Czy przynależność do Kościoła zobowiązuje do czegokolwiek?
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4220 times
Czy przynależność do Kościoła zobowiązuje do czegokolwiek?
Przyglądając się dyskusjom i postawom rożnych ludzi zastanawiam się, czy to, że ja lub ktoś należy do Kościoła zobowiązuje go do czegokolwiek.
Na przykład do przyjmowania dogmatów. Zachowywania zasad wiary. Wiary Bogu. Modlitwy. Postu. Jałmużny. Odpowiedzialności za bliźniego.
Jakże często mam do czynienia z bezobjawowymi. Są wierzącymi. Tak twierdzą. A na poparcie tego twierdzenie podają dwa fakty: zostałe(a)m ochrzczony(a) i nie neguję istnienie Boga.
Czy te dwa fakty wystarczają aby zostać zbawionym?
Czy katolikiem można nazwać osobę znieważającą Kościół, jej funkcjonariuszy oraz członków? Czy katolikiem jest ktoś odrzucający podstawowe zasady katolickiej?
Czy pełnoprawnym uczestnikiem ruchu drogowego może być ktoś kwestionujący ruch prawostronny (w Polsce), znaczenie czerwonego światła lub wyznającego zasadę jazdy samochodem pozbawionym hamulców?
Na przykład do przyjmowania dogmatów. Zachowywania zasad wiary. Wiary Bogu. Modlitwy. Postu. Jałmużny. Odpowiedzialności za bliźniego.
Jakże często mam do czynienia z bezobjawowymi. Są wierzącymi. Tak twierdzą. A na poparcie tego twierdzenie podają dwa fakty: zostałe(a)m ochrzczony(a) i nie neguję istnienie Boga.
Czy te dwa fakty wystarczają aby zostać zbawionym?
Czy katolikiem można nazwać osobę znieważającą Kościół, jej funkcjonariuszy oraz członków? Czy katolikiem jest ktoś odrzucający podstawowe zasady katolickiej?
Czy pełnoprawnym uczestnikiem ruchu drogowego może być ktoś kwestionujący ruch prawostronny (w Polsce), znaczenie czerwonego światła lub wyznającego zasadę jazdy samochodem pozbawionym hamulców?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Czy przynależność do Kościoła zobowiązuje do czegokolwiek?
Zawsze byłem zwolennikiem wolnych badaczy Nowego Testamentu. Piotrek Grochowski z Warszawy.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19256
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2651 times
- Been thanked: 4673 times
- Kontakt:
Re: Czy przynależność do Kościoła zobowiązuje do czegokolwiek?
A kto to są?Piotrek pisze:Zawsze byłem zwolennikiem wolnych badaczy Nowego Testamentu. Piotrek Grochowski z Warszawy.
I od czego są wolni?
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15101
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4246 times
- Been thanked: 2977 times
- Kontakt:
Re: Czy przynależność do Kościoła (KRK) zobowiązuje do czegokolwiek?
Andej założył ważny temat - pyta o:
- jakość naszego katolicyzmu
- stawia pytanie o granice tolerancji jakie powinien postawić KRK dla swoich członków nieprzestrzegających zasad ustalonych.
Na pierwsze pytanie odpowiem - jest coraz lepiej - ja 40+ widzę to wyraźnie nie tylko u siebie ;-)
Jest dużo lepiej na poziomie biskupów, księży a szczególnie wikarych (połowa z nich to charyzmatycy!)
Wśród wiernych owoce wydają lata istnienia Światła i Życia, Neo, ODŚ, Kościoła Domowego, Oaz, y, Kursu Alfa i wspólnot nim posługujących, Nowa ewangelizacja, mamy coraz lepszych świeckich apologetów katolickich, którzy podnoszą bardzo poziom wiary katolickiej wśród forumowiczów, Dzieła biblijnego itp.
Katolicy zaczęli czytać Biblię!, ciągle za mało ale się ruszyło.
A teraz ile tej tolerancji - moim zdanie KRK jest częścią Kościoła Powszechnego więc powinien być powszechnie dostępny, nawet dla tych bezobjawowych katolików, bo czy nie lepiej jak 4 razy zobaczą księdza w roku i posłuchają niż wcale?.
Zastanawiam się co by dzisiaj było ze mną, gdybym jako prawie niepraktykujący młody człowiek został wykreślony z KRK?
Czy pisał bym dzisiaj z Wami?
- jakość naszego katolicyzmu
- stawia pytanie o granice tolerancji jakie powinien postawić KRK dla swoich członków nieprzestrzegających zasad ustalonych.
Na pierwsze pytanie odpowiem - jest coraz lepiej - ja 40+ widzę to wyraźnie nie tylko u siebie ;-)
Jest dużo lepiej na poziomie biskupów, księży a szczególnie wikarych (połowa z nich to charyzmatycy!)
Wśród wiernych owoce wydają lata istnienia Światła i Życia, Neo, ODŚ, Kościoła Domowego, Oaz, y, Kursu Alfa i wspólnot nim posługujących, Nowa ewangelizacja, mamy coraz lepszych świeckich apologetów katolickich, którzy podnoszą bardzo poziom wiary katolickiej wśród forumowiczów, Dzieła biblijnego itp.
Katolicy zaczęli czytać Biblię!, ciągle za mało ale się ruszyło.
A teraz ile tej tolerancji - moim zdanie KRK jest częścią Kościoła Powszechnego więc powinien być powszechnie dostępny, nawet dla tych bezobjawowych katolików, bo czy nie lepiej jak 4 razy zobaczą księdza w roku i posłuchają niż wcale?.
Zastanawiam się co by dzisiaj było ze mną, gdybym jako prawie niepraktykujący młody człowiek został wykreślony z KRK?
Czy pisał bym dzisiaj z Wami?
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
Re: Czy przynależność do Kościoła zobowiązuje do czegokolwiek?
Marek, chodziło mi o objawienia chrześcijańskie o charakterze ewangelicznym. Piotrek Grochowski.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4220 times
Re: Czy przynależność do Kościoła zobowiązuje do czegokolwiek?
Moim zdaniem o przynależności do Kościoła świadczy postawa. Najważniejszy jest kierunek zmian. Uważam, że każdy kto stara się przybliżyć do Boga, należy do Kościoła. A ten, kto się oddala - porzuca Kościół. Mam na myśli raczej relację człowieka do Kościoła, niż odwrotnie. Czy mam prawo czuć się katolikiem, członkiem Kościoła gdy ... Jak daleko można odejść, aby więź nie została jeszcze zerwana?
A Kościół musi być zawsze otwarty. Nie tylko na wierzących, ale też na wierzących inaczej, agnostyków, a nawet ateistów.
A Kościół musi być zawsze otwarty. Nie tylko na wierzących, ale też na wierzących inaczej, agnostyków, a nawet ateistów.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- ciasteczkowy_potfur
- Super gaduła
- Posty: 1043
- Rejestracja: 16 paź 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 112 times
Re: Czy przynależność do Kościoła zobowiązuje do czegokolwiek?
Tyle, że są tacy, co zasady olewają z góry na dół, ślub cywilny o ile w ogóle jakiś "papier" jest, na mszy byli ostatnio na własnym bierzmowaniu (albo i w białym tygodniu po komunii), księdza po kolędzie widziec nie chca, ale jak to tak, z eon ani dziecka ochrzcić nie chce, ani pochować w obrządku katolickim...
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15101
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4246 times
- Been thanked: 2977 times
- Kontakt:
Re: Czy przynależność do Kościoła zobowiązuje do czegokolwiek?
Czy przynależność do Kościoła zobowiązuje do czegokolwiek?
tak- do przyznawania się do Jezusa!
jeśli na pytanie
czy ty wierzysz, że Jezus był Bogiem, albo
czy wierzysz, że Jezus nas Zbawił
ktoś odpowie, że NIE
to nie należy do Kościoła, bo wyparł się jego Głowy.
szalom
tak- do przyznawania się do Jezusa!
jeśli na pytanie
czy ty wierzysz, że Jezus był Bogiem, albo
czy wierzysz, że Jezus nas Zbawił
ktoś odpowie, że NIE
to nie należy do Kościoła, bo wyparł się jego Głowy.
szalom
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4220 times
Re: Czy przynależność do Kościoła zobowiązuje do czegokolwiek?
Jak widzisz, odpowiedź negatywna jest stosunkowo prosta. Nie należy do Kościoła ten, kto z nim zerwał.Dezerter pisze:...
ktoś odpowie, że NIE
to nie należy do Kościoła, bo wyparł się jego Głowy.
...
Ale w jaki sposób należeć?
Jaka jest różnica między deklaracją (jestem katolikiem), a byciem katolikiem?
Gdy stykam się z ludźmi mieniącymi się katolikami, którzy szczują na Kościół, obmawiają i pomawiają księży i całą (lub niecałą) hierarchię, to coś się we mnie burzy. Ale oni zupełnie nie pojmują moich reakcji. Gdy deklarują, że wierzą w Boga, a nie Kościół, co przejawia się brakiem jakichkolwiek praktyk religijnych, to staram się dowiedzieć, na czym wiara ta polega. Zwykle dowiaduję się, że na możliwości modlitwy do Boga, którego istnienie nie negują.
Czy i oni należą do Kościoła?
A faryzeusze, patrzący na wspomnianych z satysfakcją, że są oni doskonalsi? Należą czy nie? [A większa część tych faryzeuszy, po chwili refleksji przeprasza Boga za przyrównywanie siebie do innych, za ocenianie innych i za zarozumiałość.]
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Czy przynależność do Kościoła zobowiązuje do czegokolwiek?
Czegoś tu nie rozumiem . Kościół wg Biblii został ustanowiony przez Chrystusa,zatem jak można wierzyć w Boga , ale już w Kośćiół niekoniecznie .
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4220 times
Re: Czy przynależność do Kościoła zobowiązuje do czegokolwiek?
Rozdwojenie jaźni.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Czy przynależność do Kościoła zobowiązuje do czegokolwiek?
Z życiem katolika jest jak z życiem obywatela w konkretnym kraju: taki obywatel jest zobowiązany do przestrzegania wielu praw, norm społecznych do których musi się dostosować. Różnica jest taka, że o ile jako obywatel który łamie prawo możesz być skazany na różne kary tak w Kościele kar takich nie ma, poza ewentualnym wykluczeniem z Kościoła, ale to już za naprawdę bardzo poważne łamanie praw Kościoła. Jednak Kościół jest na tyle otwarta instytucją na człowieka, że unika stosowania kar i każdemu stara się pomagać, każdemu stara się dać szansę poprawy, bo nie służy on konkretnym grupom ludzi, ale samemu Bogu.Andej pisze:Przyglądając się dyskusjom i postawom rożnych ludzi zastanawiam się, czy to, że ja lub ktoś należy do Kościoła zobowiązuje go do czegokolwiek.
Na przykład do przyjmowania dogmatów. Zachowywania zasad wiary. Wiary Bogu. Modlitwy. Postu. Jałmużny. Odpowiedzialności za bliźniego.
Jakże często mam do czynienia z bezobjawowymi. Są wierzącymi. Tak twierdzą. A na poparcie tego twierdzenie podają dwa fakty: zostałe(a)m ochrzczony(a) i nie neguję istnienie Boga.
Czy te dwa fakty wystarczają aby zostać zbawionym?
Czy katolikiem można nazwać osobę znieważającą Kościół, jej funkcjonariuszy oraz członków? Czy katolikiem jest ktoś odrzucający podstawowe zasady katolickiej?
Czy pełnoprawnym uczestnikiem ruchu drogowego może być ktoś kwestionujący ruch prawostronny (w Polsce), znaczenie czerwonego światła lub wyznającego zasadę jazdy samochodem pozbawionym hamulców?
Oczywiście jako katolików obowiązują nas różne prawa - prawo Kościoła i prawo Boga. Nikt nie jest jednak związany i może odejść z Kościoła kiedy tylko chce.
Prawo Boga i prawo Kościoła ma nam pomagać być lepszymi ludźmi, pomagać w życiu i w relacjach z innymi ludźmi aby po śmierci móc otrzymać życie wieczne. Biblia mówi o tym, że przez śmierć i zmartwychwstanie Jezusa zostaliśmy uwolnieni od śmierci, od potępienia, ale nie możemy sie tez oszukiwać i musimy być przekonani, że czynienie zła może nas prowadzić do potępienia nawet po tej zbawczej śmierci Chrystusa.
Zasada jest więc prosta: albo jesteśmy z Bogiem, albo przeciwko Niemu. Służenie Bogu, stosowanie się do Jego praw daje nam zbawienie, odrzucenie Boga daje nam potępienie. Jedno i drugie trwa już wiecznie, więc warto się zastanowić co dla nas jet najlepsze.
O jednym musimy pamiętać: bez względu na to do jakiej grupy ludzi nalezymy, jaką religie wyznajemy czy nie wierzymy w nic to każdy z nas będzie musiał stanąć przed Bogiem i rozliczyć się z naszego życia. Dotyczy to wszystkich ludzi - bez względu na to, czy wierzą w Boga czy nie, bo prawda jest taka, że to Bóg stworzył świat i to On decyduje o tym co będzie z nami po śmierci. Jeśli przyjmiemy Boga będziemy żyć wiecznie, jeśli Go odrzucimy - odrzucimy to życie wieczne a to wiąże się z wiecznym potępieniem i przebywaniem w piekle a ono istnieje, mimo wielu nieprawdziwych twierdzeń przez różne środowiska.
Każdy więc kto ma odrobinę rozsądku wybierze Boga, bo dzięki temu będzie mógł żyć wiecznie bez cierpienia, w świecie wiecznej miłości.
Jeśli chodzi o działania wbrew Kościołowi, Bogu to oczywistym jest, że taki człowiek sam siebie wyklucza z Kościoła, nawet gdy tego oficjalnie nie zrobi. Pokaże też swoje perfidne i nieuczciwe wobec Kościoła i Boga postępowanie. I nie trzeba też publicznie znieważać Boga czy kapłanów aby było widc postępowanie wbrew nauce Kościoła i Boga. Mogę podać przykład takiego nieuczciwego wobec Kościoła, Boga i ludzi postępowania człowieka, który jest osobą publiczną a którego postępowanie było widoczne. Otóż pan Komorowski, były prezydent Polski przyjmował Komunię:
a jednocześnie swoim działaniem doprowadził do niszczenia rodzin i krzywdzenia dzieci po przez odbieranie ich rodzicom wcale nie z powodu przemocy, ale złych sytuacji materialnych rodzin a więc wbrew temu co zakładała ustawa, którą podpisał. Mało tego - wręcz medal człowiekowi, który chce niszczyć chrześcijaństwo na świecie, odpowiada za handel bronią i sprowadzanie imigrantów muzułmańskich do Europy w celu niszczenia chrześcijaństwa. Chodzi o Sorosa:
https://www.youtube.com/watch?v=6ZKZSW_WfF8
Oto kim jest Soros - aby ie bylo wątpliwości, że coś zmyślam na jego temat:
https://www.youtube.com/watch?v=Xgw2X496GHc
Jeśli człowiek odpowiedzialny za kraj katolicki nagradza człowieka który jest niszczycielem życia wspierając środowiska aborcyjne, który chce niszczyć chrześcijaństwo Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Zasługi RP to co pokazuje? Postawę katolika? A więc skoro działa wbrew prawu Boga, Kościoła a przyjmuje Komunię to czy można go uważać za katolika, nawet gdy się za niego uznaje? Oczywiście, że nie.
Tak więc sam widzisz, że bycie katolikiem to nie jakieś akty religijne na pokaz, ale uczciwe postępowanie wobec Boga, Kościoła i ludzi, stosowanie się do prawa Kościoła i Boga - aby to było widoczne i odczuwalne dla ludzi.Czy krzywdzenie dzieci to postawa katolika?
Mam nadzieję, że choć w małym stopniu przedstawiłem sprawę tak abyś to dobrze zrozumiał.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4220 times
Re: Czy przynależność do Kościoła zobowiązuje do czegokolwiek?
Wytykasz jednemu politykowi. A poprzedniej ekipie tacy należeli do większości.
Ale np. w przypadku Tuska mniej oburzało mnie to, że na pokaz przystępował do komunii świętej, ale to, że KAPŁAN MU JEJ UDZIELAŁ. Wszak kapłani są szafarzami Hostii.
A czy jakiś przedstawiciel Kościoła ocenił postępowanie HGW finansującej Klątwę?
Czy ktoś publicznie (na spokojnie i bez zacietrzewienia) oceniał słownictwo posła etymologa?
A jak oceniasz noszenie wizerunku Matki Biskiej w klapie z szerzeniem nienawiści?
W obecnej ekipie rządzącej nie ma demonstracyjnego lekceważenie wartości chrześcijańskich. Przez pojedyncze osoby. Ale jak ocenić wrzucenie do kosza ustawy antyaborcyjnej? Jakie będą losy obecnie zbieranych podpisów? Zadaj sam sobie pytanie o postawy ludzi, z którym na co dzień się spotykasz. Ilu z nich deklaruje się jako katolicy, ale ilu z nich postępuje jak katolicy.
I tu docieramy do kwestii zasadniczej ale odbiegającej od tematu głównego. Kto to jest katolik? Czy zdołasz odpowiedzieć na to pytanie? Czy ktokolwiek zdoła?
Ale np. w przypadku Tuska mniej oburzało mnie to, że na pokaz przystępował do komunii świętej, ale to, że KAPŁAN MU JEJ UDZIELAŁ. Wszak kapłani są szafarzami Hostii.
A czy jakiś przedstawiciel Kościoła ocenił postępowanie HGW finansującej Klątwę?
Czy ktoś publicznie (na spokojnie i bez zacietrzewienia) oceniał słownictwo posła etymologa?
A jak oceniasz noszenie wizerunku Matki Biskiej w klapie z szerzeniem nienawiści?
W obecnej ekipie rządzącej nie ma demonstracyjnego lekceważenie wartości chrześcijańskich. Przez pojedyncze osoby. Ale jak ocenić wrzucenie do kosza ustawy antyaborcyjnej? Jakie będą losy obecnie zbieranych podpisów? Zadaj sam sobie pytanie o postawy ludzi, z którym na co dzień się spotykasz. Ilu z nich deklaruje się jako katolicy, ale ilu z nich postępuje jak katolicy.
I tu docieramy do kwestii zasadniczej ale odbiegającej od tematu głównego. Kto to jest katolik? Czy zdołasz odpowiedzieć na to pytanie? Czy ktokolwiek zdoła?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Czy przynależność do Kościoła zobowiązuje do czegokolwiek?
Dobrze wiemy, że lewackie ugrupowania to ugrupowania antychrześcijańskie a ci którzy przyjmują Komunię na pokaz a czynią zło przyjmują ją świętokradczo i to dotyczy wszystkich, nie tylko z grup lewicowych, ale oni to czynią najczęściej. Mnie trochę wkurza to, że biskupi czy księża względem osób publicznych udzielają im Komunii wiedząc że czynią zło, że krzywdzą ludzi. Tusk jest taki sam jak Komorowski, bo przyjął sakrament małżeństwa dla celów politycznych a dokładniej dla wygrania wyborów - to jest uderzanie prosto w Boga. Ale nie my ich będziemy rozliczać z sumień, możemy ich rozliczać tylko z działań politycznych a więc z tego co robią dla kraju a na pewno go niszczyli przez czasy swoich rządów.
Katolikiem jest ten kto zachowuje prawo zarówno Boga jak i Kościoła, uczestniczy w jego życiu. To najkrócej jak można określić prawdziwego katolika.
Temat jest jednak nieco inny więc skupmy się na tym czego on dotyczy. Każdy katolik jest zobowiązany do stosowania się do prawa Kościoła i prawa Boga, ale nie powinien odbierać tego jako jakiś ciężar czy krzywdę ale jako pomoc w dążeniu do zbawienia.
Katolikiem jest ten kto zachowuje prawo zarówno Boga jak i Kościoła, uczestniczy w jego życiu. To najkrócej jak można określić prawdziwego katolika.
Temat jest jednak nieco inny więc skupmy się na tym czego on dotyczy. Każdy katolik jest zobowiązany do stosowania się do prawa Kościoła i prawa Boga, ale nie powinien odbierać tego jako jakiś ciężar czy krzywdę ale jako pomoc w dążeniu do zbawienia.
- dromax
- Dyskutant
- Posty: 219
- Rejestracja: 2 sty 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Been thanked: 29 times
- Kontakt:
Re: Czy przynależność do Kościoła zobowiązuje do czegokolwiek?
Te twoje pytania są już jakby odpowiedzią.Andej pisze: ↑2017-01-15, 08:52 Przyglądając się dyskusjom i postawom rożnych ludzi zastanawiam się, czy to, że ja lub ktoś należy do Kościoła zobowiązuje go do czegokolwiek.
Na przykład do przyjmowania dogmatów. Zachowywania zasad wiary. Wiary Bogu. Modlitwy. Postu. Jałmużny. Odpowiedzialności za bliźniego.
Jakże często mam do czynienia z bezobjawowymi. Są wierzącymi. Tak twierdzą. A na poparcie tego twierdzenie podają dwa fakty: zostałe(a)m ochrzczony(a) i nie neguję istnienie Boga.
Czy te dwa fakty wystarczają aby zostać zbawionym?
Czy katolikiem można nazwać osobę znieważającą Kościół, jej funkcjonariuszy oraz członków? Czy katolikiem jest ktoś odrzucający podstawowe zasady katolickiej?
Czy pełnoprawnym uczestnikiem ruchu drogowego może być ktoś kwestionujący ruch prawostronny (w Polsce), znaczenie czerwonego światła lub wyznającego zasadę jazdy samochodem pozbawionym hamulców?
a więc katolik ma przyjmować dogmaty. Zachowywać zasady wiary. Wierzyć Bogu. Modlitwa. Post. Jałmużna. Odpowiedzialność za bliźniego.
Katolik, członek wspólnoty Kościoła nie powinien na ten Kościół (swój przecież) psioczyć, czy odrzucać zasady wiary.