W ponad 90 procentach bardzo poprawny tekst.
niestety sygnatariusze nie byli by sobą, gdyby do tego nie dołożyli swojej ideologii.
np. prawdo do noszenia broni:
Po pierwsze, gdyby wprowadzić takie prawo, prowadziło by to do anarchizacji społeczeństwa. W USA nie ma to dobrych skutków. Utrudnia działanie Policji: gdy przestępca zgromadzi arsenał, nie można nic zrobić, trzeba udowodnić że popełnił jakieś morderstwo.Upominamy się o nasze przyrodzone prawo do koniecznej obrony czci, życia, zdrowia i majętności – o szczególnie drogie i fundamentalnie istotne w naszej tradycji prawo wolnych Polaków do noszenia broni.
Poza tym przypomnijmy sobie jak pewien starszy pan z okrzykiem "ave Putin"zamordował nożem przedszkolaka. To oznacza po pierwsze że kara śmierci powinna być orzekana i wykonywana, ALE jednocześnie że nie powinno być prawa do noszenia broni, gdyby miał broń to by zamordował nie jednego a wielu przedszkolaków. Choć zwolennicy broni, wyobrażają sobie dziki zachód: starszy pan wyciąga broń i kieruje ku przedszkolakom, pani przedszkolanka była szybsza, i go neutralizuje. Bzdury.
Idźmy dalej:
Czyli konik korwinistów, zwłaszcza tak jak oni to rozumieją: gdy lichwiarz pożyczy drobną sumę a potem zabierze mieszkanie z powodu jakiegoś drobnego druczku na umowie to korwinista powie że to w porządku, gdy handlarz heroiną da nam bliskiej osobie pierwszą działkę free, a potem za ciężkie pieniądze będzie sprzedawał jej trutkę, to korwinista powie że to w porządku.Chcemy powrotu do elementarnych reguł tak oczywistych jak np.: „Volenti non fit iniuria”, „Chcącemu nie dzieje się krzywda” i „Co nie jest zabronione, jest dozwolone” – ale też: „Non omne licitum honestum”, „Nie wszystko co dozwolone jest właściwe”.
Nie ma na to zgody.
Więc pogram Konfederacji Gietrzwałdzkiej przypomina beczkę miodu popsutą łyżką dziegciu.