Paranormalne historie - wasze doświadczenia
- Czernin
- Gawędziarz
- Posty: 424
- Rejestracja: 23 sie 2015
- Lokalizacja: Mazowieckie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 21 times
- Kontakt:
Paranormalne historie - wasze doświadczenia
Może doświadczyliście w swoim życiu czegoś paranormalnego lub słyszeliście o czymś nienaturalnym, o czym moglibyście się podzielić w wątku?
Zapraszam do pisania doświadczeń z życia.
Zapraszam do pisania doświadczeń z życia.
Poznacie prawdę a prawda was wyzwoli (J 8, 32)
- ciasteczkowy_potfur
- Super gaduła
- Posty: 1045
- Rejestracja: 16 paź 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 112 times
Re: Paranormalne historie - wasze doświadczenia
Cóż, raz przed snem mi się zdawało, że ktoś na mnie patrzy, mogłam dokładnie określić, gdzie ten ktoś się znajduje i czułam, że nie siedzi, a stoi. Balam się ruszyć, ale w końcu się zebrałamw sobie, nie było nikogo, dziwne wrażenie ustapiło. Aczkolwiek podejrzewam, że byłam przemęczona.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22637
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: Paranormalne historie - wasze doświadczenia
Co to znaczy paranormalne?
Czy to, że trzymając różdżkę z całej siły, ta się wykręca? Albo, że trzymając ją dłoniach, lecz nie poruszając nimi, sama wznosi się lub opada na polecenie wydane w myślach?
Czy paranormalne jest, gdy wahadełko wskazuje w którym pudełku znajduje się moneta wyjęta przez syna z kieszeni? Czy normalne jest to, że wahadełko bez wahania odpowiada na pewne pytania, a inne totalnie ignoruje?
Czy normalne jest to, że poznając punkt widzenie Tekielego, przestałem się tym interesować? Pomimo tego, że uważam iż dobre owoce są przynoszone przez dobre drzewo. Innymi słowy, że nie jest to działanie szatańskie, ale boży dar, który można i wykorzystać na chwałę bożą i pożytek ludzki. Czy takie zachowanie jest paranormalne?
Czy to, że trzymając różdżkę z całej siły, ta się wykręca? Albo, że trzymając ją dłoniach, lecz nie poruszając nimi, sama wznosi się lub opada na polecenie wydane w myślach?
Czy paranormalne jest, gdy wahadełko wskazuje w którym pudełku znajduje się moneta wyjęta przez syna z kieszeni? Czy normalne jest to, że wahadełko bez wahania odpowiada na pewne pytania, a inne totalnie ignoruje?
Czy normalne jest to, że poznając punkt widzenie Tekielego, przestałem się tym interesować? Pomimo tego, że uważam iż dobre owoce są przynoszone przez dobre drzewo. Innymi słowy, że nie jest to działanie szatańskie, ale boży dar, który można i wykorzystać na chwałę bożą i pożytek ludzki. Czy takie zachowanie jest paranormalne?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Czernin
- Gawędziarz
- Posty: 424
- Rejestracja: 23 sie 2015
- Lokalizacja: Mazowieckie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 21 times
- Kontakt:
Re: Paranormalne historie - wasze doświadczenia
Andeju, paranormalnym nazwiemy wszystko to, co nie dotyczy rzeczy normalnych, codziennych, co jest odróżniające się znacznie od innych sytuacji. Czymś paranormalnym nazwiemy na pewną rzeczy, które są związane są z ukazywaniem się duchów, zjaw czy też sytuacje, które nie są do końca wyjaśnione, tj. napisała koleżanka wyżej.
Niektóre te zdarzenia mają nam przynieść pożytek, a niektóre właśnie nie, takie sytuacje jak wywoływanie duchów.
Niektóre te zdarzenia mają nam przynieść pożytek, a niektóre właśnie nie, takie sytuacje jak wywoływanie duchów.
Poznacie prawdę a prawda was wyzwoli (J 8, 32)
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22637
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: Paranormalne historie - wasze doświadczenia
Nie wiem, czy to wyczerpujące wyjaśnienie.
Czy cuda się do tego zaliczają? Dziś byłem świadkiem cudu.
A co różdżkarstwa, to też nie wiem, czy są one wyjaśnialne.
Czy cuda się do tego zaliczają? Dziś byłem świadkiem cudu.
A co różdżkarstwa, to też nie wiem, czy są one wyjaśnialne.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- ciasteczkowy_potfur
- Super gaduła
- Posty: 1045
- Rejestracja: 16 paź 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 112 times
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22637
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: Paranormalne historie - wasze doświadczenia
To cud eucharystyczny. Obecność Boga w kawałeczku Chleba. Opłatek, który stał się Ciałem Chrystusa.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Paranormalne historie - wasze doświadczenia
Generalnie jestem przeciwnikiem zabaw z podświadomością, jako groźnych dla zdrowia psychicznego, czy przy talerzyku. Człowiek to istota społeczna. Realizuje się tylko przy kontaktach z innymi ludźmi. Piotrek.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22637
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: Paranormalne historie - wasze doświadczenia
Zabawa z podświadomością nie jest tak zła, jak narażanie się na opanowanie przez złe moce.
Podświadomość jest integralną częścią naszej jaźni.
A wirujący talerzyk, wywoływanie duchów, obrzędy satanistyczne stanowią wielkie ryzyko ataku z zewnątrz człowieka.
Podświadomość jest integralną częścią naszej jaźni.
A wirujący talerzyk, wywoływanie duchów, obrzędy satanistyczne stanowią wielkie ryzyko ataku z zewnątrz człowieka.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- ciasteczkowy_potfur
- Super gaduła
- Posty: 1045
- Rejestracja: 16 paź 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 112 times
Re: Paranormalne historie - wasze doświadczenia
Jak mi się nudzi, to sobie czytam różne historyjki mniej lub bardziej straszne, wiec sobie czytam coś tam o niby nawiedzonych domach w Polsce, jakis blog to był. Co któryś wpis to były albo opisy różnych rytuałów (jeden był na przyciągnięcie uczucia drugiej osoby, a drugi na sprowadzenie nieszczęścia na innych, te pamiętam), albo "reklamy" różnych takich pierdół do tych rytuałów, które można było kupić u autora bloga A same opisy i instrukcje mnie wbiły w fotel. Z jednej strony co chwila zastrzeżenia, że nie wolno pomylić kolejności, że wszystko ma być idealnie poustawiane, ale ani słowa o tym, jak ma być poustawiane, chyba baba pisała, bo ogólnie połowa bazuje na słynnym "domyśl się"
Ale garść ziemi z grobu osoby zmarłej z powodu choroby mnie w sumie troszkę zaciekawiła, na moim cmentarzu 3/4 grobów to typowe pomniki, reszta, ta z ziemią, jest na tyle stara, że własciwie nikt nie wie, na co ci ludzie poumierali. I weź tu sprowadź nieszczęście, wszystko pod górkę
Do tego jedna z moich cioć wróżyła z tarota kiedyś i miała pokaźną kolekcję pisemek dla wróżek (niestety, cioci nie wyrosły skrzydła i nie fruwała z różdżką w ręku, mogłoby byc zabawnie). Nawet ciekawe były, bo czytałam. Jeden rytuał pamiętam, trzeba byo spalic karteczkę chyba z imieniem drugiej osoby i wypowiedzieć zaklęcie do jakiejś tam bogini i miało to sprawić, że się tej osobie przyśnisz. Jednakże dopiero po wielu latach uświadomiłam sobie, że ów obrzęd nie gwarantował, że sie nie przyśnisz tej osobie w roli seryjnego mordercy-kanibala jadącego na tyranozaurusie próbując dorwać biedną ofiarę snu. Także nie polecam. Aczkolwiek wtedy się wahałam (ot, szczenięca miłość ze szkoły, jeśli to ta osoba, o której myslę, bo to było dość dawno, to niedawno wziął i umarł, a był młodszy ode mnie kilka miesięcy...), tylko nie miałam gdzie zjarać tej karteczki...
Ale garść ziemi z grobu osoby zmarłej z powodu choroby mnie w sumie troszkę zaciekawiła, na moim cmentarzu 3/4 grobów to typowe pomniki, reszta, ta z ziemią, jest na tyle stara, że własciwie nikt nie wie, na co ci ludzie poumierali. I weź tu sprowadź nieszczęście, wszystko pod górkę
Do tego jedna z moich cioć wróżyła z tarota kiedyś i miała pokaźną kolekcję pisemek dla wróżek (niestety, cioci nie wyrosły skrzydła i nie fruwała z różdżką w ręku, mogłoby byc zabawnie). Nawet ciekawe były, bo czytałam. Jeden rytuał pamiętam, trzeba byo spalic karteczkę chyba z imieniem drugiej osoby i wypowiedzieć zaklęcie do jakiejś tam bogini i miało to sprawić, że się tej osobie przyśnisz. Jednakże dopiero po wielu latach uświadomiłam sobie, że ów obrzęd nie gwarantował, że sie nie przyśnisz tej osobie w roli seryjnego mordercy-kanibala jadącego na tyranozaurusie próbując dorwać biedną ofiarę snu. Także nie polecam. Aczkolwiek wtedy się wahałam (ot, szczenięca miłość ze szkoły, jeśli to ta osoba, o której myslę, bo to było dość dawno, to niedawno wziął i umarł, a był młodszy ode mnie kilka miesięcy...), tylko nie miałam gdzie zjarać tej karteczki...
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15139
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4268 times
- Been thanked: 2990 times
- Kontakt:
Re: Paranormalne historie - wasze doświadczenia
Dobrze, że dorosłaś :-)
też robiłem dziwne i głupie rzeczy - taki wiek, trzeba przez to przejść.
też robiłem dziwne i głupie rzeczy - taki wiek, trzeba przez to przejść.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- ciasteczkowy_potfur
- Super gaduła
- Posty: 1045
- Rejestracja: 16 paź 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 112 times
Re: Paranormalne historie - wasze doświadczenia
Cóż, nawet w tym jakże demonicznym "Harrym Potterze" jest wspomniane, że... Hm. Ten najgorszy z najgorszych Lord Voldemort nie umiał kochać, bo był dzieckiem ze związku powstałego na bazie nie miłości, a magii, właśnie takiego rytuału magicznego, bo jego matka się zakochała, a facet nie i został siłą magicznego eliksiru wkręcony w małżeństwo Czyli to chyba nie takie dobre
Cóż, jak cos nie szło, to sypałam klątwy na ludzi. Żeby im też nie szło. A jak kolega mnie wkurzał to obrywało mu się w imię szatana, Peruna, Thora i Odyna. Całkiem niedawno. Poszedł do seminarium.
Cóż, jak cos nie szło, to sypałam klątwy na ludzi. Żeby im też nie szło. A jak kolega mnie wkurzał to obrywało mu się w imię szatana, Peruna, Thora i Odyna. Całkiem niedawno. Poszedł do seminarium.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15139
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4268 times
- Been thanked: 2990 times
- Kontakt:
Re: Paranormalne historie - wasze doświadczenia
Postępowałaś bardzo źle! - mam nadzieję, że zdajesz sobie z tego sprawę - moim zdaniem to były grzechy ciężkie najgorszego kalibru. Powinnaś coś z tym zrobić. Ja bym najpierw każdemu z tych, którym szkodziłaś zadośćuczynił - odwołując te przekleństwa i modlac się do Boga o błogosławieństwo dla nich. Po spowiedzi generalnej poprosił bym o modlitwę o uwolnienie (np. 5 kluczy Lozano), by zerwać definitywnie z siłami duchowymi demonicznymi.ciasteczkowy_potfur pisze:Cóż, nawet w tym jakże demonicznym "Harrym Potterze" jest wspomniane, że... Hm. Ten najgorszy z najgorszych Lord Voldemort nie umiał kochać, bo był dzieckiem ze związku powstałego na bazie nie miłości, a magii, właśnie takiego rytuału magicznego, bo jego matka się zakochała, a facet nie i został siłą magicznego eliksiru wkręcony w małżeństwo Czyli to chyba nie takie dobre
Cóż, jak cos nie szło, to sypałam klątwy na ludzi. Żeby im też nie szło. A jak kolega mnie wkurzał to obrywało mu się w imię szatana, Peruna, Thora i Odyna. Całkiem niedawno. Poszedł do seminarium.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- ciasteczkowy_potfur
- Super gaduła
- Posty: 1045
- Rejestracja: 16 paź 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 112 times
Re: Paranormalne historie - wasze doświadczenia
Te klątwy nawet nie pomogły. Zresztą, były rzucane na szybko, nie chciałoby mi sie robić rytuałów, poza tym baabym się i jako dziecko częściej chodziłam do kościoła niż nienawidziłam ludzi. Poza tym koło sie zamyka, źle życzyłam tylko tym, którzy mnie nienawidzili. Nie widze powodu, by się za nich modlić. Czasem modle sie za tych, którzy się ogarnęli w porę, całej reszcie wybaczyłam, ale nie chcę ich znać.
Tak przy okazji - co ciekawe, modlitwa o wiedzę do Ateny pomagała, bo pamiętam. Tak samo pamiętam, że jeśli nawet klątwy nie dosięgly tych, których miały dopaść, to przynajmniej mnie się lepiej żyło.
Tak przy okazji - co ciekawe, modlitwa o wiedzę do Ateny pomagała, bo pamiętam. Tak samo pamiętam, że jeśli nawet klątwy nie dosięgly tych, których miały dopaść, to przynajmniej mnie się lepiej żyło.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22637
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: Paranormalne historie - wasze doświadczenia
Nienawiść wynika ze strachu.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.