Przeprowadzka

Porozmawiajmy przy filiżance kawy. Luźne rozmowy, plotki i ploteczki. Dział przeznaczony na wszystkie inne tematy dotyczące offtopicu.
ODPOWIEDZ
maradona12390
Przybysz
Przybysz
Posty: 1
Rejestracja: 15 cze 2022
Wyznanie: Mariawityzm

Przeprowadzka

Post autor: maradona12390 » 2023-06-11, 20:54

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Mam pewien problem a mianowicie. Przeprowadzka do miasta oddalonego 100km od mojego rodzinnego domu. Moja narzeczona która bardzo kocham ma ciężka depresję. Planowaliśmy przeprowadzkę do mojego domu ale ona ma zbyt wielki problem psychiczny boi się wszystkich miejsc, nie potrafi wyjechać z domu nawet na 2 dni ponieważ ma ogromne leki. Nie chcę jej zostawiać ponieważ ja kocham ponad życie i chce się dla niej poświęcić bo to jest domena chrześcijan, poświęcenie dla kogoś w imię czegoś. Mam rodziców w wieku przed 50tką oraz dziadka. Jestem jedynakiem. Wyprowadzka miałaby trwać kilka lat ale co jeśli ona nadal będzie miała taki sam problem i nic się nie zmieni? Wiem że to tylko 100 km ale czy oni dadzą sobie beze nie radę. Nie chcę zostać wyrodnym synem. Dziękuję za każdą radę z góry.
Ostatnio zmieniony 2023-06-11, 20:54 przez maradona12390, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Tek de Cart
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1601
Rejestracja: 4 wrz 2017
Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 202 times
Been thanked: 638 times
Kontakt:

Re: Przeprowadzka

Post autor: Tek de Cart » 2023-06-11, 21:03

wygląda na to ze powinna się leczyć, byliście u psychologa albo i psychiatry? są terapie na leki i depresje, też leki. Warto spróbować

Dodano po 45 sekundach:
domeną chrześcjan jest poświęcanie się, ale nie w każdej sytuacji... w niektórych są lepsze rozwiązania, jak np. leczenie
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!

Awatar użytkownika
helperman
Bywalec
Bywalec
Posty: 179
Rejestracja: 8 lis 2019
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 19 times
Been thanked: 50 times

Re: Przeprowadzka

Post autor: helperman » 2023-06-11, 21:09

Na pewno można bardzo docenić Twoją gotowość do dbania i troskę o dobro twojej narzeczonej. Że jest to dla Ciebie priorytet. I że również nie chcesz zasmucić swoich rodziców przez ten wyjazd, jako że oni też są dla Ciebie bardzo ważni. Na pewno wiele może dać szczera rozmowa z rodzicami. Na pewno Cię wysłuchają i zrozumieją twój dylemat. Pewnie też doradzą i podpowiedzą. W końcu jako rodzice chcą twojego szczęścia. Nawet jak wyjedziesz to pewnie i tak będziesz mógł ich co jakiś czas odwiedzać. Trzymaj się i na pewno znajdziesz dobre rozwiązanie. Z Panem Bogiem.
Niech mówią o chwale Królestwa Twego
I niech opiewają potęgę Twoją
(Ps 145, 11)

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4220 times

Re: Przeprowadzka

Post autor: Andej » 2023-06-11, 21:19

A dlaczego nie chcesz się ożenić i dopiero po ślubie się przeprowadzić?

Mt 19.5-6 I rzekł: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
abi
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5430
Rejestracja: 3 mar 2021
Has thanked: 862 times
Been thanked: 1422 times

Re: Przeprowadzka

Post autor: abi » 2023-06-11, 21:37

a dowiadywales sie czy z taka osoba slub koscielny bedzie wazny?

Dodano po 3 minutach 36 sekundach:
https://kancelariakanoniczna.com.pl/cho ... koscielny/
ой чи пан, чи пропав, двічі не вмирати

Awatar użytkownika
Lwica
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 595
Rejestracja: 24 paź 2022
Has thanked: 86 times
Been thanked: 174 times

Re: Przeprowadzka

Post autor: Lwica » 2023-06-11, 22:03

abi pisze: 2023-06-11, 21:40 a dowiadywales sie czy z taka osoba slub koscielny bedzie wazny?

Dodano po 3 minutach 36 sekundach:
https://kancelariakanoniczna.com.pl/cho ... koscielny/
Ale, ale... Się pogubiłam.
Czyli w ogóle osoba np z depresją nie może brać ślubu? Przecież tak wielu ludzi nie ma stwierdzonej depresji (nie byli u lekarza), a może ja mieć.
Czy po prostu na tej podstawie można "unieważnić" małżeństwo jeśli coś się zacznie dziać niepokojącego?
:-?

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13865
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2032 times
Been thanked: 2215 times

Re: Przeprowadzka

Post autor: sądzony » 2023-06-11, 22:10

Lwica pisze: 2023-06-11, 22:03 Czyli w ogóle osoba np z depresją nie może brać ślubu? Przecież tak wielu ludzi nie ma stwierdzonej depresji (nie byli u lekarza), a może ja mieć.
Czy po prostu na tej podstawie można "unieważnić" małżeństwo jeśli coś się zacznie dziać niepokojącego?
:-?
Ja mam endogenną depresję, z którą żyję już ponad 20 lat.
I 2 lata temu wziąłem ślub sakramentalny.
Oczywiście z chorobą psychiczną przewlekłą jest tak, że raczej nigdy się z niej nie wyleczę. Mam jednak długie okresy remisji. Przyjmuję leki, pracuję i pomimo, iż jestem chory funkcjonuję "normalnie".
Nie wyobrażam sobie, że proboszcz pozwala na ślub osoby z pełnym spektrum objawów.

Ksiądz jednak pyta czy znane są choroby męża, żony. Żona potwierdziła, że ma wiedzę o mojej chorobie, a ksiądz to zapisał. Przez to moja choroba przestaje być ewentualnym argumentem stwierdzenia nieważności.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6327
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 882 times
Been thanked: 715 times

Re: Przeprowadzka

Post autor: CiekawaXO » 2023-06-11, 22:12

A skąd wiesz ze ma depresję?

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4220 times

Re: Przeprowadzka

Post autor: Andej » 2023-06-11, 22:20

Lwica pisze: 2023-06-11, 22:03 Czyli w ogóle osoba np z depresją nie może brać ślubu?
A dlaczego by miała nie móc?
KPK wyraźnie określa co uniemożliwia zawarcie ważnego małżeństwa.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 15020
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4230 times
Been thanked: 2964 times
Kontakt:

Re: Przeprowadzka

Post autor: Dezerter » 2023-06-11, 23:38

19
5 I rzekł: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. 6 A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela»*.
Opuszczenie domu rodziców jest normalnym etapem dorastania, a twoi rodzice są młodzi i sobie na pewno poradzą
ja bym się martwił o ciebie i twoją narzeczoną
ale ja wspieram modlitwą byś dobrze rozeznał
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
bei
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 251
Rejestracja: 11 lis 2019
Has thanked: 10 times
Been thanked: 48 times

Re: Przeprowadzka

Post autor: bei » 2023-06-12, 00:30

maradona12390 pisze: 2023-06-11, 20:54 Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Mam pewien problem a mianowicie. Przeprowadzka do miasta oddalonego 100km od mojego rodzinnego domu. Moja narzeczona która bardzo kocham ma ciężka depresję. Planowaliśmy przeprowadzkę do mojego domu ale ona ma zbyt wielki problem psychiczny boi się wszystkich miejsc, nie potrafi wyjechać z domu nawet na 2 dni ponieważ ma ogromne leki. Nie chcę jej zostawiać ponieważ ja kocham ponad życie i chce się dla niej poświęcić bo to jest domena chrześcijan, poświęcenie dla kogoś w imię czegoś. Mam rodziców w wieku przed 50tką oraz dziadka. Jestem jedynakiem. Wyprowadzka miałaby trwać kilka lat ale co jeśli ona nadal będzie miała taki sam problem i nic się nie zmieni? Wiem że to tylko 100 km ale czy oni dadzą sobie beze nie radę. Nie chcę zostać wyrodnym synem. Dziękuję za każdą radę z góry.
Tak na serio to nie do końca rozumiem gdzie się masz przeprowadzic i czy sam czy z narzeczona, ale tutaj raczej praktykujacy katolicy nie doradzą ci zamieszkanie razem przed ślubem.
Co do tego, że narzeczona będzie miała za kilka lat ten sam problem to istnieje taka opcja, tak naprawdę może walczyć z depresją do końca życia.
Czy rodzice dadzą sobie radę bez ciebie to nie wiem, ale ja nie uważam, że dziecko ma obowiązek być przy rodzicach. Oni mają siebie w razie potrzeby zawsze można zorganizować jakąś pomoc dla nich. W ogóle jak są przed 50 tką to są przecież w miare młodymi ludzmi, raczej nie potrzebują pomocy w podstawowym codziennym funkcionowaniu.
Lwica pisze: 2023-06-11, 22:03
abi pisze: 2023-06-11, 21:40 a dowiadywales sie czy z taka osoba slub koscielny bedzie wazny?

Dodano po 3 minutach 36 sekundach:
https://kancelariakanoniczna.com.pl/cho ... koscielny/
Ale, ale... Się pogubiłam.
Czyli w ogóle osoba np z depresją nie może brać ślubu? Przecież tak wielu ludzi nie ma stwierdzonej depresji (nie byli u lekarza), a może ja mieć.
Czy po prostu na tej podstawie można "unieważnić" małżeństwo jeśli coś się zacznie dziać niepokojącego?
:-?
Nie można "unieważnić" małżeństwa bo zacznie dziać sie coś niepokojacego, bo to co sie dzieje po ślubie nie wpływa na to czy małżeństwo zostało ważnie zawarte. Jeśli ktoś zataiłby przed ślubem chorobę psychiczna to może to być podstawą do stwierdzenia nieważność, bo druga osoba może powiedzieć, że gdyby o niej wiedziała nie zdecydowałaby się na małżeństwo. Depresja depresji nierówna. Jest rożnica miedzy tym, że ktoś leczy sie na depresję i jednocześnie funkcjonuje, a tym że ktoś jest jedynie w stanie leżeć na łóżko i patrzyć się w sufit albo jeśli tylko mialby możliwość to podjoby próbę samobójczą. Każdy przypadek rozpatruje się indywidualnie.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13865
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2032 times
Been thanked: 2215 times

Re: Przeprowadzka

Post autor: sądzony » 2023-06-12, 11:26

bei pisze: 2023-06-12, 00:30 Depresja depresji nierówna. Jest rożnica miedzy tym, że ktoś leczy sie na depresję i jednocześnie funkcjonuje, a tym że ktoś jest jedynie w stanie leżeć na łóżko i patrzyć się w sufit albo jeśli tylko mialby możliwość to podjoby próbę samobójczą. Każdy przypadek rozpatruje się indywidualnie.
Pierwszą kwestią jest diagnoza psychiatryczna. Drugą leczenie.
Jeżeli nie ma diagnozy to nie można w zasadzie mówić o depresji w kontekście choroby, a jedynie melancholii, chandrze czy złym samopoczuciu.
Jeżeli jest diagnoza, a nie ma chęci leczenia to sam ten wybór jest "próbą samobójczą" - podobnie jak w przypadku bulimii / anoreksji.

Ale oczywiście można być mniej lub bardziej podatnym na leczenie.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

psalm13
Bywalec
Bywalec
Posty: 177
Rejestracja: 7 lut 2023
Has thanked: 75 times
Been thanked: 39 times

Re: Przeprowadzka

Post autor: psalm13 » 2023-06-26, 13:24

Jeśli chce uciec, to będzie uciekać dalej. Niezależnie od zmiany miejsca. W tym następnym też będzie wykorzystywać mechanizm ucieczki. Do czasu aż tego nie przerobi.

Z czego wynika ten lęk? Była gdzieś gnębiona? Ucieka przed konkretnymi ludźmi? Przed tym, że "tutaj" ją znają? Wychodzi z domu sama?

Nie o wszystkim musiała powiedzieć. Czasem rzeczy są dla nas na tyle trudne, że wolimy je wypierać lub celowo zatajać przez wstyd.

Mało to krzepiące co napiszę. Jednak w nowym miejscu nic się nie zmieni, jeśli w jej umyśle jest coś głęboko zakorzenione.

Namówienie narzeczonej do zupełnej szczerości niekoniecznie z Tobą, a psychoterapeutą może przynieść dobre skutki. Może sama nie zdawać sobie sprawy, gdzie leży prawdziwa przyczyna jej problemów.

A teraz coś krzepiącego. Im bardziej się otworzy, tym bardziej odczuje związany z tym spokój, poczucie zrozumienia i akceptacji. Mechanizmy da się zastąpić nowymi, mniej uciążliwymi.

Może ktoś mnie mieć za hipokrytkę po tym co piszę na forum, ale mam problem głównie z Bogiem. Z brakiem poczucia Jego obecności. Kiedy sama praktykowałam terapię miałam lepsze spojrzenie.

Jak dogaduje się narzeczona z Twoją rodziną? Mogłaby mieć wsparcie od Was wszystkich. Skupić się na małych radościach dnia codziennego. Powiedzieć to osobie z depresją jest kiczem. Lepiej tego nie mówić. Pokazać, że one są.

Dobry psychoterapeuta będzie odkrywał przed nią kawałek po kawałku prawdę o niej samej. Pomogłam sobie tym co napisałam. Chciałam się wycofać z terapii, nie umawiać się na wizytę. Zrobię to chociażby po to, by nie wyjść na wspomnianą hipokrytkę.

Zdrowia dla Twojej narzeczonej i postępów. Z całego serca życzę jej nowego spojrzenia na siebie i świat.

Nie mówię, że przeprowadzka jest złym pomysłem, ale samą przeprowadzką jej nie pomożesz. Ona sobie nie pomoże.

Terapia może być narzędziem w rękach Boga.. Jak u mnie była.

ODPOWIEDZ