Nie tyle myślimy, co wierzymy. Obiecał, więc tak się stanie.
Masz rację, od ok. 2000 lat. Już wtedy czekali. I rzeczywiście przychodził.skruszycsie pisze: ↑2023-05-10, 00:15 Od jakiegoś czasu jest już taka narracja w przestrzeni publicznej/na świecie.
Tak jest. Nikt nie wie, kiedy przyjdzie do niego Jezus. Dlatego musimy żyć tak, aby być w gotowości na ten moment. Cały czas żyć w łasce uświęcającej, regularnie przyjmować sakramenty i każdego dnia starać się być trochę lepszym niż poprzedniego.
Codziennie dowiadujemy się w wielu osobach do których przyszedł. A przychodzi różnie. Chciejmy go zawsze przyjmować z radością.
Co, nieco można przewidywać. Można przewidywać, że Jezus przyjdzie jeszcze dziś w komunii świętej, jeśli zaplanuje się uczestnictwo w mszy świętej. Można przewidywać, że przyjdzie w sakramencie chrztu, a także innych sakramentach. I można się spodziewać, że przyjdzie w chwili śmierci. Terminy tych zdarzeń można przewidywać z dość dużą dokładnością lub mniejszą. A to, że przyjdzie, to pewnik.skruszycsie pisze: ↑2023-05-10, 00:15 I tylko sam Pan Bóg to wie, więc nie da się i nie można przewidywać.