Marek_Piotrowski pisze: ↑2024-02-01, 22:32
To św. Jan CHryzostom. Najwyraźniej to nie ja nie wiem co cytuję
To czy na pewno rozumiesz co cytujesz, czy może jak Chryzostom to zawsze tu pasuje?
Dodano po 9 minutach 31 sekundach:
Jak byłem dzieckiem to JP2 był dla mnie największym bohaterem i autorytetem.
On był moją ojczyzną. Uwielbiałem go i podziwiałem.
Był niezwykłym człowiekiem i niezwykle mądrym. Nie znałem i chyba nie znam drugiego takiego.
Do ostatniej chwili miałem nadzieję, że Bóg go jakoś cudownie ocali od śmierci i uzdrowi.
Jednak go wezwał. Płakałem z całą rodziną.
Dziś jestem już dorosły i wykształcony. Nadal uważam, że był niezwykłym człowiekiem i niezwykle mądrym.
Jednak to staje mi się coraz większą drzazgą.
Mam wstawać codziennie i wierzyć, że ten niezwykle mądry i inteligentny człowiek będąc głową kościoła, nigdy nie widział i nie słyszał o ani jednym przypadku pedofilii, choć coraz więcej nawet samych duchownych donosi, że go o tym informowali?
Bo nigdy nic z tym nie zrobił, a bez trudu mógł wszystko.
Staram się, tylko nie wiem, jak długo jeszcze potrafię.
I gdy już nie będę mógł w to uwierzyć to jak potem spojrzę Chrystusowi w oczy, gdy zapyta mnie: dałem ci oczy, uszy i rozum, a ty je wszystkie oszukałeś i występek miałeś za świętość.