Muzułmanie stanowią 1/5 ludności na świecie, grupa osób, która o islamie nie słyszała jest bardzo wąska powiedziałbym. Nawet jeśli są jakieś wioski bardzo oddalone od jakiejkolwiek cywilizacji to wraz ze wzrostem liczby ludności i przemierzaniem oraz zasiedlanien nowych terenów za niedługo przepowiednia ta prawdopodobnie całkowicie się spełni. Co jest zadziwiające -i starasz się to chyba pominąć- to fakt, iż prorok przewidział to w czasie, w którym przepowiednia o światowym rozroście islamu była praktycznie nie do wyobrażenia przez ciężkie prześladowania i proporcjonalnie małą liczbę konwertytów. Poza tym przytoczyłem także hadisy o podbojach o których w czasie ich przepowiedzenia nie było nawet mowy. Predykcja o muzułmanach zajmujących tereny obu sąsiednich imperiów kiedy nie zajęli nawet Mekki jest jak dla mnie dosyć imponująca.krystian.zawistowski pisze: ↑2020-12-26, 23:57 Poszukiwacz wiedzy. Tak przeczytałem powoli te twoje Przepowiednie i mam następujące uwagi
1. "każdego miejsca objętego nocą i dniem" - no jak na razie nic takiego się nie stało
Może cię zaskoczę, ale śmiertelność w bitwach nie przekracza zazwyczaj 15% walczących. Prorok Muhammed podjął w takim razie bardzo duże ryzyko wypowiadając publicznie te słowa.krystian.zawistowski pisze: ↑2020-12-26, 23:57 2. No a jak twoim zdaniem powinien umrzeć ktoś taki, bo chyba nie śmiercią naturalną. Albo mógł zginąć w jakiejś potyczce (mniej prawdopodobne, bo on dowodził a ludzie walczyli za niego), albo swoi go mogli zaszlachtować w sporze o podział łupu czy o to kto jest szefem.
Poza tym drugą przepowidnią jest bliski podział w społeczności muzułmańskiej podczas gdy przy wypowiadaniu tych słów przez proroka wspólnota islamu była mocno zjednoczona.
O wspomnianym podziale jest jeszcze wiele hadisów np. Sahih Muslim 2890a, Sahih Muslim 2889.
Po pierwsze w hadisie nie masz podanych mongołów aczkolwiek mongołowie są najbardziej prawdopodobną interpretacją. Po drugie za czasów proroka arabowie nie mieli żadnych skośnookich wrogów i z tego co wiem to przed prorokiem też nie. Po trzecie nie jest powiedziane że Dzień Sądu nadejdzie od razu po przepowiedni, lecz że nie nadejdzie zanim przepowiednia się nie spełni.krystian.zawistowski pisze: ↑2020-12-26, 23:57 3. I co Mongołowie to jedyny skośnooki wróg Arabów w historii? Albo było trudno zgadnąć że taki lud przyjdzie, skoro Hunowie najechali Europę 200 lat wcześniej. No i gdzie ten dzień sądu?
Znowu nie patrzysz na realia płw. arabskiego w 7 wieku a hadis został wypowiedziany właśnie w nich.krystian.zawistowski pisze: ↑2020-12-26, 23:57 4. Może ktoś mu powiedział, że w Rzymie czy Konstantynopolu już dawno takie coś wtedy zbudowano, na 50 metrów i wyżej. Tunele również.
Czytaj ze zrozumieniem, to będziesz miał mniej pytań.
To chyba masz złe informacje. Podam ci urywek z pewnego artykułu "Główną przeszkodą w rozwoju banków w średniowieczu był kościelny zakaz lichwy, pobierania odsetek od pożyczek." http://www.faculty.umb.edu/gary_zabel/C ... nking.htmlkrystian.zawistowski pisze: ↑2020-12-26, 23:57 5. Oprocentowane pożyczki były powszechne w basenie morza śródziemnego w straożytności, więc znowu prorok z niego mocno.
Oprocentowanie stało się powszechne dopiero w Anglii w 16 wieku pod rządami Henryka VIII. To, że niektórzy ludzie uprawiali lichwe/branie oprocentowania nie znaczy że było to powszechne tak jak widzimy to teraz.
To że niektóre z chorób wenerycznych są teraz uleczalne nie znaczy że jest mniej przypadków.krystian.zawistowski pisze: ↑2020-12-26, 23:57 6. Chorób wenerycznych jest mniej akurat bo są leki i inne środki zaradcze. Reinterpretacja czegoś co jak sam twierdzisz nie wiadomo co znaczy pod znane fakty.
Hadis mówi o ogólnej sytuacji podczas gdy niemoralność staje się powszechna.
Nie wiem skąd ty to wziąłeś. Jeśli przy 5% ludności potrafiących pisać określasz sytuację piśmiennictwa jako "powszechna" to chyba musisz zapoznać się z definicją tego słowa.krystian.zawistowski pisze: ↑2020-12-26, 23:57 7. Jak na standardy niepiśmiennego przywódcy koczowników to zarówno handel jak i piśmiennictwo było powszechne w miastach Starozytnego Rzymu i Grecji. Oczywiście to nie znaczy że każdy tam pisał i czytał.
Pisać na bliskim wschodzie potrafi ok. 65%. To już bardziej możemy nazwać "powszechnym".krystian.zawistowski pisze: ↑2020-12-26, 23:57 ale obecnie na Bliskim Wschodzie również nic podobnego nie zachodzi.
Dla mnie przepowiednie, które podałem są dokładne i nie mają metaforycznego tonu. W dodatku są udokumentowane więc spełniają kryteria twojego Ladymana.krystian.zawistowski pisze: ↑2020-12-26, 23:57 Jeśli chcesz zbadać jakieś predykcje obiektywnie to polecam zasadę falsyfikowalności poczytaj np "Understanding Philosophy of Science" Ladymana. Predykcja musi być dokładna, musi przewidywać coś co nie jest oczywiste lub prawdopodobne bez niej i no musi być potwierdzona, udokumentowana.
"Nickell dodaje, że podczas wydarzenia w Conyers, gdy pielgrzymi byli świadkami cudu słońca "grupa Sceptyków z Georgii przygotowała teleskop wyposażony w mylarowy ochronny filtr słoneczny" po czym "ponad dwieście osób obserwowało słońce przez jeden z filtrów słonecznych i ani jedna z tych osób nie zauważyła niczego szczególnego"krystian.zawistowski pisze: ↑2020-12-26, 23:57 Na przykład jak Łucja, Franciszek i Hiacynta 13 października 1917 w południe w Cova da Iria przewidzieli wielki cud i wielotysięczny tłum który się zgromadził zobaczył podskakujące słońce a niektórzy nawet twarz Najświętszej Marii Panny - to to jest przykład dobrej przewpowiedni. Tu masz nawet świadectwa różnych ateistów i marksistów (...)
Profesor Auguste Meessen z Instytutu Fizyki Katolickiego Uniwersytetu w Lowanium stwierdził, że zgłoszone przez pielgrzymów obserwacje były złudzeniami optycznymi, wywołanymi przez zbyt długie patrzenie w tarczę słoneczną. Meessen argumentuje, że powstałe na siatkówce oka kontrasty następcze spowodowane długotrwałym okresem wpatrywania się w słońce są prawdopodobnie przyczyną zaobserwowanego efektu "tańca" czy też "wirowania" słońca. Podobnie Meessen uważa, że zaobserwowane zmiany koloru najprawdopodobniej spowodowane były wybieleniem światłoczułych komórek siatkówki oka. Meessen zaobserwował, że słoneczne cudy zgłaszane były w wielu miejscach, gdzie religijnie nastawionych pielgrzymów zachęcano do długotrwałego spoglądania w słońce. Jako przykład podaje objawienie w Heroldsbach, w Niemczech (1949), gdzie dokładnie takie same, jak w Fatimie, efekty optyczne zgłoszone zostały przez ponad dziesięć tysięcy osób. Nickell sugeruje ponadto, że efekt "tańca" zaobserwowany w Fatimie jest efektem optycznym wynikającym z tymczasowego zniekształcenia siatkówki oka, spowodowanym przez długie wpatrywanie się w intensywne światło.
Pomimo twierdzeń o cudzie, nie wszyscy świadkowie zgłosili zaobserwowanie "tańca słońca". Niektórzy ludzie zobaczyli jedynie rozpromienione kolory. Niektórzy, włączając w to osoby wierzące, w ogóle nic nie zobaczyli."
No bardzo wiarygodny ten twój cud.