Czy powinnam zgłosić przestępstwo?

[TruskawkA]

Witajcie kochani, postanowiłam się tutaj zarejestrowc ponieważ mam dylemat i łatwiej jest dla mnie podzielenie się tym z wami anonimowo w internecie.

Otóż byłam świadkiem jak kilka osób z mojego zboru popełniło przestępstwo. Nie pytajcie mnie kto ani jak i gdzie bo to chciałam zostawić dla siebie, ale od czasu kiedy to widziałam to nie wiem jak mam postąpić. Co wy zrobilibyście na moim miejscu?

Dodam że trochę się boję do nich podejśc i poprostu im powiedzieć że wiem co zrobili, z drugiej strony jak mam być w porządku z Bogiem jeśli zatajam wiedze o tym że ktoś zrobił coś bardzo złego? Czy powinnam iść na policję czy może jednak uznać że Bóg widzi wszystko i że ich kiedyś za to sprawiedliwie osądzi?

Jak sądzicie?

[Dezerter]

Czy piszesz o grzechu
czy o przestępstwie karnym?/przestępstwie pospolitym /skarbowym itp

[Andej]

Czy powinnam iść na policję czy może jednak uznać że Bóg widzi wszystko i że ich kiedyś za to sprawiedliwie osądzi?

Jeśli zależy Ci na ich zbawieniu, to powinnaś pójść na Policję i poinformować o przestępstwie. Lepiej dla nich, aby z tego czynu zostali osadzeni na ziemi, niż podlegali z tego powodu pod Sąd Ostateczny. Cierpienia ziemskie są o wiele łagodniejsze od tych pośmiertnych. A na dodatek kara odbyta teraz może prowadzić do otrzeźwienia, zmiany postępowania i zadośćuczynienia.

[CiekawaXO]

Jesteś obywatelką Polski i musisz dostosować się do Prawa. Jak widzisz przestępstwo, to zgłaszasz.

[TruskawkA]

Czy piszesz o grzechu
czy o przestępstwie karnym?/przestępstwie pospolitym /skarbowym itp

Mówie o przestępstwie zbrodni

Dodano po 31 sekundach:

Jesteś obywatelką Polski i musisz dostosować się do Prawa. Jak widzisz przestępstwo, to zgłaszasz.

A czy prawo Boskie nie stoji nad prawem Polskim?

[AdamS.]

Otóż byłam świadkiem jak kilka osób z mojego zboru popełniło przestępstwo. Nie pytajcie mnie kto ani jak i gdzie bo to chciałam zostawić dla siebie, ale od czasu kiedy to widziałam to nie wiem jak mam postąpić. Co wy zrobilibyście na moim miejscu?

Zgłosiłbym na policję - zwłaszcza jeśli to wiązało się z czyjąś krzywdą. Tak jak powiedział Andej, tu chodzi również o dobro samych przestępców. To właśnie do takich sytuacji odnoszą się słowa "Lepiej jest dla ciebie wejść do życia ułomnym lub chromym, niż z dwiema rękami lub dwiema nogami być wrzuconym w ogień wieczny." (Mt 18,8) Dopiero zderzenie z prawem może ich oprzytomnić, jeśli nie uczyniło tego sumienie.

[TruskawkA]

Otóż byłam świadkiem jak kilka osób z mojego zboru popełniło przestępstwo. Nie pytajcie mnie kto ani jak i gdzie bo to chciałam zostawić dla siebie, ale od czasu kiedy to widziałam to nie wiem jak mam postąpić. Co wy zrobilibyście na moim miejscu?

Zgłosiłbym na policję - zwłaszcza jeśli to wiązało się z czyjąś krzywdą. Tak jak powiedział Andej, tu chodzi również o dobro samych przestępców.

Trochę się boję że na mnie się to odbije, bo nawet jeśli pójde na policje to moze sie tak zdażyć że mi się też stanie to samo, z drugiej strony nie chce potem słyszeć że atakije kościół.

[Marek_Piotrowski]

Jesteś obywatelką Polski i musisz dostosować się do Prawa. Jak widzisz przestępstwo, to zgłaszasz.

A czy prawo Boskie nie stoji nad prawem Polskim?

Owszem. Czy jednak prawo Boskie mówi, by milczeć na zbrodnie?

Trochę się boję że na mnie się to odbije, bo nawet jeśli pójde na policje to moze sie tak zdażyć że mi się też stanie to samo, z drugiej strony nie chce potem słyszeć że atakije kościół.

Zrobiło się groźne... Czy te osoby należą do przełożonych zboru, czy też możesz się poskarżyć przełożonym?

[TruskawkA]

[/quote]Zrobiło się groźne... Czy te osoby należą do przełożonych zboru, czy też możesz się poskarżyć przełożonym?
[/quote]

Tak, no właśnie to starsi zboru, pastor i kilku młodych z grupki młodzieżowej więc nie mam jak się poskarżyć przełożonym.

[CiekawaXO]

Idź na tę policję. Atakujesz Kościół czy te osoby?
Te osoby.

[Andej]

Trochę się boję że na mnie się to odbije, bo nawet jeśli pójde na policje to moze sie tak zdażyć że mi się też stanie to samo, z drugiej strony nie chce potem słyszeć że atakije kościół.

** Zgłoś do prokuratury z zastrzeżeniem utajnienia Twoich danych.
** Na Kościele odbija się wtedy, gdy sprawa się rozszerzy i dojdzie do tabloidów i innych antyreligijnych mediów. Lepiej zdusić w zarodku. Zanim się powtórzy raz kolejny.
** Jeśli nie zgłosisz, tym większe prawdopodobieństwo, że złoczyńca się rozzuchwali i uczyni to samo Tobie.
** Jeśli prawo polskie i boskie podobnie podchodzą do czynu, który masz na myśli, to nie powinnaś mieć żadnych wątpliwości.

Nie wiem, jakiej natury jest to przestępstwo. Ale może dałoby się udać z prośbą o radę do jakiegoś rzecznika, czy instytucji.

[CiekawaXO]

Mam nadzieję że nie chodzi o molestowanie.

[TruskawkA]

Mam nadzieję że nie chodzi o molestowanie.

gorzej...

[CiekawaXO]

Czyli gwałty, albo zabójstwo.

Dodano po 1 minucie 15 sekundach:
Musisz to zgłosić, bo ci zaręczam, że sumienie cię zje. Prędzej czy później.

[recki]

Witajcie kochani, postanowiłam się tutaj zarejestrowc ponieważ mam dylemat i łatwiej jest dla mnie podzielenie się tym z wami anonimowo w internecie.

Otóż byłam świadkiem jak kilka osób z mojego zboru popełniło przestępstwo. Nie pytajcie mnie kto ani jak i gdzie bo to chciałam zostawić dla siebie, ale od czasu kiedy to widziałam to nie wiem jak mam postąpić. Co wy zrobilibyście na moim miejscu?

Dodam że trochę się boję do nich podejśc i poprostu im powiedzieć że wiem co zrobili, z drugiej strony jak mam być w porządku z Bogiem jeśli zatajam wiedze o tym że ktoś zrobił coś bardzo złego? Czy powinnam iść na policję czy może jednak uznać że Bóg widzi wszystko i że ich kiedyś za to sprawiedliwie osądzi?

Jak sądzicie?

Jeśli to nie jest kwestia kradzieży 20 zł z kasy sklepu, tylko coś naprawdę poważnego, na co są ciężkie paragrafy w prawie karnym, to powinnaś zgłosić. Jesteś w ogóle pełnoletnią osobą? Jeśli nie - najpierw rozmowa z rodzicami o tym co widziałaś, co się zdarzyło, co macie razem zrobić.

Do tych osób, którzy dopuścili się tegoż przestępstwa, nie idź i nie rozmawiaj z nimi indywidualnie - to nie jest sytuacja w której upomina się brata w cztery oczy, jeśli chodzi o rzeczywiste poważne przestępstwo. Ta osoba (te osoby) prawdopodobnie ma świadomość tego, że nie może być "przyłapana" i mogłaby Ci zrobić krzywdę, szantażować Ciebie lub kogoś bliskiego, wiedząc że wiesz.

EDIT:
Informacja do organów ścigania o przestępstwie, które popełnia ktoś ze znanej Ci grupy wyznaniowej, do której należysz, nie jest w żadnym razie atakiem na kościół, czy zbór - atakiem jest działanie tych ludzi, którzy dopuszczają się przestępstwa. Jeśli to są naprawdę poważne rzeczy, jak ciężkie pobicie, gwałt, uprowadzenie lub jeszcze coś gorszego, i widziałaś to na własne oczy - to trzeba to zgłosić, złożyć zeznania. Nie można tolerować czyjejś dramatycznej krzywdy.