Dlaczego tu jesteś, w sensie na forum? po co?
#1 - Pytania do ateistów.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13922
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2039 times
- Been thanked: 2226 times
Re: #1 - Pytania do ateistów.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Abstract
- Zasłużony komentator
- Posty: 2590
- Rejestracja: 27 cze 2021
- Has thanked: 161 times
- Been thanked: 420 times
Re: #1 - Pytania do ateistów.
Ciężko pogodzić naszą wolną wolę z czyimś planem patrząc tylko przez pryzmat życia doczesnego, wtedy byłbym zaprogramowanym trybikiem, niczym więcej. Moim zdanie plan Boga sięga daleko wyżej, dotyczy całokształtu istnienia, a przede wszystkim tego co nas czeka po śmierci.
Zmierzam do tego, że nie wyobrażam sobie swojego istnienia, ze świadomością, że wszystkim rządzi przypadek i przytłaczająca niesprawiedliwość. Przypadek z miejscem urodzenia, statusem społecznym rodziny w której się rodzę, stopiniem kalectwa cielesnego lub umysłowego, z którym mogę się urodzić lub nabyć, długością i jakością życia, skłonnościami do różnych cech osobowości, cechami wyglądu fizycznego itd.
To wszystko daje mi do myślenia, że my tak naprawdę nie pasujemy do tego świata w tej formie, ponieważ pragniemy czegoś więcej, z ciągłym nieodpartym poczuciem niesprawiedliwości jakie nas wszystkich otacza.
Zastanawiam się nad mechanizmami obronnymi jakie musi wytworzyć w umyśle osoba niewierząca, która przyjmując nie rzadko cierpienie na swoje barki nie liczy na jego uwieńczenie, cel, lecz gdy nie ma często innego wyjścia trwa w tym stanie oczekując tylko na koniec, śmierć, w poczuciu ogromnej niesprawiedliwości i nienawiści do "przypadku".
Ostatnio zmieniony 2021-06-29, 21:51 przez Abstract, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: #1 - Pytania do ateistów.
No widzisz - całkiem sensowną definicje podałeś. Wara polega na utrzymywaniu poglądów mimo braku wiedzy ( ja bym powiedział że pomimo dobrych argumentów). Ja natomiast w przypadku braku wiedzy wstrzymuje się z utrzymywaniem poglądów. Jeśli nie da się określić czy deistyczny bóg istnieje to ani nie twierdzę że istnieje ani że nie istnieje.Albertus pisze: ↑2021-06-29, 20:22Oczywiście opierasz się , tak jak wszyscy, na wierze w sensie psychologicznym.
Wiara – nadawanie dużego prawdopodobieństwa prawdziwości twierdzenia w warunkach braku wystarczającej wiedzy
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wiara_(psychologia)
Tyle tylko że wierzysz w to ze światopogląd religjny, w tym chrześcijański nie jest zgodny z prawdą.
Dodano po 15 minutach 57 sekundach:
Uważam że sceptycyzmem to idea którą warto promować
Ostatnio zmieniony 2021-06-30, 08:26 przez Sceptyk, łącznie zmieniany 1 raz.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13922
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2039 times
- Been thanked: 2226 times
Re: #1 - Pytania do ateistów.
Z mojego punktu widzenia jesteś więc "poszukującym prawdy".
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
Re: #1 - Pytania do ateistów.
Wyglada to raczej inaczej: jezeli sceptycyzm zostaje uznany za idee, to wowczas nie ma juz sceptycyzmu. Sceptycyzm konczy sie tam, gdzie zaczyna sie promowanie czegokolwiek.
Ps: poszukiwanie prawdy jest przeciwienstwem sceptycyzmu.
Ps: poszukiwanie prawdy jest przeciwienstwem sceptycyzmu.
-
- Złoty mówca
- Posty: 6122
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 468 times
- Been thanked: 932 times
Re: #1 - Pytania do ateistów.
Sceptyk pisze: ↑2021-06-30, 08:25 No widzisz - całkiem sensowną definicje podałeś. Wara polega na utrzymywaniu poglądów mimo braku wiedzy ( ja bym powiedział że pomimo dobrych argumentów). Ja natomiast w przypadku braku wiedzy wstrzymuje się z utrzymywaniem poglądów. Jeśli nie da się określić czy deistyczny bóg istnieje to ani nie twierdzę że istnieje ani że nie istnieje.
Czyli jesteś sceptyczny co do twierdzeń ateizmu? i Przyznajesz że ateizm jest wiarą( w sensie psychologicznym)?
Re: #1 - Pytania do ateistów.
Tylko że według Biblii życie wieczne dla większości ludzi będzie jeszcze gorsze niż życie doczesne bo skończy się w piekle.Abstract pisze: ↑2021-06-29, 21:50 Ciężko pogodzić naszą wolną wolę z czyimś planem patrząc tylko przez pryzmat życia doczesnego, wtedy byłbym zaprogramowanym trybikiem, niczym więcej. Moim zdanie plan Boga sięga daleko wyżej, dotyczy całokształtu istnienia, a przede wszystkim tego co nas czeka po śmierci.
Po pierwsze rzeczywistość nie dba o to czy Ci się to podoba czy nie.Zmierzam do tego, że nie wyobrażam sobie swojego istnienia, ze świadomością, że wszystkim rządzi przypadek i przytłaczająca niesprawiedliwość. Przypadek z miejscem urodzenia, statusem społecznym rodziny w której się rodzę, stopiniem kalectwa cielesnego lub umysłowego, z którym mogę się urodzić lub nabyć, długością i jakością życia, skłonnościami do różnych cech osobowości, cechami wyglądu fizycznego itd.
Po drugie dla mnie łatwiej się pogodzić z tym że ktoś jest dotknięty chorobą przez przypadek, niż z tym że ktoś wszechmogący i wszechwiedzący uczynił to z premedytacją.
Tak. Mamy potrzebę czegoś więcej. Co nie znaczy że jest coś więcej.To wszystko daje mi do myślenia, że my tak naprawdę nie pasujemy do tego świata w tej formie, ponieważ pragniemy czegoś więcej, z ciągłym nieodpartym poczuciem niesprawiedliwości jakie nas wszystkich otacza.
A co moglibyśmy zrobić? Moglibyśmy wymyśleć sobie jakąś religię na pocieszenie;)Zastanawiam się nad mechanizmami obronnymi jakie musi wytworzyć w umyśle osoba niewierząca, która przyjmując nie rzadko cierpienie na swoje barki nie liczy na jego uwieńczenie, cel, lecz gdy nie ma często innego wyjścia trwa w tym stanie oczekując tylko na koniec, śmierć, w poczuciu ogromnej niesprawiedliwości i nienawiści do "przypadku".
Albo po prostu próbować wycisnąć z tego krótkiego życia ile się da dla siebie i uczynić świat lepszym dla przyszłych pokoleń.
Dodano po 1 minucie 48 sekundach:
Nie. Ateizm nic nie twierdzi. Ateizm jest brakiem twierdzenia że istnieje co najmniej jeden bóg.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13922
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2039 times
- Been thanked: 2226 times
Re: #1 - Pytania do ateistów.
Skoro tak mówisz.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
-
- Złoty mówca
- Posty: 6122
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 468 times
- Been thanked: 932 times
- Abstract
- Zasłużony komentator
- Posty: 2590
- Rejestracja: 27 cze 2021
- Has thanked: 161 times
- Been thanked: 420 times
Re: #1 - Pytania do ateistów.
Nic nie jest przesądzone, finalny skutek jest przewidziany, ale to jest skutek tylko i wyłącznie naszych decyzji.
kolejne potwierdzenie do mojej tezy, że tu nie pasujemy.Po pierwsze rzeczywistość nie dba o to czy Ci się to podoba czy nie.
Jak najbardziej cię rozumiem, z resztą nie mógłbyś w drodze dedukcji myśleć inaczej, ponieważ dla ciebie śmierć oznacza koniec.Po drugie dla mnie łatwiej się pogodzić z tym że ktoś jest dotknięty chorobą przez przypadek, niż z tym że ktoś wszechmogący i wszechwiedzący uczynił to z premedytacją.
Zgadza się, dla ciebie nie musi, być może to kwestia daru wiary, albo otwarcie się na coś więcej, kto wieTak. Mamy potrzebę czegoś więcej. Co nie znaczy że jest coś więcej.
...podsunę pewien smaczek...
Doświadczenie Younga, otworzyło drogę do ciekawych wniosków, foton uzależniał swoje zachowanie od tego, czy był obserwowany przez urządzenie, czy też nie. Potrafi zmieniać zachowania z cząstki na zachowanie fali elektromagnetycznej. Po tych obserwacjach jedna z teorii mówi o tym, że to obserwator kreuje rzeczywistość, a więc gdy obserwatora nie ma, stan rzeczywistości może być całkiem inny. Wyobraź sobie teraz, że każdy obserwator na ziemi ma tą samą potrzebę, wierzący i ateiści...
Otóż to, jak już wspominałem jest to dla was "opium dla ludu"A co moglibyśmy zrobić? Moglibyśmy wymyśleć sobie jakąś religię na pocieszenie;)
Ale czy nie jest rozsądnym, na ból zażyć tabletkę która daje trochę ulgi w cierpieniach? Która daje nadzieje?
Niestety, to jest kwestia kręgosłupa moralnego, wielu tutaj wyciska ile się da z drugiego człowieka dla własnych wygódek, stąd większość jak napisałeś wcześniej odnośnie Biblii może skończyć w piekle.Albo po prostu próbować wycisnąć z tego krótkiego życia ile się da dla siebie i uczynić świat lepszym dla przyszłych pokoleń.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.
Re: #1 - Pytania do ateistów.
Ateizm jako taki nie jest twierdzeniem że boga (z małej litery) nie ma tylko brakiem twierdzenia że jest.
W kwestii Boga wielką literą to już indywidualna kwestia ateisty. Osobiście twierdzę że Bóg biblijny i katolicki nie istnieje bo ma sprzeczne charakterystyki i przypisuje mu się cechy które nie mogą być spełnione równocześnie.
Dodano po 16 minutach 21 sekundach:
Ale zarówno w Biblii jest napisane że większość ludzi idzie do piekła jak też wynika to z dogmatów Kościoła Katolickiego.
pasujemy. Jesteśmy dokładnie tacy jakich należy się spodziewać po istotach które próbują przetrwać w rzeczywistości która nas otacza.kolejne potwierdzenie do mojej tezy, że tu nie pasujemy.
A co sądzisz o Bogu który dotyka dzieci śmiertelnymi chorobami?Jak najbardziej cię rozumiem, z resztą nie mógłbyś w drodze dedukcji myśleć inaczej, ponieważ dla ciebie śmierć oznacza koniec.
Wiara nie jest darem. Jak już ustaliliśmy wiara to utrzymywanie twierdzeń bez wiedzy.Zgadza się, dla ciebie nie musi, być może to kwestia daru wiary, albo otwarcie się na coś więcej, kto wie
nie widzę do czego tu zmierzasz. O ile wiem to foton nie tyle za hoduje się inaczej co jeśli nie jest obserwowany znajduje się w superpozycji....podsunę pewien smaczek...
Doświadczenie Younga, otworzyło drogę do ciekawych wniosków, foton uzależniał swoje zachowanie od tego, czy był obserwowany przez urządzenie, czy też nie. Potrafi zmieniać zachowania z cząstki na zachowanie fali elektromagnetycznej. Po tych obserwacjach jedna z teorii mówi o tym, że to obserwator kreuje rzeczywistość, a więc gdy obserwatora nie ma, stan rzeczywistości może być całkiem inny. Wyobraź sobie teraz, że każdy obserwator na ziemi ma tą samą potrzebę, wierzący i ateiści...
Prawdopodobnie.Otóż to, jak już wspominałem jest to dla was "opium dla ludu"
Sugerujesz stosowanie placebo? A co jeśli placebo ma skutki uboczne?Ale czy nie jest rozsądnym, na ból zażyć tabletkę która daje trochę ulgi w cierpieniach? Która daje nadzieje?
.Niestety, to jest kwestia kręgosłupa moralnego, wielu tutaj wyciska ile się da z drugiego człowieka dla własnych wygódek, stąd większość jak napisałeś wcześniej odnośnie Biblii może skończyć w piekle
Nie zauważyłem żeby moralność była jakoś szczególnie powiązana z religijnością. Z jednej strony strach przed karą powstrzymuje część osób przed niemoralnymi zachowaniami, ale z drugiej często religia jest przykrywką dla niemoralnych zachowań.
-
- Złoty mówca
- Posty: 6122
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 468 times
- Been thanked: 932 times
Re: #1 - Pytania do ateistów.
Aha. Czyli chodzi o to że ateizm nie twierdzi że bóg z małej litery nie istnieje ale może twierdzić że Bóg z dużej litery nie istnieje? A jakby ktoś twierdził że bóg z małej litery nie istnieje to czy znaczy to że nie jest to już ateizm?Sceptyk pisze: ↑2021-07-01, 00:26Ateizm jako taki nie jest twierdzeniem że boga (z małej litery) nie ma tylko brakiem twierdzenia że jest.
W kwestii Boga wielką literą to już indywidualna kwestia ateisty. Osobiście twierdzę że Bóg biblijny i katolicki nie istnieje bo ma sprzeczne charakterystyki i przypisuje mu się cechy które nie mogą być spełnione równocześnie.
Czy wszystko co w twoim odczuciu i przekonaniu ma sprzeczne cechy uważasz za nieistniejące?Osobiście twierdzę że Bóg biblijny i katolicki nie istnieje bo ma sprzeczne charakterystyki i przypisuje mu się cechy które nie mogą być spełnione równocześnie.
Ostatnio zmieniony 2021-07-01, 06:15 przez Albertus, łącznie zmieniany 3 razy.
Re: #1 - Pytania do ateistów.
Osoby które twierdzą że bóg nie istnieje to jest podkategoria ateistow. Niektórzy nazywają to antyteizmem.
Tak. Uważam że jeśli coś ma sprzeczne cechy w rozumieniu logicznym (nie potocznym ) to nie istnieje.Czy wszystko co w twoim odczuciu i przekonaniu ma sprzeczne cechy uważasz za nieistniejące?
-
- Złoty mówca
- Posty: 6122
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 468 times
- Been thanked: 932 times
Re: #1 - Pytania do ateistów.
Tylko ze nie mówimy o czymś tylko Kimś. O Osobie. I nie o tym czy ma ona sprzeczne cechy tylko o tym że w twoim odczuciu ma sprzeczne cechy.
Czy osoba która w twoim odczuciu ma sprzeczne cechy, na przykład raz wydaje ci się dobra a raz zła albo raz sprawiedliwa a raz niesprawiedliwa, nie istnieje? Nie masz takich odczuć w relacjach z osobami?