Duchowośc tzw. starej panny

[Viridiana]

I jak można dążyć do świętości, zachowując dziewictwo? To chyba wymóg a nie coś extra.

Chyba nie do końca rozumiem, co miałaś na myśli. Czy możesz doprecyzować?

[Tek de Cart]

A popatrz np. jak szanowany jest Islam i jego wyznawcy, ich się nawet nikt nie waży czepiać.

nie widzę żeby islam (i jego wyznawcy) był szanowany - to nie szacunek, to zastraszenie. Szanowany może być człowiek który coś osiągnął (np. Adam Małysz) a nie człowiek który innych zastrasza bo jest silniejszy albo ma broń.
Szacunek to coś na co trzeba zasłużyć i coś co jest okazywane przez wolnych i nie przymuszonych innych. Tego nie ma w stosunku do islamu i jego wyznawców

[CiekawaXO]

I jak można dążyć do świętości, zachowując dziewictwo? To chyba wymóg a nie coś extra.

Chyba nie do końca rozumiem, co miałaś na myśli. Czy możesz doprecyzować?

Wymóg, w sensie jeśli się nie ma męża*****. Wiec gdzie tu świętość, ze się dziewictwo zachowuje, jak się nie ma męża?

[Tek de Cart]

można przecież nie mieć męża / żony i prowadzić 'rozrywkowe' życie seksualne... a zachowanie dziewictwa jest cnotą (w starożytnym / filozoficznym tego słowa rozumieniu)

[CiekawaXO]

A popatrz np. jak szanowany jest Islam i jego wyznawcy, ich się nawet nikt nie waży czepiać.

nie widzę żeby islam (i jego wyznawcy) był szanowany - to nie szacunek, to zastraszenie. Szanowany może być człowiek który coś osiągnął (np. Adam Małysz) a nie człowiek który innych zastrasza bo jest silniejszy albo ma broń.
Szacunek to coś na co trzeba zasłużyć i coś co jest okazywane przez wolnych i nie przymuszonych innych. Tego nie ma w stosunku do islamu i jego wyznawców

Hmmmmm. To chyba talibowie, jako fanatycy, uczynili z niego religię zastraszania. Masz chyba na myśli fundamentalistów islamskich?
Kiedyś uczestniczyłam w dialogu chrześcijańsko muzułmańskim, i daleko było obu stronom do jakichkolwiek oskarżeń, i islam wcale nie jest religią terroru i zastraszania. Tylko fundamentalizm religijny tak to interpretuje.

Jak się wyrywa z kontekstu Koran, i Biblię-wszystko można udowodnić, dlatego nigdy tego nie robię: kontekst jest najważniejszy.

Oczywiście są ograniczenia, jak i w katolicyzmie: tam kobieta może dokonać aborcji i stosowac antykoncepcję, więc one moga o nas powiedzieć: gdzie wasza wolność?

Ale zapytam ciebie:
-możesz dac jakieś przykłady, gdzie się zastrasza?

[Znajoma Marysia]

Powiedziałam kiedyś koleżance za swoim spowiednikiem "prawda jest taka, że współżycie jest przywilejem małżonków. Wszyscy inni powinni żyć w czystości". Wywołałam krzyki.....

[CiekawaXO]

Bo to jest przywilej w świecie katolickim.
Może ktoś inny tak nie uważa?
A może w ogóle Bóg wymyślił małżeństwo,żeby okiełznać naturalny popęd, a tak naprawdę człowiek nie jest monogamiczny?MAłżeństwo reguluje stosunki społeczne i zapewnia rozwój u dzieci, że rodzice są razem i uczą się kochać siebie, mimo iż niekoniecznie już to czują. To taka nauka miłości bardziej, niż prawo naturalne. MOIM ZDANIEM.
Czy Adam i Ewa byli małżeństwem?
Takie luźne rozmyślania:)

[Albertus]

A popatrz np. jak szanowany jest Islam i jego wyznawcy, ich się nawet nikt nie waży czepiać.

nie widzę żeby islam (i jego wyznawcy) był szanowany - to nie szacunek, to zastraszenie. Szanowany może być człowiek który coś osiągnął (np. Adam Małysz) a nie człowiek który innych zastrasza bo jest silniejszy albo ma broń.
Szacunek to coś na co trzeba zasłużyć i coś co jest okazywane przez wolnych i nie przymuszonych innych. Tego nie ma w stosunku do islamu i jego wyznawców

Hmmmmm. To chyba talibowie, jako fanatycy, uczynili z niego religię zastraszania. Masz chyba na myśli fundamentalistów islamskich?
Kiedyś uczestniczyłam w dialogu chrześcijańsko muzułmańskim, i daleko było obu stronom do jakichkolwiek oskarżeń, i islam wcale nie jest religią terroru i zastraszania. Tylko fundamentalizm religijny tak to interpretuje.

Jak się wyrywa z kontekstu Koran, i Biblię-wszystko można udowodnić, dlatego nigdy tego nie robię: kontekst jest najważniejszy.

Oczywiście są ograniczenia, jak i w katolicyzmie: tam kobieta może dokonać aborcji i stosowac antykoncepcję, więc one moga o nas powiedzieć: gdzie wasza wolność?

Ale zapytam ciebie:
-możesz dac jakieś przykłady, gdzie się zastrasza?

Problem z dyskusjami z muzułmanami i w ogóle w relacjach osobistych z muzułmanami jest taki że w zasadzie nie wiemy kiedy mówią prawdę na temat swojej wiary i swojego stosunku do nas bo jedną z zasad ich wiary jest kłamanie w tych kwestiach wtedy gdy czują się w jakiś sposób zagrożeni albo zdominowani przez inne religie. Tak jest na przykład w krajach zachodu gdzie nie stanowią jeszcze większości.

Ta zasada to takijja - https://pl.wikipedia.org/wiki/Takijja#Przypisy

[CiekawaXO]

Mi się wydaje, że to jest twoja nadinterpretacja, i to dość poważna, bo tam jest mowa o prześladowaniach.
Nie wydaje mi się, abym ja ich prześladowała, albo inni chrześcijanie, chyba że myślą że to talibowie i fundamentaliści i trzeba ich prześladować.
A gdzie prześladują muzłmanów? Bo ja nie wiem? W Polsce prześladują? JA nie wiem nic o tym, więc gdzie?

Ja tu nie widzę problemu w tej zasadzie, a jest dość przytomna.
W katolicyzmie np. skłamać nie można, ekhem, zdaniem niektórych, nigdy, bo piekło.
TO gdzie jest większe zastraszanie?
Nie to żebym była muzułmanką, bo zaraz padnie takie pytanie:D
Ale obiektywnie ta religia jest mocno krytykowana za działania fundamentalistów.

Święta wojna. Tak określają chrześcijanie dżihad.
A czy my nie robiliśmy tego samego, podczas krucjat?

[Tek de Cart]

trochę nie na temat jak zwykle... a żeby wrócić do tematu to zwracam uwagę że tu rozmawiamy o JAHID a nie od JIHAD

[Andej]

A czy my nie robiliśmy tego samego, podczas krucjat?

My nie robiliśmy. Nie pomawiajcie nas o to.

Już ktoś się pytał: czy agresja i obrona są tym samym?

[Albertus]

Mi się wydaje, że to jest twoja nadinterpretacja, i to dość poważna, bo tam jest mowa o prześladowaniach.
Nie wydaje mi się, abym ja ich prześladowała, albo inni chrześcijanie, chyba że myślą że to talibowie i fundamentaliści i trzeba ich prześladować.
A gdzie prześladują muzłmanów? Bo ja nie wiem? W Polsce prześladują? JA nie wiem nic o tym, więc gdzie?

Ja tu nie widzę problemu w tej zasadzie, a jest dość przytomna.
W katolicyzmie np. skłamać nie można, ekhem, zdaniem niektórych, nigdy, bo piekło.
TO gdzie jest większe zastraszanie?
Nie to żebym była muzułmanką, bo zaraz padnie takie pytanie:D
Ale obiektywnie ta religia jest mocno krytykowana za działania fundamentalistów.

Święta wojna. Tak określają chrześcijanie dżihad.
A czy my nie robiliśmy tego samego, podczas krucjat?

Wydaje ci się.

Prawo szariatu jest w Europie zakazane a więc wyznawca islamu może jak najbardziej uznać że deklarowanie się jako jego zwolennik może być dla niego zagrożeniem. Może się więc do ciebie przyjaźnie uśmiechać a w sercu nienawidzić i jest to jak najbardziej zgodne z zasadami jego religii...

I my nie robiliśmy tego samego w czasie krucjat co muzułmanie podczas swojej świętej wojny. Było to już wyjaśniane w innym temacie.

[CiekawaXO]

Możliwe, nie upieram się , zadałam tylko pytanie, ale z tego co widzę w przestrzeni, to jedni katolicy tak, inni tak. Niektórzy krucjaty traktują jako pomyłkę. Papież CHYBA gdzieś za to przepraszał, ale to muszę źródło znaleźć.
Fakt to nie jest temat.

Ja tam nie mam kontaktu z muzułmanami, więc nie wiem co mają w sercu, w odróżnieniu od ciebie. Ale cieszę się, że masz taki dar.

Dodano po 38 sekundach:

A czy my nie robiliśmy tego samego, podczas krucjat?

My nie robiliśmy. Nie pomawiajcie nas o to.

Już ktoś się pytał: czy agresja i obrona są tym samym?

Kto pomawia kogo?

Dodano po 1 minucie 2 sekundach:

trochę nie na temat jak zwykle... a żeby wrócić do tematu to zwracam uwagę że tu rozmawiamy o JAHID a nie od JIHAD

Ale to ty zacząłeś ten temat.

[Andej]

A czy my nie robiliśmy tego samego, podczas krucjat?

My nie robiliśmy. Nie pomawiajcie nas o to.

Już ktoś się pytał: czy agresja i obrona są tym samym?

Kto pomawia kogo?

Pomawiają ci, którzy twierdzą, że my tak robiliśmy w czasie krucjat.

Bo my tak nie robiliśmy. Może Wy lub oni, ale nie my.

[Albertus]

Możliwe, nie upieram się , zadałam tylko pytanie, ale z tego co widzę w przestrzeni, to jedni katolicy tak, inni tak. Niektórzy krucjaty traktują jako pomyłkę. Papież CHYBA gdzieś za to przepraszał, ale to muszę źródło znaleźć.
Fakt to nie jest temat.

Ja tam nie mam kontaktu z muzułmanami, więc nie wiem co mają w sercu, w odróżnieniu od ciebie. Ale cieszę się, że masz taki dar.

Można i trzeba uznać za zło to co było podczas krucjat złe. Ale trzeba odróżnić samą ideę pomocy podbitym przez islam braciom od grzechów których dopuścili się uczestnicy krucjat.

Ja nie wiem czy wszyscy muzułmanie tacy są i czy stosują w praktyce takijję. Wiem natomiast że mogą ją stosować i żę jest to zgodne z zasadmi ich wiary.