#1 - Pytania do ateistów.
Re: #1 - Pytania do ateistów.
@Albertus
Dokładnie - ateistów z definicji łączy niewiara w jakiegokolwiek boga.
Co do katolików - zgadzam się. KKK jasno określa ważniejsze rzeczy. Jednak mam wrażenie, że wielu katolików ma różne poglądy na te rzeczy.
Co to znaczy "wierzy w rzucanie klątw"?
Znaczy, że ktoś wierzy, że można wyrządzić komuś krzywdę odpowiednim zaklęciem lub rytuałem.
@Andej
Ciągle nie rozumiem, co ma ciągłość do tłumaczenia zjawisk.
Co do tego przybywania atomów - mylisz się. Atomów może przybywać, jak również ubywać. Mówi nam o tym słynne E=MC2.
Z tego, co czytałem, to prawdopodobnym jest, że energia może pojawiać się 'ot tak' - ale nie wiem, czy zostało to w końcu potwierdzone. Jeśli dobrze pamiętam (było to dawno), była to hipoteza wyciągnięta z równań matematycznych.
Dokładnie - ateistów z definicji łączy niewiara w jakiegokolwiek boga.
Co do katolików - zgadzam się. KKK jasno określa ważniejsze rzeczy. Jednak mam wrażenie, że wielu katolików ma różne poglądy na te rzeczy.
Co to znaczy "wierzy w rzucanie klątw"?
Znaczy, że ktoś wierzy, że można wyrządzić komuś krzywdę odpowiednim zaklęciem lub rytuałem.
@Andej
Ciągle nie rozumiem, co ma ciągłość do tłumaczenia zjawisk.
Co do tego przybywania atomów - mylisz się. Atomów może przybywać, jak również ubywać. Mówi nam o tym słynne E=MC2.
Z tego, co czytałem, to prawdopodobnym jest, że energia może pojawiać się 'ot tak' - ale nie wiem, czy zostało to w końcu potwierdzone. Jeśli dobrze pamiętam (było to dawno), była to hipoteza wyciągnięta z równań matematycznych.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22637
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: #1 - Pytania do ateistów.
1. Procesy są ciągłe. Nie ma czegoś z niczego. A nie ma tego, co by nagle znikało bez śladu. Zatem przy tłumaczeniu zjawisk należy brać pod uwagę ciągłość procesów.SynJana pisze: ↑2021-04-16, 07:21 Ciągle nie rozumiem, co ma ciągłość do tłumaczenia zjawisk.
Co do tego przybywania atomów - mylisz się. Atomów może przybywać, jak również ubywać. Mówi nam o tym słynne E=MC2.
Z tego, co czytałem, to prawdopodobnym jest, że energia może pojawiać się 'ot tak' - ale nie wiem, czy zostało to w końcu potwierdzone. Jeśli dobrze pamiętam (było to dawno), była to hipoteza wyciągnięta z równań matematycznych.
2. Gdyby w sławnym równaniu nie było znaku "=", to racje bym przyznał. Ale jest. Z tego wynika, że atomy nie pojawiają się znikąd, ale ich pojawianie się jest efektem procesu ciągłego.
Na marginesie dodam, że jeszcze nie udało się rozpędzić "m" do "C". Czy znasz kogoś, kto sprawdzał empirycznie?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: #1 - Pytania do ateistów.
1. Zależy na jakim poziomie chcesz opisywać rzeczy. Teoretycznie możemy rozmawiać o atomach w kontekście podrapania się po głowie, ale jaki ma to sens?
2. Teorie mają to do siebie, że mogą się zmieniać (być uzupełniane o nowe fakty) i kiedyś "=" może zniknąć. Nie słyszałem aby komuś udało się rozpędzić jakąś masę do prędkości światła, ale to nie o to tu chodzi. Rozpad atomów jest czymś powszechnym i wykorzystywanym np w energetyce atomowej. Wtedy z jednego atomu dostajemy np dwa, a różnicę mas otrzymujemy w formie energii. Wydaje mi się, że były już doświadczenia w których dodając energii do systemu tworzono cięższe pierwiastki - swoją drogą dzieje się tak w supernowych.
Chyba trochę offtopujemy
2. Teorie mają to do siebie, że mogą się zmieniać (być uzupełniane o nowe fakty) i kiedyś "=" może zniknąć. Nie słyszałem aby komuś udało się rozpędzić jakąś masę do prędkości światła, ale to nie o to tu chodzi. Rozpad atomów jest czymś powszechnym i wykorzystywanym np w energetyce atomowej. Wtedy z jednego atomu dostajemy np dwa, a różnicę mas otrzymujemy w formie energii. Wydaje mi się, że były już doświadczenia w których dodając energii do systemu tworzono cięższe pierwiastki - swoją drogą dzieje się tak w supernowych.
Chyba trochę offtopujemy
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22637
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: #1 - Pytania do ateistów.
Ad. 1. - Nie rozumiem, do czego pijesz? Jaki sens ma rozmowa o atomach przy drapaniu głowy? Jakaś abstrakcyjna aberracja.SynJana pisze: ↑2021-04-17, 14:33 1. Zależy na jakim poziomie chcesz opisywać rzeczy. Teoretycznie możemy rozmawiać o atomach w kontekście podrapania się po głowie, ale jaki ma to sens?
2. ... Rozpad atomów jest czymś powszechnym i wykorzystywanym np w energetyce atomowej. Wtedy z jednego atomu dostajemy np dwa, a różnicę mas otrzymujemy w formie energii.
Ad. 2. - Słuszne spostrzeżenie. Właśnie na tym polega ciągłość materii i energii. O tym pisałem kilkakrotnie.
Off top - nie wiem. Nie jestem ateistą. Nie wiem, jakie pytania należy zadawać ateistom. Jeśli uważasz się za ateistę i zadajesz takie pytania tutaj, to wnioskuję, że zadajesz je ateistom. I jeśli ktoś wypowiada się nie na miejscu, to ino ja. Bo nie mam pytań do ateistów. I niepytany, odpowiadam. Źle czynię, skoro tu powinno się ino zadawać pytania ateistom.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: #1 - Pytania do ateistów.
Cześć. Wszystkim sądząc po aktywności działu nie ma tu wielu ateistów. Gdyby ktoś miał jakieś pytania do ateistów to jestem do dyspozycji:)
-
- Złoty mówca
- Posty: 6122
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 468 times
- Been thanked: 932 times
- Abstract
- Zasłużony komentator
- Posty: 2590
- Rejestracja: 27 cze 2021
- Has thanked: 161 times
- Been thanked: 421 times
Re: #1 - Pytania do ateistów.
1. Czesto od ateistów słyszałem taką opinię, że oni nie są w stanie wierzyć w bustwa, w jednego Boga. Stąd moje pytanie, czy jeśli mógłbyś zadecydować o tym, chciałbyś wierzyć?
Wielu z was uważa, że wiara to opium dla ludu i przyznaje, że nam łatwiej się godzić ze śmiercią i przeciwnościami losu. Czy nie chciałbyś wierzyć z całym pozytywnym inwentarzem zwiazanym z wiarą?
2. Wiem też, że łatwiej jest być ateistą, gdy jesteś zdrowy i nie doznajesz cierpienia, cielesnego, czy też psychicznego. Tyczy się to również szeroko pojętej niesprawiedliwości. Jak radzisz sobie ze zdaniem się tylko na przypadek?
3. Jaka jest Twoja koncepcja powstania wszechświata, o ile wierzysz że takie zdarzenie miało miejsce. I o ile oczywiście masz wyrobione zdanie na ten temat.
Re: #1 - Pytania do ateistów.
Też bym chciała odpowiedzieć na te pytania. Ja sama nie wiem czy jestem wierząca, raczej od pewnego czasu tracę wiarę i chyba zmierzam w stronę ateizmu. Gdybym mogła wierzyć, to bym chciała, bardzo. Ale nie dam rady się oszukiwać, jeśli wszystko wskazuje na to, że Boga nie ma to ja nie umiem sobie przełączyć w głowie przełącznika i zdecydować, że zaczynam wierzyć - bo cały czas byłabym świadoma, że to jest tylko wmówione na siłę, udawane "wierzenie".
2. Nie radzę sobie.
3. Dokładnie jak powstał, tego nie wiem, ale wydaje mi się, że wszechświat po prostu jest, po prostu był albo po prostu zaczął być. Ot tak, bez powodu, bez przyczyny, może całkiem przypadkiem. Tak się już zdarzyło, że ten wszechświat jest i jest jaki jest. Nie wiem, czy są jakieś inne wszechświaty albo czy wszechświat miał początek - a jeśli miał to czy zdarzyło się to raz, czy cyklicznie się powtarza.
2. Nie radzę sobie.
3. Dokładnie jak powstał, tego nie wiem, ale wydaje mi się, że wszechświat po prostu jest, po prostu był albo po prostu zaczął być. Ot tak, bez powodu, bez przyczyny, może całkiem przypadkiem. Tak się już zdarzyło, że ten wszechświat jest i jest jaki jest. Nie wiem, czy są jakieś inne wszechświaty albo czy wszechświat miał początek - a jeśli miał to czy zdarzyło się to raz, czy cyklicznie się powtarza.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13929
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2041 times
- Been thanked: 2228 times
Re: #1 - Pytania do ateistów.
Ja bym chciał wiedzieć czy jesteś szczęśliwy?
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Zebra
- Super gaduła
- Posty: 1027
- Rejestracja: 20 lut 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 336 times
- Been thanked: 202 times
Re: #1 - Pytania do ateistów.
A co się dzieję orzeszku? Wydawało mi się, że byłaś/jesteś wierzącaorzeszku pisze: ↑2021-06-29, 15:14 Też bym chciała odpowiedzieć na te pytania. Ja sama nie wiem czy jestem wierząca, raczej od pewnego czasu tracę wiarę i chyba zmierzam w stronę ateizmu. Gdybym mogła wierzyć, to bym chciała, bardzo. Ale nie dam rady się oszukiwać, jeśli wszystko wskazuje na to, że Boga nie ma to ja nie umiem sobie przełączyć w głowie przełącznika i zdecydować, że zaczynam wierzyć - bo cały czas byłabym świadoma, że to jest tylko wmówione na siłę, udawane "wierzenie".
2. Nie radzę sobie.
3. Dokładnie jak powstał, tego nie wiem, ale wydaje mi się, że wszechświat po prostu jest, po prostu był albo po prostu zaczął być. Ot tak, bez powodu, bez przyczyny, może całkiem przypadkiem. Tak się już zdarzyło, że ten wszechświat jest i jest jaki jest. Nie wiem, czy są jakieś inne wszechświaty albo czy wszechświat miał początek - a jeśli miał to czy zdarzyło się to raz, czy cyklicznie się powtarza.
Ostatnio zmieniony 2021-06-29, 16:31 przez Zebra, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto zebrę wolno wypuszcza?
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.
Hi 39, 5-8
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.
Hi 39, 5-8
Re: #1 - Pytania do ateistów.
Jako sceptyk nie opieram się na wierze. Wiara to pretekst do utrzymywania bezpodstawnych poglądów. Oczywiście jak każdy utrzymuję przekonania i pewnie część z nich jest błędna ale nie opieram ich na wierze tylko na lepszych i gorszych argumentach. I zawsze jestem otwarty na lepsze. Wiara ma to do siebie że nie przyjmuje argumentów.
Re: #1 - Pytania do ateistów.
Byłam i wartości katolickie są dla mnie nadal ważne, ale mam kryzys wiary od kiedy zetknęłam się z czymś bardzo złym, poza tym mam depresję, pobyt w szpitalu też źle na mnie wpłynął, to wszystko razem. Ale to nie wątek o mnie więc już się zamykam.
Re: #1 - Pytania do ateistów.
1. Nie, nie chciałbym wierzyć. Ale gdyby istniał Bóg to chciałbym o tym wiedzieć.Abstract pisze: ↑2021-06-29, 12:05 1. Czesto od ateistów słyszałem taką opinię, że oni nie są w stanie wierzyć w bustwa, w jednego Boga. Stąd moje pytanie, czy jeśli mógłbyś zadecydować o tym, chciałbyś wierzyć?
Wielu z was uważa, że wiara to opium dla ludu i przyznaje, że nam łatwiej się godzić ze śmiercią i przeciwnościami losu. Czy nie chciałbyś wierzyć z całym pozytywnym inwentarzem zwiazanym z wiarą?
2. Wiem też, że łatwiej jest być ateistą, gdy jesteś zdrowy i nie doznajesz cierpienia, cielesnego, czy też psychicznego. Tyczy się to również szeroko pojętej niesprawiedliwości. Jak radzisz sobie ze zdaniem się tylko na przypadek?
3. Jaka jest Twoja koncepcja powstania wszechświata, o ile wierzysz że takie zdarzenie miało miejsce. I o ile oczywiście masz wyrobione zdanie na ten temat.
2. Jeśli wiem że cierpienie na świecie jest tylko efektem bezmyślnej natury i przypadku oraz niewiele bardziej rozumnych ludzi to jakoś jestem się w stanie z tym pogodzić. Pytanie jak Wy sobie z tym radzicie wiedząc że istnieje Bóg który to wszystko zaplanował. Który mógłby to w każdej chwili przerwać a tego nie robi?
3. Z tego co wiemy to wszechświat powstał. Ale nie wiemy jak. Uważam że brak odpowiedzi jest lepszy niż bylejaka odpowiedź. Dzięki temu dalej szukamy. Czy będziemy w stanie kiedykolwiek poznać odpowiedź to nie wiem.
Dodano po 1 minucie 25 sekundach:
Tak.
-
- Złoty mówca
- Posty: 6122
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 468 times
- Been thanked: 932 times
Re: #1 - Pytania do ateistów.
Wydaje się że nie rozumiesz czym jest argument.Sceptyk pisze: ↑2021-06-29, 16:49Jako sceptyk nie opieram się na wierze. Wiara to pretekst do utrzymywania bezpodstawnych poglądów. Oczywiście jak każdy utrzymuję przekonania i pewnie część z nich jest błędna ale nie opieram ich na wierze tylko na lepszych i gorszych argumentach. I zawsze jestem otwarty na lepsze. Wiara ma to do siebie że nie przyjmuje argumentów.
Każdy światopogląd opiera się na argumentach.
Oczywiście opierasz się , tak jak wszyscy, na wierze w sensie psychologicznym.
Wiara – nadawanie dużego prawdopodobieństwa prawdziwości twierdzenia w warunkach braku wystarczającej wiedzy
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wiara_(psychologia)
Tyle tylko że wierzysz w to ze światopogląd religjny, w tym chrześcijański nie jest zgodny z prawdą.