"Ateiści są ateistami bo chcą"

[miłośniczka Faustyny]

Co sprawiło, że doszedłem do wniosku, że to banialuki? Lekce religii w szkole.

Ja też ich nie lubiłam. Ale jak te lekcje się mają do naszej wiary lub jej braku?

[PiotrekT]

Co sprawiło, że doszedłem do wniosku, że to banialuki? Lekce religii w szkole.

Ja też ich nie lubiłam. Ale jak te lekcje się mają do naszej wiary lub jej braku?

U mnie przełom nastąpił, gdy katechetka chciała nam na lekcji wmówić, że antykoncepcja to jakieś wielkie zło. Po prostu uznałem to za bezgraniczny absurd.

[Marek_Piotrowski]

Ciekawe, lekcje czego?

[Albertus]

Mam 33 lata i jestem agnostykiem, kiedyś wierzyłem. Co sprawiło, że doszedłem do wniosku, że to banialuki? Lekce religii w szkole.

W kogo i w co kiedyś wierzyłeś?

[PiotrekT]

Mam 33 lata i jestem agnostykiem, kiedyś wierzyłem. Co sprawiło, że doszedłem do wniosku, że to banialuki? Lekce religii w szkole.

W kogo i w co kiedyś wierzyłeś?

Jestem byłym katolikiem.

[Andej]

Albertus zadał pytanie: W kogo i w co kiedyś wierzyłeś? Nie pytał kim byłeś, ani za kogo się uważałeś.
Ale jeśli już oświadczasz:

Jestem byłym katolikiem.

, to wyjaśnij na jakiej podstawie uważasz, że byłeś katolikiem.

[Albertus]

Mam 33 lata i jestem agnostykiem, kiedyś wierzyłem. Co sprawiło, że doszedłem do wniosku, że to banialuki? Lekce religii w szkole.

W kogo i w co kiedyś wierzyłeś?

Jestem byłym katolikiem.

Pytałem o to w kogo i w co wierzyłeś będąc katolikiem.

[PiotrekT]

Albertus zadał pytanie: W kogo i w co kiedyś wierzyłeś? Nie pytał kim byłeś, ani za kogo się uważałeś.
Ale jeśli już oświadczasz:

Jestem byłym katolikiem.

, to wyjaśnij na jakiej podstawie uważasz, że byłeś katolikiem.

Do pewnego momentu chodziłem do kościoła i przyjmowałem sakramenty, wierzyłem w Boga. Ale z wiekiem doszedłem do wniosku, że wierzę tylko dlatego, bo tak mnie wychowano, a religie to bujda - gdybym urodził się w Birmie byłbym pewnie buddystą.

[Albertus]

Albertus zadał pytanie: W kogo i w co kiedyś wierzyłeś? Nie pytał kim byłeś, ani za kogo się uważałeś.
Ale jeśli już oświadczasz:

Jestem byłym katolikiem.

, to wyjaśnij na jakiej podstawie uważasz, że byłeś katolikiem.

Do pewnego momentu chodziłem do kościoła i przyjmowałem sakramenty, wierzyłem w boga. Ale z wiekiem doszedłem do wniosku, że wierzę tylko dlatego, bo tak mnie wychowano, a religie to bujda - gdybym urodził się w Birmie byłbym pewnie buddystą.

Ale dlaczego uznałeś że Jezus Chrystus i Jego Ewangelia to bujda?

Na jakiej podstawie?

Bo przecież chyba nie z powodu zakazu antykoncepcji?

[PiotrekT]

Albertus zadał pytanie: W kogo i w co kiedyś wierzyłeś? Nie pytał kim byłeś, ani za kogo się uważałeś.
Ale jeśli już oświadczasz:

Jestem byłym katolikiem.

, to wyjaśnij na jakiej podstawie uważasz, że byłeś katolikiem.

Do pewnego momentu chodziłem do kościoła i przyjmowałem sakramenty, wierzyłem w boga. Ale z wiekiem doszedłem do wniosku, że wierzę tylko dlatego, bo tak mnie wychowano, a religie to bujda - gdybym urodził się w Birmie byłbym pewnie buddystą.

Ale dlaczego uznałeś że Jezus Chrystus i Jego Ewangelia to bujda?

Na jakiej podstawie?

Bo przecież chyba nie z powodu zakazu antykoncepcji?

Nie wiem, pewnego dnia po prostu uznałem, że opowieść o człowieku, który po trzech dniach zmartwychwstał jednak nie jest prawdą.

[Andej]

Do pewnego momentu chodziłem do kościoła i przyjmowałem sakramenty, wierzyłem w Boga. Ale z wiekiem doszedłem do wniosku, że wierzę tylko dlatego, bo tak mnie wychowano, a religie to bujda - gdybym urodził się w Birmie byłbym pewnie buddystą.

Rozumiem, tak z rozpędu, bo inni tak czynili. Czyli bez zagłębiania się w sens, bez wiary, ale z zachowaniem tradycji, rytuałów. Wierzę Ci, że wierzyłeś w boga (jakiegoś niezbyt określonego), ale nie wierzyłeś w Boga, ani nie wierzyłeś Bogu.
W takim razie nie dziwię się. Ale sądzę, że w Birmie (teraz Mjanma) też nie byłbyś buddystą, tylko kimś bezwyznaniowym wypełniającym przez pewien czas rytuały religijne ze względu na presję środowiska.
To uczciwe podejście. Jeśli nie masz potrzeby wiary, nie ma sensu udawać.

[Ate]

Do pewnego momentu chodziłem do kościoła i przyjmowałem sakramenty, wierzyłem w boga. Ale z wiekiem doszedłem do wniosku, że wierzę tylko dlatego, bo tak mnie wychowano, a religie to bujda - gdybym urodził się w Birmie byłbym pewnie buddystą.

Ten akurat argument wg mnie jest bardzo słaby. Bo przecież żaden światopogląd (w tym światopogląd religijny) nie jest jedynie czymś wrodzonym czy wpojonym. Przykładem obalającym ten argument jesteś ty sam... Wychowany w katolicyzmie, a potem jednak zmieniłeś światopogląd. Światopoglądy, pomimo posiadania jakiejś "startowej" wpojonej wersji, można z wiekiem weryfikować i zmieniać. To nic nie mówi o prawdziwości lub nie danego światopoglądu...

[PiotrekT]

Do pewnego momentu chodziłem do kościoła i przyjmowałem sakramenty, wierzyłem w boga. Ale z wiekiem doszedłem do wniosku, że wierzę tylko dlatego, bo tak mnie wychowano, a religie to bujda - gdybym urodził się w Birmie byłbym pewnie buddystą.

Ten akurat argument wg mnie jest bardzo słaby. Bo przecież żaden światopogląd (w tym światopogląd religijny) nie jest jedynie czymś wrodzonym czy wpojonym. Przykładem obalającym ten argument jesteś ty sam... Wychowany w katolicyzmie, a potem jednak zmieniłeś światopogląd. Światopoglądy, pomimo posiadania jakiejś "startowej" wpojonej wersji, można z wiekiem weryfikować i zmieniać. To nic nie mówi o prawdziwości lub nie danego światopoglądu...

Słaby, czy nie słaby wystarczył, bym został agnostykiem.

[Marek_Piotrowski]

Nie wiem, pewnego dnia po prostu uznałem, że opowieść o człowieku, który po trzech dniach zmartwychwstał jednak nie jest prawdą.

...i ten powód przynajmniej - spośród tego co pisałeś - przynajmniej ma jakiś sens.
Pozostaje spytać, na jakiej podstawie tak uznałeś.

[konserwa]

Zanim stalem sie chrzescijaninem, bylem wiele lat ateista. I to z calkiem roznych powodow, niz Piotrek tu wypisal ...
no ale ... jakem konserwa - na czym konserwa moze sie znac?