Moje wnioski z pobytu na forum oraz lektury lub słuchania katolickich materiałów

Jesteś nowy/a na forum? Tutaj możesz się z nami przywitać i siebie nam przedstawić.
Ate
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 351
Rejestracja: 4 sie 2022
Has thanked: 82 times
Been thanked: 60 times

Re: Moje wnioski z pobytu na forum oraz lektury lub słuchania katolickich materiałów

Post autor: Ate » 2023-05-10, 08:38

Uważam, że trochę przesadzasz z tym doszukiwaniem się wszędzie jakichś chorych spisków. Zgadzam się z tobą, że niewątpliwie coś takiego jak inżynieria społeczna istnieje, jednak nawet ona buduje na już istniejącym materiale ludzkich skłonności takich właśnie - a nie innych.

A temat ten jest pokłosiem moich obserwacji z rzeczywistego życia, zwłaszcza mojego zmęczenia służbą zdrowia, o tym mogłabym kilka tomów napisać bo jestem niestety częstym "gościem" rozmaitych przychodni, szpitali z racji, że mam dziecko chore. Również moje przygody w komunikacji miejskiej - i w ogóle we wszystkich miejscach, w których stykam się z ludźmi. To wszystko sprawia, że mam rzeczywistą niechęć do ludzi. A nie żadne źródła pisane, które są tylko potwierdzeniem moich doświadczeń i obserwacji z życia.

Na przykład jak mam iść do przychodni to aż pot mnie zalewa na myśl, że znowu będę musiała w tych kolejkach walczyć jak o przetrwanie, najgorzej to jest jak coś trzeba od rodzinnego wziąć, to w kolejce wszyscy do wyboru do koloru - starzy, młodzi, dzieciaci, niepełnosprawni, każdy uważa, że jemu się NALEŻY pierwszeństwo, że jemu należy ustąpić bo on ma problem tak wielki, poważny, że niemal zgon właśnie zalicza w tej poczekalni, a każdy warczy jak wściekły kundel broniąc swojego miejsca w kolejce jak niepodległości, dodatkowo dookoła mnóstwo kombinatorów z których każdy "potrzebuje tylko na chwilkę, coś się spytać doktora", co tylko wzmaga ogólną atmosferę takiego podminowania jakiegoś. Nie cierpię takich sytuacji i tego jak polacy katolicy wielcy się odnoszą do siebie. Zero jakiejś życzliwości.
Ostatnio zmieniony 2023-05-10, 08:40 przez Ate, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4220 times

Re: Moje wnioski z pobytu na forum oraz lektury lub słuchania katolickich materiałów

Post autor: Andej » 2023-05-10, 09:10

Ate pisze: 2023-05-10, 08:38 Na przykład jak mam iść do przychodni to aż pot mnie zalewa na myśl, że znowu będę musiała w tych kolejkach walczyć jak o przetrwanie, najgorzej to jest jak coś trzeba od rodzinnego wziąć, to w kolejce wszyscy do wyboru do koloru - starzy, młodzi, dzieciaci, niepełnosprawni, każdy uważa, że jemu się NALEŻY pierwszeństwo, że jemu należy ustąpić bo on ma problem tak wielki, poważny, że niemal zgon właśnie zalicza w tej poczekalni, a każdy warczy jak wściekły kundel broniąc swojego miejsca w kolejce jak niepodległości, dodatkowo dookoła mnóstwo kombinatorów z których każdy "potrzebuje tylko na chwilkę, coś się spytać doktora", co tylko wzmaga ogólną atmosferę takiego podminowania jakiegoś. Nie cierpię takich sytuacji i tego jak polacy katolicy wielcy się odnoszą do siebie. Zero jakiejś życzliwości.
Mam podobnie i zupełnie inaczej. Najtrudniejsza kwestią jest zdobycie tzw. numerka. A potem? Potem jazda. Czasem idealnie. Czasem kolejka górska (po polsku to się nazywa rollercoaster). Bywa, że tłum. Połowa bez numerków. Opóźnienia. Zdenerwowanie. Ale i życzliwość. Nikt na nikogo nie warczy, choć niektórzy po chamsku się wbijają na chwileczkę. Lekarz bardzo cierpliwy. [Wtręt. Tez kazał przyjść bez kolejki tylko po skierowanie, abym miał badana na wizytę. Bo nie warto marnować numerka tylko po to. I stres. Bo takie wejście bez kolejki jest dla mnie wielkim stresem. Albo polować na numerek od 6 rano pod przychodnią.] Ludzie dość chętnie pozwalają wejść, aby zapytać. Ale co, gdy czasem jest takich osób 5? Wszystkich na raz? Numerki powinny być w telefonie lub na papierze. Wtedy każdy mógłby się wylegitymować i kolejności byłaby zachowana. Powinny też być określone jednoznacznie zasady ew. wizyt poza numerkami. Czy co drugi z czekających, czy na końcu albo w okienku.
Niejednokrotnie jestem wyślizgiwany. Oczywiście wkurza mnie to. Ale nie potrafię walczyć, cwaniakować. Za to potrafię zachować życzliwość dla ludzi. Starać się rozładowywać napiętą sytuację. Bo tak mi łatwiej.
Nie znoszę takich sytuacji, cierpię czekając na wizytę, zachowuję wyrozumiałość dla innych, zwykle staram się sobie wytłumaczyć, że inni cierpią bardziej niż ja. Że im pomoc jest bardziej potrzebna. Dlatego się uśmiecham. Robię dobrą minę do złej gry. Bo tak łatwiej żyć. Gdy spokojnie i przyjaźnie.
Natomiast w kolejce rzeczywiście spotkam, niemal zawsze, Polaków. Ale czy katolików? Tego nie wiem. Czasem się dowiaduję, gdy ktoś zwróci uwagę na krzyżyk, który nosze przypięty do ubrania, albo na różaniec, który skraca czas w długiej kolejce. Ale rzadko, ludzi wstydzą się rozmawiać o wierze w miejscach publicznych, a może w ogóle.
Dlatego nie wiem czy są to
Ate pisze: 2023-05-10, 08:38 Na przykład polacy katolicy
. A życzliwość zaczynam od samego siebie, okazując ją innym. Często udaje się nią zarażać pozostałych czekających. Choć nie przeczę, czasem zdarzają się reakcje negatywne. Wtedy milknę. Zostawiam niehumorzastych w ich własnym sosie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

faraon
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2484
Rejestracja: 9 lut 2023
Has thanked: 287 times
Been thanked: 213 times

Re: Moje wnioski z pobytu na forum oraz lektury lub słuchania katolickich materiałów

Post autor: faraon » 2023-05-10, 09:26

W UK rozwiazali ten problem wstawiajac w poczekalniach maszyny wydajace numierki, a zamiast nazwiska pacjenta, wolaja kolejny numerek.
Ten kto go ma wchodzi np. na badanie krwi, czy inny zabieg.
W przychodniach kazdy ma konkretna nadana przy rejestracji do lekarza godzine wizyty, ktora moze byc na czas, albo kilkanascie minut sie opoznic.
Nie ma zadnych zlych nastroi na poczekalniach bo nikt nie wie kto po kim wchodzi do lekarza i kazdy wie ze jak im wczesniej przyszedl przed czasem swojej wizyty, tym dluzej bedzie czekal. W kolejce do lekarza w ogole nie powinno byc ani rozdzielania na inwalidow, czy kobiety ciezarne, bo kazdy jest w stanie potrzeby, a powierzchowny wyglad moze mylic i ktos wygladajaco mlody i zdrowy, moze byc akurat w stanie przed zawalem i nie pozyje dluzej niz 90-letnia staruszka siedzaca obok. Stanu czyjegos zdrowia nie mamy mozliwosci ocenic, od tego sa lekarze, nie my, by decydowac kto powinien po kim wchodzic do lekarza bez kolejki.
Ostatnio zmieniony 2023-05-10, 09:28 przez faraon, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4220 times

Re: Moje wnioski z pobytu na forum oraz lektury lub słuchania katolickich materiałów

Post autor: Andej » 2023-05-10, 10:16

Angielskie rozwiązanie też ma wiele wad.

Jak bym proponował, aby, tak jak teraz były numerki w postaci terminów wizyty i każdy miał karteczkę z rejestracji lub SMS z rejestracji z potwierdzeniem terminu (cel: możliwość ukazania innym czekającym, że się nie oszukuje). A nad gabinetem wyświetlacz podający numerek=termin pacjenta, który na wejść. Osoby "z boku" bez numerków, dostawałyby numerki zastępcze, a lekarz decydowałby, kiedy je przyjąć.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Ate
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 351
Rejestracja: 4 sie 2022
Has thanked: 82 times
Been thanked: 60 times

Re: Moje wnioski z pobytu na forum oraz lektury lub słuchania katolickich materiałów

Post autor: Ate » 2023-05-10, 12:39

Ja też nie wiem kto jest katolikiem a kto nie, ale opieram się na statystykach. Przynajmniej jako deklarujący się katolicy to w tym kraju nadal ponad 9 na 10 osób. Oczywiście tak mała próbka jaką jest pojedyncza kolejka może być niereprezentatywna, ale jednak bezpiecznie można założyć, że większość to jednak osoby deklarujące przynajmniej związek z katolickimi wartościami.

Ja też nie umiem walczyć o swoje, jestem najgorszą frajerką chyba w tym kraju, nawet jak ktoś mi powie "przepraszam, muszę być przed panią bo mi jajecznica stygnie" to i tak go przepuszczę, a potem taki niesmak do siebiw pozostaje, że można mną pomiatać i tyle.

W prywatnych sieciach to jest naprawdę ogromna różnica. Mam też wykupiony przez pracodawce pakiet w jednej z takich sieci i wszystko jest tak jak wlasnie piszecie, jak powinno byc - system elektroniczny, aplikacja na telefon, lekarz zgodnie z kolejką wzywa do gabinetu i nie ma tego chaosu jaki jest w placowkach nfz-owskich...

Dodano po 1 minucie 12 sekundach:
Czy tam 8 osób na 10, nie jestem całkiem na bieżąco *

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4220 times

Re: Moje wnioski z pobytu na forum oraz lektury lub słuchania katolickich materiałów

Post autor: Andej » 2023-05-10, 12:55

Ate pisze: 2023-05-10, 12:40 Przynajmniej jako deklarujący się katolicy to w tym kraju nadal ponad 9 na 10 osób.
Ten kraj, to dla mnie Polska, moja Ojczyzna.
A co deklaracji, czy jak zadeklaruję, że jestem Murzynką (czarnoskóra kobietą), to znaczy, że nią jestem?
To, ze ktoś deklaruje, że jest katolikiem, to nie ma żadnego znaczenia, jeśli nie stara się postępować zgodnie z Nauką Chrystusa i Nauką Kościoła. Katolik bezobjawowy, to nie katolik. To, że komuś wydaje się, że jest katolikiem, wcale nie znaczy, że n im jest.
Ate pisze: 2023-05-10, 12:40 W prywatnych sieciach to jest naprawdę ogromna różnica. Mam też wykupiony przez pracodawce pakiet w jednej z takich sieci i wszystko jest tak jak wlasnie piszecie, jak powinno byc - system elektroniczny, aplikacja na telefon, lekarz zgodnie z kolejką wzywa do gabinetu i nie ma tego chaosu jaki jest w placowkach nfz-owskich...
Też ileś lat tak miałem. Różnica kolosalna. A nawet dwie. Jedna to organizacja. A druga polega na tym, że w prywatnych przychodniach nie przyjmują (poza przypadkami szczególnymi) nikogo spoza kolejki.
Znacznie się poprawiło od czasu, gdy nie wyznaczano godzin i sugerowali, aby przychodzić na początku godzin przyjmowania i czekać na swoją kolej.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

niesztampowa
Początkujący
Początkujący
Posty: 47
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 24 times
Been thanked: 23 times

Re: Moje wnioski z pobytu na forum oraz lektury lub słuchania katolickich materiałów

Post autor: niesztampowa » 2023-05-10, 13:26

Wydaje mi się Ate, że też tak nieraz się czuję. Ja akurat nigdy nie przejmuję się obcymi ludźmi. Staram się nie złościć korkami, złą pogodą, ani błędami polityków. Na nic nie mam wpływu. To, że ktoś jest w stanie mnie zdeptać, żeby dopiąć swego - najczęściej spływa po mnie.
Ale kiedy to zaczyna dotyczyć najbliższych mi ludzi - ja … odpadam. Ja już wielokrotnie usłyszałam, ze jestem naiwna. Jednak kiedy depcze mnie obcy, to wstanę, otrzepię się i jeszcze go usprawiedliwię, ze może miał swoje powody, czy był ślepy. Napiszę jeszcze jedno … naprawdę jest często tak, ze nie wiemy wszystkiego o tych, którzy krzywdzą innych. Ja naprawdę zawsze czuję, ze „nie mnie osądzać”. Powiem więcej - jeśli pomogę, to często dobro wraca innymi ścieżkami. Jakbym czuła, ze sprawiam radość Bogu.
Ale, kiedy ja wiem, że osoby najbliższe wykorzystują mnie … to po prostu nie wiem co robić. I wiem, że na tym polu czeka mnie praca.
Przepraszam, ze zeszłam na osobiste tematy. Jakoś … poczułam, ze wiem, co czujesz, tylko ze Ty masz szczęście, ze masz aż 3 osoby :) ja chyba 2.

Dodano po 3 minutach 35 sekundach:
Acha, jeszcze dopiszę - ze moim zdaniem te prywatne przychodnie już się robią podobne do publicznych. Trochę ładniej ściany pomalowane. Ale jakość leczenia - straszna.terminów tez często brak. Rzeczywiście, nie ma problemu z numerkami. Ale kończy się ma tym, ze kiedy tylko mogę - idę prywatnie do lekarza. Jeśli musiałabym chodzić regularnie - pewnie czułabym to samo. A idzie to w jeszcze gorszym kierunku moim zdaniem.

ODPOWIEDZ