Philip pisze:
A wracając do sobotniej-niedzielnej Mszy św - to na prawdę nie wiesz, że od jakiegoś czasu możesz iść na niedzielną mszę Św w sobotę wieczorem?
Dla uproszczenia wrzuć proszę jakiś przepis zezwalający na to :-).
Kościół odprawia pierwszą niedzielną eucharystię już w sobotę wieczorem (jak również nieszpory), aby powrócić do źródeł, do pra-eucharystii, jaką była żydowska Pascha. I pierwsi chrześcijanie o tej właśnie porze zbierali się przy Stole Pańskim, czego ślad znajdujemy w Dziejach (20, 7-13). Z tego tekstu wynika wyraźnie, że łamanie chleba rozpoczęło się wieczorem i trwało aż do świtania. Na Drodze Neokatechumenalnej, która w Kościele najmocniej chyba poszła z powiewem ducha soborowego, najbardziej uroczyste eucharystie (np. Niedziela Zmartwychwstania) celebruje się również od soboty wieczorem aż do świtania i ma to bardzo głęboki sens.
Zauważmy zresztą, że rok liturgiczny nie pokrywa się ze świeckim i także niedziela, dzień Pański rozpoczyna się już w sobotę od godz. 18, a nie od północy, nawiązując w ten sposób do tradycji żydowskiej, do ustalonego przez Stwórcę porządku: I tak upłynął wieczór i poranek ? dzień pierwszy (Rdz 1,5).
i wiele więcej an ten temat przeczytasz tu - problem omówiony dość szeroko - polecam
http://mateusz.pl/pow/011106.htm
A tu masz podstawę prawną z Kodeksu prawa kanonicznego:
Kan. 1248 - § 1. Nakazowi uczestniczenia we Mszy świętej czyni zadość ten, kto bierze w niej udział, gdziekolwiek jest odprawiana w obrządku katolickim, bądź w sam dzień świąteczny, bądź też wieczorem dnia poprzedzającego.
po zapoznaniu się mam nadzieję, że zauważywszy, że od SW II "judaizowanie" ;-) (piszę to oczywiście z przymrużeniem oka w nawiązaniu do wcześniejszej dyskusji u uchwaleń jakiegoś prowincjonalnego synodu ;-) ) czyli o powrót do korzeni apostolskich a więc i żydowskich ma miejsce i...
Chwała Panu!
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.