Nie jestem dobrym katolikiem, ale też nie jestem Ateistą.
Po prostu od kilku lat zaczeło mnie coraz bardziej co jest prawdą, która wiara jest tą właściwą.
W każdej religii jest coś sprzecznego z tym co czuje.
Wierze w jednego Boga, życie po śmierci piekło i niebo, lecz odczuwam to na swój inny sposób. Nie jestem pewny czy ten post nie łamie regulaminu,
ale musze z kimś o tym porozmawiać. Otóż uważam ,że piekło jest na ziemi, wszystkie choroby, wojny, nienawiść to próba, uważam że spowiadać powinienem sie jedynie Bogu, i tylko on może mnie rozgrzeszyć. Rozgrzeszenia nie otrzymam za modlitwe, lecz czyniąc dobro. Życie jest pokutą ,a śmierć sądem który decyduje czy możemy wejść do Nieba, czy powrócić na ziemie ,,reinkarnacja''. Skoro Bóg jest...