Małżeństwo bez dziecka
Re: Małżeństwo bez dziecka
Pamiętam, jak w czerwcu 2001 roku, licealna koleżanka i ówczesna studentka architektury PW, śmiała się z mojej nieporadności i mówiła: "Oj przestań, mój tata też nie wiedział, jak się oświadczyć mojej mamie" . Piotrek z Warszawy.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19256
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2651 times
- Been thanked: 4674 times
- Kontakt:
Re: Małżeństwo bez dziecka
Zastrzeliłeś mnie. W życiu bym nie pomyślał, że jesteś dziewczyną!Dezerter pisze:powiem wam dziewczyny szczerze tak tylko miedzy nami
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15102
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4250 times
- Been thanked: 2977 times
- Kontakt:
Re: Małżeństwo bez dziecka
Ten wieloznaczny język polski, ...Marek_Piotrowski pisze:Zastrzeliłeś mnie. W życiu bym nie pomyślał, że jesteś dziewczyną!Dezerter pisze:powiem wam dziewczyny szczerze tak tylko miedzy nami
Marku jesteś w podobnym wieku jak ja - zgodzisz się z moja męską, poprzednią oceną?
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19256
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2651 times
- Been thanked: 4674 times
- Kontakt:
Re: Małżeństwo bez dziecka
Życie mnie nauczyło, by nie ufać swoim ocenom.Dezerter pisze:Marku jesteś w podobnym wieku jak ja - zgodzisz się z moja męską, poprzednią oceną?
Mi się - jak każdemu staruchowi - młodzi mężczyźni (generalizując) nie za bardzo podobają. Ale... mają inne patrzenie świata, podobnie jak młode dziewczyny. Nie mi się mają podobac, tylko im...
Niemniej to nie jest mój sposób widzenia świata.
- ciasteczkowy_potfur
- Super gaduła
- Posty: 1043
- Rejestracja: 16 paź 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 112 times
Re: Małżeństwo bez dziecka
Cóż, panowie mają nieciekawe podejscie bardzo czesto i głównie na takich trafiam...
Re: Małżeństwo bez dziecka
Dezerter pisze:Problem jest realny - przyznaje paniom racje.
Z jednej strony rośnie ilość małżeństw bezdzietnych, które chciały by bardzo mieć potomstwo, a nie mogą.
A z drugiej rośnie liczba małżeństw, które nie chce mieć potomstwa - powód ?
- rzadszy tak jak ciasteczkowa - brak instynkty macierzyńskiego
- częstszy - wygoda i chęć korzystania z życia
wyjścia widzę 3
ale tylko jedno jest boże
Zawierzyć Bogu, oddać swe życie Jezusowi, uznać go za swego Pana a On się resztą zajmie i wszystko wyprostuje
W ten kwestii całkowicie zgadzam się z Tobą Dezerter.
Powtórzę to co kie
dyś napisałam na blogu - nie potrafimy się modlić. Traktujemy modlitwę jak koncert życzeń. Nie tędy droga.
Czasem musimy odpuścić i zawierzyć Bogu... On wie co dla nas najlepsze...
Kiedy byłam w ciąży nie czułam instynktu macierzyńskiego
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15102
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4250 times
- Been thanked: 2977 times
- Kontakt:
Re: Małżeństwo bez dziecka
Dziękuję za twój kobiecy głos i odważne świadectwo
ja proponuje również takie:
http://2ryby.pl/film/ile-dzieci/
ja proponuje również takie:
http://2ryby.pl/film/ile-dzieci/
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- ciasteczkowy_potfur
- Super gaduła
- Posty: 1043
- Rejestracja: 16 paź 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 112 times
Re: Małżeństwo bez dziecka
Ale niektóre kobiety nie mają go nawet po porodzie i w mniej lub bardziej humanitarny sposób pozbywają się dziecka. A jaki to ma sens, skoro ciąży można zapobiec?Kiedy byłam w ciąży nie czułam instynktu macierzyńskiego
Jak widze dziecko, to nie wywołuje ono we mnie jakichs ciepłych uczuć, owszem, to miłe, gdy taki trzylatek się do mnie przylepi, pracuję z dziećmi, lubię je, naewt te wrzeszczące wniebogłosy i rozbrykane. Ale to dzieci lat 3+. Pewnie mniejsze tez by były spoko, ale - ja je mam na max 2 godziny dziennie. Nie musze ich przeiwjać, karmić, czyścić wymiocin i Bóg jeden wie czego. Wiem, że przy matce zachowują się inaczej i tak dalej. Ale naprawde, to nie jest zabawa dla mnie i koniec, każdy na tym by tylko stracił.
Tylko nie rozumiem, czemu nie wolno mi korzystać z życia w małżeństwie tylko dlatego, że nie chcę się mnożyć jak króliki... (sorry, ale seks kończy się ciążą, kalendarzyk jest nieskuteczny, ogólnie naturalne metody sa nieskuteczne, bo byle choroba niszczy wyniki to raz, a dwa - jeszcze trzeba mieć organizm działający jak w zegarku, a tu ups, Bozia dała kilka chorób, leki trza brać a i bez leków tochę rozstrojona jestem
Re: Małżeństwo bez dziecka
W żaden sposób nie zamierzam Cię do czegokolwiek namawiać.
Jednak i czymś wspomnę.
Byłam dzieckiem "z przpadku" jak to się zwykło mawiać. Miałam ciężkie dzieciństwo... W dorosłym przeczytałam tony książek aby pewne sprawy móc zrozumieć...
Kiedy urodziłam syna mama powiedziała, że nie nadaję się do wychowywania dzieci...
Zawsze była bardzo surowa. Wszystko było ok do momentu kiedy mój tok myślenia był taki jak jej.... Ogólnie było ciężko nie ma co się rozpisywać.
Ostatnie słowa jakie od niej usłyszałam to, że zdechnę po płotem jak pies..
Czy czuję się skrzywdzona - NIE!
Dawno jej wybaczyłam...
Wierzę, że na swój sposób mnie kocha.
Po co o tym piszę - ano po to aby powiedzieć, że mimo wszystko osobiście jednak wierzę, że jestem tutaj w jakimś celu ... Wierzę, że Bóg się nie pomylił...
Możesz nawet nazwać to naiwnością...
Jednak i czymś wspomnę.
Byłam dzieckiem "z przpadku" jak to się zwykło mawiać. Miałam ciężkie dzieciństwo... W dorosłym przeczytałam tony książek aby pewne sprawy móc zrozumieć...
Kiedy urodziłam syna mama powiedziała, że nie nadaję się do wychowywania dzieci...
Zawsze była bardzo surowa. Wszystko było ok do momentu kiedy mój tok myślenia był taki jak jej.... Ogólnie było ciężko nie ma co się rozpisywać.
Ostatnie słowa jakie od niej usłyszałam to, że zdechnę po płotem jak pies..
Czy czuję się skrzywdzona - NIE!
Dawno jej wybaczyłam...
Wierzę, że na swój sposób mnie kocha.
Po co o tym piszę - ano po to aby powiedzieć, że mimo wszystko osobiście jednak wierzę, że jestem tutaj w jakimś celu ... Wierzę, że Bóg się nie pomylił...
Możesz nawet nazwać to naiwnością...
Ostatnio zmieniony 2016-10-30, 22:54 przez Angelika, łącznie zmieniany 1 raz.
- ciasteczkowy_potfur
- Super gaduła
- Posty: 1043
- Rejestracja: 16 paź 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 112 times
Re: Małżeństwo bez dziecka
Cóż, pewnie jesteś w jakims celu, kto to wie. Ja też jestem trochę przypadkiem, aczkolwiek mam niejasne wrażenie, że Bóg stworzył sobie zabawkę.
- ciasteczkowy_potfur
- Super gaduła
- Posty: 1043
- Rejestracja: 16 paź 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 112 times
Re: Małżeństwo bez dziecka
Bóg nie slucha moich modlitw w wąznych sprawach, słuchal tylko tych w stylu "Boziu, daj piątkę na kartkówce z matematyki, do której się zapomniałam nauczyć", wierzyłam w to, wierzyłam, że skoro się jie nauczyłam, a piątka była, to znaczy, że Bóg czuwał. Wiem, że to trochę nie w porzadku z mojej strony, że jak było ok, to chwaliłam Boga, a jak było źle, to byłam zła. Ale odkąd zaczęło się dziać coraz gorzej trudno mi nie winic Boga, skoro prosilam go opomoc tyle razy. Zachorowałam - nie uzdrowił mnie. Zesłał lekarzy, fajnie, nie? Tylko lekarze ani leki nigdy mnie nie uleczą. Co więcej, to więcej niż jedna choroba i wobec obu lekarze są w zasadzie bezsilni, niby żaden rak, ale uciążliwa sprawa. I co, mam go chwalić?...
Re: Małżeństwo bez dziecka
Czasem musimy upaść na dno... Żeby móc się odbić...
Ja też na nim byłam...
Ja też na nim byłam...
Re: Małżeństwo bez dziecka
Bóg zna Twoje myśli. Poproś aby pomógł Ci zrozumieć.... Zapewniam Cię, że jeżeli poprosisz z serca zrozumiesz.... Może na chwilę ucisz swoje skołatane serce o posłuchaj co On mówi...
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15102
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4250 times
- Been thanked: 2977 times
- Kontakt:
Re: Małżeństwo bez dziecka
Ciasteczkowa a propos choroby, to każdy z nas ma jakiś swój kolec jak Św Paweł, ja niby taki "doskonały " a też mam, długo byłem zły na Boga, że mi go dał, ale teraz jak stałem się nowonarodzonym chrześcijaninem, to zrozumiałem, że to dla mojego dobra, by mi palma nie odbiła, by moja pycha była temperowana, dla mojego zbawienia po prostu ....
a czymże jest ta choroba wobec wieczności?
a czymże jest ta choroba wobec wieczności?
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.