Żeby sprawdzić. I uzyskać odpowiedzi.Marek_Piotrowski pisze: ↑2020-09-18, 08:40I jest świetny. Lecz niestety (dla Ciebie), by Go usłyszeć, trzeba z Nim rozmawiać z pragnieniem usłyszenia Go - jeśli się próbuje po to, by "udowodnić" (komu?) że nic się nie słyszy, to jest to samospełniające się założenie.
to ostateczną, czy będzie się można namyśleć?To prawda, że ostateczną decyzję podejmujemy w chwili śmierci, ale wolność mamy zawsze.
Gdyby ktoś - będąc w piekle - chciał z niego wyjść, mógłby.
Skąd Wy takie rzeczy bierzecie? Czy po śmierci będę sobą czy kimś innym?Problem nie w braku wolnej woli, a w swoistej "nieomylności" do której wracamy w chwili śmierci (identycznej, jaką miał i ma np. szatan).
Nie pomylimy się wybierając - a więc i nie zmienimy zdania.
A decyzja w wielkiej mierze zależy od tego, jakie pragnienia wyrobimy sobie w trakcie naszego życia.
Dodano po 2 minutach 35 sekundach:
Bluźnię to pół żartem. Wypowiadam się krytycznie na temat Biblii i poglądów chrześcijan.