Kompromis względem grzechu

[sądzony]

Dziękuję za odpowiedź, ale możesz podać konkretny przykład?

Twoje pytanie jest ogólne, a zatem taka jest odpowiedź.
Może Ty podaj przykład.

[Arek]

Według Was czy istnieje jakikolwiek kompromis choćby najmniejszy do tego, by poddać się grzechowi?

Tak istnieje.

Taki, że nie chodzi o to, by być totalnie czystym i nie grzeszyć w ogóle, a o to, by z chwili na chwilę być czystszym i bliżej Boga.
Są 3 przyczyny grzechu. Szatan, świat i sam ciało.
Całkowita bezkompromisowość wymaga nie tylko odwrócenia się od złego i świata, ale również głębokiego, wewnętrznego oczyszczenia zmysłów zewnętrznych, wewnętrznych oraz władz duchowych. Ten proces dzieje się w miłosnej relacji z Trójcą Przenajświętszą i kończy się w życiu wiecznym.

I jeszcze jedno, każdy czerpie takim naczyniem w jaki został wyposażony i, jak wierzę, rozliczany będzie wedle jego pojemności.

Ok, a możesz tutaj dać cytaty Świętych.
A co oznaczają słowa Jezusa: idź i nie grzesz więcej. Są one dla mnie jednoznaczne jak cała nauka Chrystusa.

[CiekawaXO]

Dziękuję za odpowiedź, ale możesz podać konkretny przykład?

Twoje pytanie jest ogólne, a zatem taka jest odpowiedź.
Może Ty podaj przykład.

Za to moję są konkretne, a odpowiedzi brak.

[sądzony]

Co to są władze duchowe?
Jak oczyszcza się zmysły zewnętrzne i wewnętrzne? Jakie to są te wewnętrzne i jak się je oczyszcza?

Pisałem już o tym:
Część zmysłowa duszy (ciało) [niższa część duszy]
• Władze zewnętrzne:
1. wzrok,
2. słuch,
3. węch,
4. smak,
5. dotyk

• Wewnętrzne władze zmysłowe duszy:
1. pamięć
2. fantazja
3. wyobraźnia


Część duchowa duszy [wyższa część duszy]
• Duchowe władze duszy:
1. pamięć
2. rozum
3. wola

Oczyszczenie części zmysłowej - Noc Zmysłów (czynna)
Oczyszczenie części duchowej - Noc Ducha (bierna)

Oczyszczenie, w uproszczeniu, wg mnie polega na, w nieco symbolicznym ujęciu, odwróceniu uwagi od zewnętrzności i relacji poprzez ciało ku światu i złu (wg Jana pamięć , fantazja, wyobraźnia również są częścią zewnętrzną bo należą do ciała, a ściślej psychiki), bo tam św. Jan upatruje przyczyn grzechu i skierowaniu jej głęboko do wnętrza, ku Bogu. Zarówno oczyszczenie zmysłów jak i ducha wymaga łaski jednakże Noc Zmysłów jest czynnym działaniem duchy w porównaniu do nocy ducha.

Odsyłam przede wszystkim do św. Jana od Krzyża.

Dodano po 39 sekundach:

Dziękuję za odpowiedź, ale możesz podać konkretny przykład?

Twoje pytanie jest ogólne, a zatem taka jest odpowiedź.
Może Ty podaj przykład.

Za to moję są konkretne, a odpowiedzi brak.

Przepraszam. Nie dostrzegłem Twojego pytania.

[CiekawaXO]

Twoje odpowiedzi są tak niezrozumiałe, że żałuję że zapytałam:)

[sądzony]

Ok, a możesz tutaj dać cytaty Świętych.
A co oznaczają słowa Jezusa: idź i nie grzesz więcej. Są one dla mnie jednoznaczne jak cała nauka Chrystusa.

Nic aktualnie nie przychodzi mi do głowy, ale poczytaj mistyków (studyjnych - metodologicznych), którzy próbują poskładać drogę ku zjednoczeniu z Bogiem. To długi, żmudny proces, nie pozbawiony cierpienia i mąk.

Jeżeli słowa "idź i nie grzesz więcej" są dla Ciebie tak jednoznaczne i traktujesz Jego naukę tak radykalnie powinna wystarczyć Ci jeden sakrament pokuty i pojednania w życiu.
Nie ważne czym są dla Ciebie słowa Chrystusa, a czy wypełniasz Słowo, którym On jest. (i nie pytaj proszę co to znaczy)

Dodano po 59 sekundach:

Twoje odpowiedzi są tak niezrozumiałe, że żałuję że zapytałam:)

Możemy umówić się na dłuższą kawę to postaram się wyjaśnić w rozmowie. Wydaje mi się, że to może być łatwiejsze.

[Marek_Piotrowski]

Trochę na wysokim poziomie ogólności ten wątek...
Przypomina mi się stary suchar: żona chora, mąż idzie na niedzielną Mszę Świętą.
Gdy wraca, żona pyta: "o czym ksiądz mówił na kazaniu?"
Na to mąż: "o grzechu".
"No tak, ale co konkretnie?!"
"Aaaaa, był przeciw".

[Arek]

Chrystusowe: idź i nie grzesz więcej - co może wg Ciebie oznaczać? To jest ogólnik, czy konkret?

[marcin]

Chrystusowe: idź i nie grzesz więcej - co może wg Ciebie oznaczać? To jest ogólnik, czy konkret?

To jest jak najbardziej konkret, ale Jezus takze powiedzial, ze " zgorszenia musza przyjsc, ale biada temu przez ktorego przychodza" . A to jest takze konkret.
Poddawanie w watpliwosc czyjejs wiary jest takze zgorszeniem, bo niszczy ta wiare.
Znajomos Slowa to nie nauka Pism na pamiec, tylko rozumienie i wypelnianie tego Slowa.

[Marek_Piotrowski]

Chrystusowe: idź i nie grzesz więcej - co może wg Ciebie oznaczać? To jest ogólnik, czy konkret?

To jest zasada ogólna. Ale nadal jest to dyskusja bez konkretów - związku z rzeczywistością.
Na zasadzie "czy należy być dobrym?"
"Tak,należy!"
I co z takiej wymiany zdań ma niby wynikać?

Żeby był jakiś pożytek, trzeba by powiedzieć: co rozumiesz przez "kompromis", podać jakiś konkretny przykład itd (na przykład: czy powiedzenie SS-manowi nieprawdy: "u mnie w domu nie ma żadnego Żyda" to kompromis w Twoim rozumieniu?)

Czy przejście obok Żyda bez powiedzenia "szczeźniesz w piekle, jak się nie nawrócisz" to "kompromis"?
Czy nie zgaszenie jego świec Chanukowych masz za "kompromis" czy normalne, kulturalne zachowanie?

To są konkrety. Bo jak ogólnie spytasz "czy kompromis z grzechem jest dopuszczalny" to wiadomo, że odpowiedź brzmi nie.
Ale sens ma dopiero w konkretach.

[Arek]

A więc przedstawiam konkret. Cnota czystości jest dla mnie źródłem działania Jezusa w moim życiu. Trzy lata byłem ćwiczony, aby wypracować odrzucenie grzechów nieczystości. Niestety, a może i stety, moja małżonka nie jest przekonana co do mojego poglądu w kwestii antykoncepcji. Niejako wymusiłem, może prowokowałem przez kilka m-cy nasze małżeństwo do życia w czystości. W czasie spowiedzi zapytałem spowiednika co mam zrobić, aby nie urazić mojej żony. Dostałem odpowiedź, że mam jej ulec i się z tego spowiadać. W momencie zapoczątkowania tego postu byłem jakiś czas po tej spowiedzi. Słowa księdza nie zostały przeze mnie przyjęte jako te, które są słuszne, więc odpowiedziałem księdzu, że muszę je rozeznać. Ksiądz powiedział, że takie podejście do sprawy jest bardzo dobre. Nie mówiłem o tej spowiedzi żonie.
Teraz jestem bliski temu, by się zgodzić ze spowiednikiem. Powiedziałem księdzu także, że było mi z tym źle.
Czy to jest kompromis względem grzechu. A może to wyraz miłości dla jedności mojego małżeństwa?
Znam odpowiedź księdza w ujęciu posoborowym. A jak to było przedsoborowo? Jeśli nauczanie Chrystusa się nie zmieniło to jaka prawda?

[CiekawaXO]

No nie można zmuszać małżonka, do życia wg naszej wiary.
Pytanie jaki jest współudział w grzechu żony.
Teoretycznie, bo nie uważam abyś ten współudział miał.

[Arek]

Moja żona jest katoliczką. Moja wiara jest także jej wiarą. Zaczynam rozumieć co oznacza katolicyzm, a co jest wykluczaniem się z niego. Wiele jest poglądów w naszym życiu, które wybierają co nam pasuje, a co nie w tej naszej wierzę. Ale to jest droga jestem grzesznikiem, a więc grzesznika jest mi łatwiej zrozumieć. Widocznie moja zmiana jest już na tyle poczyniona, więc Bóg chce wybić mi może potencjalny perfekcjonizm. Dużo zrozumiałem ale dużo też nie rozumiem i to rzeczy, które kiedyś były dla mnie bez znaczenia.

[CiekawaXO]

Przecież ty mnie kiedyś wykluczyłeś, bo ci się coś tam zdawało, chyba o poświęcaniu swojego życia dla Jezusa, z katolicyzmu.
A żony nie wykluczasz?
Czyli ona może deklarować coś, a ja nie.
Ach ta arkowa sprawiedliwość.

[Marek_Piotrowski]

Prowokujesz Arka, a On ma jak najbardziej rację. I nie, Twoja i Jego postawa nie są symetryczne.