Chce powrócić do wspólnoty Kościoła
Chce powrócić do wspólnoty Kościoła
Dzień dobry.
Kiedyś byłem bardzo pobożny. Chodziłem do kościoła codziennie, modliłem się nawet 4 godziny każdego dnia, żyłem w stanie Łaski Uświęcającej. Niestety, później z biegiem czasu zaczęło się to zmieniać. Z roku na rok zaczynałem tracić na to ochotę z własnej nie przymuszonej woli. To był szatan, który za wszelką cenę chciał mnie złamać. Przez ostatnie 4 lata uzależniłem się od nieczystości. Przez to zacząłem unikać Spowiedzi Świętej. Prawdopodobnie z tego powodu zaczęły się pogłębiać moje kłopoty psychiczne. Teraz mam bardzo silnie ustawione leczenie i czuje się stosunkowo dobrze - obsesyjne myśli się zminimalizowały, wszystkie lęki poza fobią społeczną ustały. Do kościoła chodzę regularnie, ale bardzo niechętnie - z tego powodu że ludzie którzy też tam uczęszczają obgadują mnie i prawdopodobnie donoszą na mnie do księdza proboszcza i do moich dziadków. Patrzą się na mnie z nienawiścią, nie podają mi znaku pokoju, toteż już dawno zwątpiłem we wspólnotę z nimi. Ale nie zwątpiłem w Boga. Nadal w Niego wierzę i bardzo Go kocham, jednakże jest to puste gadanie patrząc na moje niebywałe grzechy. Proszę o poradę jak wrócić do Kościoła, żeby choć w jednym procencie być tak pobożnym jak dawniej. Moje najcięższe grzechy to nieczystość, nikotynizm(już nie z tytoniu, a z innych środków sztucznych), chęć posiadania, używanie kofeiny w bardzo dużych ilościach. Proszę o pomoc.
Kiedyś byłem bardzo pobożny. Chodziłem do kościoła codziennie, modliłem się nawet 4 godziny każdego dnia, żyłem w stanie Łaski Uświęcającej. Niestety, później z biegiem czasu zaczęło się to zmieniać. Z roku na rok zaczynałem tracić na to ochotę z własnej nie przymuszonej woli. To był szatan, który za wszelką cenę chciał mnie złamać. Przez ostatnie 4 lata uzależniłem się od nieczystości. Przez to zacząłem unikać Spowiedzi Świętej. Prawdopodobnie z tego powodu zaczęły się pogłębiać moje kłopoty psychiczne. Teraz mam bardzo silnie ustawione leczenie i czuje się stosunkowo dobrze - obsesyjne myśli się zminimalizowały, wszystkie lęki poza fobią społeczną ustały. Do kościoła chodzę regularnie, ale bardzo niechętnie - z tego powodu że ludzie którzy też tam uczęszczają obgadują mnie i prawdopodobnie donoszą na mnie do księdza proboszcza i do moich dziadków. Patrzą się na mnie z nienawiścią, nie podają mi znaku pokoju, toteż już dawno zwątpiłem we wspólnotę z nimi. Ale nie zwątpiłem w Boga. Nadal w Niego wierzę i bardzo Go kocham, jednakże jest to puste gadanie patrząc na moje niebywałe grzechy. Proszę o poradę jak wrócić do Kościoła, żeby choć w jednym procencie być tak pobożnym jak dawniej. Moje najcięższe grzechy to nieczystość, nikotynizm(już nie z tytoniu, a z innych środków sztucznych), chęć posiadania, używanie kofeiny w bardzo dużych ilościach. Proszę o pomoc.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2555
- Rejestracja: 30 maja 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 1071 times
- Been thanked: 950 times
Re: Chce powrócić do wspólnoty Kościoła
Ale dlaczego ci ludzie cię obgadują? Wiesz że to świadczy o nich nie o tobie. Bądź tam dla Boga nie dla ludzi.
A co do pytania jak być tak pobożnym jak kiedyś.. - pewnie należy przystąpić do sakramentu spowiedzi, można sobie czytać liturgię na każdy dzień, zmówić jakąś modlitwę... Nie musi to być jak kiedyś 4 godziny dziennie. Rozmawiaj z Panem Bogiem przed Największym Sakramentem..
- to moja odpowiedź:)
Jak dla mnie, to super że postanowiłeś wrócić.
A co do pytania jak być tak pobożnym jak kiedyś.. - pewnie należy przystąpić do sakramentu spowiedzi, można sobie czytać liturgię na każdy dzień, zmówić jakąś modlitwę... Nie musi to być jak kiedyś 4 godziny dziennie. Rozmawiaj z Panem Bogiem przed Największym Sakramentem..
- to moja odpowiedź:)
Jak dla mnie, to super że postanowiłeś wrócić.
“Nie zna smaku prawdziwego życia, kto przez tunel samotności się nie przeczołgał.”
Edward Stachura
Edward Stachura
- Tek de Cart
- Biegły forumowicz
- Posty: 1604
- Rejestracja: 4 wrz 2017
- Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 205 times
- Been thanked: 640 times
- Kontakt:
Re: Chce powrócić do wspólnoty Kościoła
Szczerze pisząc to dla mnie modlitwa 4 godziny dziennie to albo powołanie do zakonu kontemplacyjnego albo wynik problemów psychicznych. A skoro piszesz dalej o leczeniu to obstawiam jednak to drugie. Też pomysł że ludzie Cię obgadują i donoszą do księdza proboszcza uważam raczej za przejaw fobii niż rzeczywistości. Ludzie na prawdę mają co robić oczywiście ze zdarzają się obgadywacze i donosiciele w społeczności (nawet w Kościele), ale to wyjątki, większość ludzi raczej zajmuje się swoim życiem po prostu.
A co do grzeszności - praktycznie każdy człowiek grzeszy lżej lub ciężej - dlatego mamy Spowiedź. Korzystaj z niej. Dla Boga Twoje grzechy nie są ani dziwne, ani tym bardziej "niebywałe". On czeka aby dać Ci swoją łaskę - spowiedź to nie tylko oczyszczenie, ale też umocnienie w dobrym!
A co do grzeszności - praktycznie każdy człowiek grzeszy lżej lub ciężej - dlatego mamy Spowiedź. Korzystaj z niej. Dla Boga Twoje grzechy nie są ani dziwne, ani tym bardziej "niebywałe". On czeka aby dać Ci swoją łaskę - spowiedź to nie tylko oczyszczenie, ale też umocnienie w dobrym!
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!
- AdamS.
- Super gaduła
- Posty: 1459
- Rejestracja: 4 lis 2021
- Lokalizacja: Bieszczady
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 570 times
- Been thanked: 820 times
Re: Chce powrócić do wspólnoty Kościoła
Witaj drogi Bracie! Bardzo się cieszę z Twojej woli powrotu do żywej wspólnoty w Panu! Szatan zwykle najbardziej atakuje miejsca, związki i osoby szczególnie uświęcone, dotknęło i Ciebie. Jednym z najczęściej dziś stosowanych przez niego sideł jest nieczystość, bo materiały budzące pożądliwość są na wyciągnięcie ręki. Sam jednak zapewne czujesz, jakie w tym wielkie kłamstwo, bo im bardziej człowiek brnie w te bezdroża pożądliwości, tym bardziej się czuje niezaspokojony - i z każdym kolejnym krokiem oddala się od Miłości, popadając w chaos i nicość, czemu towarzyszą nasilające się lęki oraz poczucie bezsensu i bezsilności.
Jedyna w takiej sytuacji droga ocalenia, to przylgnąć do Jezusa! Nie trzeba tego robić przez niekończące się praktyki religijne (chyba każdego z nas przebywanie w kościele 4 godziny dziennie zwaliłoby z nóg!) - wystarczy szczere pragnienie nawrócenia, ufność wyrażana otwarciem na łaskę Bożą - no i spowiedź, która staje się przypieczętowaniem tego najpiękniejszego pojednania! A potem wypracowanie jakiegoś duchowego rytmu, którego osią będzie coniedzielna Eucharystia. Człowiek pojednany z Bogiem i utrzymujący z nim żywą relację będzie zawsze z radością wybiegał Mu na spotkanie.
Myślę, że za bardzo uogólniasz zło - to również sprawka szatana, który chce, żebyśmy na każdego patrzyli podejrzliwie. Być może w Twoim otoczeniu znajdują się jakieś osoby, które nie darzą Cię sympatią, ale nie rozciągaj tego na wszystkich, bo wtedy wchodzisz w mechanizm samospełniającego się życzenia (kolejne sidło szatana) - widzisz w innych urojoną niechęć, więc i oni nie będą do Ciebie otwarci.
Może w Twoim przypadku dobrą drogą byłoby wstąpienie do jakiejś wspólnoty/ A może uczepienie się osoby pozostającej w żywej relacji z Chrystusem? Musisz najpierw sam się poczuć kochany, żeby dostrzegać tę miłość w swoich współbraciach. Drogi Piotrze, nie zabiegaj u siebie o pobożność - zabiegaj raczej o to, by dostrzegać wokół dobro i by w sobie samym zakrzesać pragnienie dzielenia się nim.
Re: Chce powrócić do wspólnoty Kościoła
Spowiedzi Świętej bardzo pragnę jednakże obawiam się, że nie otrzymam rozgrzeszenia. Ta myśl mnie najbardziej prześladuje kiedy chce podejść do kratek konfesjonału. Jest w mojej parafii pewien bardzo surowy ksiądz i zawsze się obawiam że na niego trafię. Kiedyś przystępowałem do spowiedzi regularnie, był to mój obowiązek comiesięczny, a nawet częstszy, z tymże grzechy które wymawiałem nie były aż takie srogie jak te które popełniam teraz.
Re: Chce powrócić do wspólnoty Kościoła
Nie ma grzechu, którego Bóg Ci nie wybaczy. Wspominałeś o nieczystości. To grzech ciężki, ale otrzymasz rozgrzeszenie. Nie wiem jakich grzechów się obawiasz i nie musisz o nich pisać. Wyznaj je w konfesjonale. Nawet jak nie otrzymasz rozgrzeszenia od razu, to dostaniesz cenne wskazówki by otrzymać je później.Piootr pisze: ↑2024-03-13, 14:18 Spowiedzi Świętej bardzo pragnę jednakże obawiam się, że nie otrzymam rozgrzeszenia. Ta myśl mnie najbardziej prześladuje kiedy chce podejść do kratek konfesjonału. Jest w mojej parafii pewien bardzo surowy ksiądz i zawsze się obawiam że na niego trafię. Kiedyś przystępowałem do spowiedzi regularnie, był to mój obowiązek comiesięczny, a nawet częstszy, z tymże grzechy które wymawiałem nie były aż takie srogie jak te które popełniam teraz.
- AdamS.
- Super gaduła
- Posty: 1459
- Rejestracja: 4 lis 2021
- Lokalizacja: Bieszczady
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 570 times
- Been thanked: 820 times
Re: Chce powrócić do wspólnoty Kościoła
Piotrze, nie ma takiej opcji, żebyś nie dostał rozgrzeszenia - jeśli tylko wola zerwania z grzechem jest szczera i z góry nie zakładasz powrotu do dawnego życia. Nawet najsurowszy ksiądz powinien wtedy dać rozgrzeszenie. A jeśli zależy Ci na spowiedzi bardziej swobodnej, bez jakiegoś paraliżującego stresu, możesz poszukać spowiednika gdzieś poza parafią. Zazwyczaj w każdym kościele przed mszą jakiś ksiądz spowiada. Będę się dzisiaj, Bracie, za Ciebie modlił, abyś wrócił - i abyś wszedł na ścieżkę trwałej radości w Panu!
Re: Chce powrócić do wspólnoty Kościoła
Możesz mieć takie wrażenie, że Cię obgadują, może być to na tle nerwowym.
Kiedy ja wróciłam do wiary po X latach, to przebywanie w kościele przez kilka dobrych miesięcy było dla mnie stresujące. I jeszcze dosłownie miałam wrażenie, że głównie starsze Panie patrzą się na mnie. W tym momencie te same Panie uśmiechają się do mnie albo witają ze mną.
Ludzie się patrzą też z różnych powodów. I zadaj sobie pytanie czy chcesz być zbawiony, czy może będziesz się skupiał na tym, co inni pomyślą? tylko co powiesz Bogu, dlaczego nie chodziłeś do kościoła? Bo jakaś Pani obgadywała? Jakby rozumiem to, że to może być stres itd. Ale ustal priorytety i próbuj.
Stań z tyłu sobie, Bóg Cię nie wygoni.
Kiedy ja wróciłam do wiary po X latach, to przebywanie w kościele przez kilka dobrych miesięcy było dla mnie stresujące. I jeszcze dosłownie miałam wrażenie, że głównie starsze Panie patrzą się na mnie. W tym momencie te same Panie uśmiechają się do mnie albo witają ze mną.
Ludzie się patrzą też z różnych powodów. I zadaj sobie pytanie czy chcesz być zbawiony, czy może będziesz się skupiał na tym, co inni pomyślą? tylko co powiesz Bogu, dlaczego nie chodziłeś do kościoła? Bo jakaś Pani obgadywała? Jakby rozumiem to, że to może być stres itd. Ale ustal priorytety i próbuj.
Stań z tyłu sobie, Bóg Cię nie wygoni.
-
- Elitarny komentator
- Posty: 3549
- Rejestracja: 21 cze 2021
- Has thanked: 160 times
- Been thanked: 382 times
Re: Chce powrócić do wspólnoty Kościoła
To pojedż do innej parafii. Bogu tez zależy na tym bys sie wyspowiadal.Piootr pisze: ↑2024-03-13, 14:18 Spowiedzi Świętej bardzo pragnę jednakże obawiam się, że nie otrzymam rozgrzeszenia. Ta myśl mnie najbardziej prześladuje kiedy chce podejść do kratek konfesjonału. Jest w mojej parafii pewien bardzo surowy ksiądz i zawsze się obawiam że na niego trafię. Kiedyś przystępowałem do spowiedzi regularnie, był to mój obowiązek comiesięczny, a nawet częstszy, z tymże grzechy które wymawiałem nie były aż takie srogie jak te które popełniam teraz.
A co do nie otrzymania rozgrzeszenia.Załujesz ? Nie chcesz wracać do grzechów? ( nie że nie dajesz gwarnacji ze nie wocisz , ale czy gdybyś miał mozliwosc nie grzeszyć to bys nie grzeszyl? )
A pierniczenie ze nie dostaniesz rozgrzeszenia to syk demona któremu nie podoba sie że traci na ciebie wpływ.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2390
- Rejestracja: 29 sie 2022
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 300 times
- Been thanked: 321 times
Re: Chce powrócić do wspólnoty Kościoła
Męstwo w prawdzie. Dwa słowa ale jakie. Tchórzostwo to ani męstwo ani prawda. Dopóki walka trwa dopóty każdy wysiłek jest warty życia z Bogiem. To nie ludzie sądzić nas będą. Czy więc wg nich należy żyć? Tylko Bóg jest sprawiedliwy, a więc Jemu powinniśmy się podobać.
Jezus Chrystus jest moim Królem.
Re: Chce powrócić do wspólnoty Kościoła
Ja chodzę do kościoła, pomimo mojej utraty gorliwej pobożności. Do spowiedzi planuje się wybrać w najbliższą środę. Już teraz proszę was serdecznie o modlitwę w tej intencji, abym otrzymał rozgrzeszenie. Jego braku obawiam się z tego powodu, że spowiednik może pamiętać mnie i moje grzechy i zauważyć że nie ma żadnej poprawy mimo upływu czasu, a nawet jest pogorszenie. Już od dawna jeździłem do kratek konfesjonału do innej dzielnicy. Grzechów zawsze żałuje - wszystkich co do jednego, jednakże po moim opuszczeniu się w wierze wytrzymuje maksymalnie tydzień w stanie Łaski Uświęcającej. Dawniej był to miesiąc, a grzechy były bardziej lżejszej materii.
Ostatnio zmieniony 2024-03-17, 07:18 przez Piootr, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Elitarny komentator
- Posty: 3549
- Rejestracja: 21 cze 2021
- Has thanked: 160 times
- Been thanked: 382 times
Re: Chce powrócić do wspólnoty Kościoła
Piotrze , twoj imiennik apostoł to święty też nie zawsze był...