Sprzedawanie nagości

[CiekawaXO]

Jeśli istnieje biznes, to tak, utwierdza go że robi dobrze, ale nie uczy go już ze robi źle, bo on źle już czynił. Taka drobna różnica, spór o "literkę".
Ale jeśli istnieje plaża nudystów, i nie ma na niej i z niej biznesu, wokół wszyscy nadzy, to gdzie zgorszenie?
Tym bardziej że nagość sama w sobie, bez kontekstu seksualnego i biznesowego, gdzie inni ludzie się na to godzą, nie jest złem.

[Marek_Piotrowski]

Sorry @CiekawaXO ale tak mieszasz zupełnie inne zjawiska, że nie chce mi się dyskutować.
Paplanina znów wychodzi.

[CiekawaXO]

Mi się wydaje że ty wrzucasz je do jednego worka, a ja rozdzielam właśnie.
Ale jak nie chcesz peplać to nie peplaj, ja ci nie nakazuję:P
Zresztą to jakieś kosmetyczne sprawy, inne spojrzenie na dany grzech, inna klasyfikacja.
Chyba po to tu jesteśmy nie?
Żeby dyskutować także, jaki grzech pod co podciągnąć, jeśli nie jest napisane wprost.

[Marek_Piotrowski]

Zdecydowanie nie po to tu jestem. Dyskusja dla mnie to środek, a nie cel.

[CiekawaXO]

No ale środek do celu.
Jak wyobrażasz sobie dojście do celu, jak nie przez dyskusję? Celem tego wątku jest odpowiedzenie na pytanie autora.
Tylko zauważyłam że chcesz powiedzieć co trzeba, szybko i na sucho, a ja wolę bardziej posiedzieć przy temacie i go trochę bardziej skomplikować, żeby dostrzec problem z wielu stron, pomedytować nad tym.

I efekty dyskusji i komplikowania są takie:
Drogi autorze:
Poza tym, że to jest grzech zgorszenia niezgorszonego, i utrwalenia w swoich pomysłach na handel ciałem(nawet w postaci zdjęć) już zgorszonych, dochodzi jeszcze kwestia zwykłej czystości przedmałżeńskiej.
Jeśli wierzysz w Boga, a zakładam że tak, skoro pytasz czy to grzech, to wiesz że intymne sytuacje są dozwolone wg naszej wiary w ZWIĄZKU małżeńskim, a nie w żadnej formie poza nim. A wykorzystywanie swojego ciała aby podniecać innych ludzi poza tymi przewidzianymi w wierze chrześcijańśkiej, jest grzechem przeciwko tej czystości i to bez dwóch zdań.
Żadne striptizy, kluby go go , nudesy, za kasę czy bez kasy, nie wchodzą więc w grę.

[Gzresznik Upadający]

Co do zgorszen.
Mam pytanie . Do Cb @CiekawaXO Kto bardziej mnie kiedyś zgorszył.Czy ten który dokonał przemocy na mnie wdrukowujac pewne wzorce zachowań seksualnych? Czy ten który potem tłumaczył mi że to naturalne.I wrodzone . I że taki jestem ?

[CiekawaXO]

Sądzę, że możliwe jest, że może się komuś wydawać z różnych względów, że jest gejem, faktycznie nim nie będąc.
Ale to musi rozstrzygnąć dana osoba sama, bez oszukiwania się.
Osoba która ci tak powiedziała, że to naturalne, że taki jesteś, nie chciała twojego zła. Albo była psychologiem i grała kartami jakie miała, czyli naukowymi, i trudno ją za to winić-nie może ci powiedzieć: jesteś nienormalny, chory, ale cię nie wyleczę, bo nie mam jak.
Taka osoba trzyma się nauki i trudno ją za to winić.
Jeżeli nie była psychologiem, pewnie chciała dać ci wsparcie, że mimo tego że odczuwasz taki pociąg, ona cię akceptuje, świat musi się zaakceptować, nie jesteś zły, i też mówiła z punktu widzenia nauki.
Nie demonizowałabym tej osoby.
Wiem, wolisz terapię reparatywną, albo i wyciąganie na kole, aby tylko ktoś nie powiedział, że akceptuje drugiego człowieka jakim jest.
Jest taki gej, Robert Fidura, i zaakceptował swój popęd w określonym kierunku, żyje w czystości, więc nie trzeba chyba się tej tożsamości homo bać jak ognia i zaprzeczać, a jeszcze i wieszać psy na kimś, że chciał ci powiedzieć, że cię akceptuje mimo tego, kogo będziesz kochał.
Ja wiem że według niektórych to wielki grzech zgorszenia, dla mnie to miłość.
Nie sądzisz że to mały OT?
Odpowiedziałam ci, ale nie będę za twoje OT odpowiadać:)

Mam taką znajomą, wydała książkę pt 11 Nie DOtykaj, Laura Priesstes i też jej wdrukowano złym dotykiem pewne fetysze. Nie neguję tego wcale. Napisała nawet do PApieża, że ten nie potępił bicia dzieci, bo uznała że to właśnie ją zdewastowało, między innymi.
Tak tylko piszę, że znam podobne do twojej historie.
Ale ludzie pomagają jak potrafią, i to też trzeba zrozumieć.

[Gzresznik Upadający]

Nie rozstrzygamy o winie tylko o tym kto bardziej zgorszył..
Bo to drugie spowodowało otwarcie na grzech a to pierwsze spowodowało ku temu skłonności..czyli skrzywiło charakter
Dyskusja nie dotyczy faktycznie mnie tylko tego czym jest dla ciebie zgorszenie. .I to nie jest OT.

[CiekawaXO]

Ale ja nie mogę ci powiedzieć kto bardziej cię zgorszył, bo ja tego nie wiem.
Wydaje mi się że jak ktoś ci zrobił coś czego nie chciałeś, to to za duży kaliber żeby nazywać to zgorszeniem wyłącznie.
A jeśli ktoś cię zgorszył i spowodował, że zacząłeś akceptować swój stan, a nie byłeś osobą wierzącą, to nie jest to, gdyby np, wiary nie było, czyli dla ateistów, nic strasznego.
Jak jesteś wierzący, to nikt cię nie będzie namawiał do praktykowania tego, żaden psycholog także, (mądry psycholog czy ktokolwiek, przyjaciel nawet), tylko uszanuje twój wybór. Jeśli dana osoba dobrymi chęciami, zrobiła ci krzywdę, bo nie jesteś tym gejem w istocie(tak twierdzisz), a ona ci to wmówiła, to pytanie, jakie miała kompetencje aby ci to powiedzieć, i ile ty miałeś wtedy lat?
Ale ja nie lubię jak ktoś bez kompetencji mówi: jesteś gejem, lesbijką, psem, czy kotem. Jeśli był to psycholog, i źle ocenił twoją tożsamość płciową,albo zmanipulował ciebie żeby ci to wmówić, zasugerować , to postąpił nagannie.

[Gzresznik Upadający]

Wybacz ale nie mówimy o odpowiedzialności. Bóg rozsadzi.
Mówimy kto z nich zrobił większe zgorszenie czyli poczynił więcej bym stał się gorszy.
Ten który przyczynił się do skrzywienia popędu? Czy ten który powiedział że skrzywienie jest pochodzenia naturalnego...

[CiekawaXO]

To ci odpowiedziałam: pierwszy przypadek jest bezdyskusyjny, na drugi mam za mało danych aby napisać, czy cię zgorszył.
Nie będę nazywała tej drugiej osoby zgorszycielem.

[Gzresznik Upadający]

Ale to ta druga osoba zezwoliła na grzech mówiąc że to normalne. Umożliwiła usprawiedliwiła decyzja poddania się chuciom. Wpłynęła na wolę, nie na odczucia jak pierwsza .

[CiekawaXO]

Tak, to prawda. Ona wpłynęła. I też odpowiedziałam: jeśli zasugerowała, wpoiłą ci, że jesteś homo, to jej błąd. Tak robić nie można.
Tylko ty możesz wiedzieć czy jesteś czy nie jesteś.
Natomiast, jeśli ty to zdiagnozowałeś, a ona tylko powiedziała: okej, akceptuje cię, kocham takiego jakim się rozpoznałeś, to dla mnie nie ma tu grzechu zgorszenia. Bo próbowała pomóc jak mogła, jak wiedziała, i ciebie zaakceptować.

A danych nie znam.
Bardzo pobieżnie.
Chciałabym ci zadać szereg pytań, jak to naprawdę było, chronologicznie, co kto powiedział, kiedy, itd. ale wątpię abyś mi pozwolił zrobić taki "wywiad"
Ale tylko wtedy można dyskutować dalej.
Narazie widzę, że wymagasz abym na podstawie twojej opinii, miała taką samą.

[Gzresznik Upadający]

NIE. chodzi o to by pokazac czym jest zgorszenie. Ze jest utwierdzeniem w złu.
Niezaleznie czy bym akceptował swoj omoseksualna czesc czy nie , to dawanie d... facetowi w moim przypadku czy innego homoseksualisty obiektywnie jest złem
Grzech jest czynem , aktem woli. gdyby ten kto mi powiedział ze to jest normalne pozwolił niejako mi na na ten czyn . bo to jest konsekwencja... Skłonnosci sobie powiedzenie ze to jest normalne wiec w domysle nic złym nie bedzie jak ulegniesz ....
Chodzi mi o ten niuans...
Aczkolwiek z morlnego punktu widenia wieksym grzechem było podejrzewam zgwałcenie mnie bo było ze zła intencja i dosc trwale uszkodził mi psyche ( Chwała Psnu za remisję ), ten drugi mogl chciec dla mnie nawet dobrze... zgodnie z tym co pisałas

[CiekawaXO]

Ech, napisałam długi post, skasował się...
Odpiszę później:)