Książki popularnonaukowe
Książki popularnonaukowe
Czytacie książki popularnonaukowe?
Jest taka fajna i trochę pokręcona: "Krótka historię czasu" Hawkinga i w sumie polecam przeczytać, choć z dystansem
Jest taka fajna i trochę pokręcona: "Krótka historię czasu" Hawkinga i w sumie polecam przeczytać, choć z dystansem
- Efezjan
- Super gaduła
- Posty: 1176
- Rejestracja: 15 kwie 2017
- Ostrzeżenia: 1
- Lokalizacja: Chorzów
- Wyznanie: Ateista
- Has thanked: 67 times
- Been thanked: 247 times
Re: Książki popularnonaukowe
Kiedyś czytałem więcej popularnonaukowych. Ostatnio mnie na Lema wzięło, a kiedyś jego książek nie mogłem strawić. Pamiętam, że do 'Solarisu' podchodziłem chyba trzy razy, zanim nie przeczytałem do końca. A teraz 'Summa technologiae' tegoż czytana dość łatwo. Uznaję tę książkę za popularnonaukową, dlatego tu o niej wspominam.
Właśnie zdjąłem z półki Wszechświat z niczego Lawrence'a M. Kraussa. Dawnom tę książkę czytał. Zapamiętałem z niej tylko, że cząsteczki mogą się rodzić z niczego, ale to bardzo rzadkie, bo 1 cząstka na miliard lat na metr kwadratowy.
Właśnie zdjąłem z półki Wszechświat z niczego Lawrence'a M. Kraussa. Dawnom tę książkę czytał. Zapamiętałem z niej tylko, że cząsteczki mogą się rodzić z niczego, ale to bardzo rzadkie, bo 1 cząstka na miliard lat na metr kwadratowy.
"E parvo eu não sou!!!
E fico a pensar
Que mundo tão parvo
Onde para ser escravo
E preciso estudar..."
Deolinda, Parva que eu sou
E fico a pensar
Que mundo tão parvo
Onde para ser escravo
E preciso estudar..."
Deolinda, Parva que eu sou
Re: Książki popularnonaukowe
"Solaris" to bardzo oryginalna powieść, podobnie oryginalne są "Dzienniki gwiazdowe", a niektóre opowiadania z tego zbioru nieźle wkręcają się w mózg (np. o skrzyniach profesora Corcorana)Efezjan pisze: ↑2022-01-26, 18:20 Kiedyś czytałem więcej popularnonaukowych. Ostatnio mnie na Lema wzięło, a kiedyś jego książek nie mogłem strawić. Pamiętam, że do 'Solarisu' podchodziłem chyba trzy razy, zanim nie przeczytałem do końca. A teraz 'Summa technologiae' tegoż czytana dość łatwo. Uznaję tę książkę za popularnonaukową, dlatego tu o niej wspominam.
Ale Lem to bardziej fantastyka naukowa.
Krauss jeździł z propagandowymi wykładami ateistycznymi. Światopoglądowo raczej blisko mu do Dawkinsa.
- AdamS.
- Super gaduła
- Posty: 1450
- Rejestracja: 4 lis 2021
- Lokalizacja: Bieszczady
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 567 times
- Been thanked: 814 times
Re: Książki popularnonaukowe
Jeśli ktoś się interesuje wpływem ważnych zdarzeń historycznych na naszą współczesną mentalność, kulturę i politykę, gorąco wszystkim polecam "Między nieładem a niewolą" Andrzeja Nowaka. Przeczytałem jednym tchem - i z pewnością będę wracał, bo książka jest nie tylko fascynująca w treści, ale także bogata w ciekawe zdjęcia (kolor) i źródła... Wbrew tytułowi to nie tylko polityka - to podstawa do zrozumienia dzisiejszego świata w zakresie współczesnej kultury (czy raczej antykultury), nowych ideologii i narastającej wrogości do Kościoła.
- Viridiana
- Biegły forumowicz
- Posty: 1709
- Rejestracja: 6 sie 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 556 times
- Been thanked: 419 times
Re: Książki popularnonaukowe
Czytałam kiedyś książkę pt. "Znikająca łyżeczka. Dziwne opowieści chemicznej treści". Dużo ciekawostek związanych z pierwiastkami. Pamiętam, że bardzo mi się podobała.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)
- miłośniczka Faustyny
- Mistrz komentowania
- Posty: 4484
- Rejestracja: 26 sie 2018
- Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
- Has thanked: 1082 times
- Been thanked: 1153 times
Re: Książki popularnonaukowe
Giovanni Reale "Historia filozofii starożytnej" (4 tomy, jest jeszcze tom piąty, ale to już tylko słownik pojęć). Polecił to nam kiedyś, w liceum, nauczyciel filozofii i słusznie uczynił. Jest to książka bardzo ciekawa, napisana przystępnym językiem, czyta się ją lekko, nawet łatwiej niż powieść, pomimo że jest popularnonaukowa. Powstrzymuję się siłą woli, żeby do niej nie powrócić, bo mam ważniejsze rzeczy do zrobienia. Ale ona mnie tak ładnie, wabiąco prosi i nawołuje z półeczki... Jest to ten typ książki, o której istnieniu nie da się zapomnieć, którą można czytać kilkakrotnie, za którą się tęskni jak za przyjacielem. Nie wymaga żadnego wcześniejszego przygotowania ani wiedzy z zakresu filozofii. Do wszystkiego wprowadza od podstaw i w sposób zrozumiały dla każdego czytelnika. Polecam z całego serduszka, no chyba, że nie lubicie przywiązywać się emocjonalnie do książek.
Ostatnio zmieniony 2023-02-10, 16:14 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 1 raz.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13925
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2040 times
- Been thanked: 2226 times
Re: Książki popularnonaukowe
A, że jaki Twój najulubieńszy starożytny "fizjolog"?
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- miłośniczka Faustyny
- Mistrz komentowania
- Posty: 4484
- Rejestracja: 26 sie 2018
- Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
- Has thanked: 1082 times
- Been thanked: 1153 times
Re: Książki popularnonaukowe
Sprecyzuj. To słowo jako żart napisałeś i pytasz ogólnie o filozofów, czy może to jakaś aluzja do czegoś, czego nie znam? Jesli aluzja, to przepraszam, ale nie rozumiem, więc wytłumacz. A może masz na myśli filozofów przyrody?
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13925
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2040 times
- Been thanked: 2226 times
Re: Książki popularnonaukowe
Ferdynand Kiepski mawiał, że "są rzeczy, które się fizjologom nie śniły"
To traki żart miał być.
Nie pomyślałem, że nie wszyscy oglądają czy lubią "Kiepskich".
To traki żart miał być.
Nie pomyślałem, że nie wszyscy oglądają czy lubią "Kiepskich".
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- miłośniczka Faustyny
- Mistrz komentowania
- Posty: 4484
- Rejestracja: 26 sie 2018
- Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
- Has thanked: 1082 times
- Been thanked: 1153 times
Re: Książki popularnonaukowe
Jeśli chodzi o starożytność, to nie mam raczej ulubionych postaci, ale ulubione szkoły/ruchy filozoficzne. Są to zwłaszcza: pitagorejczycy (wprost odlotowi byli), sofiści (ale nie wszyscy, bo tzw. "sofiści politycy" byli straszni). Ciekawi są też cynicy.
No a poza tym bardzo lubię Filona z Aleksandrii, który był zupełnie niepodobny do innych i niesamowity.
Nie przepadam za Platonem (chociaż on jest oczywiście ważny i nie dyskredytuję go, ale po prostu nie ciekawił mnie. Tak samo z neoplatonizmem). Nie lubię też stoicyzmu, zwłaszcza tego początkowego, skrajnego stoicyzmu.
Dodano po 8 minutach 53 sekundach:
No a poza tym bardzo lubię Filona z Aleksandrii, który był zupełnie niepodobny do innych i niesamowity.
Nie przepadam za Platonem (chociaż on jest oczywiście ważny i nie dyskredytuję go, ale po prostu nie ciekawił mnie. Tak samo z neoplatonizmem). Nie lubię też stoicyzmu, zwłaszcza tego początkowego, skrajnego stoicyzmu.
Dodano po 8 minutach 53 sekundach:
Acha. Nie, nie oglądam. A ja się trochę zestresowałam, że może Ty masz na myśli jakieś dzieło filozoficzne albo nurt, albo coś innego ważnego i że może to oczywiste, i wszyscy to znają, tylko nie ja.
Ostatnio zmieniony 2023-02-10, 17:07 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 1 raz.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2054
- Rejestracja: 18 kwie 2018
- Has thanked: 193 times
- Been thanked: 282 times
Re: Książki popularnonaukowe
U mnie to przede wszystkim Arystoteles, Platon dobrze mówił o bytach idealnych, natomiast gorzej mu szło, gdy filozofował o rzeczach przyziemnych np. o polityce i organizacji państwa. Parmenides : "Byt jest, a niebytu nie ma", Sokrates z jego pokorą "wiem że nic nie wiem".miłośniczka Faustyny pisze: ↑2023-02-10, 17:04 Jeśli chodzi o starożytność, to nie mam raczej ulubionych postaci, ale ulubione szkoły/ruchy filozoficzne. Są to zwłaszcza: pitagorejczycy (wprost odlotowi byli), sofiści (ale nie wszyscy, bo tzw. "sofiści politycy" byli straszni). Ciekawi są też cynicy.
No a poza tym bardzo lubię Filona z Aleksandrii, który był zupełnie niepodobny do innych i niesamowity.
Nie przepadam za Platonem (chociaż on jest oczywiście ważny i nie dyskredytuję go, ale po prostu nie ciekawił mnie. Tak samo z neoplatonizmem). Nie lubię też stoicyzmu, zwłaszcza tego początkowego, skrajnego stoicyzmu.
„Stół dla mnie zastawiasz, na oczach mych wrogów to czynisz” (Ps 23,5)
- Abstract
- Zasłużony komentator
- Posty: 2590
- Rejestracja: 27 cze 2021
- Has thanked: 161 times
- Been thanked: 420 times
Re: Książki popularnonaukowe
@Andy72 Hawking odleciał z tym porównywaniem się do Galileusza .
Co do filozofii "Rozprawa o metodzie" Kartezjusza, polecam
Co do filozofii "Rozprawa o metodzie" Kartezjusza, polecam
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.
Re: Książki popularnonaukowe
Ja bym się chciała was zapytać, jak się zapatrujecie na czytanie książek popularnonaukowych. Mówi się, że czytanie rozwija itd., że człowiek ma naturalny pęd do wiedzy. Ja również jako mol książkowy spędziłam mnóstwo czasu na czytanie książek, w tym wielu, wielu popularnonaukowych. I tak się zastanawiam...
Tak szczerze, czy czytanie książek popularnonaukowych was rzeczywiście ubogaciło?
Czy szeroka wiedza OGÓLNA o świecie rzeczywiście jest potrzebna?
Czy czytanie książek POPULARNOnaukowych, zaznaczam jeszcze raz, POPULARNOnaukowych, jest tak korzystne, jak to się o tym mówi?
Tak szczerze, czy czytanie książek popularnonaukowych was rzeczywiście ubogaciło?
Czy szeroka wiedza OGÓLNA o świecie rzeczywiście jest potrzebna?
Czy czytanie książek POPULARNOnaukowych, zaznaczam jeszcze raz, POPULARNOnaukowych, jest tak korzystne, jak to się o tym mówi?
-
- Złoty mówca
- Posty: 6122
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 468 times
- Been thanked: 932 times
Re: Książki popularnonaukowe
Pragnienie zdobywania wiedzy o otaczającym nas świecie jest całkowicie normalną dobrą cechą człowieka.Ate pisze: ↑2023-02-11, 13:02 Ja bym się chciała was zapytać, jak się zapatrujecie na czytanie książek popularnonaukowych. Mówi się, że czytanie rozwija itd., że człowiek ma naturalny pęd do wiedzy. Ja również jako mol książkowy spędziłam mnóstwo czasu na czytanie książek, w tym wielu, wielu popularnonaukowych. I tak się zastanawiam...
Tak szczerze, czy czytanie książek popularnonaukowych was rzeczywiście ubogaciło?
Czy szeroka wiedza OGÓLNA o świecie rzeczywiście jest potrzebna?
Czy czytanie książek POPULARNOnaukowych, zaznaczam jeszcze raz, POPULARNOnaukowych, jest tak korzystne, jak to się o tym mówi?
Jednak czytając literaturę trzeba uważać aby nie dać się czasem zmanipulować.
Warto włączyć samodzielne myślenia oraz sprawdzać w wielu źródłach.
Powtórzę przykład który wielokrotnie już podawałem a który utkwił mi we wspomnieniach z dzieciństwa. Otóż czytałem kiedyś w "Młodym techniku" w latach osiemdziesiątych( albo jeszcze w siedemdziesiątych) że powodem głodu w Chinach jest dramatyczne przeludnienie i jedynym ratunkiem uratowania świata przed głodem jest ograniczenie przyrostu naturalnego. Tymczasem minęło kilkadziesiąt lat i w Chinach jest o 400 milionów ludzi więcej niż wtedy a w Chinach nie ma żadnego głodu...
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13925
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2040 times
- Been thanked: 2226 times
Re: Książki popularnonaukowe
Tak szczerze to ja mam problem z pojęciem "popularnonaukowym".
Np. dla mnie osobiście muzyka "pop" to nie rodzaj muzyki, a to co jest popularne. W związku z tym Metallica to dla mnie żaden heavymetal, a pop.
I tak na przykład kiedyś, jakieś ponad 20 lat temu, zaczytywałem się w E. Fromie - to psycholog, filozof, psychoterapeuta, psychoanalityk i socjolog. Jego książka "Ucieczka od wolności" często określana była jako popularnonaukowa. Dla mnie jednak, cały jego dorobek literacki z pewnością jest bardziej naukowy niż popularny.
Więc czym jest i kto określa co jest popularnonaukowe?
Przepiłem swoje liceum, ale pamiętam co powiedział mi jeden nauczyciel:
"Daniel w życiu wcale nie musisz wiedzieć wiele. Ważne byś umiał właściwie wykorzystać to już umiesz."
Wiedza, o której piszesz, moim zdaniem, bywa przydatna, ale czy konieczna ...
Osobiście im bardziej się starzeję dostrzegam, że najważniejszy jest drugi człowiek. W zasadzie to żyjemy jedynie gdy możemy kogoś obdarowywać.
Wiedza, o ile może nam w tym pomóc, jest ok.
Wydaje mi się, że samo czytanie książek we współczesnych czasach, już jest korzystne.
Oczywiście wykluczam skrajności czytania totalnego badziewia.
Może podaj przykład książki, o której myślisz.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20