Pompieri pisze: ↑2024-04-22, 12:39
Nie. Wlasnie znow wymyslony przez Ciebie "argument".
Chce powiedziec jedno, co znane jest juz od starozytnosci.: Kosciol jest swiety , bo swieta jest Jego Glowa w Niebiosach czyli Jezus-Chrystus, ale tu na ziemi Kosciol sklada sie z grzesznikow, niekeidy wielkich grzesznikow ( podobnie jak bylo wsrod Apostolow ) ... ale wsrod tych grzesznikow niektorzy dochodza ( pomimo swej grzesznosci ) do swietosci osiagajac niebo natychmiast, wiekszosc ogromna osiaga niebo po oczyszeniu w tzw.czyscu ( co kilka razy Jezus zaznaczyl w swych przypowiesciach ), a niewilka garstka (prawdopodobnie ) siega piekla - z wlasnego wyboru.
To jest prawdziwy przekaz.
Trzymaj sie tego przekazu, a nie wymyslaj za kogos czyjegos przekazu.
W takim razie chytajmy za szabelki, wygońmy tych anty-papieży(wedłeg swojej oceny), bo stanowisko prawnie należy się mnie! Czyli działajmy agresywnie i wyrzucajmy tych, którzy się z nami nie zgadzają, twierdząc, że mamy do tego prawo, aby budować Kościół według naszych zasad?
Czy to jest to, czego nauczał Jezus i jego apostołowie? Skoro jesteś chrześcijaninem, to wiesz jak się zachować, czy takie postępowanie jest zgodne z nauką Jezusa? Przecież budujesz Kościół, robisz to dla Kościoła?
Czy uważasz, że za Damazym stał Duch święty i go prowadził?
Apostołowie, choć niegdyś byli grzesznikami, po swoim nawróceniu i zesłaniu Ducha Świętego całkowicie odrzucili grzechy i postępowali zgodnie z naukami Chrystusa. Nigdy nie stosowali przemocy, intryg czy zbrodni w celu budowania Kościoła. Próba porównywania postępowania takich osób jak Damazy I do sytuacji Jezusa i apostołów jest całkowicie błędna i wypacza istotę przesłania chrześcijańskiego. Nie ma żadnych podstaw w Ewangeliach, by sądzić, że Jezus tolerowałby lub akceptował takie metody. Wręcz przeciwnie - potępiał wszelką przemoc, nakłaniał do miłości nieprzyjaciół i przebaczania. Chrześcijanie powinni wzorować się na Chrystusie i pierwszych apostołach, a nie na tych, którzy zboczyli z drogi Ewangelii i ulegali ludzkim słabościom i grzechom. Kościół jest powołany do głoszenia Dobrej Nowiny miłości i przebaczenia, a nie do usprawiedliwiania zbrodni rzekomo w imię budowania swojej pozycji. Takie postępowanie wypacza nauczanie Jezusa.
Pompieri pisze: ↑2024-04-22, 12:39
ale wsrod tych grzesznikow niektorzy dochodza ( pomimo swej grzesznosci ) do swietosci osiagajac niebo natychmiast, wiekszosc ogromna osiaga niebo po oczyszeniu w ...
Czy uważasz, że Jezus powierza Kościół w ręce tych, którzy jeszcze nie potrafią poradzić sobie z grzechem – nie działają zgodnie z Duchem, nie przeszli metanoi?
Wyobrażasz sobie pastora protestanckiego, który głosi ewangelię na nabożeństwie, naucza o odwróceniu się od grzechu, o metanoi, o przestrzeganiu nauk chrześcijańskich. A po nabożeństwie, dwa razy w tygodniu, idzie uprawiać hazard? Albo gwałcić chłopców? Ponieważ jest w trakcie dążenia do świętości... on jeszcze nad sobą pracuje... Jeśli mu się nie uda, to najwyżej w czyśćcu? Czy tak to działa w Kościele Chrystusa, szczególnie wśród liderów?
Z tego co słyszałem, w nauce Jezusa:
"(2) Biskup więc ma być nienaganny, mąż jednej żony, czujny, trzeźwy, przyzwoity, gościnny, zdolny do nauczania; (3) Nieoddający się piciu wina, nieskłonny do bicia, niełakomy na brudny zysk, ale opanowany, niekłótliwy, niechciwy; (4) Dobrze rządzący własnym domem, trzymający dzieci w posłuszeństwie i wszelkim szacunku; (5) Jeśli bowiem ktoś nie umie rządzić własnym domem, jakże będzie mógł troszczyć się o kościół Boży? (6) Nie nowicjusz, żeby nie wbił się w pychę i nie wpadł w potępienie diabelskie. (7) Musi też mieć dobre świadectwo od tych, którzy są na zewnątrz, żeby nie ściągał na siebie hańby i nie wpadł w sidła diabła. " (1Tym)
Czy Damazy wykazał się podczas tamtych wydarzeń nienagannością, przyzwoitością, nie skłonnością do bicia/przemocy, niekłotliwością, opanowaniem? Czy miał dobre świadectwo z zewnątrz i nie ściągnął na siebie hańby, że teraz o nim historycy piszą jako o kontrowersyjnej postaci...? Nic z tych rzeczy?
P.S. Poza tym, Luter, duchowny, ważne święcenia kapłańskie....... z jakiej racji go krytykujesz? Wszystko było w porządku, nie dał rady się uświęcić za życia, trochę zbłądził, ale teraz pewnie oczyszcza się w czyśćcu... Hierachia Kościoła może grzeszyć do woli prowadząc Kościół - a Lutra - duchownego, nie możesz zrozumieć? To dlaczego protestanci nie mogą grzeszyć, grzeszymy będąc według was poza-Kościołem, ale to tylko grzech, nie problem, pewnie trafimy do czyścca i tam dokończymy...... oczyszczania.... nie?