Zerwanie zaręczyn

Czyli rozmowy na temat planowania rodziny, czystości w małżeństwie, ile powinniśmy mieć dzieci, czy powinniśmy je karać.
Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6283
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 877 times
Been thanked: 710 times

Re: Zerwanie zaręczyn

Post autor: CiekawaXO » 2024-01-28, 09:35

Napisałam wyraźnie, na podstawie tego co tutaj i teraz Dez napisał,JEŚLI,radzi młodym zawierać związek małżeński i robi oczy i ,,dziwuje się,,że ktoś czeka 5 lat i radzi się pobrać, to to jest przynaglanie do małżeństwa.Nikt wg prawa kanonicznego nie ma prawa tego robić! Bo wtedy małżeństwo może być nieważnie zawarte!
Więc zanim mi tu wyskoczycie z pomówieniami, zastanówcie się nad tym co napisałam i przestańcie kogoś ponaglać,bo mu narobicie bigosu.Ty też Abi jak i Dez.
To co napisałam jest slusznym wnioskiem na podstawie tego co napisaliście,i swój wniosek podtrzymuję i nie jest pomówieniem:nie ponaglajcie nikogo do zawarcia Sakramentu,bo w razie wu,można stwierdzić jego nieważność.Trochę odpowiedzialności!
Dla każdego czas narzeczeństwa jest indywidualny i można czekać ze ślubem.

,,To czemu nie wychodzisz za mąż - 5 lat!! dziewczyno a na co ty czekasz? na koniec świata czy jak? - nie pojmuje takiego zachowania
,,
Takie teksty nie powinny mieć miejsca,bo to życie tej osoby i oni sami decydują kiedy co i jak.
Ostatnio zmieniony 2024-01-28, 09:48 przez CiekawaXO, łącznie zmieniany 7 razy.

Awatar użytkownika
Tek de Cart
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1601
Rejestracja: 4 wrz 2017
Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 201 times
Been thanked: 638 times
Kontakt:

Re: Zerwanie zaręczyn

Post autor: Tek de Cart » 2024-01-29, 10:13

Dla mnie jako dla faceta zrozumiałe jest że on (narzeczony) pragnie bliskości fizycznej. Pytanie czy to jest wszystko? Tzn. skoro znacie się 5 lat - tworzyliście jakiś taki 'luźny związek' (ciekawy oksymoron swoją drogą) - to na ile się poznaliście w tym czasie? Jeśli seksualność jest jedynym/najważniejszym spoiwem takiego związku - to wg mnie też nie ma sensu tego kontynuować. Ale może warto porozmawiać czy tak jest. Może to nie koniec ale dopiero kryzys, a ten nie musi oznaczać końca. Jeśli dla niego wiara, Bóg, czystość nie są ważną wartością - to trudno się dziwić, że nie podoba mu się taka 'zmiana zasad' w trakcie gry. Czy macie/mieliście ustaloną datę ślubu? Pytanie na ile jego oświadczyny były realną chęcią wejścia w związek małżeński, a na ile próbą skrócenia okresu posuchy seksualnej... żeby była jasność - sam pociąg seksualny jest czymś dobrym, i chęć realizacji go z kimś kogo kochamy tez jest czymś normalnym. Ważne żeby to był jeden z czynników, a nie jedyny czynnik chęci bycia razem.
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!

Awatar użytkownika
Adam01
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 364
Rejestracja: 13 gru 2023
Has thanked: 6 times
Been thanked: 14 times

Re: Zerwanie zaręczyn

Post autor: Adam01 » 2024-01-29, 12:55

Parę ładnych lat temu z ciekawości zacząłem brać leki na redukcję popędu. Pół malutkiej tabletki już potrafiło zdziałać cuda. Można było go zredukować praktycznie do zera. To była naprawdę super sprawa. Ten spokój, wolność i mnóstwo czasu bez natręctwa buzujących hormonów. Zupełnie inne relacje ze znajomymi. Niestety, mojej ukochanej to się nie spodobało, popłakała się, powiedziała, że jest nieszczęśliwa i musiałem to przerwać. Wszystko wróciło do normy, a mi pozostały miłe wspomnienia. Faceci mają niestety za dużo popędu i takie regulacje mogłyby być powszechne, a przynajmniej modne, bo sama wiara tutaj raczej nie wystarczy.

Awatar użytkownika
AdamS.
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1421
Rejestracja: 4 lis 2021
Lokalizacja: Bieszczady
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 549 times
Been thanked: 787 times

Re: Zerwanie zaręczyn

Post autor: AdamS. » 2024-01-29, 13:06

Nadzieja pisze: 2024-01-28, 01:18 Do wszystkich, którzy pytają na co czekam i dlaczego jeszcze za niego nie wyszłam. Czy to kobieta powinna sie oświadczyć mężczyźnie? Piszecie tak jakby to tylko ode mnie zależało a oświadczył mi sie 2 miesiące temu. Jezeli chce sie wyprawić wesele to trzeba trochę poczekać na terminy.
W czystości żyjemy od ponad roku… Niektórym łatwo jest oceniać jak widać… I nie rozumiem też co z mojej strony było nie w porządku.
Myślę, że obrałaś drogę godną naśladowania i można tylko podziwiać konsekwentność w realizacji postanowienia. Masz rację, że po oświadczynach kolejny krok również powinien leżeć po stronie mężczyzny (tak mówi tradycja), ale też nic nie stoi na przeszkodzie, aby chłopakowi sygnalizować, że zależy Ci na małżeństwie. Jeśli jest mężczyzna jest odpowiedzialny, powinien to zrozumieć i przyspieszyć kroki w kierunku ślubu. Jeśli zaś stawiałby tą sprawę w kategoriach szantażu, to znak ogromnej niedojrzałości lub egoizmu - gdybyś się zgodziła na taki warunek (działając pod presją), miałabyś bardzo ciężkie życie.

Wzajemne wypróbowanie, czy jesteśmy w stanie żyć w powściągliwości, to jedna z wartości zachowania przedmałżeńskiej wstrzemięźliwości. Pięć lat to czas wystarczający, aby już poważnie planować ślub. Wspominasz o weselu - czy to takie konieczne? Jeśli z jakichś względów (choćby finansowych) nie było to możliwe, radziłbym wziąć cichy ślub (ja taki wziąłem - była tylko najbliższa rodzina, dzięki czemu nie musieliśmy niczego wynajmować - wszyscy się zmieścili do jednego pokoju, a było naprawdę pięknie - potem razem poszliśmy do lasu na romantyczny spacer z gitarą). Następnie można wyjechać w podróż poślubną (też nie trzeba do tego egzotycznych krajów - my z Żoną wyjechaliśmy na podróż poślubną w Bieszczady (i tu już zostaliśmy). :)
Ostatnio zmieniony 2024-01-29, 13:10 przez AdamS., łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6283
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 877 times
Been thanked: 710 times

Re: Zerwanie zaręczyn

Post autor: CiekawaXO » 2024-01-29, 13:55

Adam01 pisze: 2024-01-29, 12:55 Parę ładnych lat temu z ciekawości zacząłem brać leki na redukcję popędu. Pół malutkiej tabletki już potrafiło zdziałać cuda. Można było go zredukować praktycznie do zera. To była naprawdę super sprawa. Ten spokój, wolność i mnóstwo czasu bez natręctwa buzujących hormonów. Zupełnie inne relacje ze znajomymi. Niestety, mojej ukochanej to się nie spodobało, popłakała się, powiedziała, że jest nieszczęśliwa i musiałem to przerwać. Wszystko wróciło do normy, a mi pozostały miłe wspomnienia. Faceci mają niestety za dużo popędu i takie regulacje mogłyby być powszechne, a przynajmniej modne, bo sama wiara tutaj raczej nie wystarczy.
No,w końcu napisałeś coś,z czym się zgadzam.

Dodano po 8 minutach 9 sekundach:
Czy wy czytacie co autorka napisała?
On traci do niej uczucie,zerwał,a wy jej doradzacie aby sie z nim hajtnęła??

Awatar użytkownika
Snufkin
Przybysz
Przybysz
Posty: 5
Rejestracja: 9 sty 2024
Wyznanie: Chrześcijanin
Been thanked: 1 time

Re: Zerwanie zaręczyn

Post autor: Snufkin » 2024-02-02, 17:44

1. Budujesz związek oparty na relacji seksualnej i się na to zgadzasz
2. Nawracasz się, wyprowadzasz z wspólnego mieszkania, aby "żyć w czystości" (no sorry, co się stało to się stało, nie żyjesz w czystości, tylko przestałaś grzeszyć)
3. On mimo to się zgodził i rok wytrzymał, 2 miesiące temu się oświadczył i zakładam, że liczył na coś więcej. Jeżeli to nie jest osoba wierząca, a tak zakładam, bo nie było w tym związku czystości przedmałżeńskiej, to ma prawo stracić przywiązanie do tego związku, ponieważ wygląda to bardziej na bliską przyjaźń, nawet współlokatorami nie jesteście. To samo co ty mu oferujesz ma u każdej innej dziewczyny, nawet bardzo religijnej, więc jak ma do ciebie coś czuć? Może zaręczyny były znakiem abyś ty wyszła z inicjatywą np. ślubu? Mieszkania razem?

użytkowniczka123
Przybysz
Przybysz
Posty: 15
Rejestracja: 8 gru 2023
Been thanked: 6 times

Re: Zerwanie zaręczyn

Post autor: użytkowniczka123 » 2024-02-27, 08:44

Żyliście razem 5 lat, współżyliście, potem Ty zadecydowałaś, że macie żyć inaczej. On się na to zgodził i wytrwał rok.
Co się działo przez ten rok? Tak sobie żyliście mimochodem? To był czas na ogarnięcie ślubu tak naprawdę. W momencie kiedy się wyprowadziłaś i podjęłaś decyzję, że chcesz czekać do ślubu trzeba było usiąść razem i zadecydować jakie macie plany na przyszłość. A nie Ty mu teraz każesz czekać kolejny rok bo trzeba zaplanować wesele. Co jest ważniejsze dla Ciebie wesele czy wspólne życie?

Nie byłoby tego problemu, gdybyście rok temu obgadali sprawę. Moja koleżanka ślub i wesele zaplanowała w 4 miesiące. I niczego na tym weselu nie brakowało. Nie rób z wesela komercyjnej szopki, bo dla Ciebie jako katoliczki to ślub powinien mieć największe znaczenie.

Gdyby on z Tobą zerwał od razu po tym jak się wyprowadziłaś i zadecydowałaś o wstrzemięźliwości to bym się nie zdziwiła. Oceniając obiektywnie - on mógł czuć się oszukany bo wchodząc z Tobą w relacje nie było mowy o czekaniu do ślubu a Ty po 5 latach zmieniasz zdanie. I gdyby wtedy odszedł to można by powiedzieć, że nie powinno Ci być go żal. Ale tak się nie stało, czekał rok czasu. A Ty mu teraz mówisz, że trzeba czekać kolejny rok, bo będziesz rok czasu planować wesele. W takiej sytuacji ja się nie dziwę, że on chce odejść. Ale dziwi mnie to, że żyliście rok czasu wstrzemieźliwości i przez rok czasu nie padła żadna decyzja odnośnie współnej przyszłości. Ty zmieniłaś wasze życie - zadecydowałaś o życiu w czystości to też Ty powinnaś wyjść z inicjatywą rozmowy o wspólnej przyszłości. Gdyby on oświadczył ci się od razu po Twojej decyzji to znaczyłoby, że chce ślubu, żeby móc szybko znowu współzyć, więc może dlatego wtedy się nie oświadczył, bo widział sens z Twojej decyzji.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19128
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2634 times
Been thanked: 4642 times
Kontakt:

Re: Zerwanie zaręczyn

Post autor: Marek_Piotrowski » 2024-02-27, 09:54

Trzeba porozmawiać. Być może to, co mówi to w gruncie rzeczy sygnał - wołanie o jakieś rozwiązanie, o przegadanie sprawy.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzina, małżeństwo, narzeczeni”