Efekt online disinhibition
-
- Dyskutant
- Posty: 298
- Rejestracja: 12 lut 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 118 times
- Been thanked: 88 times
Re: fekt online disinhibition / hejt online
Co to znaczy wykluczony ze społeczności? Czy jak jestem wykluczony ze społeczności grubych to hejt, jak jestem wykluczony ze społeczności członków np. grupy zielonoświątkowców to hejt? Czy jak jestem wykluczony ze społeczności studentów np. KULu to też hejt?
- kazik95
- Biegły forumowicz
- Posty: 1807
- Rejestracja: 20 lis 2023
- Has thanked: 463 times
- Been thanked: 225 times
Re: fekt online disinhibition / hejt online
Gorąco polecam wysłuchanie tych 8 minut wykładu.kacperek29 pisze: ↑2024-03-01, 11:10Co to znaczy wykluczony ze społeczności? Czy jak jestem wykluczony ze społeczności grubych to hejt, jak jestem wykluczony ze społeczności członków np. grupy zielonoświątkowców to hejt? Czy jak jestem wykluczony ze społeczności studentów np. KULu to też hejt?
Tam chodzi o wykluczenie ze społeczności, do której masz prawo (czasami nawet naturalne prawo wynikające z urodzenia) przynależeć.
Podany jest przykład Polaków.
Ale też innych grup.
Ostatnio zmieniony 2024-03-01, 11:42 przez kazik95, łącznie zmieniany 1 raz.
O, jak dobre życie mam do zaoferowania pod Panowaniem Bożym ludziom, którzy dzisiaj są w kiepskiej kondycji duchowej/psychicznej
[Jezus - Kazanie na Górze]
[Jezus - Kazanie na Górze]
- CiekawaXO
- Złoty mówca
- Posty: 6464
- Rejestracja: 12 mar 2023
- Has thanked: 891 times
- Been thanked: 726 times
- Kontakt:
Re: Efekt online disinhibition
Już mi pachnie złą definicją.
Dodano po 22 sekundach:
Ktoś cie skądś wyklucza Kaziku?
Dodano po 22 sekundach:
Ktoś cie skądś wyklucza Kaziku?
- kazik95
- Biegły forumowicz
- Posty: 1807
- Rejestracja: 20 lis 2023
- Has thanked: 463 times
- Been thanked: 225 times
Re: Efekt online disinhibition
Ostatnio zmieniony 2024-03-01, 11:31 przez kazik95, łącznie zmieniany 1 raz.
O, jak dobre życie mam do zaoferowania pod Panowaniem Bożym ludziom, którzy dzisiaj są w kiepskiej kondycji duchowej/psychicznej
[Jezus - Kazanie na Górze]
[Jezus - Kazanie na Górze]
-
- Aktywny komentator
- Posty: 795
- Rejestracja: 3 lut 2024
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 119 times
- Been thanked: 78 times
Re: Efekt online disinhibition
Jesli nie zauwazylas to niedawno byl wlasnie wykluczany z dyskusji na forum.
Nikt go nie wyrzucal, ale niektorzy sprawiali aby jego pobyt tutaj byl conajmniej nieprzyjemny.
Nikt go nie wyrzucal, ale niektorzy sprawiali aby jego pobyt tutaj byl conajmniej nieprzyjemny.
- CiekawaXO
- Złoty mówca
- Posty: 6464
- Rejestracja: 12 mar 2023
- Has thanked: 891 times
- Been thanked: 726 times
- Kontakt:
Re: Efekt online disinhibition
No ale wiadomo że krytyka nie jest przyjemna. Mnie też ludzie krytykują i miało być głosowanie czy szkodzę forum, ale nie wrzeszcze że to Hejt, łamanie prawa, mimo że mogło się kończyć wykluczeniem.
I też mi miło nie było. Ale nie zarzucałam komuś zaburzeń albo nienawiści. Co najwyżej brak sympatii.
Dodano po 1 minucie 5 sekundach:
I też mi miło nie było. Ale nie zarzucałam komuś zaburzeń albo nienawiści. Co najwyżej brak sympatii.
Dodano po 1 minucie 5 sekundach:
Napisz definicję, nie każdy ma czas tego słuchać.
Ostatnio zmieniony 2024-03-01, 11:40 przez CiekawaXO, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Aktywny komentator
- Posty: 795
- Rejestracja: 3 lut 2024
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 119 times
- Been thanked: 78 times
Re: Efekt online disinhibition
Krytyka jest dobra, jednak musi miec jakies podstawy, bo domsly i wymysly z pewnoscia nie sa podstawa do jakiejkolwiek krytyki.
Wtedy nie jest to krytyka, tylko hejt lub gaslighting.
Wtedy nie jest to krytyka, tylko hejt lub gaslighting.
Ostatnio zmieniony 2024-03-01, 12:26 przez marcin, łącznie zmieniany 1 raz.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13906
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2037 times
- Been thanked: 2224 times
Re: Efekt online disinhibition
Krytyka ma sens gdy osoba krytykowana jest gotowa i otwarta na jej wysłuchanie, przyjęcie i ewentualne z niej czerpanie o ile miała ona sens.
W przeciwnym razie spływa jak po kaczce lub generuje agresję (do wewnątrz lub na zewnątrz) i ostatecznie jest stratą czasu.
Mało kto jest w stanie przyjąć krytykę i wyciągnąć z niej coś dobrego bez uprzedniej relacji (opartej na dozie zaufania) pomiędzy krytykowanym, a krytykującym stanowiącej pewien bufor bezpieczeństwa i dystansu do lęku.
W przeciwnym razie spływa jak po kaczce lub generuje agresję (do wewnątrz lub na zewnątrz) i ostatecznie jest stratą czasu.
Mało kto jest w stanie przyjąć krytykę i wyciągnąć z niej coś dobrego bez uprzedniej relacji (opartej na dozie zaufania) pomiędzy krytykowanym, a krytykującym stanowiącej pewien bufor bezpieczeństwa i dystansu do lęku.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- CiekawaXO
- Złoty mówca
- Posty: 6464
- Rejestracja: 12 mar 2023
- Has thanked: 891 times
- Been thanked: 726 times
- Kontakt:
Re: Efekt online disinhibition
No oczywiście.
Dodano po 1 minucie 16 sekundach:
No oczywiście że nie umiemy przyjmować krytyki.sądzony pisze: ↑2024-03-01, 12:36 Krytyka ma sens gdy osoba krytykowana jest gotowa i otwarta na jej wysłuchanie, przyjęcie i ewentualne z niej czerpanie o ile miała ona sens.
W przeciwnym razie spływa jak po kaczce lub generuje agresję (do wewnątrz lub na zewnątrz) i ostatecznie jest stratą czasu.
Mało kto jest w stanie przyjąć krytykę i wyciągnąć z niej coś dobrego bez uprzedniej relacji (opartej na dozie zaufania) pomiędzy krytykowanym, a krytykującym stanowiącej pewien bufor bezpieczeństwa i dystansu do lęku.
Ale dobrze jest uczyć się ją przyjmować, a nie tylko mury wznosić.
- kazik95
- Biegły forumowicz
- Posty: 1807
- Rejestracja: 20 lis 2023
- Has thanked: 463 times
- Been thanked: 225 times
Re: Efekt online disinhibition
Krytyka i hejt to dwie różne rzeczy.
O, jak dobre życie mam do zaoferowania pod Panowaniem Bożym ludziom, którzy dzisiaj są w kiepskiej kondycji duchowej/psychicznej
[Jezus - Kazanie na Górze]
[Jezus - Kazanie na Górze]
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: Efekt online disinhibition
Słuszne pytania. Sądzę, one sygnalizują jakąś zborową traumę. Są sygnałem poczuwania się do winy. Szkoda, że brak odpowiedzi. Samo bicie się w piersi, bez konkretnego ukazania swojej winy jest takie troskę ...
- pełnoprawnego członka forum - chyba tylko uwagi moderacji, ale NIE ZAUWAŻYŁEM takowych. Uważam, że moderacja nie kieruje się uprzedzeniami dotyczącymi osad, ale odnosi się do tematyki i formy. Choć przyznam, że czasem specyficznie i przesadnie. Ale są sporadyczne sytuacje.
- bycia ludźmi wierzącymi, - to, jak się domyślam uwaga do ateistów. Jednak również nie zauważyłem, aby kogoś pozbawiali wiary. Jeszcze się to nie udało.
- katolikami czy - tu również, nie zauważyłem.
- chrześcijanami w ogóle? - tego też.
A tak ogólnie, to nie mam pojęcia jak jeden forumowicz może pozbawić prawa bycia katolikiem, chrześcijaninem komukolwiek innemu. Zgłaszając jego posty? Wyrażając odmienne zdanie? Przecież to jaka ktoś ma opinię na temat innego forumowicza ani trochę nie wpływa na jego prawa.
Jednak zauważam i to dość często, że wiele osób ocenia rozmówcę, zamiast jego poglądy, postawy czy stanowiska. I polemizuje z kimś, zamiast z tym, co zostało napisane. Ale tego chyba nie można nazwać hejtem.
Ale biblijna belka chyba jest nieusuwalna. Zaciemnia obraz w jednym miejscu i wyjaskrawia w innym.
Jaskrawym przykładem jest użycie określenia wytrawny manipulant. Jest to jednoznacznie obraźliwe określenie. Celem jest poniżenie, sprawienie przykrości. Czyli czysty hejt. Do tego okraszone z jednej strony brakiem rozumienia czym różni się rozmowa na jakiś temat od odnoszenie się do kogoś, a z drugiej delikatna sugestia informująca wszystkich dyskutantów, kogo się chciało poniżyć, komu dopiec.
Uważam, że należy docenić tę wypowiedź do której się odnoszę, za okraszenie jej konkretnymi przykładami hejtu. Ale też niestety skrytykować za wstępne pytania, które bezpodstawnie mają obciążyć sumienia wszystkich forumowiczów (zinterpretowałem formę pluralis, jako wypowiedź w imieniu i upoważnienia wszystkich forumowiczów).
Ciekawy jestem, co odmówieniem komuś prawa do:
- pełnoprawnego członka forum - chyba tylko uwagi moderacji, ale NIE ZAUWAŻYŁEM takowych. Uważam, że moderacja nie kieruje się uprzedzeniami dotyczącymi osad, ale odnosi się do tematyki i formy. Choć przyznam, że czasem specyficznie i przesadnie. Ale są sporadyczne sytuacje.
- bycia ludźmi wierzącymi, - to, jak się domyślam uwaga do ateistów. Jednak również nie zauważyłem, aby kogoś pozbawiali wiary. Jeszcze się to nie udało.
- katolikami czy - tu również, nie zauważyłem.
- chrześcijanami w ogóle? - tego też.
A tak ogólnie, to nie mam pojęcia jak jeden forumowicz może pozbawić prawa bycia katolikiem, chrześcijaninem komukolwiek innemu. Zgłaszając jego posty? Wyrażając odmienne zdanie? Przecież to jaka ktoś ma opinię na temat innego forumowicza ani trochę nie wpływa na jego prawa.
Jednak zauważam i to dość często, że wiele osób ocenia rozmówcę, zamiast jego poglądy, postawy czy stanowiska. I polemizuje z kimś, zamiast z tym, co zostało napisane. Ale tego chyba nie można nazwać hejtem.
Tak, ale trzeba to sobie uświadomić. Nie ograniczać się do pisania ogólnego, nie wytykać innym, ale przeanalizować swoje wypowiedzi. Rozpoznać swoje błędy. Przyznać się do nich. I więcej nie powtarzać.
Ale biblijna belka chyba jest nieusuwalna. Zaciemnia obraz w jednym miejscu i wyjaskrawia w innym.
I tu jest pies pogrzebany. Słowa krytyki skierowane do osoby, zamiast do tematu. To dobry przykład hejtu. Wiadomo, że ktoś krytykuje kogoś. Bo nie lubi za to, że ma inne poglądy. A także dlatego, że nie posiada merytorycznych argumentów, aby prowadzić dyskusję. Aby odnosić się do treści.
Jaskrawym przykładem jest użycie określenia wytrawny manipulant. Jest to jednoznacznie obraźliwe określenie. Celem jest poniżenie, sprawienie przykrości. Czyli czysty hejt. Do tego okraszone z jednej strony brakiem rozumienia czym różni się rozmowa na jakiś temat od odnoszenie się do kogoś, a z drugiej delikatna sugestia informująca wszystkich dyskutantów, kogo się chciało poniżyć, komu dopiec.
Uważam, że należy docenić tę wypowiedź do której się odnoszę, za okraszenie jej konkretnymi przykładami hejtu. Ale też niestety skrytykować za wstępne pytania, które bezpodstawnie mają obciążyć sumienia wszystkich forumowiczów (zinterpretowałem formę pluralis, jako wypowiedź w imieniu i upoważnienia wszystkich forumowiczów).
Ostatnio zmieniony 2024-03-01, 16:14 przez Morkej, łącznie zmieniany 3 razy.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- CiekawaXO
- Złoty mówca
- Posty: 6464
- Rejestracja: 12 mar 2023
- Has thanked: 891 times
- Been thanked: 726 times
- Kontakt:
Re: Efekt online disinhibition
Wytrawny manipulant, oczywiście że jest obraźliwe, jeśli jest nieprawdziwe.
Tak jak określanie kogoś hejterem, tylko dlatego że śmiał coś krytykować. Bycie hejterem jest złamaniem Prawa Polskiego, i powinno zgłaszać się moderacji takie akcje.
I tak się powinno walczyć z hejterem.
Czy zatem moje "hejty" zostały zgłoszone?
Tak jak określanie kogoś hejterem, tylko dlatego że śmiał coś krytykować. Bycie hejterem jest złamaniem Prawa Polskiego, i powinno zgłaszać się moderacji takie akcje.
I tak się powinno walczyć z hejterem.
Czy zatem moje "hejty" zostały zgłoszone?
Ostatnio zmieniony 2024-03-01, 16:15 przez Morkej, łącznie zmieniany 5 razy.
- kazik95
- Biegły forumowicz
- Posty: 1807
- Rejestracja: 20 lis 2023
- Has thanked: 463 times
- Been thanked: 225 times
Re: Efekt online disinhibition
Mimochodem, w tej dyskusji można zaobserwować ten efekt asynchronicznej komunikacji (jeden z sześciu opisanych w online disinhibitation effect).
Ktoś coś napisze, inny zaczyna cytować i komentować, a pierwotny autor edytuje i poprawia swój post, bo na przykład uznał, że coś wyraził nie tak jak chciał.
Ale "odhamowanie" (disinhibitation) zostało już wyzwolone.
Już ma miejsce solipsystyczna intercepcja innych uczestników rozmowy.
Już "kontrolka na desce rozdzielczej" dyskutantów wchodzi na czerwony kolor.
W normalnej rozmowie offline, twarzą w twarz, nastapiłoby teraz zatrzymanie jednego uczestnika rozmowy ("poczekaj poczekaj") i dopowiedzenie, korekta, a ze strony drugiego synchronizacja komunikatu ("aha, teraz rozumiem", "no tak, teraz jest jasne", "ah, to zmienia postać rzeczy" itd).
To byłaby komunikacja synchroniczna.
Asynchroniczność polega na tym, że komunikacja jest niejako "równoległa", "zachodzi na siebie", jest niezależna od siebie.
Asynchroniczność jest paliwem dla wzrostu poziomu emocji i napięcia towarzyszącego rozmowie.
Co do hejtu, to widzę teraz, że dyzinhibitacja i hejt są dwoma elementami tej samej rzeczywistości.
Dyzinhinitacja jest narzędziem a hejt jest skutkiem działania tego narzędzia.
Oczywiście nie zawsze dochodzi do hejtu. Ale odhamowanie blokad ku niemu zmierza.
Ktoś coś napisze, inny zaczyna cytować i komentować, a pierwotny autor edytuje i poprawia swój post, bo na przykład uznał, że coś wyraził nie tak jak chciał.
Ale "odhamowanie" (disinhibitation) zostało już wyzwolone.
Już ma miejsce solipsystyczna intercepcja innych uczestników rozmowy.
Już "kontrolka na desce rozdzielczej" dyskutantów wchodzi na czerwony kolor.
W normalnej rozmowie offline, twarzą w twarz, nastapiłoby teraz zatrzymanie jednego uczestnika rozmowy ("poczekaj poczekaj") i dopowiedzenie, korekta, a ze strony drugiego synchronizacja komunikatu ("aha, teraz rozumiem", "no tak, teraz jest jasne", "ah, to zmienia postać rzeczy" itd).
To byłaby komunikacja synchroniczna.
Asynchroniczność polega na tym, że komunikacja jest niejako "równoległa", "zachodzi na siebie", jest niezależna od siebie.
Asynchroniczność jest paliwem dla wzrostu poziomu emocji i napięcia towarzyszącego rozmowie.
Co do hejtu, to widzę teraz, że dyzinhibitacja i hejt są dwoma elementami tej samej rzeczywistości.
Dyzinhinitacja jest narzędziem a hejt jest skutkiem działania tego narzędzia.
Oczywiście nie zawsze dochodzi do hejtu. Ale odhamowanie blokad ku niemu zmierza.
Ostatnio zmieniony 2024-03-01, 13:43 przez kazik95, łącznie zmieniany 9 razy.
O, jak dobre życie mam do zaoferowania pod Panowaniem Bożym ludziom, którzy dzisiaj są w kiepskiej kondycji duchowej/psychicznej
[Jezus - Kazanie na Górze]
[Jezus - Kazanie na Górze]