Dzieje Apostolskie 10

[marcin]

Dez, konserwa nie popelnil bledu, ani ty, po prostu nie zrozumiales tego co napisal, a takze konserwa nie zrozumial Siemieniewskiego.
Chodzi tu o roznice, Ducha i ducha.
Jak wiesz, chrzest odbywal sie po nawroceniu, ale to nawrocenie wlasnie moze byc od ducha, lub od Ducha, a skutek tej roznicy jest taki ze jakiego ducha mial ten nawracajacy sie, w takim duchu pozostal po chrzcie. Chrzest to nie jest cos na pokaz wiec jesli nie bylo rzeczywistego nawrocenia serca, to nie bedzie to Chrzest Duchem Sw. Ludzi i ksiezy mozna oszukac udajac nawroconego czy wrecz swietego, ale Boga sie nie oszuka.
Niektorzy np. robia tak ze w codziennym zyciu niszcza innych bliznich, a raz na jakis czas udzielaja sie w hospicjum, by przed ludzmi pokazac sie niemal swietymi. Takich Duch Sw. bedzie omijal szerokim lukiem z daleka, dopuki ich serce sie nie zmieni.
To nie jest tak ze ktos uslyszal Dobra Nowine i dlatego chce byc ochrzczony i zaraz Duch Sw. go napelni. Chrzest skutkuje napelnieniem Duchem Sw. jedynie wtedy gdy nawrocenie jest prawdziwe. Wiesz, hitlerowcy byli tez ochrzczeni. Czy myslisz ze robili to co robili pod wplywem Ducha Sw. ?

Smiem twierdzic ze wlasnie ten problem jest przyczyna ze od wiekow nie ma tego co bylo za czasow Apostolow.
Nawrocenia sa jedynie deklaracja, a nie rzeczywista przemiana serca.

[Dezerter]

Dez, konserwa nie popelnil bledu, ani ty, po prostu nie zrozumiales tego co napisal, a takze konserwa nie zrozumial Siemieniewskiego.
Chodzi tu o roznice, Ducha i ducha.
Jak wiesz, chrzest odbywal sie po nawroceniu, ale to nawrocenie wlasnie moze byc od ducha, lub od Ducha, a skutek tej roznicy jest taki ze jakiego ducha mial ten nawracajacy sie, w takim duchu pozostal po chrzcie. Chrzest to nie jest cos na pokaz wiec jesli nie bylo rzeczywistego nawrocenia serca, to nie bedzie to Chrzest Duchem Sw. Ludzi i ksiezy mozna oszukac udajac nawroconego czy wrecz swietego, ale Boga sie nie oszuka.
Niektorzy np. robia tak ze w codziennym zyciu niszcza innych bliznich, a raz na jakis czas udzielaja sie w hospicjum, by przed ludzmi pokazac sie niemal swietymi. Takich Duch Sw. bedzie omijal szerokim lukiem z daleka, dopuki ich serce sie nie zmieni.
To nie jest tak ze ktos uslyszal Dobra Nowine i dlatego chce byc ochrzczony i zaraz Duch Sw. go napelni. Chrzest skutkuje napelnieniem Duchem Sw. jedynie wtedy gdy nawrocenie jest prawdziwe. Wiesz, hitlerowcy byli tez ochrzczeni. Czy myslisz ze robili to co robili pod wplywem Ducha Sw. ?

Smiem twierdzic ze wlasnie ten problem jest przyczyna ze od wiekow nie ma tego co bylo za czasow Apostolow.
Nawrocenia sa jedynie deklaracja, a nie rzeczywista przemiana serca.

Przepraszam, ale piszesz jakieś dziwne rzeczy, które ani z chrześcijaństwem, ani w nauką KK , ani z tematem wątku nie mają nic wspólnego, więc nie odpowiem i nie kontynuuj proszę, chyba że na temat wątku

[marcin]

Wiec wyjasnij mi co i dlaczego nie jest chrzescijanskie?
I jak najbardziej jest to na temat watku, choc pewnie niewygodne.

[abi]

Nie jest to najwlasciwsze tlumaczenie. Biskup Siemieniewski ( z calym szacunkiem ) "wkrecil" sie w nowomowe chrzescijanska.

moj biskup nie wie, a konserwa wie
pycha do piekła spycha

Dodano po 3 minutach :
mi się wydaje że Jezus przyjał chrzest od jana a wtedy objawiły się trzy osoby boskie - i my mamy być tak chrzczeni

[Dezerter]

Pierwszy chrzest poganina odbywa się w Cezarei nadmorskiej, wielkim porcie, która leżała na terenach zamieszkałych przez Fenicjan, mówiono powszechnie po grecku, miasto, jako port, musiało być bardzo kosmopolityczne, zhellenizowane i do tego jeszcze Rzymianin Korneliusz - myślę, że Duch Święty bardzo dobrze zaplanował sobie ten pierwszy raz . Dom pełen przyjaciół i rodziny, Korneliusz setnik (stu ludzi pod nim) a do tego szanowany przez żydów - zapewne w kilka dni całe miasto wiedziało, co się tam wydarzyło. Do tego Piotr pozostał na miejscu u Korneliusza, więc znając życie, ludzie zaczęli się schodzić, a znając Piotra to w miejscu nie usiedział bez głoszenia.

Ale nie tylko to miejsce było jak mi się wydaje teraz wybrane przez Boga
Również ówczesny świat zdaje się "przygotowany" na przyjęcie nowej religii, na przejście z religii narodowej żydowskiej do religii powszechnej (katolickiej) obejmującej wszystkie narody
By się nie rozgadywać to w punktach:
- Nigdy wcześniej nie panował tak powszechnie jeden język coine w całym ówczesnym świecie od Iranu po Rzym,
- Jedno Państwo w postaci Cesarstwa Rzymskiego, które dawało swobodę wyznania, kultu i obyczajów,
- połączenia w postaci dróg, poczty (Listy!), łatwość podróżowania, swoboda i bezpieczeństwo,
- diaspora żydowska - rozsiana po całym basenie Morza Śródziemnego, Babilonii, Asyrii, itd
- przetłumaczenia Biblii na język grecki (coine),
- hellenizacja Ziemi Świętej , stanie się prowincją Cesarstwa,
- pojawienie się prozelitów i "bojących się Boga " z drugiej - upowszechnienie się wiary w Boga Jedynego.

Tyle pamiętam, tak z głowy, bo muszę kończyć, ale jest tego więcej
Wszystkie te fakty stały się razem "w chwili" gdy Piotr ochrzcił Korneliusza i dlatego są tacy chrześcijanie, którzy widzą w tym palec Boży i muszę przyznać, że wygląda na to, że czas był wyjątkowo sprzyjający dla rozpoczęcia głoszenia Dobrej Nowiny dla świata.