Dezerter pisze: ↑2023-12-20, 22:20 Duch zstępuje na Elżbietę i jej dziecko - czy to był pierwszy chrzest w Duch św,
To ciekawe spostrzeżenie. Chrzest w łonie? Przed urodzeniem? Kościół nie przewiduje takiej możliwości. Ale przecież Duch święty może zstąpić na każdego, niezależnie od jego stopnia rozwoju. Bo na ten przykład, czy Duch święty nie towarzyszył Jezusowi od momentu Jego poczęcia? A właściwie, to jeszcze wcześniej, bo od zawsze.
Nie rozumiem tego, a Jan, a właściwie Elżbieta, po szczególnej reakcji Jana rozpoznała Jezusa. Ale bez szczególnego zadziałania Boga, nie byłoby to możliwe. Czy jednak można kojarzyć to z chrztem?
Dezerter pisze: ↑2023-12-20, 22:20 to były pierwsze miesiące ciąży Maryi, raczej jeszcze niewidocznej
A dokładniej, prawdopodobnie trzeci tydzień. Szczególny moment, jak prawią ginekolodzy. Pierwszy objaw, czy pierwszy brak miesiączki. Szczególny stan kobiety. Wyjątkowo emocjonalny. Dla Maryi to moment biologicznego potwierdzenia macierzyństwa. Potwierdzenia podwójnego, bo takze słowami Elżbiety.
To łącznie trzy potwierdzenie: anielski, własne i od Elżbiety.
A czy ciąża była widoczna, jak chcę tego artyści malujące przywitanie dwóch kobiet w ostatnich dniach ciąży. Jezus był jeszcze mniejszy od ziarenka pszenicy, mniejszy od ziarna gorczycy. Ważył ok. 1 gram. Natomiast ciąża Elżbiety była już widoczna. Przełom szóstego i siódmego miesiąca. Właściwie już prawie siódmy, albo już początek siódmego. W tym czasie można maskować szatami. Ale wydaje mi się, że Elżbieta była zbyt dumna ze swojego stanu jak też tego szczególnego daru otrzymanego od Boga, aby nie chwaliła się tym wysławiając Boga zawsze i wszędzie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.