziemnym. Co więcej, kiedy Ojcowie Kościoła Wschodni spotkali się z Zachodnimi, mieli poważne problemy ze sprowadzeniem swoich nieco innych wyrażeń do tego samego mianownika. Prawda jest taka, że im mniej powiemy o Stwórcy, tym lepiej. Dlatego ja chciałem się skupić na słowie osoba, aby je odpowiednio "rozszerzyć" aby uświadomić sobie, że to słowo przeszło długą historię i jest wieloznaczne. Bo co ma wspólnego maska na scenie w starożytnym teatrze, z osobą filozofów? A raczej osobami filozofów. I wreszcie żadna z ich definicji nie jest w stanie dosięgnąć Stwórcy. Dla potrzeb medytacji o Stwórcy szukamy więc lepszej definicji "Osoby", to nad słowem dyskutujemy, a nie nad Samym Stwórcą Który jest Błogosławiony i Nieopisany.
"Aby rozumieć przypowieść i przenośnię, słowa mędrców i ich zagadki."
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22637
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: Czy Bóg jest osobą?
Nie, Dekalog to nie opis Boga. A znajomość Dekalogu nie zrównuje umysłu ludzkiego do poziomu boskiego.
Mogę się natomiast zgodzić, że zawiera to, czego Bóg od nas oczekuje.
Odnoszę wrażenie, że jestem kimś zbyt małym, zbyt dyskutować. Tylko nadczłowiek jest w stanie zrozumieć jaki jestem i ujrzeć świat mojego punktu widzenia. To rzeczywiście przejaw geniuszu (podziw, jeśli to prawda; sarkazm, jeśli stwierdzenie gołosłowne). Do tej pory nikt z ludzi tego nie osiągnął. Nawet żaden specjalista w tym zakresie i to pomimo kontaktu bezpośredniego.
Wybacz mi te słowa, ale uważam taką postawę za arogancję. Czytałeś może Rozmowy Bergoglio ze Skórką? Żaden z nich nie ośmielił się do możliwości nawet posiadania wiedzy umożliwiającej spojrzenia takiego jak boskie. Ja też jestem ino człowiekiem.
Ciśnie się pytanie: Co ma piernik do wiatraka? Jak mogę zrozumieć to, że stawiasz się na równi z Bogiem jeśli i ja Mu nie dorównam? Nie przypisuję sobie boskiej wiedzy ani możliwości. Nie mam pojęcia dlaczego uważasz się za kogoś dorównującego Bogu. I jestem przekonany, że nie masz do tego podstaw. Chyba, że ... Ale to zbyt straszne ...
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Czy Bóg jest osobą?
Wiec jednak posadzasz mnie o zrownywanie sie z Bogiem? Nie sadzisz ze robisz to zb yt pochopnie i bezpodstawnie?
Wskaz mi gdzie napisalem ze znajomosc dekalogu zrownuje umysl ludzki do poziomu boskiego?
Wskaz mi gdzie przypisywalem sobie boska wiedze i mozliwosci?
W ktorym miejscu pisalem ze uwazam sie za kogos dorownujacego Bogu?
Jasne ze nie mam do tego poodstaw, bo niegdzie tez czegos takiego nie pisalem.
A ze ty to widzisz innaczej nie oznacza ze jest tak jak ty to widzisz i rozumiesz.
To co piszesz swiadczy o tym ze jeszcze nie poznales i nie zrozumiales ludzkiej nedzy o jakiej pisze np. Sw. Teresa z Avilla.
Co do sztrasznosci, to strasznym jest to ze tak naprawde nie rozumiesz czym jest wiara i pojmujesz ja na sposob Zydow jako zakazy i nakazy nie rozumiejac po co, na co i dlaczego.
Wskaz mi gdzie napisalem ze znajomosc dekalogu zrownuje umysl ludzki do poziomu boskiego?
Wskaz mi gdzie przypisywalem sobie boska wiedze i mozliwosci?
W ktorym miejscu pisalem ze uwazam sie za kogos dorownujacego Bogu?
Jasne ze nie mam do tego poodstaw, bo niegdzie tez czegos takiego nie pisalem.
A ze ty to widzisz innaczej nie oznacza ze jest tak jak ty to widzisz i rozumiesz.
To co piszesz swiadczy o tym ze jeszcze nie poznales i nie zrozumiales ludzkiej nedzy o jakiej pisze np. Sw. Teresa z Avilla.
Co do sztrasznosci, to strasznym jest to ze tak naprawde nie rozumiesz czym jest wiara i pojmujesz ja na sposob Zydow jako zakazy i nakazy nie rozumiejac po co, na co i dlaczego.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22637
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: Czy Bóg jest osobą?
Skoro potrafisz stanąć o boku Boga (bo tylko z Jego miejsca można widzieć podobnie jak On) i wiesz jak On to widzi, to moje wnioski sa uprawnione.
Skoro oceniasz mnie jak wielki autorytet, to znaczy że stawiasz się ponad mną.
Ale myślałem, że wątek dotyczy tego, że Bóg jest Osobą. A nie tego, że jestem marnością wobec Boga i ciebie.
Skoro oceniasz mnie jak wielki autorytet, to znaczy że stawiasz się ponad mną.
Ale myślałem, że wątek dotyczy tego, że Bóg jest Osobą. A nie tego, że jestem marnością wobec Boga i ciebie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Czy Bóg jest osobą?
Przykro prowadzic dyskusje jesli ktos zamiast argumentow wyprowadza ze wszystkiego oskarzenia.
Ogolnie, to wedlug tego co piszesz nikt nie moze zrozumiec Pism, bo aby je zrozumiiec musial by byc Bogiem.
Zastanow sie troszke nad tym co piszesz.
Ogolnie, to wedlug tego co piszesz nikt nie moze zrozumiec Pism, bo aby je zrozumiiec musial by byc Bogiem.
Zastanow sie troszke nad tym co piszesz.
Ostatnio zmieniony 2018-10-03, 13:00 przez sam2, łącznie zmieniany 1 raz.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22637
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: Czy Bóg jest osobą?
Kończ Waść. Lub zamiast pouczać jak najwyższy autorytet, uzasadniaj swoje oceny.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Czy Bóg jest osobą?
Jesli sam tego nie bedziesz chcial zrozumiec i nie zrozumiesz to nikt nie bedzie w stanie ci tego wyjasnic.
Po prostu czytasz na opak to co napisalem, wiec moje wyjasnienia nic nie dadza, bo kazde z nich bedziesz tak samo na opak czytal.
Masz wszystko czarno na bialym, wiec nic wiiecej nie potrzeba dodawac, wystarczy ze bedziesz czytal tak by zrozumiec i nie bedziesz w to wstawial swoich wyobrazen znaczeniowych, bo w taki sposob to chcesz bym wyjasnial twoje wyobrazenia,, zamiast tego co napisalem.
Ostatnio zmieniony 2018-10-03, 13:19 przez sam2, łącznie zmieniany 1 raz.
- Praktyk
- Biegły forumowicz
- Posty: 1992
- Rejestracja: 28 lis 2017
- Has thanked: 420 times
- Been thanked: 439 times
Re: Czy Bóg jest osobą?
Dla mnie osoba to byt posiadający przynajmniej świadomość i wolną wolę. My mamy jej nie za dużo, ale na podobieństwo Boże. Bóg ma świadomość wszystkiego i wolę kreującą światy. Widoczna różnica jakościowa... ale nie koniecznie gatunkowa.
PS. Wnoszę o więcej miłości bliźniego. Posiadanie innych poglądów czy wzajemne niezrozumienie naprawdę nie grozi zdrowiu !!:)
PS. Wnoszę o więcej miłości bliźniego. Posiadanie innych poglądów czy wzajemne niezrozumienie naprawdę nie grozi zdrowiu !!:)
Ostatnio zmieniony 2018-10-03, 22:09 przez Praktyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.
- Tomaszek
- Aktywny komentator
- Posty: 625
- Rejestracja: 13 wrz 2015
- Lokalizacja: Polska
- Has thanked: 12 times
- Been thanked: 103 times
- Kontakt:
Re: Czy Bóg jest osobą?
Popieram Twój apel a okazywanie miłości bliźniemu. Natomiast zaniepokoiło mnie jedno Twoje stwierdzenie. "Ale nie koniecznie gatunkowa" Czy mógłbyś to wyjaśnić?Praktyk pisze: ↑2018-10-03, 22:08 Dla mnie osoba to byt posiadający przynajmniej świadomość i wolną wolę. My mamy jej nie za dużo, ale na podobieństwo Boże. Bóg ma świadomość wszystkiego i wolę kreującą światy. Widoczna różnica jakościowa... ale nie koniecznie gatunkowa.
PS. Wnoszę o więcej miłości bliźniego. Posiadanie innych poglądów czy wzajemne niezrozumienie naprawdę nie grozi zdrowiu !!:)
"Aby rozumieć przypowieść i przenośnię, słowa mędrców i ich zagadki."
Re: Czy Bóg jest osobą?
Jesli nie zauwazyles to ta dyskusja z Andejem jest wlasnie na temat. :-)Praktyk pisze: ↑2018-10-03, 22:08 Dla mnie osoba to byt posiadający przynajmniej świadomość i wolną wolę. My mamy jej nie za dużo, ale na podobieństwo Boże. Bóg ma świadomość wszystkiego i wolę kreującą światy. Widoczna różnica jakościowa... ale nie koniecznie gatunkowa.
PS. Wnoszę o więcej miłości bliźniego. Posiadanie innych poglądów czy wzajemne niezrozumienie naprawdę nie grozi zdrowiu !!:)
Sorki Andej ze to na tobie to wyjasniam, ale tak sie zlozylo bys troszke pocierpial. Uszy do gory.
Andej nie zrozumial o czym dyskutowaly autorytety na ktore sie powolal kilka postow wczesniej i to niezrozumienie wplynelo na jego rozumienie wiary.
Myli on Wszechwiedze Boga z tym co nam zostalo ujawnione w Pismach i co praktycznie powinnismy starac sie rozumiec tak jak widzi to Bog.
Nie rozumie on tego ze to co zostalo nam ujawnione to tylko drobny fragment Bozej rzeczywistosci i wszechwiedzy ktory nam udostepnil i ktory jest nam potrzebny by zrozumiec jak Bog nas widzi i jak powinnismy postepowac, by do Niego sie zblizac i byc przygotowanym do przyszlego istnienia w Bozej rReczywistosci. Uzylem tej emotikonki bo wyraza ona wlasnie takie jak Andeja podejscie do sprawy, ze widzi to co mu Bog przedstawia w Pismach ale zakrywa oczy by nie widziec co mu Bog przedstawia w Pismach, bo jakis autorytet cos tam powiedzial ale nie zrozumial o czym mowil.
Podobne bledne rozumienie np. wdowy ktora dala do skarbony ostatni grosz, powoduje to ze wiele emerytow czy emerytekk przynosi ksiedzu cala rente, czy emeryture, sadzac ze przez to dostapia jakichs zaslug, czy zbawienia, a prawda jest taka ze przynosza to ksiedzu by ktos wiedzial o tym ze oddaly ostatni grosz, zamiast anonimowo wrzucic do skarbony, albo oddac komus potrzebujacemu.
Tak wiec odnosnie ostatniego postu Tomaszka, to Slowo jest wazne i by to Slowo zrozumiec.
A by to Slowo zrozumiec trzeba zaczac od rozumienia drobnych slow innych, by moc stopniowo uczyc sie z tego malego fragmentu Wszechwiedzy Boga ktorym sa Pisma. Pisma sa jak okienko do spojzenia na Boga by moc spojzec z Jego punktu widzenia i zrozumiec, ten maly fragment ktory nam ujawnil w Pismach.
Wlasciwe zrozumienie kogokolwiek jest rownoznaczne ze spojzeniem z jego punktu widzenia.
Jak spotkasz kogos cierpiacego, to dopuki nie postawisz sie w jego pozycji (nie spojzysz jego oczyma) nie zrozumiesz naprawde jak cierpi i tak jest z kazdym prawdziwym zrozumieniem, czy to na forum, czy bezposrednich rozmowach, czy tez z rozumieniem Pism, ktore sa jak wpiis na forum, ktory trzeba pierw zrozumiec, by wlasciwie odpowiedziec.
Ostatnio zmieniony 2018-10-04, 06:40 przez sam2, łącznie zmieniany 1 raz.
- Praktyk
- Biegły forumowicz
- Posty: 1992
- Rejestracja: 28 lis 2017
- Has thanked: 420 times
- Been thanked: 439 times
Re: Czy Bóg jest osobą?
Uważam, że nasza wolna wola jest „właściwością” tego samego gatunku co wolna wola Boża. Co czyni nas „na podobieństwo”. Jesteśmy w stanie być źródłem wyboru, nie tylko algorytmem.Tomaszek pisze: ↑2018-10-04, 06:16Popieram Twój apel a okazywanie miłości bliźniemu. Natomiast zaniepokoiło mnie jedno Twoje stwierdzenie. "Ale nie koniecznie gatunkowa" Czy mógłbyś to wyjaśnić?Praktyk pisze: ↑2018-10-03, 22:08 Dla mnie osoba to byt posiadający przynajmniej świadomość i wolną wolę. My mamy jej nie za dużo, ale na podobieństwo Boże. Bóg ma świadomość wszystkiego i wolę kreującą światy. Widoczna różnica jakościowa... ale nie koniecznie gatunkowa.
PS. Wnoszę o więcej miłości bliźniego. Posiadanie innych poglądów czy wzajemne niezrozumienie naprawdę nie grozi zdrowiu !!:)
To jest dla mnie istota odróżnienia istoty posiadającej „JA” od tej nie posiadającej. Np od zwierząt.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.
Re: Czy Bóg jest osobą?
Pojecie osoby przyjete przez Ciebie Praktyku jest pojeciem "popularnym". Nie jest to wlasciwa opcja funkcji "osoby". Krotko sprobuje uzasadnic: otoz wedlug takiego pogladu "osoba" to jest Taki jedynie "twor?byt?", ktory odznacza sie swiadomym dzialaniem. Nieprawda … wielu ludzi z roznych powodow nie posiada "JA", lecz sa to osoby.
Osoba jako orzeczenie o statusie nie jest definicja ( bo nie moze byc z natury rzeczy ) tworu, ktory odznacza sie wlasciwoscia: ruchu i wlasciwoscia intelektu.
Osoba to apraktyczne ( czyli w samej rzeczy) teoretyczne okreslenie zaleznosci bytu/tworu w przestrzeni, jaka jest nasza ziemska, materialna sfera. Ale poza ziemska, materialna sfera zachodza jeszcze sfery niematerialne, ktore rowniez zasiedlaja byty nazywane osobami, a ktorych natura jest trwanie niematerialne, duchowe.
Rowniez zakres teoretyczno-prawny za osobe okresla wszelkie zwiazki i dzialania prowadzace do okreslonej opcji /formacji w roznych zakresach zbiorowosci: slusznie tu padlo okreslenie "osoba prawna"; do tego dochodza jeszcze osoby, odznaczajace sie dzialniem w zakresie politycznym, militarnym … czy filozoficznym. I choc nie sa to istoty zyjace, ba - nawet w wielu przypadkach nie sa to twory rzeczywiste, ale teoretyczne , to one sa osobami, co do ktorych uprawnione sa tozsame, tak jak i do ludzi np. dzialania prawne czy identyfikacyjne, czyli takie, ktore stosuje sie wlasciwie i do ludzi, i do rejestracji zwierzat. Przyklad - konsorcjum jest osoba ( gdyz dziala osobowo), zolnierz jest osoba ( gdyz dziala osobowo), krowa jest osoba ( gdyz dziala/funkcjonuje osobowo).
Pozdrawiam.
Ps: Andej uzyl okreslenia "nadosoba" … bardzo pomocne, choc rowniez niewlasciwe, ale to sprubuje objasnic nastepnym razem, gdyz czas mi sie zbierac do obowiazkow.
Osoba jako orzeczenie o statusie nie jest definicja ( bo nie moze byc z natury rzeczy ) tworu, ktory odznacza sie wlasciwoscia: ruchu i wlasciwoscia intelektu.
Osoba to apraktyczne ( czyli w samej rzeczy) teoretyczne okreslenie zaleznosci bytu/tworu w przestrzeni, jaka jest nasza ziemska, materialna sfera. Ale poza ziemska, materialna sfera zachodza jeszcze sfery niematerialne, ktore rowniez zasiedlaja byty nazywane osobami, a ktorych natura jest trwanie niematerialne, duchowe.
Rowniez zakres teoretyczno-prawny za osobe okresla wszelkie zwiazki i dzialania prowadzace do okreslonej opcji /formacji w roznych zakresach zbiorowosci: slusznie tu padlo okreslenie "osoba prawna"; do tego dochodza jeszcze osoby, odznaczajace sie dzialniem w zakresie politycznym, militarnym … czy filozoficznym. I choc nie sa to istoty zyjace, ba - nawet w wielu przypadkach nie sa to twory rzeczywiste, ale teoretyczne , to one sa osobami, co do ktorych uprawnione sa tozsame, tak jak i do ludzi np. dzialania prawne czy identyfikacyjne, czyli takie, ktore stosuje sie wlasciwie i do ludzi, i do rejestracji zwierzat. Przyklad - konsorcjum jest osoba ( gdyz dziala osobowo), zolnierz jest osoba ( gdyz dziala osobowo), krowa jest osoba ( gdyz dziala/funkcjonuje osobowo).
Pozdrawiam.
Ps: Andej uzyl okreslenia "nadosoba" … bardzo pomocne, choc rowniez niewlasciwe, ale to sprubuje objasnic nastepnym razem, gdyz czas mi sie zbierac do obowiazkow.
Re: Czy Bóg jest osobą?
Cos tu chyba pomiieszales, bo np. dzialanie konsorcjum nie zawsze jest jednolitym dzialaniem swiadomym wszystkich jego czlonkow, a np. mooze byc taki zbior osob ktore dzialaja jednolicie, a jednoczesnie niezaleznie podejmujac identyczne jednolite decyzje nie bedac jednoczenie w zaden sposob zwiazane ze soba jakimikkoolwiek umowami, czy przynaleznoscia.