Powitanie bez kwiatow.
- ciasteczkowy_potfur
- Super gaduła
- Posty: 1043
- Rejestracja: 16 paź 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 112 times
Re: Powitanie bez kwiatow.
No ok, nie twierdzę, że jestem nie wiadomo jak dojrzałą osobą, ale 1. mój pseudonim to nie zwierzę, a krokodylem nie nazwałam się sama tylko zrobil to konik, 2. pseudonim Konika to TYLKO pseudonimi i nie mam pojęcia, co to ma do rzeczy, czy dojrzali są tylko ci, ktorzy mają zamiast nicku nazwisko albo głebokie przesłanie? Zgaduję, że jak żona czy ktoś bliski mówi Ci "kotku" czy "misiu" to masz podobne odczucia a propos tej nazwy, tak?
Re: Powitanie bez kwiatow.
Drogi W drodze. Na podstawie nakreslonego ( zakreslonego, wykreslonego i dookreslonego ) zarzutu osmielam sie ustanowic nastepujaca linie obrony :-> : dawno, dawno temu ... za gorami, i za rzekami pewien bardzo zacny czlowiek plci meskiej mial wazna ( bo tez wazny byl to maz) sprawe do zalatwienia ... w terminie dla niego niedogodnym. A mial dzieci, i tymi dziecmi trzeba sie bylo zajac. Ba, a tak to sie zlozylo, ze w poblizu bylem ja - i zajalem sie tymi szkrabistymi slicznosciami: nawet obiad gotowalem ( zyja do dzis, prosze wysokiego sadu - a wiec cyjanku nie dosypalem , mieso dogotowalem, palcow przy krojeniu chleba nikomu nie obcialem :shock: ).
Ano ... i tak to sie zlozylo, ze tych kinder troje bylo - maly, wieksza i najwieksza. Podczas mego tam krzatania nawet bajki im czytalem ( telewizji nie ogladalem - bajki byly ciekawsze ... wyobraznia pracuje :-) ) ... az tu podeszla dnia przedostatniego najwieksza - kurczowo sciska kartke i podajac mi ja do reki czerwieniac sie z emocji takie oto slowa rzecze: ten konik to dla ciebie wujku. Aaa ... dziekuje ( cale szczescie, ze zostalem poinformowany, ze to byl konik ... a jesli rzekla tak najwieksza, to jej wierze :->) ... konik rasy jeszcze nieodkrytej.
I dlatego zwracam sie unizenie do Waszej Wielkiej Wielmoznosci o nieodbieranie mojej skromnej osobie tego jakze skromnego miana co konik sie zowie ( nawet jesli wysoki trybunal cos tam pomamrocze na temat niedojrzalosci takiej i owakiej u takiego to i owakiego).
Tusze , iz moje larum wysluchane zostanie.
Hrabia Konik y Caballo von Pferde of Horse !
Polecam sie pamieci Waszej Czcigodnej Wielmoznosci.
A krokodyla ( z domu potfur ciasteczkowy ) to nawet lubie - bo lubie ciasteczka.
Ano ... i tak to sie zlozylo, ze tych kinder troje bylo - maly, wieksza i najwieksza. Podczas mego tam krzatania nawet bajki im czytalem ( telewizji nie ogladalem - bajki byly ciekawsze ... wyobraznia pracuje :-) ) ... az tu podeszla dnia przedostatniego najwieksza - kurczowo sciska kartke i podajac mi ja do reki czerwieniac sie z emocji takie oto slowa rzecze: ten konik to dla ciebie wujku. Aaa ... dziekuje ( cale szczescie, ze zostalem poinformowany, ze to byl konik ... a jesli rzekla tak najwieksza, to jej wierze :->) ... konik rasy jeszcze nieodkrytej.
I dlatego zwracam sie unizenie do Waszej Wielkiej Wielmoznosci o nieodbieranie mojej skromnej osobie tego jakze skromnego miana co konik sie zowie ( nawet jesli wysoki trybunal cos tam pomamrocze na temat niedojrzalosci takiej i owakiej u takiego to i owakiego).
Tusze , iz moje larum wysluchane zostanie.
Hrabia Konik y Caballo von Pferde of Horse !
Polecam sie pamieci Waszej Czcigodnej Wielmoznosci.
A krokodyla ( z domu potfur ciasteczkowy ) to nawet lubie - bo lubie ciasteczka.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4220 times
Re: Powitanie bez kwiatow.
Troszkę się załamałem, gdym przeczytał wyjaśnienia. I tak poważne i zdecydowane. Ale, przyznaję, że są one niezwykle ważne. Gdyby nie one, to w dalszym ciągu miałbym zupełnie inne wyobrażenia. I to jak niewłaściwe.
Potfur - niestety, myslałem o zwierzęciu. Zastanawiałem się, czy to puas, gat czy zzak. I jakoś nie domyślałem się, że nick znaczenie luckie ma. Czuowjek, że za tym się kryje było i jest pewne, ale za czym schowany? Przecie nie za ciasteczkami?
Rozumiem też oburzenie na krokodyla. Bo krokodyl to potwór, to raz. Po dwa, potwór to nie zawsze krokodyl. A po trzy (właściwie: a po czy) potfur, to nigdy krokodyl. A jeśli już, to byłby kruczkodył a może hrokodył lub hrokodół. Ale zawsze o ludzkich cechach.
Koń natomiast zaskakuje mięsożernością. Chyba, że jedynie je szykował, sam zadowalając się obrokiem. (Broku, mam nadzieję unikał sprawując kuratelę). Mięsożerny KOŃ? To przerażające. Już pomyślałem o mięsożernej owcy i końskiej skórze. Ale nie tu, wszak latorośle dobrze wspominają. A to najważniejsze. I tu mam aktualną zagwozdkę. Czemu koń bryka, robi wolty i staje dęba. Czy to natura, czy przybrana dopiero po mianowaniu konikiem. A swoją drogą, cały czas podejrzewałem, że podpisujący się KONIK, jest człowiekiem z końskiej skórze, a nie zwierzęciem. Bo jak kopytami przebiegać po klawiaturze?
Komu W Drodze, temu czas ... zaleźć za skórę. Znowu ta skóra. Zbyt sieriożnie zadziałał? Kochani, to miało być łagodne wejście smoka. (Chyba smoki też mają tu wstęp?) Oceniam, że chciał dobrze. Ale po to, aby się wczuć w Waszą narrację, trzeba dłużej poobserwować. Po tym com powyżej napisał widać jak bardzo się myliłem, a już kwartał obserwuję Was. A i czasem przychodzi mi skrzyżować z Wani słowo. A W Drodze, jak to w drodze, napotyka się rożnych ludzi, zwierzęta i stwory. A czasem nawet stfory i strofy. Te ostatnie to potrafią dopaść człeka. Czasem rzucają się do gardła, a czasem łagodnie oplatają duszę. Jestem przekonany, że W Drodze intencje miał dobre. A w zamian dostał kubeł wody. A nawet dwa. Abo kubeł i kóbeł. Nie ważne jakie naczynie, ważne, że wewnątrz zimna była.
To, że jest W Drodze, oznacza że szuka. A jak szuka, to i może nieco pobłądzić. Uważam, że bardziej zasługuje na to, aby mu podać kubek zimnej źródlanej wody, podsunąć miskę, aby mógł w niej umyć strudzone wędrówką nogi i podać rękę na dalszą drogę. Ja zachęcam Go do dalszej penetracji forum niniejszego. Do wtykania nosa i palców w różne tematy. Do otrzaskania się z rodzajami polemik. To aktywności. Wyciągam wirtualnie przyjazną dłoń. Nie zrażaj się specyficzną narracją dwojga szacownych osób, zostań W Drodze w drodze.
Potfur - niestety, myslałem o zwierzęciu. Zastanawiałem się, czy to puas, gat czy zzak. I jakoś nie domyślałem się, że nick znaczenie luckie ma. Czuowjek, że za tym się kryje było i jest pewne, ale za czym schowany? Przecie nie za ciasteczkami?
Rozumiem też oburzenie na krokodyla. Bo krokodyl to potwór, to raz. Po dwa, potwór to nie zawsze krokodyl. A po trzy (właściwie: a po czy) potfur, to nigdy krokodyl. A jeśli już, to byłby kruczkodył a może hrokodył lub hrokodół. Ale zawsze o ludzkich cechach.
Koń natomiast zaskakuje mięsożernością. Chyba, że jedynie je szykował, sam zadowalając się obrokiem. (Broku, mam nadzieję unikał sprawując kuratelę). Mięsożerny KOŃ? To przerażające. Już pomyślałem o mięsożernej owcy i końskiej skórze. Ale nie tu, wszak latorośle dobrze wspominają. A to najważniejsze. I tu mam aktualną zagwozdkę. Czemu koń bryka, robi wolty i staje dęba. Czy to natura, czy przybrana dopiero po mianowaniu konikiem. A swoją drogą, cały czas podejrzewałem, że podpisujący się KONIK, jest człowiekiem z końskiej skórze, a nie zwierzęciem. Bo jak kopytami przebiegać po klawiaturze?
Komu W Drodze, temu czas ... zaleźć za skórę. Znowu ta skóra. Zbyt sieriożnie zadziałał? Kochani, to miało być łagodne wejście smoka. (Chyba smoki też mają tu wstęp?) Oceniam, że chciał dobrze. Ale po to, aby się wczuć w Waszą narrację, trzeba dłużej poobserwować. Po tym com powyżej napisał widać jak bardzo się myliłem, a już kwartał obserwuję Was. A i czasem przychodzi mi skrzyżować z Wani słowo. A W Drodze, jak to w drodze, napotyka się rożnych ludzi, zwierzęta i stwory. A czasem nawet stfory i strofy. Te ostatnie to potrafią dopaść człeka. Czasem rzucają się do gardła, a czasem łagodnie oplatają duszę. Jestem przekonany, że W Drodze intencje miał dobre. A w zamian dostał kubeł wody. A nawet dwa. Abo kubeł i kóbeł. Nie ważne jakie naczynie, ważne, że wewnątrz zimna była.
To, że jest W Drodze, oznacza że szuka. A jak szuka, to i może nieco pobłądzić. Uważam, że bardziej zasługuje na to, aby mu podać kubek zimnej źródlanej wody, podsunąć miskę, aby mógł w niej umyć strudzone wędrówką nogi i podać rękę na dalszą drogę. Ja zachęcam Go do dalszej penetracji forum niniejszego. Do wtykania nosa i palców w różne tematy. Do otrzaskania się z rodzajami polemik. To aktywności. Wyciągam wirtualnie przyjazną dłoń. Nie zrażaj się specyficzną narracją dwojga szacownych osób, zostań W Drodze w drodze.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19237
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2649 times
- Been thanked: 4665 times
- Kontakt:
Re: Powitanie bez kwiatow.
Andeju, o czym piszesz?
Czy ktoś tu jakoś odsądzał W Drodze od czci i wiary?
Po prostu zwróciłem (i to chyba dość łagodnie) Mu uwagę, że trochę za szybko na podobne oceny.
Napisałem to, bo bardziej mi wypadało niż Konikowi i Potforowi.
Masz rację, pisząc "Ale po to, aby się wczuć w Waszą narrację, trzeba dłużej poobserwować".
I właśnie dlatego zdziwiłem się, że po przeczytaniu kilku wpisów, wchodząc na nowe forum, pozwala sobie na tak jednak daleko idącą ocenę.
Konik i Potfur tylko odpowiedzieli na - szczerze mówiąc - bezpośredni atak.
Oczywiście nie był to jakiś straszny atak i nie przekreśla @W drodze - który zresztą (poza tym wpisem) zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie.
Ale też nie odwalajmy tu "love bombing" - zarówno w Drodze, jak i my jesteśmy dorośli. A może nawet dojrzali ;-)
Czy ktoś tu jakoś odsądzał W Drodze od czci i wiary?
Po prostu zwróciłem (i to chyba dość łagodnie) Mu uwagę, że trochę za szybko na podobne oceny.
Napisałem to, bo bardziej mi wypadało niż Konikowi i Potforowi.
Masz rację, pisząc "Ale po to, aby się wczuć w Waszą narrację, trzeba dłużej poobserwować".
I właśnie dlatego zdziwiłem się, że po przeczytaniu kilku wpisów, wchodząc na nowe forum, pozwala sobie na tak jednak daleko idącą ocenę.
Konik i Potfur tylko odpowiedzieli na - szczerze mówiąc - bezpośredni atak.
Oczywiście nie był to jakiś straszny atak i nie przekreśla @W drodze - który zresztą (poza tym wpisem) zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie.
Ale też nie odwalajmy tu "love bombing" - zarówno w Drodze, jak i my jesteśmy dorośli. A może nawet dojrzali ;-)
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4220 times
Re: Powitanie bez kwiatow.
Intencją moją było zachęcenie W Drodze, do aktywności. A nie krytyka stałych uczestników forum. Dlatego uczyniłem to w lekkiej formie.
Może zbyt się przejmuję. Gdyby uwagi dotyczyły kogoś zakorzenionego tutaj, nie zwróciłbym nawet uwagi. Nowy, chcałbym, aby najpierw skrzydła rozwinął. Złapie atmosferę. Wygładzałem ino drogę.
Jeślim uraził, przepraszam.
Może zbyt się przejmuję. Gdyby uwagi dotyczyły kogoś zakorzenionego tutaj, nie zwróciłbym nawet uwagi. Nowy, chcałbym, aby najpierw skrzydła rozwinął. Złapie atmosferę. Wygładzałem ino drogę.
Jeślim uraził, przepraszam.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Powitanie bez kwiatow.
No, Andeju mily - a juz myslalem, ze odbirasz nam prawo do wypowiadania sie we wlasnym imieniu na temat samego siebie :idea:
Wszystko o.k. :->
Wszystko o.k. :->
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19237
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2649 times
- Been thanked: 4665 times
- Kontakt:
Re: Powitanie bez kwiatow.
Tak to odebrałem Andeju. Mam nadzieję że W drodze nas nie opuścił, bo - jak pisałem - poza tym nieszczęsnym wpisem zrobił na mnie dobre wrażenie.
- ciasteczkowy_potfur
- Super gaduła
- Posty: 1043
- Rejestracja: 16 paź 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 112 times
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4220 times
Re: Powitanie bez kwiatow.
To na prawdę Ty!?
Ale ta pisownia? Coś sugeruje? Chyba jednak wyglądasz inaczej.
Ale ta pisownia? Coś sugeruje? Chyba jednak wyglądasz inaczej.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- ciasteczkowy_potfur
- Super gaduła
- Posty: 1043
- Rejestracja: 16 paź 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 112 times
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15067
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4241 times
- Been thanked: 2970 times
- Kontakt:
Re: Powitanie bez kwiatow.
No i sam widzisz w drodze, co ja z nimi tu mam ;-)
ale mimo wszystko i tak ich kocham i zapewniam cię że są niegroźni i raczej przyjemni w obcowaniu - skończmy już te przywitania i przejdźmy do dyskusji na forum .
ale mimo wszystko i tak ich kocham i zapewniam cię że są niegroźni i raczej przyjemni w obcowaniu - skończmy już te przywitania i przejdźmy do dyskusji na forum .
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.