Jakie przykazania obowiązują katolika? Albo dwa (przykazania miłości), albo 10 (Dekalog), albo multum.
Ale najpierw dlaczego jest tak wiele zasad, nakazów i zakazów? Skąd się to bierze?
Uważam, że spowodowane jest to Instytucjonalizacją Kościoła. Każda idea, każdy ruch jest najpierw spontaniczny. Nie ma zasad, szczegółowych przykazań, jest idea. Taka ideę przekazał nam Jezus artykułując dwa przykazania miłości.
Mt 22.37-40 On mu odpowiedział: «Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy».
Dziwimy się 613. A oni dopracowali się tej listy przez wiele setek lat. W miarę instytucjonalizacji religii. A wystartowali od 10. My przyjęliśmy 10 + 2. Ale z czasem spontaniczna misja Chrystusa przybrała formy instytucjonalne. No i zaczęło się precyzowanie. W dużej mierze wynikało to z zdawanych pytań i różnych wątpliwości, haj to słusznie zauważyłeś Dez. Pytań, które i dziś się mnożą. A zaczęły się one już w czasach apostolskich pierwszych świadków Jezusa. W listach apostolskich, w Dziejach Apostolskich odczytujemy te problemy.
Powstała instytucja Kościoła z własną hierarchią. Powstała też konieczność odróżnienia się od reszty świata. Nowa owczarnia. Sama idea przykazań Chrystusowych zaczęła zanikać w świadomości ludzkiej. Instytucja Kościoła zaczęła, w oparciu o Pismo, tworzyć konkretne regulacje. A ludzie nie zawsze odnajdują w niej ducha miłości. Raczej traktują jak coś w rodzaju kodeksu.
Czy możemy wrócić te 2000 lat i zrezygnować z przykazań na rzecz kierowanie się miłością?
Św. Augustyn twierdził "kochaj i rób, co chcesz", czyli jeśli kochasz Boga, to zaczynasz chcieć tego, czego on chce. Tylko, że nie wiemy już, czym jest miłość. Dla świata jest ona tożsama z seksem i/lub uczuciami.
Czy ktoś w nas potrafi właściwie zareagować na słowa Jezusa (Łk 18.22): Jezus słysząc to, rzekł mu: «Jednego ci jeszcze brak: sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie; potem przyjdź i chodź ze Mną».
Albo Mt 4.19-20 I rzekł do nich: «Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi». Oni natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim.
Nikt z nas nie rzuca wszystkiego. Nikt nie idzie totalnie za Nim. Dlatego są kolejne przykazania. Przykazania określające minima.
Ale czy zawsze są to minima? Czy czasem nie sa to jakieś wycieczki w bok? Niezarozumiałe nakaz=y i zakazy?
Każdy z czego wynika. Ale nie zawsze potrafimy odnaleźć ducha zakazu czy nakazu. A poza tym, zmieniają się one w czasie. Dochodzą nowe. Zmianie się też pojmowanie. Wilka nauka jaką jest biblistyka wciąż bada materiał źródłowy. I wciąż odczytujemy Biblię od nowa. Teraz, np. wierzymy, że człowiek czyli istota obdarowana duszą istnieje od momenty zapłodnienia. A nie zawsze tak było. Takich problemów jest bardzo dużo. Co jakiś czas trafiamy na nie. I nie znajdujemy odpowiedzi. Ktoś musi pomóc. I pomaga ustanawiając kolejne przykazanie.