DZIEJE ZIEMI WEDŁUG BIBLII

[Andej]

Kopernik wsławił się jako naukowiec, a nie teolog. Nie kwestionował, ani nie podważał wiary ani religii. Nie podważał też Biblii. Co nie znaczy, że ingerował w interpretację słów zapisanych w Księdze. Dzięki Kopernikowi możemy LEPIEJ rozumieć Święte Pismo. Chwała mu za to.

A spierając się o wodę, jej ilość i miejsce magazynowania czynimy podobnie. Choć niestety na poziomie mniej odkrywczym, niż czynił to Kopernik. Nie kwestionujemy zapisów biblijnych. Staramy się je LEPIEJ ZROZUMIEĆ. I to jest dobre.

I można to czynić bez wyśmiewania tez. Albowiem najpierw, w chaosie, wody mogłoby być tyle ile teraz. Ino w i innym stanie. Potem nad ziemią, górne warstwy atmosfery mogły być z znacznie większym stopniu nasycone wodą. I stanowić znacznie grubszą warstwę niż obecna atmosfera. I w ten sposób zapewnia szklarniane warunki w okresie początkowego rozwoju życia na Ziemi. Ale też woda ukryta pod skorupą ziemską mogła nagle, pod wpływem ruchów tektonicznych wytrysną w postaci gejzerów w ilości przytłaczającej. Aby później, po ostygnięciu podziemnych jaskiń (w tym także nowo utworzonych w tracie ruchów skorupy) z powrotem tam odpłynąć. A może ... Może Bóg, będący WSZECHMOCNYM zrealizował zupełnie inne rozwiązanie? Jeśli Bóg interweniował w rozwój Ziemi i ludzi, to Jego interwencja mogła być nawet na poziomie STWARZANIA. Czy mógł cokolwiek. Niezależnie od tego, czy jest to działanie zgodne ze STWORZONYMI PRZEZ NIEGO prawami natury, czy tez sprzeczne.
Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych. A to, że człowiek nie potrafi zrozumieć, udowodnić, wcale nie znaczy, że coś prawdą nie jest.
WIERZĘ COŚ OBJAWIŁ BOŻE, TWE SŁOWO MYLIĆ NIE MOŻE

[konik]

Widzisz Andeju - tu w rzeczy samej nie to jest najwazniejsze, czy potopoprzebiegal w taki lub inny sposob. Najwazniejsze jest to, ze bylo takie zdarzenie katastroficzne w rzeczywistosci.
Ateisci wykorzystujac idee ewolucjonizmu zwalczaja to wydarzenie - glownie dlatego, ze jest to opisane w Biblii.
Ateizm walczy z religia, a najzacieklej z chrzescijanstwem. Stad bierze sie taka postawa negacji wszystkiego, co w Biblii zostalo opisane.
Smutne, ze wielu hierarchow Kosciola dalo sie ateistom okrecic wokol palca ... i bardziej dbaja o to, aby nie byc posadzeni o smiesznosc, niz o to, czy Chrystus jest naprawde Panem , a wiec rowniez i Panem ktory sparwil potop.
Trzymaj sie.

[duhduh]

Panowie! Ależ off topic się zrobił. Proponuję założyć inny wątek do rozmów o ateizmie.
[ słuszna uwaga! - posty przeniosłem do nowego wątku - zapraszam do kontynuacji: - Dezerter]
http://zchrystusem.pl/viewtopic.php?f=3 ... 9629#p9629

Z niecierpliwością czekam na konika (może ktoś mu pomoże?) by racjonalnie wyjaśnił potop i arkę.

[david491]

Panie duhduhu, co tu jest jeszcze do wyjaśniania? Wszystko zostało ci wyjaśnione jak krowie na rowie. Wszystko to co zostało opisane w Bib lii o potpie, jest realne z punktu widzenia nauki. Jak do tej pory nie obaliłeś tego, postaraj się lepiej moze ci się uda. Powodzenia.

[duhduh]

Wielka szkoda, że nikt się nie przyłączył do rozmowy o potopie... Zapowiadał się bardzo ciekawy temat...

[Dezerter]

Wielka szkoda, że nikt się nie przyłączył do rozmowy o potopie... Zapowiadał się bardzo ciekawy temat...

Chyba żartujesz!?? 12 stron wątku a ty tekst, "że się nikt nie przyłączył do dyskusji" ?!?

[duhduh]

Miałem na myśli, że cisza od miesiąca. Bo wątek popularny był.

[Jordan]

Cóż... potop o zasięgu globalnym był. Ja tak wierzę, a jak ktoś nie wierzy, to już jego wybór... Mnie się nie chce wieść sporu o to bo do zbawienia to nie jest potrzebne, a na nim najbardziej winno nam zależeć...

[Marek_Piotrowski]

Aha, był. Po tak uważa Jordan. Myślę, że wszyscy wątpiący zostali przekonani tym argumentem

[Benjamin]

Hmmm ... teza w druga strone na podstawie twierdzenia, ze ja tak twierdze jest rownie wartosciowa, co teza podana przez Jordana.
Ale dyskusja trwa, poniewaz kazda z tych tez nie zostala definitywnie rozstrzygnieta ( tzn. nie obalono tezy opartej na zapisie biblijnym, choc to wlasnie sie oglasza ... jak najbardziej bezprawnie )
No coz ... mamy Wochenende :-D

[Marek_Piotrowski]

Po pierwsze, nie na "zapisie biblijnym" tylko na "niezbyt mądrej literalnej interpretacji zapisu biblijnego"
Po drugie, taka teza, oparta na takiej interpretacji, została jak najbardziej obalona.

[Andej]

Cóż... potop o zasięgu globalnym był. Ja tak wierzę, a jak ktoś nie wierzy, to już jego wybór... Mnie się nie chce wieść sporu o to bo do zbawienia to nie jest potrzebne, a na nim najbardziej winno nam zależeć...

Trzy myśli.
Potop był - OK.
Zbędne do zbawienia - Nie. Gdyby było to zbędne, to by tego nie było.
Najważniejsze zbawienie - Przyznają rację. I wciąż tuszę, że taki właśnie sens dysputy.

[Marek_Piotrowski]

Czy Potop był, czy nie - to jest właściwie mało ważne (wygląda na to ze był, w określonym rejonie geograficznym).
Czy zbędne do zbawienia? Nie, nie jest zbędne. Ale pożyteczna do zbawienia nie jest wiedza, czy woda zalała ten czy inny fragment Ziemi czy całość, tylko PRZESŁANIE które niesie opowiadanie o Potopie.
Jakoś tak jest, że jest full absurdalnych dyskusji na temat "czy był Potop", absurdalnych koncepcji w rodzaju "wód górnych" opadających na Ziemię i znikających w jej środku itp., a bardzo mało rozmawia się o tym co naprawdę ważne, czyli czego nas uczy opowiadanie o Potopie.

[Benjamin]

Tak, pelna zgoda.
Potop byl.
A wszystko inne o potopie to sa przypuszczenia.
A podjecie sie tego tematu jest wywolane atakiem na Biblie, ktora ponoc zawiera bzdury.
Milczenie wobec takich bzdurnych atakow ... to kapitulanctwo.
I to tyle ...

[Marek_Piotrowski]

Kto twierdzi że "Biblia zawiera bzdury"?