Byłem u spowiedzi ale przypomniał mi się grzech.
1Często w rozmowie ze znajomymi przysięgałem na Boga. Bez żadnej nienawiści czy braku szacunku ale jakoś tak po prostu, nawet nie dbałem o to czy to prawda czy nie czasem. Nie był to grzech zatajony tylko przypomniał mi się już po spowiedzi.
2I drugie czy świadome jeżdżenie bez biletu to grzech ciężki? Bóg zapłać.
3 i czy 1 lub 2 razowe zjedzenie świadome mięsa w piątek to grzech ciężki
Czy to grzech ciężki?
- AdamS.
- Super gaduła
- Posty: 1450
- Rejestracja: 4 lis 2021
- Lokalizacja: Bieszczady
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 567 times
- Been thanked: 814 times
Re: Czy to grzech ciężki?
Ciężaru tych grzechów nie zamierzam oceniać, bo to nie moja kompetencja (choć wydają się być raczej niewielkiej wagi). Myślę, że w zupełności wystarczy Twoja szczera skrucha (którą w zasadzie już tutaj wyraziłeś) i postanowienie, aby do tych grzechów nie wracać. A samą postać grzechu po prostu wyznasz przy następnej spowiedzi.Polak pisze: ↑2024-03-29, 16:42 Byłem u spowiedzi ale przypomniał mi się grzech.
1Często w rozmowie ze znajomymi przysięgałem na Boga. Bez żadnej nienawiści czy braku szacunku ale jakoś tak po prostu, nawet nie dbałem o to czy to prawda czy nie czasem. Nie był to grzech zatajony tylko przypomniał mi się już po spowiedzi.
2I drugie czy świadome jeżdżenie bez biletu to grzech ciężki? Bóg zapłać.
3 i czy 1 lub 2 razowe zjedzenie świadome mięsa w piątek to grzech ciężki
Po chwili się zastanowiłem nad tym pierwszym - bo wszystko zależy od tego, jakiej wagi była to przysięga. Bo jeśli wagi wielkiej (np. dla poświadczenia nieprawdy przeciwko komuś, to uznałbym to za grzech ciężki). Ale jeśli w sytuacjach błahych, to podciągnąłbym pod drugie przykazanie "Nie będziesz brał imienia Pana Boga swego na daremno". Wystrzegaj się tego na przyszłość, bo to jest miarą, czy poważnie traktujesz Boga i czy naprawdę Go kochasz.
Życzę Ci, drogi Bracie, radosnego przeżywania tajemnicy śmierci naszego Pana i Jego Zmartwychwstania! W nim zwycięstwo nad każdym naszym grzechem! Alleluja!