Pożegnania, bany, informacje

[Arek]

A jednak widzę ile Ojciec chciał nam pokazać naszej hipokryzji, właśnie katolików.
Gdy Jezus mówił prawdę to ludzie nie chcieli jej przyjąć i został męczony i ukrzyżowany. Dziś uważam, że prawda o człowieku zabija go, dlatego, że nie przepracował tej prawdy o sobie, więc gdy jej doświadcza nie może jej znieść. I gdy przychodzi niespodziewanie człowiek nie wytrzymuje tego i sam z sobą nie wytrzymać.

[CiekawaXO]

Pablito też ma nieprzepracowaną własną hipokryzję. Ja widzę brak podjęcia dialogu z jego strony. Ale nie będę obgadywać nieobecnych, bo nie mogą się bronić.

Co do karania za mówienie: ,,chamskie,,
...Nieraz mi Dezerter pisał że piszę bzdury-ale nie dodał:jego zdaniem.
Też nie powinien tak się odnosić do innych i co?W moderacji rączka rączkę myje i tyle.

[Arek]

Uważam że lepiej byłoby,gdyby to forumowicze sami decydowali z kim chcą rozmawiać, a nie moderacja za nich.
Co to za pomysł w ogóle?
Oczywiście z poszanowaniem regulaminu.
Ale kasować całą osobę, bez możliwości dostosowania się:Czy to nie cencel culture?

Jak złamie 3 razy to do widzenia.

Właśnie czy ktoś czuje się w jakiś sposób, że jego wiara jest mniejsza po wypowiedziach Ojca? Czy Ojciec kogoś skrzywdził. Ja wręcz przeciwnie umocniło mnie w wierze to o czym mówił. Pokazał mi jej większy sens. Myślę, że nieprawidłowo Go potraktowaliśmy zbytnio przez swój pryzmat. Czasem Go nie rozumiałem ale coś chciał nam powiedzieć. Każdy człowiek ma coś do przekazania nawet jak na pierwszy rzut oka wydaje się, że bredzi.

[CiekawaXO]

Oj no tu mam pretensję za dwie wypowiedzi, i już je cytowałam ze 3 razy-Pablito jednak skwitował że za nim łażę i coś tam mu złego robię.
Był to tekst o kanibalizmie,i że na post Tek de Carta,który napisał jak coś wygląda z naszego Katolickiego punktu widzenia,odpowiedział że lepiej czytać Biblię (skrytykował tym samym to,że nam Kościół pewne rzeczy tlumaczy).Później doszły inne zaczepki,pod sztandarem tolerancji i miłości. Ja tego w ogóle nie widzę. Unitarianie nie są tolerancyjni, to chyba stereotyp że są.

[Abstract]

Każdy z nas przechodzi różne burze w swoim życiu, nasze treści są wypadkową wielu okoliczności które nas w danym czasie dotyczą. Wszyscy przebywamy w we własnych bańkach światopoglądowych (mając światopogląd mamy bańkę), tworzymy tam również po części strefę komfortu.
Gdy przychodzą burze emocje wychodzą znacznie bardziej na wierzch, stany te mogą być niezwiązane ze światopoglądem bezpośrednio lecz z okolicznościami życiowymi w jakich się znajdujemy. Drugi rodzaj burz, to te które powstają w owej bańce, ktoś odkrywa w niej sprzeczności, dziury spójności, wówczas też często emocje wychodzą na wierzch.

Tu na forum ciągle to się przewija, jak wszędzie indziej z resztą.

[John Wick]

Jak zwykle moje zginęło w postach innych.
Ale czy Katolicyzm nie miał być religią miłości czy nie będziemy z tej miłości sądzeni po śmierci? Czy pan Jezus nie zapyta nas po śmierci czy ty mnie kochasz?
Czy trzeba kogoś oceniać jeśli ma inny odłam tylko Katolicy tak oceniają bo ktoś Adwentysta to źle bo co ma inny styl wiary od Katolika? Czy pan Jezus nie uczył przebaczania czy kazał kamieniować tych co nie przestrzegali prawa Mojżeszowego czy tylko mówił idź w pokoju i nie grzesz więcej. W kościele nawet księża nie stosują się do tego o czym nauczaja i co też mamy z nimi się kłócić bo wymaga się od wiernego a sami jaki przykład dają? Tak że ile z nas stosuje się do tego co mówił Jezus w Ewangelii czy umiemy zrozumieć drugiego człowieka? Czy tylko wykłócać się i krytykować innych? Czy tak to wygląda ta wiara wasza Katolika? Prowadzić wojny bo ten nie idzie według swojego odłamu jaki przyjął do spowiedzi to będzie potępiony. Bo tam inny głosi Ewangelie a ma żonę to jak tak można robić. Tak ale czy to nie jest najważniejsze jakim się jest człowiekiem jak się postępuje jak się daje jakie świadectwo sobie wystawiamy przed panem Bogiem o samym sobie? To jest ważne jak się traktuje innych ludzi jak się do nich podchodzi a nie ile się razy w kościele było albo się modlili. Ksiądz jeden na spowiedzi mnie powiedział tak nie ważne ile się chodzi do kościoła ważne żeby budować relacje z panem Bogiem. To jest ważne by być przy panu Bogu. A inne odłamy czasem bardziej pokazują swoją wiarę od nas. Byłem u Adwentystów czy to Zielonoświątkowcy nie uznają spowiedzi i nie uczęszczają do niej tam nie boją się bo będę potępiony i pójdę do piekła bo nie spowiadam się. Wierzą w zbawienie i że będą w niebie z panem Bogiem. Tutaj u nas tylko zaraz krytyka bo ktoś ma inne przekonania inne ma podejście. Kiedyś na mieście parę razy spotkałem człowieka który na środku rynku stał i głosił ewangelię dla ludzi. Każdy był zachwycony jak ten człowiek pięknie daje świadectwo swojej wiary ten mężczyzna. Sam pamiętam i mnie zapytał czy ja kocham Jezusa? To jest podejście do człowieka zrozumieć jego chęć wiary to jak nią żyje jak to głosi całym sobą. Jak przemawia o tym że nie boi się tego co będzie po śmierci. Aa my Katolicy to zobaczmy na księży ile z nich się stosuje do tego co mówią? Ile z nich uznaje to co głoszą na ambonie ? Sami nie stosują się do nauk pana Jezusa a straszą nas piekłem albo sądem ostatecznym. Rozmawiałem z księżmi którzy mnie mówili ile ich znajomych z innych parafii diecezji zaprzeczaja sami sobie. Nie stosują się do tego co mówią. Mówią piękne słowa ale nie dają sami swoim życiem przykładu. Niech sami boją się piekła a nie mówią o tym a sami są brudni w środku i pełni zdzierstwa.
Tak jak mówił Jezus z zewnątrz biali jak groby pobielane a wewnątrz pełne kości.
Tak że my tak oceniamy kogoś za jego wiarę ja nie oceniam bo byłem na spotkaniu Baptystów czy Zielonoświątkowcy. Wiem że oni czasem bardziej dają lepsze świadectwo o panu Bogu od Katolika. Żyją tym co mówią głoszą to całym sobą. Nie oceniają nie krytykują. Rozmawiałem z Jehowymi też i oni też dużo mnie mówili o Biblii bo oni czasem więcej wiary mają od nas Katolików. Co złego że ktoś ma inne podejście. Ja też nie wszystko uznaje i ze wszystkim się zgadzam. Nie podoba się mnie jakoś jak się ocenia kogoś bo ma swoje przekonania albo podejście do pewnych rzeczy. Ja myślę że trzeba umieć zrozumieć drugiego człowieka. Nie sprzeczka nie wykłócanie się bo każdy chce by jemu przyznano racje. Ja widzę tutaj jak jest często brak zrozumienia a nawet księża upadają i mówią o Jezusie a jak stosują Ewangelie w swoim życiu na co dzień?
Bo czy umieją to przełożyć na własne życie.
Tak samo u nas można wyśmiewać pana Boga i Jezusa Chrystusa w filmach albo w teledyskach robić prześmiewcze plakaty czy reklamy. W Islamie by zabili jakby ktoś wyśmiewał Allaha u nas można za to wysmiać religie. Tam by zabili jakby ktoś chociaż opluł Koran u nas można spalić Biblie na koncercie i nie ma z tego wyciągania konsekwencji. Tak mamy że księża robią biznes z wiary w pana Boga i Jezusa. Albo straszą piekłem a sami są gorsi 1000 razy od tego co go strofują.
Niech ich serce samo będzie czyste.
Ja myślę że każda wiara jest dobra jak jest się dobrym człowiekiem jak się ma pana Boga w sercu. Jak się dobrze czyni dla drugiego człowieka to nie ważne czy było się Baptysta czy Adwentyści. Ważne żeby kierować się dobrocią serca. Aa Baptysta czy Zielonoświątkowcy i Adwentysta nawet Jehowi uznają tego samego pana Boga i Jezusa Chrystusa co Katolik. Z tym że może nie uznają kultu świętych albo Maryji albo zwierzchnictwa papieża. Albo nie uznają spowiedzi jako sakramentu koniecznego do zbawienia lub ksiądz ma żonę a głosi Ewangelie. Za to nie potępiam bo to nic złego w tym nie jest.

[Andej]

Zastanawiam się, ale personalnie nad postawą Pabliito, ale szerzej, czy przypadkiem tego co nas nie denerwuje, nie interpretujemy jako szerzenie zła. A także nad tym, w którą stronę następuje oddziaływanie. Czy ktoś denerwujący nas wpływa na nas ii sprowadza nas ze złej drogi? Czy też my potrafimy i chcemy przyjąć, otoczyć miłością, aby łatwiej wskazać właściwą drogę.
Wydaje mi się, że chcemy czy nie chcemy, w stopniu większym lub mniejszym, ulegamy powszechnej narracji mediów. Czyli epatowanie złem, wytykanie zła. Zamiast szukania dobra i wskazywania dobra. Nie słowem pouczenia, ale przykładem.
Uważam, że niestety nie ma człowieka wolnego od tego wyłuskiwania zła i odpłacania złośliwością. Wierzę, że każdy z nas stara się od tego powstrzymywać. Ale jak widać różnie to wychodzi.

[Marek_Piotrowski]

Jestem przeciw anarchii i pomysłom ograniczenia roli moderacji (choć często spieramy się z @Dezerterem o Jego decyzje).
Trochę realizmu, Kochani, świętość to nie świętoszkowatość.

[CiekawaXO]

Ale czemu jedna osoba albo 3 mają decydować,z kim większość ma rozmawiać?
Może troszkę demokracji?

[Arek]

Człowiek zniknął no i problemy niektórych też. Jakie to złudne. "Świętość to nie świętoszkowatość". Świętość to też nie usuwanie człowieka z innymi poglądami tylko wsłuchiwanie się w nie i świadczenie o Bogu swoją postawą miłości i miłosierdzia.
Nadal nie wiem czy ja jestem na forum katolickim. A może to forum katolickie, a nie chrześcijańskie? Wiele już razy widziałem zachowania i wypowiedzi stawiające warunki. Każdy z nas ma wolną wolę. Czy to forum jest po to by narzucać swoją wolę? Nie my nie jesteśmy ad persona, my nie kneblujemy ust. Mądrzą się jakby mieli w jednym palcu Kościół 2000 lat, opinie wywody względem biskupów, papieży.
Jak jesteście tacy mądrzy to dlaczego tutaj formułujecie wasze filozofie wśród grona malućkich wiernych. Gladiatorzy za dychę, co z tego wynika, że manipulujecie ludźmi. To, że nie ma tu katolickiego duchowieństwa to czymś świadczy. Czy wspólnoty w Kościele mają swoich duchowych kierowników raczej tak. Dlaczego ich nie ma można się domyślać. Proszę abyście byli ostrożni w swoich opowiastkach z dobrem dla reszty, która tego słucha. Uważajmy na wypowiedzi moderatorów, administratorów. Bądźmy czujni i prostujmy ich zapędy.

[Marek_Piotrowski]

Kolejny już raz @Arek przedstawiasz to, co CI się nie podoba jako rzekomo "niekatolickie". To niezbyt mądra maniera.
CO do reszty tekstu, to zacznij od siebie - czy sam tego właśnie nie robisz, co innym zarzucasz.
Jeśli idzie o duchownego na forum, to proszę - rusz... się, i spróbuj załatwić, zamiast biadać i insynuować, dlaczego takowego nie ma (podobnie zresztą na innych forach). Szczególnie ta insynuacja mnie wkurzyła, bo wiem ile razy @Dezerter (i nie tylko on) usiłował zaprosić jakiegoś duchownego.
Rzucasz oskarżeniami na oślep, a sam umiesz najwyraźniej tylko narzekać i zarzucać.

[CiekawaXO]

No ja też nie rozumiem, czemu się pisze o duchownym, na jego byciu lub nie byciu jako jakiejś wadzie...
Przecież to forum a nie wspólnota.

[Albertus]

Człowiek zniknął no i problemy niektórych też. Jakie to złudne. "Świętość to nie świętoszkowatość". Świętość to też nie usuwanie człowieka z innymi poglądami tylko wsłuchiwanie się w nie i świadczenie o Bogu swoją postawą miłości i miłosierdzia.
Nadal nie wiem czy ja jestem na forum katolickim. A może to forum katolickie, a nie chrześcijańskie? Wiele już razy widziałem zachowania i wypowiedzi stawiające warunki. Każdy z nas ma wolną wolę. Czy to forum jest po to by narzucać swoją wolę? Nie my nie jesteśmy ad persona, my nie kneblujemy ust. Mądrzą się jakby mieli w jednym palcu Kościół 2000 lat, opinie wywody względem biskupów, papieży.
Jak jesteście tacy mądrzy to dlaczego tutaj formułujecie wasze filozofie wśród grona malućkich wiernych. Gladiatorzy za dychę, co z tego wynika, że manipulujecie ludźmi. To, że nie ma tu katolickiego duchowieństwa to czymś świadczy. Czy wspólnoty w Kościele mają swoich duchowych kierowników raczej tak. Dlaczego ich nie ma można się domyślać. Proszę abyście byli ostrożni w swoich opowiastkach z dobrem dla reszty, która tego słucha. Uważajmy na wypowiedzi moderatorów, administratorów. Bądźmy czujni i prostujmy ich zapędy.

Wszyscy się w jakimś tam stopniu wymądrzamy
i pouczamy innych i ty nie jesteś w tym żadnym wyjątkiem a nawet wyróżniasz się jako wymądrzający się i pouczający co świetnie widać w twoich wypowiedziach.

A forum ma określony regulamin i wchodzący tutaj, również niekatolicy powinni brać go pod uwagę..

A obecność katolickich księży na forum byłaby cenna ale nie bardzo rozumiem co twoim zdaniem miałaby zmienić w funkcjonowaniu forum?

[Marek_Piotrowski]

No ja też nie rozumiem, czemu się pisze o duchownym, na jego byciu lub nie byciu jako jakiejś wadzie...
Przecież to forum a nie wspólnota.

Otóż to. CHoć oczywiście dobrze byłoby mieć kogoś, kto korygowałby błędy i dawał wyjaśnienia.

[Dezerter]

Dlatego analogia z Twoimi występami jest żadna.
Problem nie z trudnymi tematami, ale z gościem, który na forum przedstawia wydarzenia tylko jednostronnie (początkowo zręczniej, teraz jakby mniej zręcznie).

Jakie to chamskie, prymitywne i żałosne.
I to od jednego z duchowych liderów tego miejsca.

"... po owocach ich poznacie ich"

Pablito, Twoja reakcja jest nieadekwatna do sytuacji i niesprawiedliwa. Nie miałeś podstawy do takich słów, więc zaprzestań na przyszłość takiego odnoszenia się do innych, jest to destrukcyjne i nieakceptowalne. Otrzymujesz blokadę tymczasową, przemyśl swoją postawę i zdystansuj się emocjonalnie.

Jak by nie patrzeć Marek używając podmiotu "gościem" dokonał oceny Ojca Pablito, natomiast Ojciec, używając co prawda ostrzejszych słów, dokonał oceny czynu Marka.

I twoim zdaniem słowa "występy i gość"
mają tą samą wagę i kulturę wypowiedzi co?
"chamskie, prymitywne i żałosne"??
serio uważasz, że od dzisiaj mamy pozwalać by forumowicze tak do siebie pisali bez większego powodu?!