Dziękuję za poprawienie, rzeczywiście jest jak mówisz
więc tym bardziej proszę nie piszcie o łotrze per dobry
Dziękuję za poprawienie, rzeczywiście jest jak mówisz
Mam mieszane uczucia odnośnie tego apelu. Dotychczas używałem określenia "tzw. dobry łotr" i uważam, że jest ono właściwe. Oczywiście słowo "dobry" koliduje z wolnym życiem tego człowieka. Ale wierzymy, że każdy człowiek, którem odpuszczono grzechy jest zbawiony czyli święty. Czy Jezus mógł obiecać złemu człowiekowi, że będzie z Nim w niebie? Uważam, że stanowisko Jezusa powinno być wiążące dla wierzących Mu. Jeśli uznał łotra za dobrego, to należy uznawać Jego stanowisko. Łotr był dobry, bo żałował, uznał słuszność kary, uznał boskość Jezusa, uwierzył w zbawienie i chciał zbawienia. Uważam, że jest to dobre.
To chyba jest skutek ziemskiego, ludzkiego postrzegania innych. Jesli ktos uczynil jakies zlo, ale zalowal i sie wyspowiadal, to juz nie jest tym kim byl gdy grzeszyl.
Barabasz za udział w rozruchach. Nie mam konkretnych wskazań, ale kojarzę, że ci łotrowie pełnili w tych samych rozruchach jakąś bardziej znaczącą rolę. Ale to ino domysły.
Nie. Jezus żył jak am haarec i obracał się wśród nich. Jezus nie uprawiał rzemiosła, najmował się do pracy na roli. A to umieszczało Go w najniższej warstwie społecznej. Niemal na równi z niewolnikami.Ojciec.Pablito pisze: ↑2023-10-03, 09:30 To symboliczne, że nawet śmierć Jezusa nie była egzekucją zarezerwowaną dla ludzi "wyższego stanu" tylko była śmiercią dla najniżej położonych w hierarchii.
Chodziło mi o to, że dla obywateli Królestwa Bożego jest Królem. A umarł jak najniżej położony niewolnik.Andej pisze: ↑2023-10-03, 09:44Nie. Jezus żył jak am haarec i obracał się wśród nich. Jezus nie uprawiał rzemiosła, najmował się do pracy na roli. A to umieszczało Go w najniższej warstwie społecznej. Niemal na równi z niewolnikami.Ojciec.Pablito pisze: ↑2023-10-03, 09:30 To symboliczne, że nawet śmierć Jezusa nie była egzekucją zarezerwowaną dla ludzi "wyższego stanu" tylko była śmiercią dla najniżej położonych w hierarchii.
Tak. Ale też celowy zabieg.Ojciec.Pablito pisze: ↑2023-10-03, 09:48Chodziło mi o to, że dla obywateli Królestwa Bożego jest Królem. A umarł jak najniżej położony niewolnik.
Taki paradoks.
I tego znaczenia należy się trzymać.Tek de Cart pisze: ↑2023-10-03, 10:04 w teologii katolickiej słowa 'zbawienie' używa się raczej na określenie stanu 'końcowego' człowieka - czyli życia z Bogiem w wieczności
Uznanie tylko jednego znaczenia słowa "zbawienie" wprowadza zamieszanie podczas czytania Pisma Świętego. Bo tam przecież o zbawieniu czytamy również w czasie przeszłym. Jako o fakcie również już dokonanym.Andej pisze: ↑2023-10-03, 10:33I tego znaczenia należy się trzymać.Tek de Cart pisze: ↑2023-10-03, 10:04 w teologii katolickiej słowa 'zbawienie' używa się raczej na określenie stanu 'końcowego' człowieka - czyli życia z Bogiem w wieczności
Teologia katolicka.Tek de Cart pisze: ↑2023-10-03, 10:04 w teologii katolickiej słowa 'zbawienie' używa się raczej na określenie stanu 'końcowego' człowieka - czyli życia z Bogiem w wieczności
aczkolwiek słowo to jest wieloznaczne, wiec samo to może prowadzić do pewnych nieporozumień
http://www.katechizm.opoka.org.pl/rkkkIII-1-3.htm