Fundamentalne zagadnienia chrześcijaństwa
Fundamentalne zagadnienia chrześcijaństwa
Dlaczego Chrystus umarł na krzyżu skoro nie musiał? Czy tylko i wyłącznie dlatego aby pokazać swoją miłość do człowieka? Z taką argumentacją najczęściej się spotkałem i po części ją rozumiem. Niestety tylko po części. Nie lepiej było zbawić świat w inny, mniej drastyczny sposób? Albo po co w ogóle Bóg dopuścił do sytuacji, że konieczne było jakieś zbawienie. Dlaczego Bóg stworzył świat nieidealny? Czy nie lepiej by było nawet nie mieć wolnej woli, ale po prostu żyć w świecie pozbawionym zła (coś jak niebo)? Skoro Bóg tak bardzo nas kocha i jest tak bardzo miłosierny to dlaczego dopuszcza do potępienia tak wielu dusz i dlaczego z automatu nie bierze ludzi do nieba? Jeśli miłość Boga rzeczywiście jest nieskończona to powinna ona wręcz uniemożliwić człowiekowi popełnianie grzechu (znów coś jak niebo). Bóg tworząc świat taki jaki jest sprawia wrażenie sadysty, który lubi oglądać cierpienie, ale pewnym, wystarczająco silnym duchowo ludziom daje wieczną nagrodę za największe cierpienia i niedogodności życia jakie przeżyli. Mógłbym zadać jeszcze wiele fundamentalnych pytań, ale to chyba wszystko co w tej chwili przyszło mi do głowy.
Pragnę zaznaczyć, że pisze to osoba uznająca się za zagubionego katolika, która ma pewne wątpliwości. Nie mam zamiaru oskarżać tu o nic Boga. Wszystkie porównania (przykładowo do sadysty) i zarzuty w kierunku Boga są czysto teoretyczne i zostały napisane na potrzeby lepszego przekazania tego co powoduje moje wątpliwości.
Pragnę zaznaczyć, że pisze to osoba uznająca się za zagubionego katolika, która ma pewne wątpliwości. Nie mam zamiaru oskarżać tu o nic Boga. Wszystkie porównania (przykładowo do sadysty) i zarzuty w kierunku Boga są czysto teoretyczne i zostały napisane na potrzeby lepszego przekazania tego co powoduje moje wątpliwości.
- CiekawaXO
- Złoty mówca
- Posty: 6534
- Rejestracja: 12 mar 2023
- Has thanked: 894 times
- Been thanked: 732 times
- Kontakt:
Re: Fundamentalne zagadnienia chrześcijaństwa
Mógł inaczej, ale go ukrzyżowali.
I też uważam że mógł ten świat obmyślić lepiej, wgrać inny system, że człowiek nie może czegoś zrobić, np. zabić czy zgwałcić.Reszta-pełna dowolność. Z jakiś względów nie chciał ograniczać i tego. Ja nie pojmuję i wielu nie pojmuje. Jest to za duża anarchia moim zdaniem.
I też uważam że mógł ten świat obmyślić lepiej, wgrać inny system, że człowiek nie może czegoś zrobić, np. zabić czy zgwałcić.Reszta-pełna dowolność. Z jakiś względów nie chciał ograniczać i tego. Ja nie pojmuję i wielu nie pojmuje. Jest to za duża anarchia moim zdaniem.
Ostatnio zmieniony 2023-08-30, 07:42 przez CiekawaXO, łącznie zmieniany 1 raz.
- AdamS.
- Super gaduła
- Posty: 1453
- Rejestracja: 4 lis 2021
- Lokalizacja: Bieszczady
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 568 times
- Been thanked: 817 times
Re: Fundamentalne zagadnienia chrześcijaństwa
Chrystus przez swe cierpienie nadał też sens każdemu innemu niewinnemu cierpieniu, podnosząc je do rangi najwyższej ofiary (wcześniej traktowane było raczej jako skutek przekleństwa). Oczywiście można teoretyzować, czy zbawienie możliwe byłoby z wykluczeniem wszelkiego cierpienia, ale czy wtedy zrodziłaby się prawdziwa miłość? Czy istotą miłości nie jest wystawienie się w całej swej bezbronności na możliwość zdeptania z drugiej strony? I czy to zdeptanie ją przekreśla?
- Tek de Cart
- Biegły forumowicz
- Posty: 1600
- Rejestracja: 4 wrz 2017
- Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 204 times
- Been thanked: 638 times
- Kontakt:
Re: Fundamentalne zagadnienia chrześcijaństwa
to nie personalnie do Ciebie CiekawaX0 - bo wiele osób tak myśli - ale chciałem zauważyć że takie myślenie oznacza postawienie Siebie ponad Boga... tzn. JA wiem lepiej niż Wszechwiedzący Bóg co jest (i byłoby) dobre....
na tym właśnie polegała pokusa szatana - na zasianiu w człowieku takiego myślenia - że Bóg może się mylić, może nie mieć racji, może chcieć czegoś co nie jest dobre itd.
Więc albo wierzymy że Bóg jest Dobry, więc wszystko co stworzył jest Dobre (choć jeszcze nie doskonałe), albo właściwie nie wierzymy Bogu
Jeśli pominiemy koncepcję Wolnej Woli - to tak, na pewno możliwe byłoby stworzenie świata 'lepszego' - tzn. takiego gdzie nie wystąpiło by ŻADNE moralne zło. W zasadzie byłoby to pewne! Bo moralne zło pochodzi z wolnej woli - więc brak wolnej woli oznaczałby ZERO moralnego zła.
Ale czy taki świat byłby 'lepszy' od naszego?
Załóżmy że Wolna Wola (WW) generuje ileś zła moralnego (ZM), więc łączne Dobro Całkowite (DC) istniejące na świecie (D) wynosi:
Dobro powstałe w wyniku Stworzenia (DS) minus (ZM)
DC = DS - ZM
i teraz pytanie ile Dobra moralnego (DM) generuje Wolna Wola? Wtedy mamy ostateczny wzór na Dobro Całkowite (DC)
DC = DS - ZM + DM
czyli jeśli Wolna Wola generuje więcej dobra niż zła - to świat stworzony z Wolną Wolą jest w ostateczności 'lepszy' niż świat bez Wolnej Woli
wierzmy w to że Bóg jest Dobry i Wszechwiedzący - więc wynikiem takiej wiary jest wiara w to że żyjemy w najlepszym z możliwych do stworzenia światów => w każdym innym przypadku Dobro Całkowite byłoby mniejsze. Bo może i dałoby się trochę zmniejszyć Zło Moralne (ZM) wynikające z istnienia Wolnej Woli - ale to spowodowałoby JESZCZE WIĘKSZE zmniejszenie Dobra Moralnego wynikającego z istnienia Wolnej Woli
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13928
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2041 times
- Been thanked: 2229 times
Re: Fundamentalne zagadnienia chrześcijaństwa
Tu chyba miało być "DS"Tek de Cart pisze: ↑2023-08-30, 12:10 Załóżmy że Wolna Wola (WW) generuje ileś zła moralnego (ZM), więc łączne Dobro Całkowite (DC) istniejące na świecie (D) wynosi:
Ciekawe...
Tak się zastanawiam czy dobro moralne generowane przez wolną wolę człowieka nie jest w rzeczywistości dalszym procesem tworzenia świata przez Boga, za pomocą nas jako narzędzi. W sensie pozytywnym "narzędzi". Może współtworzenia.
Dodano po 17 minutach 4 sekundach:
Nie tyle pokazać, a zrealizować poprzez wcielenie, obecność i relację.
Można wymieniać wiele powodów.
Dla mnie ważne jest również to, że ukazał życie duchowe każdego z nas w odróżnieniu do ziemskiego, doczesnego, cielesnego.
Jak pewnie wielu z Was bardzo lubię św. Pawła. Był mistrzem życia duchowego. Dlaczego ... może dlatego, że ani minuty nie spędził z Chrystusem przed zmartwychwstaniem. Nie znał go jako człowieka "doczesnego".
To w sumie tak jak my. To w sumie tak jak cały Kościół.
Każdy z nas jest inny, ale dzięki duchowości stanowimy jedno, żywe Ciało Chrystusa, którego On jest Głową.
Bóg poświęcił Syna byśmy dostrzegli, że poprzez Duchową Miłość jest wciąż w każdym z nas, a my Nim fizycznie w świecie w Ciele Kościoła.
Lecąc po bandzie można powiedzieć, że Bóg nie poświęcił Syna, a Duchem tchną Go w każdego z nas.
"Rozdarł" Go na części i dał nam w komunii usynawiając członków Kościoła.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19256
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2651 times
- Been thanked: 4674 times
- Kontakt:
Re: Fundamentalne zagadnienia chrześcijaństwa
To ważne pytania.Być może pomocną będzie moja dawna konferencja na ten temat:
-
- Elitarny komentator
- Posty: 3547
- Rejestracja: 21 cze 2021
- Has thanked: 160 times
- Been thanked: 382 times
Re: Fundamentalne zagadnienia chrześcijaństwa
Bog stworzył człowieka na swij ibraz i podobieństwo, stworzył mezczyzna i kobietą,aSprobuj odnieść relacje Bog a człowiek do relacji on ona gdzie obie strony maja cechy obu płci. Czyli walka o uwagę uczucie kogoś adorowanie , chec przebywsnia. połączone z chęcią bycia dla tego kogoś wartościowym godnym podziwu, chcianym przez tego kogoś zarazem..Aspekt płci i podziału jest typowym atrybutem materii ktora jestedmy danym byśmy mieli udział w dawaniu nowego życia przy Jego udziale.( takie podzielenie sie swoim atrybutem z istotami niedoskonalymi) swiat duchowy tego daru nie maCtrl pisze: ↑2023-08-30, 01:03 Dlaczego Chrystus umarł na krzyżu skoro nie musiał? Czy tylko i wyłącznie dlatego aby pokazać swoją miłość do człowieka? Z taką argumentacją najczęściej się spotkałem i po części ją rozumiem. Niestety tylko po części. Nie lepiej było zbawić świat w inny, mniej drastyczny sposób? Albo po co w ogóle Bóg dopuścił do sytuacji, że konieczne było jakieś zbawienie. Dlaczego Bóg stworzył świat nieidealny? Czy nie lepiej by było nawet nie mieć wolnej woli, ale po prostu żyć w świecie pozbawionym zła (coś jak niebo)? Skoro Bóg tak bardzo nas kocha i jest tak bardzo miłosierny to dlaczego dopuszcza do potępienia tak wielu dusz i dlaczego z automatu nie bierze ludzi do nieba? Jeśli miłość Boga rzeczywiście jest nieskończona to powinna ona wręcz uniemożliwić człowiekowi popełnianie grzechu (znów coś jak niebo). Bóg tworząc świat taki jaki jest sprawia wrażenie sadysty, który lubi oglądać cierpienie, ale pewnym, wystarczająco silnym duchowo ludziom daje wieczną nagrodę za największe cierpienia i niedogodności życia jakie przeżyli. Mógłbym zadać jeszcze wiele fundamentalnych pytań, ale to chyba wszystko co w tej chwili przyszło mi do głowy.
Pragnę zaznaczyć, że pisze to osoba uznająca się za zagubionego katolika, która ma pewne wątpliwości. Nie mam zamiaru oskarżać tu o nic Boga. Wszystkie porównania (przykładowo do sadysty) i zarzuty w kierunku Boga są czysto teoretyczne i zostały napisane na potrzeby lepszego przekazania tego co powoduje moje wątpliwości.
-
- Gaduła
- Posty: 835
- Rejestracja: 5 gru 2020
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 146 times
- Been thanked: 197 times
Re: Fundamentalne zagadnienia chrześcijaństwa
@Ctrl
Mi same rozumowania pomagają w wierze lepiej na problemy poznawcze (co jest), a nie aksjologiczne (co jest lepsze, dlaczego tak). Polecam więc również codzienną modlitwę.
Główną różnicą w antropologii niewierzących i wierzących jest skłonność człowieka do zła. No i niektórzy mogą być z własnej woli w takim stanie, że naprawić się już ich nie da (bo sami tego nie chcą).Skoro Bóg tak bardzo nas kocha i jest tak bardzo miłosierny to dlaczego dopuszcza do potępienia tak wielu dusz i dlaczego z automatu nie bierze ludzi do nieba?
Wydaje mi się, że nie, zbawienie jest proste dla tych którzy chcą. Codzienna modlitwa różańcowa, nawracanie się, częste przystępowanie do sakramentów, szkaplerze, medaliki itd dają łaski posiłkowe, które dają pokój serca i czynią pobożne życie i dążenie do świętości łatwiejszym. Też można bardzo pomóc komuś innemu modląc się za niego dużo. Podobne pomoce są też w Nabożeństwie do Miłosierdzia Bożego. Odmawiaj koronkę, rób dobre uczynki itd.ale pewnym, wystarczająco silnym duchowo ludziom daje wieczną nagrodę za największe cierpienia i niedogodności życia jakie przeżyli.
Mi same rozumowania pomagają w wierze lepiej na problemy poznawcze (co jest), a nie aksjologiczne (co jest lepsze, dlaczego tak). Polecam więc również codzienną modlitwę.
Ostatnio zmieniony 2023-08-31, 08:15 przez krystian.zawistowski, łącznie zmieniany 1 raz.
https://kzaw.pl/
https://www.youtube.com/channel/UCdC4jo ... o3tVw_F3cQ
"I nikt nigdy na próżno nie uciekał się do przemożnego Jej wstawiennictwa, kto z pobożną i ufną modlitwą do Niej się udawał." Pius IX o modlitwie do Maryji
https://www.youtube.com/channel/UCdC4jo ... o3tVw_F3cQ
"I nikt nigdy na próżno nie uciekał się do przemożnego Jej wstawiennictwa, kto z pobożną i ufną modlitwą do Niej się udawał." Pius IX o modlitwie do Maryji
- Viridiana
- Biegły forumowicz
- Posty: 1709
- Rejestracja: 6 sie 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 556 times
- Been thanked: 419 times
Re: Fundamentalne zagadnienia chrześcijaństwa
Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, a łaska przez Boga dana to życie wieczne w Chrystusie Jezusie, Panu naszym. - Rz 6, 23Ctrl pisze: ↑2023-08-30, 01:03 Dlaczego Chrystus umarł na krzyżu skoro nie musiał? Czy tylko i wyłącznie dlatego aby pokazać swoją miłość do człowieka? Z taką argumentacją najczęściej się spotkałem i po części ją rozumiem. Niestety tylko po części. Nie lepiej było zbawić świat w inny, mniej drastyczny sposób?
Ja nie mam bardzo rozwiniętego zaplecza teologicznego, rozumiem to w ten sposób: jeżeli zapłatą za grzech jest śmierć, to też i przez śmierć musieliśmy zostać wybawieni. Może dałoby się to wytłumaczyć lepiej.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)