Post
autor: Andej » 2023-03-07, 20:30
Dygresja:
Rzeczywiście, a wiele ciekawsze są te wypowiedzi, które pisane są na podstawie własnych doświadczeń. Nawet wtedy, gdy są na niższym poziomie, ale są autentyczne. Wypowiedzi poparte posiadaną wiedzą i/lub doświadczeniem przekonują, docierają głębiej.
Natomiast te, w których ktoś sili się na wiedzę w jakiejś dziedzinie, o której cos niecoś słyszał, ale nie rozumie (choć ma przekonanie, że się na tym zna) nie wywierają wrażenia. Większość osób, z delikatności, udaje że OK. Ale czasem zdarza się ktoś, kto krzyknie, że król jest nagi. Wtedy głupio. Niektórzy się obrażają. Niektórym zdarza się zmieniać nicki. A inni ignorują w przekonaniu o swoje nieomylności. Ale niezależnie od subiektywnych odczuć, wypowiedzi takie nie skłaniają do przemyśleń, do przyjmowania lub przynajmniej rozważania argumentacji.
Jednak nie mogę nie wspomnieć o trzeciej możliwości. Ano takiej, że jestem za głupi, aby zrozumieć czyjeś wywody. A zdarza mi się to często. Jednak, te posty pisane od serca, z przekonaniem, w jakiś sposób, choć niezrozumiałe (zbyt mądre dla mnie) czytam z zainteresowaniem i szacunkiem. Bo zawsze cos może zostać w starej łepetynie.
A po co to napisałem? Ano dlatego, że zaczyna się przepychanka. Z niej nikt nie wyjdzie zwycięsko. A teraz, każdy może wylać kubeł pomyj na mnie. Jak też na mój brak konsekwencji. I w ten sposób osiągnąć coś, co łączy strony.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.