Unia Europejska z nią czy bez niej

[Arek]

W ostatnich latach zastanawiałem się nad tą relacją naszej ojczyzny z Unią Europejską. Finalnie ile ta zależność może przynieść dobrego, a ile złego w zależności czym się kierowała w momencie powstania, a tego co dziś reprezentuje.

W coraz większym stopniu dostrzegam jej negatywny związek na politykę i zmieniające się społeczeństwo. A może jest w tym sens, trzeba stracić coś, aby dostrzec to co jest zabierane i na nowo docenić i odbudować fundament ojczyzny.

Jak uważacie, czy dziś jest możliwe obycie się Polski bez Unii? Czy to już proces nieodwracalny, a co za tym idzie braku odwagi w powiedzeniu - nie. Czy myślenie, że musimy gdzieś przynależeć, aby trwać na mapie czyjegoś poglądu i to jest wystarczające?

Czy nie zacierają się elementy patriotyzmu z elementem europejskości?

A może jest tylko jeden nieodwracalny kierunek europeizacja narodów?

[Flyweight]

Ja jestem jej przeciwny. Unia reprezentuje coś z czym każdy katolik i chrześcijanin powinien się nie zgadzać. Śluby homoseksualistów to nie jest nic normalnego. Poza tym Unia wtrynia się bardzo mocno w państwo właśnie ze swoimi poglądami.

[Marek_Piotrowski]

Głosowałem na "nie" w referendum 2003 (gdy wchodziliśmy), choć wówczas UE była jeszcze do przyjęcia.
Dziś coraz bardziej jestem przekonany, że to imperium zła.
I to w obu wymiarach - zarówno jeśli idzie o ogólną organizację życia społecznego (a więc także np. aborcję czy eutanazję), jak i konkretnie o interesy Polski.

[Andej]

Czy wewnątrz UE nie ma możliwości zachowania tożsamości? I jaka jest alternatywa? Autarkia? Czy może zwrócenie się na wschód?
Widzę, jak UE stara się na wszystkie sposoby przekonać nas do wyjścia. Albo złamania karku. Albo niewolnik, albo obcy.

Jednak dużo zła wynikło z postawy naszych władz. Ileż to razy były zapowiedzi: Nie, nigdy się na to nie zgodzimy. A potem cichutka zgoda. Zostaliśmy udupieni. Brakiem konsekwencji. Tak wyśmiewany potrząsaniem szabelka, ale jej nie dobywając.

Wyjść z UE, dobry pomysł. Ale dokąd? A jaka jest alternatywa? Aby wyjść, trzeba mieć gospodarkę podobnie liną jak GB. I jakieś silne powiązania handlowe i polityczne jakąś częścią świata, która nie jest podporządkowana jakiemuś hegemonowi. Jeśli są takie kraje.

[Marek_Piotrowski]

To, czy w ogóle realna jest możliwość wyjścia, to inna sprawa.

[Tek de Cart]

1) jeśli za parę lat Rosja będzie gotowa i chętna do zaatakowania krajów bałtyckich to będziemy mieli (niestety) test sojuszu NATO i Unii
2) polska gospodarka rozwija się zadziwiająco dobrze - co jest dla Niemców problemem. Więc wykorzystując mechanizmy unijne będą nas próbować przystopować. Gdybyśmy byli poza Unią (ale w Schengen i z dobrymi umowami wzajemnymi) byłoby łatwiej. Pytanie czy nam na to pozwolą...

[Marek_Piotrowski]

1) jeśli za parę lat Rosja będzie gotowa i chętna do zaatakowania krajów bałtyckich to będziemy mieli (niestety) test sojuszu NATO i Unii

O Unii w tej sprawie możemy zapomnieć. Z NATO jest szansa.

2) polska gospodarka rozwija się zadziwiająco dobrze - co jest dla Niemców problemem. Więc wykorzystując mechanizmy unijne będą nas próbować przystopować. Gdybyśmy byli poza Unią (ale w Schengen i z dobrymi umowami wzajemnymi) byłoby łatwiej. Pytanie czy nam na to pozwolą...

Też tak to widzę. Chociaż pewnie obłożyliby nas różnymi cłami, zakazami itd.

Generalnie, mamy taką szansę na wycofanie się z UE jak mieliśmy na wycofanie się z RWPG - czyli musimy liczyć na rozpad tego tworu.

[Tek de Cart]

ad 1) nie tyle chodzi mi o pomoc Unii w razie ataku Rosji na kraje bałtyckie - ale o polityczne i gospodarcze tego skutki
Litwa, Łotwa i Estonia przyjęły EURO jako walutę (też Finlandia, także możliwy cel Rosji) - więc atak na te kraje będzie mocnym testem także gospodarki

[Andej]

Solidarność w UE na wypadek sowieckiej agresji? To mrzonka. Zarówno pod względem gospodarczym, jak też militarnym powtórzyłaby się sytuacja z 1939. Bardzo groźnie pogroziliby Rosji palcem. A nawet szantażowali możliwością nałożenia sankcji. Oczywiście takich, które nie groziłyby ich gospodarkom. Bardzo stanowczo by się odcięli i zabronili wjazdu samochodami prywatnymi i publicznymi środkami transportu do UE kilkudziesięciu osobom. Całej reszcie Ruskich pozwoliliby na turystykę pod warunkiem, że będą podróżować specjalnymi środkami transportu, tj. wozami bojowymi i samolotami bojowymi.

Kiedyś spotkał się Amerykanin z Rosjaninem. Amerykanin narzekał na wszystko, a Rosjanin wszystko wychwalał. W pewnym momencie spytał Amerykanina, czemu tak narzekasz?
A ten na to: Drożyzna, już na samo paliwo wydaję krocie. Musze harować, aby zatankować trzy samochody.
- A po co ci trzy samochody?
- Jako, po co? Jeden aby dojeżdżać do pracy. Drugim, aby móc gdzieś pojechać z rodziną. A trzeci taki, aby komfortowo pojechać za granicę.
- To ja mam lepiej. Do pracy jeżdżę rowerem. Z rodzina tramwajem. A za granicę czołgiem.

Gospodarka rozwijała się dobrze. Nawet wróżą, że za 10 lat można dorównać Niemcom. Chyba, że hamulcowy da znać, że nie nada. Nielzja. Bo hierarchia musi być zachowana. Aby sobie pozwolić na rozluźnienie, trzeba być silnym i potrzebnym. Tak, aby móc obronić się przez szantażem gospodarczym, celnym, podatkowym czy jakimś innym.

[kazik95]

Wyjść z Unii?

A pamiętacie jak wyglądała Polska przed wejściem do Unii?
Są na YouTube filmiki i mozna sobie popatrzyć.

Popatrzcie też ile inwestycji EU - oznaczonych tablicami - mamy w Poslce.
Ile doinwestowanych i wyremontowanych uczelni, szkół, zabytków, dróg, ulic, fabryk

Do dobrobytu człowiek łatwo sie przyzwyczaja.

Dodano po 21 minutach 2 sekundach:
https://european-union.europa.eu/index_pl

[Drwal]

Ja coraz bardziej mam chęć aby Polska wyszła z Unii, może się mylę ale to jest złe z tą przesadną ekologią, np. Kary za działające kopalnie węgla, gdzie w Niemczech nie mają z tym problemu, lub zakaz samochodów spalinowych, gdzie według mnie elektryczne auta nie mają prawa bytu i są za drogie dla przeciętnego Kowalskiego przez co conajwyżej taki samochód trzeba będzie wypożyczyć. Jeszcze trochę zabiorą ludziom własność i wszyscy będą musieli tańczyć tak jak unia zagra. Jednak zaletą dla mnie jest głównie istnienie strefy Schengen, poza tym, to nie wiem, co jeszcze jest dobrego.

[Marek_Piotrowski]

Szkoda, że te tablice, to za naszą kasę. Jesteśmy już płatnikiem brutto (nawet jeśli zaniedbać to, czego zaniedbać się nie da - zniszczenie resztek naszego przemysłu, np. cukrowniczego czy stoczniowego). Nasz dobrobyt nie leży na Unii i nie pochodzi z Unii - tak jak wcześniejsza bieda nie pochodziła z braku do niej przynależności, tylko z przynależności do innego totalitarnego systemu, w którym również interes Polski nie był uwzględniany.