Wiek na inicjację seksualną

[Dezerter]

Setki pokoleń przed tobą też tak uważały - masz świadomość
i ciągle trzeba się męczyć na tym padole
albo żyć pełnią życia w obfitości - znasz to?

[Andej]

A ja się zastanawiam skąd mieli kiedyś pieniądze na swoje domki ludzie, którzy mieszkają na osiedlu domków w moim mieście?

Może, tak jak Bolek, grali w totolotka?
W tamtych czasach było wiele grup uprzywilejowanych na różne sposoby. Na przykład mój sąsiad, dostawał regularnie talony na samochody. Żadnym nie jeździł dłużej niż 3 lata. Sprzedawał stary i za otrzymane pieniądze kupował nowy i przez kilka miesięcy do nawet roku, jak się dobrze sprzedało. Także działki można było kupować taniutko, jak się miało układy. A sama budowa, też mogła kosztować symboliczne grosze. A nawet się samofinansować, gdy dysponowało się przydziałami materiałów, zakładową ekipą wykonawczą itd. Ale to ino przykład. Byli artyści, działacze, TW. Byli też badylarze, cinkciarze, prywaciarze. Zwykle mawiali, że pieniądze leżą na ulicy, trzeba tylko umieć je podnieść. Przyznam, że i ja je czasem zauważałem. Ale nie potrafiłem podnosić.

[Ojciec.Pablito]

Ale nie chce mi się wierzyć że to sami kombinatorzy.
Mam wrażenie że dzisiaj zdolność człowieka do zakupu mieszkania/domu o porównywalnej wielkości i jakości jest o wiele wiele mniejsza niż w latach np 60-tych czy 70-tych.

A w moim mieście obok mnie jest osiedle przedwojenne, niemieckie, domków, w których ponoc pierwotnie mieszkali pracownicy lotniska.
Co prawda to były Niemcy wtedy ale to nie byli jacyś krezusi tylko pracownicy lotniska.

Może kiedyś rodziny były bardziej wielopokoleniowe i może mogli się złożyć na zakup. Ale dzisiaj dla mnie jest to poza.zasiegiem. Mimo, że nie zarabiam jakoś źle.

[Andej]

Nie. Wtedy zwykły człowiek nie miał żadnych szans. Relacja płacy do wartości domu były wielokrotnie gorsze.
Nazywasz t oszustwem, a wtedy nikt tego tak nie nazywał. To była zaradność.
A opisany przykład lekarza nie ma w sobie nic, co byłoby nielegalne lub nieetyczne. To tak działało. Na przykład auto, które wyjeżdżało za bramy Motozbytu, czasem uzyskiwało natychmiast trzykrotną wartość. I stali ludzie, którzy od ręki proponowali taka kasę wyjeżdżającemu szczęśliwcowi.
Firmy, zwłaszcza wielkie przedsiębiorstwa, służby mundurowe (i bezmundurowe) też przyznawały swoim pracownikom wiele przywilejów. Mieszkania, samochody, talony... Były sklepy z żółtymi firankami. Ale też byli bardzo dobrze zarabiający. Na eksportowych budowach. Albo projektanci (ze względu na specyficzny sposób wyceniania projektów).

[CiekawaXO]

A ja się zastanawiam skąd mieli kiedyś pieniądze na swoje domki ludzie, którzy mieszkają na osiedlu domków w moim mieście?
Obecnie ludzie muszą brać kredyt na kilkadziesiąt lat.

Nie wiem skąd u ciebie, ale wiem skąd u mnie.
Włamywali się, mieszkali, nikt ich nie wyganiał , póżniej kupili bo zasiedzieli. Prawie każdy bogacz ma chatę z włamania:)